Indie otwierają laboratorium homeopatyczne


Steven Novella 2017-10-11


Kontynuując walkę z pseudonauką w medycynie często zadaję sobie pytanie – jak daleko może to wszystko dojść? Mówię o tym również z innymi i niektórzy uspokajają, że nie powinniśmy martwić się, bo na długą metę nauka zwycięży. Nauka działa na autokorekcie i z czasem pseudonauka zostanie zmarginalizowana. Mam nadzieję, że ten optymistyczny pogląd okaże się poprawny, ale dowody mnie nie uspokajają.

Popatrzmy na niedawny artykuł w “Hindustan Times”, napisany bez cienia sceptycyzmu lub ironii, który opisuje najnowocześniejsze laboratorium otwarte przez rząd Indii do badania homeopatii.

Mieszczący się w Howrah Ośrodek Doskonałości w Badaniach Podstawowych nad Homeopatią podejmie się także badań podstawowych nad homeopatią z podejściem interdyscyplinarnym.


“Ten instytut podjął się kilku badań klinicznych, takich jak autyzm, łuszczyca, bielactwo nabyte, rak piersi, nadciśnienie, migrena itd. wraz z dowodem na nowe leki homeopatyczne z ich klinicznym uzasadnieniem” – mówi Naik.

Laboratorium będzie miało doktorantów homeopatii i skupi się na badaniu chorób wirusowych i innych chorób zakaźnych. Wszystko to jest częścią Ministerstwa Ajurwedy, Jogi i Naturopatii, Unani, Siddha i Homeopatii (AYUSH). W Indiach pseudonauka w medycynie, włącznie z homeopatią, jest w pełni zinstytucjonalizowana i otwarcie popierana przez rząd.


To pokazuje do czego może dojść.

Dla tych, którzy mogą nie być tego świadomi: homeopatia jest stu procentowym nonsensem. Nie jest to medycyna ziołowa, jak fałszywie wierzy wielu. Oparta jest na liczącej 200 lat, przednaukowej wierze, że możesz wziąć substancję powodującą objawy, rozcieńczyć ją do nicości i jej magiczna esencja pozostanie i jakoś wyleczy chorobę, która powoduje te objawy. To są czary mary. 

 

Ponadto, wiele niezależnych, systematycznych analiz dowodów klinicznych pokazało, że homeopatia nie działa na nic.

 

Nauka jest krucha


Historyczne doświadczenie homeopatii przynosi nam ważną lekcję – nauka może być krucha. Faktycznie, twardą prawdą, z jaką ostatnio musieliśmy się zderzyć, jest to, że wiele instytucji, które traktowaliśmy jak oczywistość, są kruchsze niż podejrzewaliśmy. 


Wiele zawodów, takich jak dziennikarstwo, medycyna i nauka, zależy od podzielanej kultury i przywiązania do zestawu standardów i zasad. Możliwe jest jednak postawienie tych standardów na głowie, by stworzyć pseudo-dziennikarstwo, złą medycynę i fałszywą naukę. Media poświęcone ideologii lub klanowym lojalnościom zamiast standardom dziennikarskim, mogą z łatwością wygnać prawdziwe dziennikarstwo.


Faktem jest, że te instytucje i zawody opierają się na wspólnym zestawie reguł. Członkowie muszą zgodzić się, jakie są to reguły i przestrzegać ich. Wymaga to pewnego zrozumienia i odwagi. Być może jest zbyt łatwo o samozadowolenie, o kolektywne zapomnienie, dlaczego w ogóle mamy te reguły.


Nauka także ma reguły i wymaga prawdziwego oddania rzetelności, otwartości i metodologii w kwestii wniosków. Wymaga osądu i gotowości do kwestionowania podstawowych założeń. Nauka działa, kiedy naukowcy są gotowi i zdolni do pytania – czy to jest rzeczywiście prawda? Skąd to, czy tamto wiemy?


