Prawda o izraelskiej okupacji


Ben-Dror Yemini 2017-06-08

Niska śmiertelność niemowląt, wysoka stopa urodzin i wydłużenie spodziewanego życia wśród Palestyńczyków służą jako dowód, że absolutnie nie ma żadnego ludobójstwa (Zdjęcie: Roy Idan)

Niska śmiertelność niemowląt, wysoka stopa urodzin i wydłużenie spodziewanego życia wśród Palestyńczyków służą jako dowód, że absolutnie nie ma żadnego ludobójstwa (Zdjęcie: Roy Idan)



Minęło 50 lat od kiedy Izrael zdobył kontrolę nad terytoriami i dane pokazują, że Palestyńczycy doświadczyli olbrzymiej poprawy warunków w tym okresie. W większości dziedzin ich sytuacja jest znacznie lepsza niż sytuacja Arabów w sąsiednich krajach. Kłamstwa o ludobójstwie i zniszczeniu muszą zostać rozbite.


Wątpię, by był jakiś częściej używany zwrot niż “okupacja korumpuje”. Duża liczba organizacji, aktywistów i pisarzy trudzi się, by wypełnić ten slogan treścią. Laureat Nagrody Nobla, José Saramago, twierdził, że “to, co dzieje się w Palestynie, jest zbrodnią, jaką możemy ustawić na tej samej płaszczyźnie, jak to, co działo się w Auschwitz”. Auschwitz , ze wszystkich miejsc na świecie?


Bardziej umiarkowana wersja uzasadnia propozycję bojkotu twierdzeniami o “zniszczeniu edukacji”. To był argument głoszony przez, na przykład, profesora Lawrence’a Davidsona, którym uzasadniał swoje poparcie bojkotu. Autor Yitzhak Laor posunął się do stwierdzenia, że “komory gazowe nie są jedynym sposobem zniszczenia narodu. Wystarczy doprowadzić do wysokiej śmiertelności niemowląt”.


Istnieją tysiące komentarzy i publikacji tego rodzaju, które opisują życie Palestyńczyków jako piekło. Znaczna część tych publikacji jest autorstwa Izraelczyków. Niektórzy z autorów są nikczemnymi ludźmi. Inni, bardziej umiarkowani, wypaczają fakty w próbie “otwarcia oczu świata” i uratowania Izraela przed nim samym.


Nawiasem mówiąc, wielu Europejczyków wierzy w ten koszmarne relacje. Różne sondaże pokazują, że wielu mieszkańców krajów europejskich, czasami nawet większość, wierzy, że to, co Izrael robi Palestyńczykom, jest podobne do tego, co naziści zrobili Żydom. Propaganda horroru zwycięża.


Od “fałszywych wiadomości” do “fałszu środowisk akademickich”


Jaka jest prawda? Zacznijmy od edukacji. Czy wyższa edukacja rzeczywiście jest miażdżona? No cóż, według słów byłego rektora uniwersytetu Bir Zeit, Gabiego Baramakiego: “Przed 5 czerwca 1967 r. na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy nie było żadnych uniwersytetów”. Dzisiaj jest ponad 50 instytucji edukacji wyższej na tych terytoriach.  


Ponadto, według badania zamówionego przez Palestyńczyków: “Palestyńczycy mają obecnie najwyższą liczbę absolwentów uniwersytetu per capita w świecie arabskim”.  Tak więc wygląda „systemowe niszczenie edukacji” według profesora Davidsona i innych demonizujących publikacji. Przechodzimy od „fałszywych wiadomości” do “fałszu środowisk akademickich”.


Współczesne oszczerstwo o mordzie rytualnym


Najpoważniejsze twierdzenie przedstawił Laor. Czy brutalni żołnierze izraelscy rzeczywiście znaleźli wyrafinowany sposób, by przeprowadzić unicestwienie, dramatycznie podnosząc śmiertelność niemowląt? No cóż, według dr Waela R. Ennaba z uniwersytetu Al-Najah, śmiertelność niemowląt w 1967 r. wynosiła między 152 a 162 na 1000 żywych urodzeń. Spadła do 132 w 1974 r. i osiągnęła 53 do 56 w 1985. Spadała, dochodząc do – według danych Banku Światowego – poniżej 30 w 1993 r., kiedy podpisano porozumienia z Oslo. Nadal malała i kiedy Laor opublikował swoje fałszywe dane w 2002 r. śmiertelność niemowląt wynosiła 25. Od tego czasu nadal spadała i obecnie wynosi 18.  


Ostry spadek w latach 1976 – 1993 miał miejsce pod bezpośrednimi rządami izraelskimi. Spadek trwał nadal pod rządami Autonomii Palestyńskiej ale był wolniejszy. Dla uniknięcia wątpliwości: śmiertelność niemowląt wśród Palestyńczyków jest znacznie niższa niż przeciętna globalna – 31,7 i znacznie niższa niż przeciętna w świecie arabskim – 28.


Dlaczego Laor opublikował oszczerstwo o mordzie rytualnym? Prawdopodobnie jest to wynik tej samej logiki, według której sprzeciw wobec okupacji legitymizuje każde kłamstwo.  Zaledwie kilka tygodni temu ktoś napisał w „Haaretz”, że “Breaking the Silence” muszą kłamać. W rzeczywistości, wszyscy mówcy tego rodzaju „muszą kłamać”, bo gdyby pokazali prawdziwe dane – byliby w kłopocie.


