Zabobonne pojęcia u sedna przekonań antyszczepionkowych


Orac 2017-08-21

Jedna z form rytualnego oczyszczenia praktykowana w Japonii. Wierzenia antyszczepionkowe są przesiąknięte pojęciami skażenia i potrzebą rytualnego oczyszczenia.
Jedna z form rytualnego oczyszczenia praktykowana w Japonii. Wierzenia antyszczepionkowe są przesiąknięte pojęciami skażenia i potrzebą rytualnego oczyszczenia.

Przez lata często zastanawiałem się, skąd pochodzi wiele idei, które leżą u podstaw medycyny alternatywnej. Z całą pewnością nie jestem pierwszym człowiekiem, który to pomyślał, ale przez ostatnich 13 lat nabrałem przekonania, że jest to strach przed cielesnym „skażeniem”, co nawiązuje do idei pokutujących w wielu religiach. Pomyślcie o tym. Skąd pochodzi strach przed „toksynami” w szczepionkach? Szczepionki są przedstawiano jako “obce”, jako “coś nienaturalnego”, co “wstrzykuje się bezpośrednio do krwioobiegu”. Nieważne, że szczepionek nie wstrzykuje się do krwioobiegu. Dla antyszczepionkowca nie ma różnicy między zastrzykiem domięśniowym i dożylnym, ponieważ oba są równie „skażające”. Nie jest również zbiegiem okoliczności, że wiele terapii na „spowodowany szczepieniem autyzm” lub jakiekolwiek inne schorzenie fałszywie przypisane szczepieniom przedstawia się jako „detoksyfikację”. Jest to w zasadzie oczyszczenie, by oczyścić ze „złych humorów’, jakich zdaniem antyszczepionkowców pełno jest w szczepionkach. Nie bez powodu często porównywałem „detoksyfikację” alternatywnej medycyny do rytuałów oczyszczających tego rodzaju, jaki znajdujemy w wielu różnych religiach.

Czasami sami antyszczepionkowcy pomagają mi w umocnieniu tego argumentu. Na przykład,  antyszczepionkowiec i orędownik wszelkiego znachorstwa, John Rappoport, perorował o The Occult Archetype Called Vaccination [Magicznym archetypie zwanym szczepieniem]. Rappoport twierdzi, że analizuje tutaj „archetypy i symbole”, które otaczają szczepienia i jego zdaniem „nadają im magiczną moc”. Moją pierwszą reakcją było słowo „projekcja”. Dlaczego? Gubi się od pierwszej chwili twierdząc, że szczepionki zaczęły się jako prymitywna forma homeopatii. Oto wskazówka. Wariolacja wyprzedza homeopatię o 75 lat i inni badacze testowali szczepienia ospą krowią, by chronić przed ospą czarną na parę dziesięcioleci zanim Samuel Hahnemann wymyślił współczulną  magię, jaką jest homeopatia. Także prace Jennera był z grubsza współczesne pierwszym opisom homeopatii pod koniec lat 1790. Homeopaci (i znachorzy, tacy jak Rappoport) uwielbiają twierdzenie, że szczepienia były w jakiś sposób imitacją homeopatii (lub w obecnych czasach), że homeopatyczne nosodes (od greckiego słowa nosos – choroba, MK) są odpowiednikiem szczepienia na zasadzie „prawa” homeopatycznego, że „podobne leczy podobne”.


Następnie dochodzimy do sedna porównania Rappoporta:

Dzisiaj, jako odrodzenie starożytnej symboliki, szczepienie jest nadaną pieczęcią, oznaką prawości moralnej. Jest znakiem na ramieniu oznaczającym włączenie do plemienia. Żaden członek plemienia nie zostaje pominięty. Włączenie przez szczepienie chroni przeciwko niewidzialnym duchom (wirusom).


Koncepcja plemienia jest narzucona złowieszczymi przepowiedniami o pandemii: duchach innych plemion (z poprzednio nieznanych stref tropikalnych w dżungli), atakujących dobre plemię, nasze plemię.


