Brudny secret Islamskiego Państwa


Seth J. Frantzman 2017-05-19

Członek irackiej policji federalnej przeprowadza inspekcję fabryki używanej przez Państwo Islamskie do produkcji kul moździerzowych w zachodnim Mosulu. (zdjęcie: REUTERS)
Członek irackiej policji federalnej przeprowadza inspekcję fabryki używanej przez Państwo Islamskie do produkcji kul moździerzowych w zachodnim Mosulu. (zdjęcie: REUTERS)

Tarcza tnąca marki WIDO leżała na wystawie w dzielnicy Dżadida w Mosulu. Pasuje do 9-kilogramowej piły tarczowej, którą sprzedaje firma w Suzhou we wschodnich Chinach. Zdziwiło mnie, kiedy byłem na reportażu w Mosulu na początku maja, że w jakiś sposób przebyła całą drogę do Iraku, przez linie frontu armii irackiej i przez zaporę koalicji 68 państw walczących w Państwem Islamskim do sklepu z narzędziami w Mosulu.

Kiedy Państwo Islamskie stoi przed klęską w Iraku i w Syrii, nadal zaopatruje się w broń. Jego drony nadal fotografują jego wypchane bombami ciężarówki, kiedy uderzają w linie irackie. Nadal publikuje w Internecie filmy o jakości hollywoodzkiej.


Jak to jest możliwe? Dlaczego grupa ekstremistyczna, która jest oblężona w Mosulu, ograniczona do paru dzielnic na obszarze kilku kilometrów kwadratowych, nie głoduje tak, jak głodowali obrońcy Leningradu podczas II wojny światowej? Kiedy byłem na wyzwolonych terenach Mosulu pod koniec kwietnia i na początku maja, było tam wiele sklepów w pełni zaopatrzonych, kiedy były pod panowaniem ISIS. Opuszczono je zaledwie kilka dni wcześniej i pozostały jak muzea życia w sytuacji oblężenia. Nie była to Upper West Side, ale nie wyglądały inaczej niż sklepy w dzielnicach niższej klasy średniej w Ammanie lub Kairze.

 

W jednym ze sklepów była skrzynia klejów SEGA Fix, importowanych z Turcji. Były kosiarki do trawników FERM B.V. produkowane w Holandii. Ludzie w Iraku nieczęsto mają trawniki, więc ten produkt nie wydawał się sprzedawać zbyt dobrze. Bardziej niepokojące były worki azotanu potasowego w fabryce bomb Państwa Islamskiego w Hamdanije. Były wyprodukowane w Federacji Rosyjskiej.

Raport Conflict Armament Research (CAR) w grudniu 2016 r., zatytułowany “Standardization and Quality Control in Islamic State’s Military Production” rzuca światło na to, jak Państwo Islamskie zdobywało zaopatrzenie. “Daty produkcji obejmują lata, co sugeruje, że siły ISIS dokonywały wielokrotnych zakupów identycznych produktów z tych samych źródeł – niemal wyłącznie na tureckim rynku krajowym”.

W raporcie nazwano to “solidną siecią dostawczą rozciągającą się od Turcji przez Syrię do Mosulu”. Badacze doszli do wniosku, że istniała „duża sieć dokonująca zakupów w Turcji” kierowana przez Państwo Islamskie oraz że istniała “bezpośrednia linia dostaw”.

Interesujące są daty produkcji na opakowaniach. Niektóre były wyprodukowane przed rokiem 2011 r., jak azotan potasowy Toros, który jest używany do produkcji paliwa rakietowego. Ale pewne ilości sorbitolu wyprodukowała firma francuska Tereos w 2015 r. u szczytu wojny z Państwem Islamskim. Cukier z rafinerii Chekka w Libanie wyprodukowano w listopadzie 2015 r. Każdy produkt kupiony lub wyprodukowany po sierpniu 2014 r. Państwo Islamskie importowało po sformowaniu koalicji międzynarodowej przeciwko niemu. Niemniej CAR znalazł produkty firmy tureckiej Petrol Ofisi wyprodukowane we wrześniu 2015 r.

Linie dostawcze Państwa Islamskiego dokładnie odpowiadają jego liniom dostaw cudzoziemskich wojowników. Raport z 2015 r. Institute for Economics and Peace oceniał, że 30 tysięcy wojowników podróżowało do Syrii i Iraku, by dołączyć do Państwa Islamskiego. Około 7 tysięcy przybyło w pierwszych sześciu miesiącach 2015 r. Grupy monitorujące nie zawsze były w stanie śledzić, którzy wojownicy dołączyli do Państwa Islamskiego, a którzy do innych grup, ale głównym celem tych wypraw było Państwo Islamskie. Grupa Soufan oceniła, że do Syrii i Iraku przybyło 31 tysięcy wojowników, z których około 5 tysięcy było z Europy, 6 tysięcy z Tunezji, jak też tysiące z Rosji i z Turcji.  

Strumień wojowników, którzy głównie przybywali przez Turcję i przekraczali jej porowatą granicę do Syrii, zaczął zmniejszać się w 2015 r., kiedy Turcja rozpoczęła budowę muru granicznego, a Państwo Islamskie straciło terytoria wzdłuż granicy, kiedy Kurdowie zaczęli ofensywę z Kobani. Linie dostawcze funkcjonowały jednak nadal, bo znaleziono inne drogi do szmuglowania towarów.

 

Poza zastrzykami, jakie przychodziły przez jego linie dostaw, Państwo Islamskie korzystało także z faktu, że rząd iracki nadal płacił emerytury i pensje pracownikom państwowym na terenach opanowanych przez Państwo Islamskie.

