Ściganie bluźnierstwa zasługuje na szyderstwo i pogardę


Leo Igwe 2017-04-27


Podczas niedawnego wykładu, Owen Jones, który przedstawia się jako “socjalistyczny humanista” i “ateista”, mówił o swoich zastrzeżeniach wobec “agresywnego ateizmu”. Zdefiniował agresywny ateizm jako rodzaj ateizmu, który traktuje z pogardą wiarę religijną i wierzących. Jones powiedział: „Mimo że jestem ateistą, nie gardzę ludźmi religijnymi”.

„Istnieje agresywny rodzaj ateizmu, który prostacko redukuje wszystkie problemy świata do wiary religijnej i traktuje wierzących i wiarę – jakby ona nie była umiarkowana – z pogardą”. Zastanawiałem się nad tą wypowiedzią, od kiedy wysłuchałem jego wykładu. Próbowałem odnieść ją do sytuacji w wielu częściach świata, gdzie szaleje agresywny teizm i rządzi fanatyczna religia.


Jones argumentował, że przejawy “agresywnego ateizmu” nie sprzyjają zbudowaniu pokojowego i harmonijnego społeczeństwa i mogą tylko prowadzić do ekstremizmu. No cóż, zgaduję, że Jones mówił to, mając na myśli społeczeństwo brytyjskie. Nawet w takim wypadku uważam jego stanowisko za dwuznaczne i wprowadzające w błąd.


Traktowanie religii z pogardą


Moim zdaniem Jones pomieszał zbyt wiele kwestii w swoich wysiłkach potępienia i zdyskredytowania owego „agresywnego ateizmu”. Istnieją poglądy i zachowania religijne, które w żaden sposób nie zasługują na szacunek. Istnieje nauczanie religijne, które powinno być traktowane z pogardą, niezależnie od tego, czy jest się agresywnym ateistą, czy nie. Te koncepcje religijne są albo fałszywe, albo niemoralne. Przekonania ludzi religijnych okazują lekceważenie dla faktów i dowodów. Ponadto istnieją pewne kategorie wierzących, którzy powinni być traktowani z szyderstwem i lekceważeniem. Ci wierzący powinni być tak traktowani nie z powodu tego, kim są jako ludzie, ale z powodu tego, co robią, tj. czynionego zła; z powodu tego, czym kupczą, tj. kłamstwami, a z powodu czynów, które popełniają, a popełniają potworności!


Weźmy, dla przykładu religijne przekonanie, wiarę, iż bóg domaga się śmierci za w bluźnierstwo, które to przekonanie jest dzisiaj powodem spustoszeń w wielu miejscach na świecie. Czy należy z szacunkiem traktować taki obsceniczny dogmat? Chodzi mi o to, że wiele religii uważa za przestępstwo karalne śmiercią lub uwięzieniem obrażenie czynem lub słowem, lub okazanie braku szacunku dla bóstwa lub czegokolwiek uznanego za “święte”.


Proszę pomyśleć: jak ustala się, co jest obraźliwe dla boga lub religii? Mamy na całym świecie wiele religii czczonych przez ludzi. Te wiary głoszą sprzeczne roszczenia w sprawie boga i świętości. W rzeczywistości, konkurują w swoich roszczeniach do posiadania jedynego boga, traktując inne wiary jako obrazę i brak szacunku, ich nauczanie jest we wzajemnym konflikcie i jest sprzeczne pod wieloma względami. Jak ktokolwiek może mówić o braku szacunku dla boga? Którego boga? Czy nie jest absurdem, że duch może być szanowany lub nie szanowany?


Religie są z definicji wzajemnie bluźniercze


Nawet bez agresywnego ateizmu lub tendencji części ateistów do szydzenia lub wyśmiewania przekonań religijnych, jest dosłownie niemożliwe osiągnięcie harmonijnego, religijnie pluralistycznego społeczeństwa, kiedy religijna wiara w bluźnierstwo jest czynnie stosowana, ponieważ religie są wzajemnie bluźniercze. Dzisiejsze religie są bluźnierstwem wobec wczorajszych religii!