Matki, strażniczki dzieci, otrzymują sposób celebrowania swoich szanowanych, symbolicznych, zwierzęcych ról “lwic”: nadają pieczęć aprobaty na swoje potomstwo przez szczepienie. Chronią przyszłość plemienia. Występują przeciw, oczerniają i wyklinają te matki, które nie szczepią swoich dzieci. Ekskomunikują je z plemienia.  

Albo też rozumieją, że odporność stada jest ważna i że niezaszczepione dzieci służą jako wektory wybuchów choroby.


Jest tam także dość zdumiewające przedłużenie normalnych argumentów przeciwko szczepieniom, w których Rappoport twierdzi, że dziecko “bardziej niż potomkiem swoich rodziców” jest teraz “własnością wsi”. Możecie pamiętać, jak często wskazywałem, że powoływanie się antyszczepionkowców na „prawa rodzicielskie” często zakłada, że dzieci są własnością rodziców. Często cytowałem Randa Paula, który mówiąc o “prawie” rodziców do nieszczepienia swoich dzieci, powiedział kiedyś: “Państwo nie jest właścicielem dzieci. Rodzice są właścicielami dzieci i jest to kwestia wolności”. A teraz popatrzcie, co mówi Rappoport:

Ceremonia szczepienia jest rytuałem przejścia dla dziecka. On/ona jest teraz czymś więcej niż potomkiem swoich rodziców. Jest dzieckiem wsi. Dziecko jest własnością wsi. W miarę upływu lat okresowe ponowne szczepienia potwierdzają ten status.

Jedyną różnicą między jego słowami, a sprzeciwem Randa Paula wobec szczepień jest to, że Rappoport zastępuje „wsią” to, co Paul nazywa „rządem”.


Rappoport naprawdę potwierdza mój pogląd, że traktują oni szczepienia jako skażenie, przez sposób, w jaki postrzega to, co uważa za mistyczne aspekty szczepienia:

Niektóre prastare rytuały stanowiły niebezpieczeństwo. Dziecko, w drodze do stania się mężczyzną, wysyłano, by żyło samo w lesie przez krótki czas i przetrwało. Szczepienie symbolizuje to w bierny sposób: wstrzyknięcie wirusa choroby, która mogłaby być szkodliwa, przekształca się w ciele w chroniące duchy. Wstrzyknięcie toksycznych chemikaliów jest drogą do dorosłości. Jeśli dziecko zostaje w tym procesie uszkodzone, rodzice i plemię uważają to za tragiczne ryzyko, które jednak można zaakceptować, ponieważ całe plemię i wieś są chronione przeciwko złym duchom (wirusom).


Kluczem jest psychologiczny, magiczny i archetypowy wpływ szczepienia: współcześni rodzice mają okazję poczuć, na podświadomym poziomie, powrót do dawnych czasów, kiedy życie było bardziej orzeźwiające, bezpośrednie i podstawowe. To jest mitologia. Nowoczesne życie ma niewiele wymiarów dla zwykłych konsumentów – ale szczepienie budzi uśpione wspomnienia wieku, kiedy rytuały i ceremonie były zasadnicze dla przyszłości grupy. Nikt nie wyłamywał się z tych momentów. Odmowa była nie do pomyślenia. Przetrwanie było Wszystkim. Mandat był potężny. Na głębokim poziomie dzisiejsi rodzice mogą doświadczyć tej potęgi. To daje satysfakcję.

