Dlaczego należy obejrzeć film o ludobójstwie Ormian – “The Promise”


Uzay Bulut 2017-04-24

Chrześcijańscy Ormianie podczas mszy Wielkanocnej w kościele Surp Giragos w Diyarbakir w południowowschodniej Turcji w 2015 r. (zdjęcie: REUTERS)
Chrześcijańscy Ormianie podczas mszy Wielkanocnej w kościele Surp Giragos w Diyarbakir w południowowschodniej Turcji w 2015 r. (zdjęcie: REUTERS)

Jaka jest najstraszniejsza w historii zbrodnia przeciwko ludzkości? Dla Henry’ego Morgenthau’a Sr., który był ambasadorem USA w Imperium Osmańskim od 1913 do 1916 r. było nią ludobójstwo Ormian. Morgenthau pisał w 1919 r.: “Jestem przekonany, że w całej historii rasy ludzkiej nie ma tak straszliwego epizodu jak ten. Wielkie masakry i prześladowania z przeszłości wydają się niemal niewielkie, kiedy porównuje się je z cierpieniami rasy ormiańskiej w 1915 r.”

Około 1,5 miliona ofiar zostało zmiecionych z powierzchni ich ojczystej ziemi w Turcji Osmańskiej w kampanii zorganizowanej przez Partię Jedności i Postępu, znanej także jako Młodoturcy.

102 lata po tej zbrodni przeciwko ludzkości świat wreszcie będzie mógł zobaczyć epicki film o ludobójstwie Ormian, “The Promise” w reżyserii Terry’ego George’a z aktorem Christianem Bale. Film ma wejść na ekrany w Stanach Zjednoczonych 21 kwietnia.

Film pokazano we wrześniu na Toronto International Film Festival. 23 marca zorganizowano także specjalny pokaz na Capitol Hill w Waszyngtonie. Mimo niewielkiej liczby ludzi, którzy widzieli ten film, do 9 kwietnia otrzymał 96 897 głosów w IMDB i dostał ocenę 4,2.

 

Papież Franciszek nazwał masakrę Ormian “pierwszym ludobójstwem XX wieku”

Historyk Stefan Ihrig wyjaśnił, dlaczego ocena w magazynie “Forbes” jest tak niska: „Mamy tutaj film nadal właściwie niedostępny dla publiczności, który stał się czymś w rodzaju sensacji internetowej lub raczej, internetowego pola bitwy… Jesteśmy świadkami kolejnej anty-ormiańskiej kampanii zaprzeczenia, rozgrywającej się za granicą, daleko od Turcji, w otwartym społeczeństwie demokratycznym. Choć nie jest jasne, kto organizuje tę kampanię, trzeba założyć, że – podobnie jak z innymi kampaniami – nici prowadzą do rządu tureckiego i/lub grup nacjonalistycznych”.

Oczywiście istnieje powód tej anty-ormiańskiej kampanii przeciwko prawdzie.

Turcja wydaje się zdecydowana wymazać wszystkie oznaki obecności ormiańskiej w rodzinnej ziemi ormiańskiej.

Gazeta “Agos” informowała 22 marca, że groby z cmentarza ormiańskiego w dzielnicy  Beybasi w Erzincan zostały usunięte. Kamienie nagrobne, na których były kamienne krzyże ormiańskie (khachkars) oraz odbite z nich litery i razem z kośćmi ludzkimi było rozrzucone wokół. Miejscowi ludzie powiedzieli „Agos”, że w mieście jest także kościół ormiański, ale został w znacznej mierze zniszczony. Pozostały już tylko fundamenty.

Nawet dzisiaj Turcja nie pozwala martwym Ormianom spoczywać w spokoju.

Ormiańskie nagrobki i krzyże kamienne znajduje się rozrzucone w wielu miejscach w całej Turcji, jak na przykład w kanałach ściekowych. Turecka agencja informacyjna Dogan (DHA) informowała, że podczas prac wykopaliskowych w mieście Tekirdag w 2015 r. znaleziono ormiańskie nagrobki w kanale ściekowym.

Także ormiańskie kościoły i szkoły są celem systematycznych ataków.

Badacz Raffi Bedrosyan pisze, że budynki ormiańskich kościołów i szkół “znikają lub zamienia się je na inne cele. Jeśli nie zostały spalone i zniszczone w 1915 r. lub pozostawione by niszczały zaniedbane, zostają zamienione na budynki banków, radiostacji, meczetów, szkół państwowych lub magazynów monopolu państwowego na tytoń, herbatę, cukier itp. lub po prostu na prywatne domy i stajnie dla Turków i Kurdów”.  

W ostatnich miesiącach ormiański kościół protestancki w mieście Elazig został zamieniony na parking; historyczny kościół ormiański, Surp Asdvadzadzin, w mieście Kayseri jest zamieniony na bibliotekę i kawiarnię. A historyczny kościół ormiański Surp Minas w Erzurum jest obecnie stajnią.

Turcja nie tylko zaprzecza ludobójstwu, ale także obwinia za nie ofiary. Profesor Taner Akcam pisał w 2015 r., że tureckie podręczniki do historii używane w szkołach podstawowych i gimnazjach  “opisują Ormian jako ludzi ‘których podżegają cudzoziemcy, którzy zamierzają podzielić państwo i kraj, i którzy mordowali Turków i muzułmanów’. Tymczasem ludobójstwo Ormian – które podręczniki nazywają ‘sprawą ormiańską’ – opisane jest jako kłamstwo szerzone, by osiągnąć te cele i jest definiowane jako największa groźba dla tureckiego bezpieczeństwa narodowego”.

