Niesłuszny atak na młodą badaczkę


Steven Novella 2017-09-27


W Ameryce Północnej wróble zwyczajne są zmorą. Są one gatunkiem inwazyjnym wprowadzonym w XIX wieku i rozrosły się w dużą populację. Niestety robią to kosztem wielu miejscowych gatunków, takich jak błękitniki. Gniazdują w zagłębieniach i szparach i zajmują najlepsze miejsca do gniazdowania zanim migrujące ptaki rodzime mają jakąkolwiek szansę. Ich obecność redukuje populacje wielu rodzimych gatunków. 


Miłośnicy ptaków szczególnie nie lubią wróbli i szpaków (kolejny inwazyjny gatunek). Oba są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Nie chroni ich także Migratory Bird Treaty Act, co znaczy, że można legalnie usuwać ich gniazda, a nawet chwytać je i zabijać (można następnie dawać je schroniskom dla ptaków drapieżnych na pokarm). Wielu entuzjastów ptaków zaleca czynne posunięcia w celu kontrolowania wróbli zwyczajnych i zminimalizowania ich wpływu na rodzime gatunki.


Częściowo z tych powodów wróble są idealne do badań naukowych. Można je legalnie chwytać i badanie przynosi wtedy dodatkową korzyść w postaci redukcji populacji wróbli.


Wszystko to jest tym bardziej ironiczne, że PETA (People for the Ethical Treatment of Animals) wybrała za cel nękania młodą badaczkę (po doktoracie) z powodu jej badań nad wróblami. Doprawdy, PETA, wybraliście zły obiekt, by go bronić, tego szkodnika naszego ptasiego świata.

 

Ironia nie kończy się na tym. Christine Lattin, młoda badaczka, o którą tu chodzi, sama kocha zwierzęta. Bada stres u schwytanych ptaków, żeby lepiej zrozumieć, jak różne gatunki ptaków reagują na stres. Ma nadzieję, że te badania doprowadzą do lepszego obchodzenia się z ratowanymi ptakami. Lattin rozpacza:

“Próbuję zredukować liczbę zwierząt używanych w badaniach, chronić zagrożone gatunki i ogólnie pomagać zwierzętom. Myślę, że moglibyśmy znaleźć wspólną płaszczyznę porozumienia”.

Tak więc PETA wybrała na czarny character dnia młodą badaczkę, która próbuje chronić zwierzęta, a na symbol walki o prawa zwierząt dupka ptasiego świata.


Jest gorzej. PETA używa obecnie wszystkich najgorszych taktyk trolli mediów społecznościowych, zrównując się w zachowaniu z najgorszymi elementami w naszym społeczeństwie. Jak informuje „Science”:

Wtedy zaczęły się protesty, W połowie czerwca około 20 aktywistów – głównie pracowników  PETA – demonstrowało przed budynkiem konferencyjnym w Long Beach w Kalifornii, gdzie Lattin przedstawiała swoją pracę. Napisy na plakatach brzmią: “Christine Lattin: przestań torturować ptaki!” Miesiąc później w całym Yale pojawiły się plakaty wzywające uniwersytet do zamknięcia projektu Lattin i ponad dziesięciu zwolenników PETA stało z plakatami na ruchliwych ulicach New Haven w Connecticut. W sierpniu PETA zamieściła film na swojej stronie Facebooka ze złowieszczą muzyką i zdjęciami Lattin jako tłem napisów, że zwabia ptaki, by je torturować. Film obejrzało niemal milion osób i protestujący znowu demonstrowali, tym razem przed budynkiem, w którym pracuje Lattin. PETA organizuje kolejny protest – przed domem Lattin – na 13 września. Podała swoim zwolennikom jej adres domowy i miejsce na mapie Google.

Protestują w jej miejscu pracy i przed jej domem. Codziennie dostaje groźby śmierci i nękającą pocztę. Żyje w strachu o swoją rodzinę, włącznie z małym dzieckiem.


Jako dowód, że ta kampania prawdopodobnie nie będzie miała efektu, na jaki ma nadzieję PETA, przeczytajcie komentarze do artykułu na stronie Facebooka “Science”. Głównie są one krytyczne wobec PETA (tak, wiem, samo dobierająca się grupa) i uderzają we wszystkie właściwe punkty. Wskazują, że jest to hipokryzja, wybieranie złego celu i stosowanie radykalnych metod, które tylko wypychają ich na margines.


Uważam, że komentarze dokładnie wskazują, dlaczego ta kampania osiągnie cel odwrotny od zamierzonego. Wysiłki PETA służą podważeniu sprawy, o którą twierdzą, że walczą.


Faktem jest, że większość intelektualistów i badaczy, tak samo jak Lattin, popiera prawa zwierząt i etyczne traktowanie zwierząt. To jest opinia głównego nurtu w tej sprawie i została zinstytucjonalizowana. Wszyscy, którzy prowadzą badania nad zwierzętami, muszą być wyszkoleni we właściwym traktowaniu zwierząt i w opiece nad nimi. PETA chce pójść dalej w kierunku ochrony zwierząt. Rozumiem to i nie winię ich za to, że propagują swoje stanowisko (mimo że się z nim nie zgadzam).