Nie ulega wątpliwości, że istnieje uczucie satysfakcji, jakie może dać zaszczepienie swoich dzieci. Jest to istotnie uczucie, że chroni się własne potomstwo przed chorobami, które mogą zagrozić ich życiu. Nie ma to wiele wspólnego z „mandatem” „plemienia” ani niczym podobnym. Ciekawe, że Rappoport próbuje zbagatelizować mandat społeczny szczepień, jak gdyby był to tylko jakiś prastary rytuał plemienny przeniesiony do nowoczesnego społeczeństwa. Myślę, że mówi to bardzo wiele. Nie potrafi on w żaden inny sposób wyjaśnić nakazu szczepień, jak jako rytuału. Przedstawia także szczepienia jako jakiś rodzaj niebezpiecznego procesu, który może uszkodzić dziecko, kiedy w rzeczywistości jest to bezpieczne, bardzo bezpieczne, z niesłychanie rzadkimi niekorzystnymi reakcjami.


A jest tu jeszcze aspekt religijny. Proszę zauważyć język: „wstrzykniecie wirusa choroby”. To jest bardzo wyraźne nawiązanie do „skażenia”, o którym mówiłem. Istotnie, ten wybór słów jest powszechny w kręgach antyszczepionkowców, gdzie o szczepionkach mówi się często jako  o „wstrzykiwaniu materii chorobowej”, co technicznie rzecz biorąc jest prawdą, ale zwrot czyni to tak przerażającym, jak to możliwe.


A kto stoi w centrum tego “mistycznego rytuału”? Zgadliście. To lekarz, które Rappoport portretuje jako szamana:

Zastrzyk administruje oczywiście lekarz, kapłan plemienia, znachor, posiadacz sekretów. Jest on źródłem duchowym i jest związany z „niewidzialnymi sferami”, gdzie przeciwstawne duchy prowadzą działania wojenne i walczą o supremację. Bez szamana plemię rozpadłoby się. 


Szamanowi wolno powiedzieć i zrobić wszystko. Może kłamać, jeśli kłamstwo służy szlachetnemu celowi i dodaje siły plemieniu. Może manipulować językiem, prawdą i znaczeniem. Może zamienić dzień w noc. Może przedstawiać paradoksy i sprzeczności. Nikt nie kwestionuje jego oznajmień.


Lojalność wobec szamana jest absolutna. Pod tym względem rebeliant jest wyganiany lub niszczony.

Wydaje się, że pan Rappoport niezmiernie przecenia moc, jaką lekarze mają w społeczeństwie. Może taka skrajna wersja paternalizmu medycznego istniała 70 lat temu, ale od dziesięcioleci nie jest częścią medycyny. W rzeczywistości szamanem/uzdrowicielem/znachorem na ogół są ci, którzy praktykują „medycyną alternatywną” i lekarze antyszczepionkowcy – „bohaterzy”, jak Andrew Wakefiels, którego antyszczepionkowcy ubóstwiają w bardzo podobny sposób do opisu lekarza-szamana. Wyjaśniałem już dogłębnie, dlaczego atrakcja tego rodzaju nienaukowej medycyny, której część obejmuje religię antyszczepionkową, jest atrakcyjnością szamana, który to pogląd wydaje się popierać dr Mehmet Oz (ze wszystkich ludzi!) nie zdając sobie z tego sprawy.

 

Rodzaj myślenia, jaki Rappoport przypisuje tym, którzy zalecają szczepienia, w rzeczywistości jest w znacznie większej mierze charakterystyczny dla wyznawców medycyny alternatywnej ogólnie, a ruchu antyszczepieniowego i jego znachorów w szczególności. Są oni niekwestionowanymi szamanami-uzdrowicielami, tak powszechnymi w społeczeństwach z czasów przednaukowych. W starożytnym Egipcie lekarze byli także kapłanami; obie funkcje – lekarza i kapłana – zlewały się w jedną, co miało sens przy tak nikłej skuteczności ówczesnej medycyny. Modlenie się do bogów, by pacjent wyzdrowiał, było w wielu wypadkach równie dobre, jak cokolwiek z arsenału tych starożytnych medyków. Wszystko to świetnie pasuje do poglądu antyszczepionkowców, dla który szczepionka jest „skażeniem”, które powoduje, że dziecko jest „nieczyste” i musi być rytualnie oczyszczone „detoksyfikacją”. 


