Perkoz zausznik i jego pisklęta


Bruce Lyon 2017-08-10



Mokradła, gdzie badaliśmy łyski amerykańskie w środkowej Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie, pełne są wielu innych gatunków ptaków wodnych. Zagęszczenie ptaków jest tak wielkie, że mokradła robią niesłychanie ptasie i ożywione wrażenie. Pływające kryjówki, jakich używaliśmy do badania łysek, są także znakomite do obserwowania z bliska innych ptaków wodnych – marzenie fotografa. Dzisiaj opowiem o perkozach, które gniazdują na naszych mokradłach.


Perkozy zauszniki (Podiceps nigricollis) są wspaniałymi ptakami z żółtymi kępkami na uszach i jaskrawo czerwonymi oczyma. Ten gatunek jest także w Eurazji. Gniazdują w koloniach od dziesiątków do setek par i gniazda są często bardzo blisko siebie – w odległości 1-2 metrów. Zdjęcie poniżej pokazuje gniazdo w kolonii o niskim zagęszczeniu, gdzie ptaki rozprzestrzeniły się. Gniazdami są pływające platformy roślinności. Kiedy ptaki opuszczają gniazdo, ukrywają jaja przez przykrycie ich materiałem, z którego zbudowane jest gniazdo. Różowe kwiaty na zdjęciu to rdest ziemnowodny z rodziny rdestowatych (Polygonacea).

 

Kiedy jaja wykluwają się, cała rodzina perkozów opuszcza gniazdującą kolonię i pisklęta wożą się na grzbietach rodziców jak królewięta. Rodzina nie wraca na teren gniazdowania, ale wędruje po mokradłach. Pisklęta perkoza mają uderzający wzór upierzenia. Poza upierzeniem w paski pisklęta mają gołe łatki skóry, które potrafią szybko zmieniać kolor z jasnocielistego na jaskrawo czerwony. Nie jest jasna funkcja takiego typu upierzenia, ale u niektórych gatunków gołe łatki wydają się pełnić jakąś rolę zarówno przy żebraniu o pokarm, jak przy sygnalizowaniu problemów. Kiedy pisklęta są głodne, łatki są blade, a kiedy nie są głodne, są jaskrawo czerwone. Być może, łatki na skórze dostarczają uczciwego sygnału głodu pisklęcia, pozwalając rodzicom na ocenę, które z piskląt najbardziej potrzebuje żywności.    
  



Poniżej: Na ogół jedno z rodziców szuka pokarmu i przynosi go do pływającej restauracji.



Poniżej jest inny portret rodzica transportującego swoje pisklęta. Nie jest całkiem jasne, dlaczego perkozy (i inne ptaki, takie jak nury i niektóre łabędzie) wożą swoje pisklęta na grzbiecie. Piszę teraz notatkę na ten temat dla pisma naukowego. Wśród potencjalnych korzyści wożenia piskląt są: (1) trzymanie piskląt w cieple (pisklęta o małych ciałach traciłyby mnóstwo ciepła, gdyby pływały same); (2) bezpieczeństwo przed drapieżnikami (nasze mokradła nie mają ryb drapieżnych, ale wożenie piskląt na grzbiecie chroni je przed drapieżnymi ptakami) i (3) transportowanie piskląt może pozwolić rodzinie na przebywanie większych dystansów niż byłoby to możliwe w innym wypadku (chociaż kaczki nie wożą swoich piskląt, niektóre gatunki wydają się zdolne do podróżowania całkiem daleko – ale nie kaczki Jerry’ego!)



Poniżej jest zachwycający perkoz rogaty (Podiceps auritus). Znalazłem jedną jedyną gniazdująca parę tych ptaków na miejscu, które badałem – w małym, izolowanym stawie. Perkozy rogate tym różnią się od perkozów zauszników, że są zaciekle terytorialne – tylko jedna para na małe mokradła.



Tutaj jest małe mokradło, gdzie znalazłem perkozy rogacze.



Poniżej jest inne zdjęcie perkoza rogacza.