Instytucja nauki jest krucha, ponieważ jedyną rzeczą, która stoi między nią a przepaścią  pseudonauki, jest kolektywne zrozumienie i przestrzeganie wysokich standardów przez ludzi nauki. To jednak łatwo może przeobrazić się w sytuację, w której chodzenie na skróty jest coraz bardziej akceptowane.


Jeśli nie sądzicie, że to może się zdarzyć – no cóż, już się zdarzyło. Przez ostatnich kilka dziesięcioleci pseudonauka wślizgnęła się do medycyny głównego nurtu. Było to przerażająco łatwe – wystarczył brak troski i oburzenia ze strony większości medyków i naukowców. Jest to zakotwiczone w bardziej złożonym kontekście społecznym, takim jak wybuch postmodernizmu i poprawności politycznej w świecie akademickim. Moim zdaniem podkopały one niezachwiane oddanie prawdzie, które jest niezbędne dla każdej działalności naukowej.


Obserwowałem, jak stało się akceptowalne zmienianie reguł nauki, by promować nonsens. Orędownicy magii i czarów otrzymali pozwolenie na publikowanie własnych, recenzowanych przez specjalistów pism, ustanawianie własnych, fałszywych standardów, lobbowanie o prawa, które podważały ochronę konsumentów i tworzyły dosłownie podwójne standardy dla ich badziewia, i stawali się oni coraz bardziej strażnikami własnych twierdzeń.


Kiedy patrzymy na Indie (a także Chiny z TCM - tradycyjną chińską medycyną - oraz chi), widzimy dokąd to wszystko prowadzi, jeśli nie będziemy wspólnie ciężko walczyć, by to powstrzymać. Sądzę, że naiwnością jest wiara, że nauka jakoś to wszystko rozwiąże. Sama tego nie zrobi, bo nie istnieje abstrakcyjna „nauka”. Nauka jest ludzkim przedsięwzięciem i jest tylko tak dobra, jak jej instytucje i kultura nauki.


Naukę można więc z łatwością skorumpować, by służyła innym celom: politycznym i ideologicznym. Homeopatia jest w Indiach w pełni zinstytucjonalizowana. Możesz uzyskać „dyplom z bredni”, prowadzić badania w oszukańczym laboratorium, publikować w pismach – a wszystko to nic nie znaczy. Nigdy nie będzie autokorygować się, ponieważ cały proces jest skrzywiony i podporządkowany wierze.


Wszystko to pokazuje, że różnica między prawdziwą nauką i fałszywą nauką jest często bardzo cienka jak ostrze brzytwy. Boję się także, że mamy niewiele czasu na zatrzymanie tego trendu. Sprzedawcy medycznego badziewia i medycznej pseudonauki tak starannie przeniknęli do naszych instytucji, że mają obecnie wpływ na kolejne pokolenie naukowców i lekarzy. Kiedy kolejne pokolenie będzie w pełni indoktrynowane, kto będzie zadawał trudne i ważne pytania? Będą w mniejszości, na marginesie, niezdolni do spowodowania prawdziwej zmiany.


Mam kolegów w Chinach, którzy żyją w takiej rzeczywistości. Wiedzą, że chi jest magiczną pseudonauką, ale pracują w kulturze, która akceptuje realność chi bez kwestionowania. Właściwie nie mają możliwości na  obronę rzeczywistości i prawdy bez poświęcenia swojej kariery.


Tak, już widzimy jak daleko to wszystko może dojść.

 

 

India Opens Homeopathy Laboratory

14 września 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Steven Novella


Neurolog, wykładowca na Yale University School of Medicine. Przewodniczący i współzałożyciel New England Skeptical Society. Twórca popularnych (cotygodniowych) podkastów o nauce The Skeptics’ Guide to the Universe.  Jest również dyrektorem Science-Based Medicine będącej częścią James Randi Educational Foundation (JREF), członek Committee for Skeptical Inquiry (CSI) oraz członek założyciel Institute for Science in Medicine.

Prowadzi blog Neurologica.