To ustało w lipcu 2015 r. “Wszystkie takie wypłaty zostały zatrzymane, pozbawiając wszystkich emerytów, urzędników państwowych, lekarzy, nauczycieli, pielęgniarki, policję i robotników... zarówno dochodu, jak ich ostatnich, oficjalnych związków z Bagdadem” – pisał Reuters.

Ta rewelacja pokazuje obraz “wojny” z Państwem Islamskim, która była tylko połową wojny. Wyobraźcie sobie sytuację, w której podczas wojny secesyjnej w Ameryce, rząd Stanów Zjednoczonych płaciłby wszystkim pracownikom państwowym na Południu, mimo ich otwartej wojny i rebelii przeciwko Północy.

Ile milionów lub miliardów dolarów wpłynęło do skarbca Państwa Islamskiego przez podatki (obliczane na 50%) z płac pracowników państwowych, wypłacanych przez Bagdad od lata 2014 do lata 2015 r.? Budżet iracki jest nieco mętny, ale Rawabet Center for Research in Security Studies twierdził, że 727 miliardów dinarów irackich wydano na edukację w 2015 r. Jeśli dodamy płace z sektora elektryczności (1910 miliardów dinarów) i innych departamentów, w sumie wychodzi ponad biliard dinarów.

Pod panowaniem ISIS w szczytowym momencie znalazło się około 15% społeczeństwa irackiego. Tak więc 150 miliardów dinarów mogło pokrywać płace na tym obszarze, a odpowiada to około 150 milionom dolarów.

Podobna sytuacja była w Syrii, gdzie Damaszek obciął wypłaty w 2015 r. Pod wieloma względami Państwo Islamskie zastąpiło istniejące instytucje finansowe, a także je kopiowało, na przykład wypłacając subsydia dla rolników. W lutym 2016 r. Associated Press informowała w oparciu o raporty eksperta z Middle East Forum, Aymenna Jawada al-Tamimiego, że Państwo Islamskie obniża płace własnych wojowników i zaczyna polegać na dolarach amerykańskich. Ludzie na ziemiach opanowanych przez ISIS nadal otrzymywali w 2016 r. przekazy z zagranicy.

Na obszarach ISIS działała także elektryczność dzięki rządom centralnym w Syrii i w Bagdadzie, które kontynuowały płacenie za nią i nie bombardowały generatorów. Jeszcze dziwaczniejsze jest to, że kiedy armia iracka wyzwoliła wschodni Mosul, Państwo Islamskie odcięło linie elektryczne prowadzące do wschodniego Mosulu z elektrowni Lazakah w zachodnim Mosulu. Państwo Islamskie wytwarzało elektryczność dla mieszkańców. U szczytu oblężenia Mosulu, ISIS trzymało klucz do elektryczności i ludność pod jego panowaniem miała do niej lepszy dostęp niż ludność na terenach wyzwolonych.  

Państwo Islamskie wydobywało także dziesiątki tysięcy baryłek ropy naftowej dziennie, według doniesienia w “Financial Times”. Przez cały październik 2015 r., kiedy koalicja zaczęła bombardować dostawy ropy naftowej Państwa Islamskiego, zarabiało ono na ropie do 1,5 miliona dolarów dziennie. Przez „świetnie zorganizowany system syryjscy i iraccy kupujący jechali cysternami bezpośrednio na pola naftowe, by kupować ropę” – czytamy w raporcie. Podobnie jak z ropą, dopiero jesienią 2016 r. naloty powietrzne koalicji zaczęły poważnie koncentrować się na łodziach i barkach pływających po Eufracie.

 

Państwo Islamskie mogło prowadzić handel, importować broń i kierować działającą gospodarką aż do ostatnich chwil oblężenia Mosulu. Dopiero teraz, ograniczone do mniej niż 11 kilometrów kwadratowych, wreszcie zaczyna cienko prząść. Ale inne obszary Państwa Islamskiego nadal funkcjonują

Mimo koalicji 68 narodów, rozmaite armie walczące z Państwem Islamskim – w tym Iraku i kurdyjskiej Peszmergi, reżimu syryjskiego, rebeliantów syryjskich, Turcji i syryjsko-kurdyjskiej YPG – nigdy nie prowadziły wojny totalnej przeciwko Państwu Islamskiemu lub jego gospodarce. Przez cały 2015 r. tereny zajęte przez Państwo Islamskie odnosiły korzyści z płac rządowych, wypłacanych przez Bagdad i Damaszek.

Argumentem przeciwko obieraniu za cel dostaw było, że miliony cywilów będą głodować. Korzyści odnosiła jednak machina wojenna Państwa Islamskiego. ISIS mogło otwarcie dokonywać zbrodni, takich jak handlowanie tysiącami kobiet jazydzkich.

W nowoczesnej historii wojny trudno znaleźć przykład wrogiego terytorium, które miałoby tak otwarte dla handlu granice, także do państw, z którymi prowadziło wojnę.

ISIS było w stanie przedłużać opór, ponieważ nigdy nie było poddane wojnie totalnej, a jego wrogowie – szczególnie koalicja, która miała po temu środki – była powolna i niezbyt chętna  w obieraniu go za cel i dążeniu do jego skutecznego zniszczenia.


ISIS’s dirty secret

Jerusalem Post, 12 maja 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Seth J. Frantzman


Publicysta “Jerusalem Post”. Zajmował się badaniami nad historią ziemi świętej, historią Beduinów i arabskich chrześcijan, historią Jerozolimy, prowadził również wykłady w zakresie kultury amerykańskiej. Urodzony w Stanach Zjednoczonych w rodzinie farmerskiej, studiował w USA i we Włoszech, zajmował się handlem nieruchomościami, doktoryzował się na  Hebrew University w Jerozolimie.