Ta para była zajęta budowaniem gniazda i mogłem to obserwować. Zbierały stare łodygi trzciny jako materiał budowlany i często płynęły pod wodą z tym materiałem. Perkozy są znakomitymi pływakami: napędzają się stopami i, podobnie jak łyski, ich stopy są płatkowe zamiast z błoną pławną. Stopy są umieszczone bardzo daleko z tyłu ciała, co jest wspaniałe do pływania, ale bardzo marne do chodzenia: te ptaki ledwie potrafią chodzić na lądzie i nawet dostanie się do gniazda wygląda na wysiłek.



Perkozy rdzawoszyjne (Podiceps grisegena) także gniazdują na części naszych mokradeł (na zdjęciu poniżej). One także są terytorialne, więc nigdy nie mamy więcej niż jedną parę na mokradło. Ten gatunek jest także dużo większy niż dwa opisane powyżej.



Peryskop do góry – główka w paski małego jeźdźca wysuwa się, żeby zobaczyć. Tata, już dojechaliśmy?


Na zdjęciu poniżej oboje rodzice wożą pisklęta, więc zgaduję, że mają chwilową przerwę w żerowaniu. Proszę zauważyć, że oboje mają to samo kolorowe upierzenie – ten wzór, a szczególnie perkozy, odegrał ważną rolę w wielkiej debacie biologii ewolucyjnej w latach 1930. Perkozy (i wiele innych ptaków) są ciekawe, bo mają nieefektowne upierzenie zimowe, ale na sezon godowy obie płci gubią pióra i przybierają barwną szatę. Julian Huxley, biolog ewolucyjny słynny ze swej roli w Nowoczesnej Syntezie Ewolucyjnej, badał zachowania godowe perkozów dwuczubych w Europie i doszedł do wniosku, że dobór płciowy przez wybór partnera nie może wyjaśnić wzorów zachowania godowego i upierzenia perkozów ani zresztą żadnego organizmu. Darwin zaproponował mechanizm doboru płciowego, który mógł wyjaśnić ozdoby zarówno samców, jak samic – wzajemny wybór partnera przez obie płci – ale następnie szybko wykluczył ten pomysł, ponieważ sądził, że samce są zbyt napalone, by kręcić nosem na partnerki. Okazało się, że Darwin był w błędzie i dobór płciowy przez wzajemny wybór partnera jest obecnie dobrze udokumentowany dla wielu ptaków. Ten mechanizm może wyjaśnić jaskrawe upierzenie perkozich samców i samic. Darwin mylił się w pomniejszej sprawie (wzajemny dobór płciowy), podczas gdy Huxley głęboko mylił się w kluczowej sprawie (dobór płciowy przez wybór partnera). Niemniej był on tak wpływową postacią, że pogląd Huxleya właściwie zdławił zainteresowanie doborem płciowym na dłuższy czas.



Poniżej jedno z rodziców podaje żywność (sądzę, że jest to larwa ważki), podczas gdy drugie potrząsa larwą chruścika, żeby usunąć osłonkę ochronną z larwy (krople wody są z potrząsanej larwy chruścika). Larwy chruścika są preferowaną zdobyczą zarówno łysek, jak perkozów i łatwo zobaczyć, kiedy ptak znajduje taką larwę, bo muszą energicznie potrząsać nią, żeby ją wyjąć z osłonki, jaką dla siebie buduje.



Poniżej jest larwa chruścika w zbudowanym przez siebie domu-osłonce (zdjęcie z Internetu).



Readers’ wildlife photos

Why Evolution Is True, 4 sierpnia 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Zachowania godowe są czasem wspaniałym widowiskiem. Poniżej zaloty perkozów argentyńskich.  


 



Bruce Lyon

Profesor biologii ewolucyjnej na University of California. Jego główny obszar badań to ekologiczne i ewolucyjne podstawy strategii reprodukcyjnych, społeczne zachowania zwierząt oraz reprodukcyjne pasożytnictwo, opieka rodzicielska i harce godowe.