Absolutnie żadnego ludobójstwa


Jedni mówią nawet o “ludobójstwie”. Bardziej umiarkowani, jak działacz Breaking the Silence, Noam Chayut, twierdzą, że “niezwykłą osobą jest ten, który jest niechętny zabijaniu cywilów”. Ponieważ dziesiątki tysięcy żołnierzy służyło na terytoriach, można dojść do wniosku, że dziesiątki tysięcy Palestyńczyków zabito z żądzy krwi.


No cóż, przez 50 lat rządów izraelskich zginęło 11 do 12 tysięcy Palestyńczyków, głównie terrorystów i zaangażowanych cywilów. W rzeczywistości ten konflikt pochłonął najmniejszą liczbę ofiar, mniej niż globalna przeciętna w wypadkach drogowych i znacznie mniej niż ofiary morderstw w większości dużych miast w Stanach Zjednoczonych. Tak dla porównania: dżihad masakruje ponad 20 tysięcy ludzi co roku. A to nie obejmuje wojen.


Ogólnie średnia długość życia Palestyńczyków wzrosła z 48,6 w 1967 r. do około 73 (lub 75, według różnych źródeł) dzisiaj. Wzrost populacji także jest wśród najwyższych na świecie – 2,9% rocznie, według danych Banku Światowego w 2015 r., w porównaniu do globalnej przeciętnej 1,2% i przeciętnej świata arabskiego 2%.


Kiedy połączy się niską śmiertelność niemowląt, wysoką stopę urodzeń i podnoszącą się średnią długość życia, wynik można nazywać różnie, ale trudno mówić o poważnych szkodach dla Palestyńczyków, a już absolutnie nie o ludobójstwie. W rzeczywistości jest to tak głupi argument, że – jak powiedział George Orwell – pewne idee są tak absurdalne, że tylko intelektualista może w nie wierzyć.


Mogę poruszyć więcej dziedzin, w których obiektywne badanie ujawni zdumiewające polepszenie przez ostatnich 50 lat. Na przykład, w kwestii wody. W 1967 r. tylko cztery ze 708 palestyńskich miast i wsi miały bieżącą wodę. Dzisiaj 643 społeczności mają bieżącą wodę (97% populacji). Konsumpcja wody Palestyńczyków ze źródeł naturalnych także wzrosła, podczas gdy izraelska konsumpcja z takich źródeł spadła (Izraelczycy coraz bardziej przechodzą na wodę odsalaną).


Społeczeństwo pełne przemocy? Koniec demokracji?


Innym twierdzeniem stawianym w ramach festiwalu “okupacja korumpuje” jest, że Izrael staje się państwem pełnym przemocy. Nie jest to prawda. Narodowy Indeks Przemocy wskazuje na spadek przemocy od 2004 r. Na poziomie międzynarodowym Izrael jest podobny do przeciętnej OECD. Innymi słowy, nie ma żadnego dowodu na związek między kontrolowaniem terytoriów a poziomem przemocy w Izraelu. Narasta dyskurs przemocy w mediach społecznościowych, ale to jest zachwaszczenie, które cechuje wszystkie kraje demokratyczne z wolnością słowa.


To samo dotyczy krzyków rozpaczy o końcu izraelskiej demokracji. Indeks demokracji za 2015 r. Izraelskiego Instytutu Demokracji stwierdza, co następuje: „Powszechne odczucie jest, że demokracja izraelska psuje się i osiągnęła najniższy poziom, co odbija się przede wszystkim w mediach, nie jest całkiem ścisłe w świetle porównawczych wyników międzynarodowych”.  


Kłamstwa muszą zostać obalone


Minęło 50 lat od kiedy Izrael zdobył kontrolę nad terytoriami i dane pokazują, że Palestyńczycy doświadczyli olbrzymiej poprawy warunków w tym okresie. W większości dziedzin ich sytuacja jest znacznie lepsza niż sytuacja Arabów w sąsiednich krajach. Tak więc kłamstwa o Auschwitz, zniszczeniu i masowym zabijaniu muszą zostać rozbite.


Nie znaczy to, że nie ma niesprawiedliwości. Nie znaczy to, że nie ma miejsca na krytykę, nawet głęboką krytykę przeciwko niektórym działaniom Izraela. Nie znaczy to, że nie ma chuliganów na terytoriach, nawet jeśli są małą mniejszością. I zdecydowanie nie znaczy to, że okupacja powinna zostać utrwalona lub że powinniśmy maszerować z podniesioną głową ku katastrofie o nazwie jedno państwo lub państwo dwunarodowe.


Znaczy to tylko, że musimy obalić kłamstwa o tym, czego doświadczyli Palestyńczycy przez te 50 lat pod rządami izraelskimi. To wyłącznie pomoże w dyskusjach o właściwym porozumieniu, zarówno dla Palestyńczyków, jak Izraelczyków.

 

The truth about the occupation

Ynetnews, 2 czerwca 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Ben-Dror Jemini 

(ur. 1954 w Tel Awiwie) jest prawnikiem, historykiem i publicystą wielu izraelskich dzienników (m.in. Maariw, Jediot Achronot), a także wykładowcą, który zajmuje się m.in. wpływem antyizraelskiej propagandy.

Pochodzi z rodziny Żydów wypędzonych z Jemenu.

Ben-Dror Yemini jest zwolennikiem pogłębiania dialogu z Palestyńczykami. Od wielu lat opowiada się za niepodległym państwem palestyńskim.