Zdecydowanie nie zgadzam się jednak z taktyką PETA. Jest w najwyższym stopniu zadufana. Są przekonani nie tylko o tym, że tylko oni mają rację, ale że stoją na wyżynach moralnych i że ci, którzy się z nimi nie zgadzają, są nikczemni. Niektóre z e-maili do Lattin mówią to wyraźnie:

 “Powinnaś się zabić, ty chora suko!” I komunikaty na Facebooku i Twitterze: “To, co robisz, jest chore i podłe”. “Mam nadzieję, że ktoś cię wrzuci w ogień …”

Rozumiem, że czasami dla dokonania sensownej zmiany społecznej musi się zdobyć uwagę i podjąć skrajne działanie. Zawsze jednak powinno to być po starannym osądzie, nie zaś jako instynktowna reakcja. Nie wszystko zasługuje na pełną wojnę społeczną. Można próbować zmienić opinię przez debaty i dyskusje. Jeśli uważasz, że masz rację, twoje idee powinny mówić same za siebie. Idee mogą być bardziej przekonujące niż protest, jeśli istotnie masz rację.


PETA jednak nie działa jak organizacja z przemyślanym stanowiskiem etycznym, działająca na rzecz zmieniania społeczeństwa na lepsze. Działają jak grupa niemających rozeznania fanatyków najbardziej zajętych karmieniem własnego przekonania o nieomylności. Obecne fiasko nie jest tylko błędną oceną z ich strony – jest odzwierciedleniem ich podstawowego problemu.


Nie wszystkie zwierzęta zasługują na takie same prawa. Ich częsty argument – nie robimy tego ludziom, to dlaczego mielibyśmy robić to zwierzętom – po prostu nie przekonuje wielu ludzi. Jest tak, ponieważ zwierzęta nie są ludźmi.


Powinniśmy przyznać zwierzętom pewne prawa i powinniśmy traktować je po ludzku. Te prawa powinny być proporcjonalne do ich świadomości, co moim zdaniem jest etycznie rozsądnym stanowiskiem. Zabijamy miliony bakterii za każdym razem, kiedy przyjmujemy antybiotyki, by zwalczyć infekcję i nikt nie przejmuje się (lub nie powinien przejmować się) zabijaniem tak wielu organizmów.


Nikt nie przejmuje się eksterminacją termitów.


Im bardziej jednak wyrafinowane neurologicznie są organizmy, im bardziej potrafią doświadczać swego istnienia i cierpieć, tym więcej ochrony potrzebują. Pewna skala praw i ochrony jest więc rozsądną pozycją etyczną i myślę, że to znajduje poparcie większości ludzi.


Nie uważam też, że zawsze zabijanie zwierząt jest nieetyczne, pod warunkiem, że nie cierpią przy tym. Powinniśmy skupiać się na minimalizowaniu stresu i cierpienia zamiast martwić się, że są w ostatecznym rachunku poświęcane. Śmierć jest częścią doświadczenia każdego zwierzęcia i w rzeczywistości większość zwierząt w naturze będzie cierpiała przy umieraniu. Większość zwierząt kończy jako posiłek lub umiera od ran i chorób.


W odpowiedzi na ten argument niektórzy ludzie mówią mi, że przynajmniej nie jest to z rąk ludzi. Jesteśmy odpowiedzialni za śmierć, jaką powodujemy, nie za śmierć w przyrodzie. Ten argument jednak mnie nie przekonuje. Jest w tym może jakieś małe ziarenko słuszności, ale nie zajmuje się główną sprawą – czy dbasz o dobro zwierząt, czy o własne winy? Czy chodzi ci o własne dobre samopoczucie, czy o ochronę zwierząt? 


Ponadto musimy w sensowny sposób zająć się pytaniem, co to znaczy „ochraniać zwierzęta”? Naprawdę nie myślę, że większość zwierząt potrzebuje sensownego, spełnionego życia, ponieważ nie są one do tego zdolne. W najlepszym wypadku mogą żyć zadowolone i wolne od cierpienia. Jeśli egzystencja krowy składa się z wypasu i kopulacji, a w pewnym momencie ta egzystencja kończy się bez bólu i stresu, nie widzę w tym problemu etycznego.


Niektóre zwierzęta stresują się niewolą i to trzeba brać pod uwagę. Jak na ironię, tego właśnie dotyczą badania Lattin – chce ona lepiej zrozumieć, jak niewola stresuje różne ptaki w nadziei na zminimalizowanie tego stresu.


Co doprowadza nas ponownie do tego, że wysiłki PETA są do tego stopnia oparte na błędnym rozumowaniu, że są nieetyczne na wielu poziomach i sprzeczne ze sprawą ochrony zwierząt. A jeśli nie zgadzasz się z tym stanowiskiem, miej odwagę i broń swoich idei zamiast uciekać się do nękania ludzi, którzy się z tobą nie zgadzają.

 

PETA’s Counterproductive Attack on Young Researcher

11 września 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Steven Novella


Neurolog, wykładowca na Yale University School of Medicine. Przewodniczący i współzałożyciel New England Skeptical Society. Twórca popularnych (cotygodniowych) podkastów o nauce The Skeptics’ Guide to the Universe.  Jest również dyrektorem Science-Based Medicine będącej częścią James Randi Educational Foundation (JREF), członek Committee for Skeptical Inquiry (CSI) oraz członek założyciel Institute for Science in Medicine.

Prowadzi blog Neurologica.