Czasami lubię odsyłać do über-znachora i über-oszusta Mike’a Adamsa, bo często tak przesadza, że ilustruje moje twierdzenia, choć przez reductio ad absurdum. Parę dni temu twierdził, że Facebook  “cenzuruje” Wiadomości Naturalne. Dzisiaj twierdzi, że “wypowiada wojnę dzieciom” przez “cenzurowanie” jego samego. Muszę powiedzieć, że  Adams przeszedł samego siebie w czystym oszołomstwie, ale niechcący pomaga mi w pokazaniu moich tez – raz jeszcze głównie przez projekcję.

 

Na przykład, dla niego szczepienie wykracza poza zaledwie “skażenie” i staje się zarówno naruszeniem (jak w gwałcie), jak zanieczyszczeniem czymś jeszcze gorszym niż „toksyny” lub „materia chorobowa”:

Mark Zuckerberg nie jest oskarżony o gwałcenie małych dzieci swoją biologią, ale kontroluje sieć medium społecznościowego, które otwarcie opowiada się za medycznym gwałceniem ciał dzieci toksycznymi zastrzykami – rodzajem „gwałtu medycznego”, który obscenicznie narusza etykę medyczną American Medical Association, kiedy nakazuje to represyjny rząd (jak już zdarzyło się w Kalifornii z SB 277).


Dodając do przerażającej prawdy o tym, co rzeczywiście robią Zuckerberg i Facebook, wiele szczepionek podawanych dzisiaj dzieciom w Ameryce jest zrobionych ze zmielonych, homogenizowanych, zaszczepionych chorobą narządów abortowanych czarnych niemowląt. Te „ludzkie płodowe kultury komórek płucnych” są otwarcie wyliczone jako składnik szczepionki na wietrzną ospę przez CDC i producentów szczepionek, którzy wszyscy także przyznają otwarcie, że szczepionki są wytwarzane ze schorowanych narządów zwierząt, takich jak komórki nerkowe koczkodanów saba. (Szczepionka MMR jest także wytwarzana z abortowanych niemowląt.)

Doceniam Mikey’a za jedną rzecz. Słyszałem i dyskredytowałem twierdzenie, że szczepionki są produkowane z „tkanek abortowanych niemowląt” (chłopie, komórki izolowane z płodu w latach 1960. i utrzymywane w kulturze laboratoryjnej przez ponad 50 lat nie są tym samym, co „tkanki abortowanych niemowląt ludzkich”) i wiele innych włącznie z sianiem paniki o koczkodanach saba. Rozprawiałem się także z plugawym porównaniem szczepienia do gwałtu. Nigdy jednak nie słyszałem twierdzenia, że szczepionki są wytwarzane „ze zmielonych, homogenizowanych, zaszczepionych chorobą narządów abortowanych czarnych niemowląt”. Poszukałem trochę w Google i nie umiałem znaleźć pochodzenia tego niewiarygodnego (i fałszywego) twierdzenia. Poważnie, Mikey. Teraz sam wymyślasz jeszcze większe bzdury niż zwykle.

 

Dla Adamsa było tego jednak za mało i musiał podnieść głupotę i skandal do 11 potęgi i powyżej przez porównanie szczepienia do rytualnych ofiar z dzieci i kanibalizmu:

Dzisiaj Mark Zuckerberg i Facebook żądają rytualnej ofiary z dzieci dla “bogów szczepień” jako sposobu ugłaskania ich globalistycznych panów. Tak jak w epoce Majów, dzieci są szczególnie cenione ze względu na ich niewinność, którą narusza przebijanie skóry i wstrzykiwanie w dziecko obcego DNA, wydobytego z innych dzieci poświęconych w centrach aborcyjnych.