Każdy wierzący jest bluźniercą, ponieważ nauczanie jednej religii odrzuca doktryny innych wyznań. W rzeczywistości, to, co jedna religia uznaje za świętość, inna traktuje jak profanację. Islamskie doktryny religijne szydzą z wiary chrześcijańskiej i odwrotnie. Zarówno chrześcijańscy, jak islamscy kaznodzieje, wyśmiewają twierdzenia rdzennych, afrykańskich religii, kiedy nauczają własnej wiary.


Mogę więc zapytać: jak może istnieć szacunek dla wolności religii lub przekonań i wolności słowa w społeczeństwach, a  których istnieje kara za bluźnierstwo? Jak można na równi gwarantować prawa człowieka wierzących i niewierzących w społeczeństwie, w którym panuje skandaliczna koncepcja, że bogowie lub religie mogą poczuć się obrażeni, a ci, którzy nie szanują tych bogów i wiar, powinni zostać straceni?


Tak więc, religijna koncepcja bluźnierstwa jest przepisem na prześladowania, chaos, anarchię i rozlew krwi. Jeśli ktoś ma wątpliwości, niech spojrzy na kraje takie jak Pakistan, Bangladesz, Nigeria i Jordania, gdzie bluźnierstwo wobec islamu jest przestępstwem zapisanym w prawie. Religijni wierni muzułmańscy często biorą prawo w swoje ręce. Mordują ludzi, których oskarżają o bluźnierstwo. Ich bracia w wierze próbują rozciągnąć to prawo na Zachód i na cały świat. Prowadzą kampanię na rzecz uczynienia krytyki islamu, czyli tego, co oni nazywają islamofobią, przestępstwem.


Osobiście odczuwam wyłącznie pogardę dla każdej religii, która z pogardą traktuje ludzkie życie, godność i wolność. Absurdy religijne, które stanowią motywację dla wiernych do popełniania potworności, nie zasługują na szacunek. Każda religia, czy to chrześcijaństwo, islam, hinduizm czy wiary rdzenne, która aprobuje karę śmierci za bluźnierstwo, jest zła i niegodna człowieka. Satyra i krytyka powinny być używane, by naświetlić ich absurdalne idee i wypaczoną moralność.


Wierzący, którzy mordują bluźnierców i apostatów, stają się ludźmi zamienionymi w bestie. Używanie satyry, by zdemaskować absurd tego, co reprezentują, jest obowiązkiem moralnym wobec ludzkości. Wierzący, którzy popierają pogląd, że człowieka, który narysował karykaturę Mahometa, lub kogoś kto ich zdaniem bezcześci Koran, trzeba zabić, powinni być traktowani z najwyższą pogardą, ponieważ ich wiara stanowi rzeczywiste zagrożenie i niebezpieczeństwo dla otwartego, tolerancyjnego i postępowego społeczeństwa.


Chcę powtórzyć, że religie, które traktują ludzkie życie, wolność, prawdę, fakty i dowody z pogardą, nie zasługują na nic innego jak zdyskredytowanie. Takie przekonania religijne trzeba wyśmiewać i miażdżąco krytykować, żeby przestały być akceptowane. Konkretnie: wszyscy mułłowie i muzułmanie, stojący za najnowszym atakiem na bluźnierców w Pakistanie, który doprowadził do zamordowania studenta uniwersytetu, Maszala, są hańbą dla ludzkości. Ten rodzaj islamu, jaki reprezentują, będzie na zawsze okryty niesławą.


Jeśli to czyni ze mnie “agresywnego ateistę”, to trudno, to niech tak będzie.


Religion: Death For Blasphemy Deserves Scorn

Modern Ghana, 18 kwietnia 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Leo Igwe


Sekretarz Nigeryjskiego Ruchu Humanistycznego, działacz Center for Inquiry w Nigerii, członek IHEU i Atheist Alliance International. Jest redaktorem "Humanist Inquirer" i autorem wielu artykułów wolnomyślicielskich. Większość swojego czasu poświęca ratowaniu dzieci oskarżanych o czary.