Systematycznie ukrywa się fakty historyczne przed tureckimi uczniami.

Powinni oni dostać prawdziwe źródła, takie jak książka z 2016 r., The Magnitude of Genocide. W książce tej historycy Colin Tatz i Winton Higgins piszą, że Młodoturcy “przyjęli koncepcję etnicznego państwa narodowego opartego na Türklük [‘Tureckości’], która obejmowała jednolitość językową i wiarę islamską… Tym samym niemówiące po turecku chrześcijańskie mniejszości w Anatolii stały się ‘problemem’ do rozwiązania jako część przedsięwzięcia budowania narodu etnicznie czystego”. Ludobójstwo Ormian było z pewnością rasowe, w sensie etnicznym, religijnym i językowym.  

Tureckie oddziały paramilitarne rozprawiły się z trzema mniejszościami chrześcijańskimi (Ormianami, Grekami i Asyryjczykami) przez pogromy, deportacje i inne potworności zaprawione spektakularnym sadyzmem. Turcy zorganizowali obozy koncentracyjne i specjalne jednostki dokonujące masowych mordów; organizowali masakry, publiczne zarzynanie, topienie i trucie; stosowali prymitywne komory gazowe, eksperymenty medyczne, zagłodzenia i marsze śmierci. (Ćwierć wieku później nazistowski reżim niemiecki starannie powtórzył wszystkie te ludobójcze metody.) Francusko-ormiański historyk, Raymond Kevorkian, ocenia, że ofiarą padło 1,5 miliona Ormian, między 750 tysięcy a 900 tysięcy Greków i między 275 tysięcy a 400 tysięcy asyryjskich chrześcijan.

Niestety, wielu historyków nie bada tej zbrodni przeciw ludzkości i wiele rządów nadal jej oficjalnie nie uznało. „Ale jednym człowiekiem, który nie zapomniał ludobójstwa Ormian (ani otaczającej je amnezji), był Adolf Hitler – piszą Tatz i Higgins. – Według przekazów, przytaczał je jako cenny precedens pokazujący, jak traktować cywilów wroga, wobec swojego sztabu generalnego 22 sierpnia 1939 r., na kilka dni przed rozkazem zaatakowania Polski, co było początkiem II wojny światowej:… ‘Kto mówi dzisiaj o unicestwieniu Ormian?’”

Aby pozostać przy życiu, wielu ocalałych z ludobójstwa musiało przyjąć religię większości we wsiach lub miastach, w których żyli lub do których ich zabrano. Jeśli większość była sunnitami, nawracali się na islam sunnicki. Jeśli większość była alewitami, zostawali alewitami. Większość z nich nadal ukrywa swoje ormiańskie korzenie ze strachu przed przemocą.

Nie jest znana dokładna liczba „ukrytych” lub „zislamizowanych” Ormian, a oszacowania różnią się. Savas Ozbey, publicysta gazety tureckiej “Hurriyet”, informował w 2013 r., że według Haykazuna Alvrtsyana, dyrektora Ośrodka Badań Kwestii Zachodnich Ormian, w dzisiejszej Turcji jest około 1,5 do 2 milionów zislamizowanych Ormian. Ukryci Ormianie stanowią niemal połowę tej liczby.

Według Yusufa Halacoglu, byłego prezesa Tureckiego Instytutu Historycznego i parlamentarzysty z ramienia Partii Ruchu Narodowego (MHP), “Patrząc na dane ONZ możemy powiedzieć, że w dzisiejszej Turcji jest około 500 tysięcy krypto-Ormian”.

Ozbey przeprowadził wywiady z kilkoma zislamizowanymi, ukrytymi i nieukrytymi Ormianami. Jeden z nich, Ormianin o nazwisku Zeki, powiedział: “Uczynili nasze życie nie do zniesienia. Także rząd wie, że jesteśmy Ormianami. To dlatego, kiedy muszą, mówią nam ‘ściągaj spodnie’, żeby sprawdzić, czy jesteśmy obrzezani. To nie było tylko w 1915 r. Byliśmy także prześladowani po zamachu stanu 12 września 1980 r. i podczas wydarzeń terrorystycznych. Torturowali nawet mojego siedmioletniego bratanka. Jakie to były tortury można było się domyślać, sądząc po krwi na sufitach, nie tylko na ścianach”.

Ali Gundogdu powiedzial, że jego dziadek, który ocalał z ludobójstwa, powtarzał to samo aż do śmierci w szpitalu w 1964 r.: “Nigdy nie mów, że jesteś Ormianinem. Czy też chcesz być zarżnięty?” Ludobójstwo Ormian nie jest “sprawą przeszłości”. Z wszystkimi sprofanowanymi kościołami ormiańskimi, z cmentarzami nadal niszczonymi, nagrobkami znajdowanymi w ściekach i kośćmi rozrzuconymi w rowach, jak również z dziesiątkami tysięcy zislamizowanych Ormian, którzy ze strachu nie mogą przyznać się do swojego pochodzenia, ludobójstwo Ormian nadal w Turcji trwa. Dlatego każdy powinien obejrzeć ten film i powiedzieć negacjonistom i kłamcom, że ludobójstwo nigdy nie będzie zapomniane.

Why everyone must see the Armenian genocide movie "The-Promise"

Jerusalem Post, 17 kwietnia 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Uzay Bulut

Publicystka turecka z Ankary, która obecnie przebywa w USA i prawdopodobnie nie wróci w najbliższym czasie do Turcji. Pisze o sobie, że urodziła się jako muzułmanka.