             

Całkiem dosłownie, martwe dzieci wprowadza się w stan ciekły i “karmi” tym inne dzieci, z których wiele zostaje okaleczonych lub zabitych przez toksyczną interwencję (tak, w ten sposób wytwarza się szczepionki). Wszystko to robione jest w imię „nauki”, tak samo jak kapłani Majów składali swoje ofiary w imię „mocy kosmicznych”.   


Niewielu ludzi jak dotąd zrozumiało, że w sferze władzy globalistycznej zawsze wymagana jest ofiara z dzieci, by wznoszący się globalista mógł “dowieść” swojego oddania sprawie. Zuckerberg chce zostać “wysokim kapłanem” nowoczesnej technokracji, która jest oparta na dyktaturze naukowej, tyranii medycznej i mocy represyjnego państwa. Rytualna ofiara z dzieci jest niezbędnym składnikiem tego wspinania się do władzy.

Musiałem przeczytać to trzy razy, bo nie mogłem uwierzyć w to, co właśnie przeczytałem. Tak, Adams naprawdę to napisał. A więc, martwe dzieci są w jakiś sposób „wprowadzone w stan ciekły” i „karmi” się tym inne dzieci, co zarówno „skaża” je, jak „gwałci” ich niewinność. Tu także kluczowa jest projekcja. Tak myśli twardogłowy trzon antyszczepionkowców. 


Żebyście nie myśleli, że Adams jest tak przesadny, że “Natural News” to żałosne gniazdo oszustwa i znachorstwa, o tyle bardziej oszukańcze niż wszystkie inne żałosne gniazda oszustwa i znachorstwa, że można je zignorować, to spójrzmy na gniazdo oszustwa i antyszczepionkowego znachorstwa Megan Heimer, zatytułowane What You Didn’t Know About the Aborted Baby Parts in Your Vaccines [Czego nie wiecie o abortowanych częściach niemowląt w waszych szczepionkach]:

Mogliście słyszeć także, że tylko dwoje niemowląt zostało użytych i że było to naprawdę dawno temu, co usprawiedliwia wstrzykiwanie żywym niemowlętom martwych niemowląt. To po prostu nie jest prawdą i jeśli myślicie, że jest, obejrzyjcie jeden z wielu filmów wideo  Planned Parenthood. Ci ludzie zbierają narządy z jakiegoś powodu.


Wyabortowane niemowlę ma rzekomo jakiś rodzaj magii, który czyni szczepionkę bardziej skuteczną (choć bez testowania na bezpieczeństwo, co może przyczyniać się do autyzmu i raka).

Nie, jedynymi ludźmi, którzy mówią o “magii”, “rytuale”, “skażeniu” i “oczyszczeniu” w związku z szczepieniami są ludzie tacy jak Mike Adams, John Rappoport i Megan Heimer. Jest tak, ponieważ tak wiele z systemu wierzeń antyszczepionkowców jest zakorzenione w prastarych zabobonach i pojęciach religijnych, czego najbardziej widocznym aspektem są skażenie i rytualne oczyszczenie. Czasami dorzucają jeszcze gwałt. Zasadniczo dla wielu antyszczepionkowców szczepionki są jak fluorek w Dr Strangelove. Wysysają i zanieczyszczają twoje cenne płyny ustrojowe, ale robią dużo więcej. Zanieczyszczają cię to takiego stopnia, że korumpują twój DNA. Chciałbym, żeby to, co piszę w sprawie przekonań tych ludzi, było przesadą, ale nie jest.


Contamination requiring ritual purification: Superstitious concepts at the heart of antivaccine beliefs

Respectful Insolence, 10 sierpnia 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Orac

Lekarz onkolog i naukowiec, autor blogu Respectful Insolence, (w życiu codziennym David Gorski). Autor stanowczo podkreśla, że cokolwiek czytamy na jego blogu, to opinie Orca i tylko Oraca dodając, że nie reprezentuje niczyich interesów i krytykuje różne poglądy całkowicie niezależnie od sympatii politycznych ich autorów.