Polowanie na czarownice, zastraszanie i antysemityzm


David Collier 2017-03-20

“Powitalny” plakat UCLUFOP zawierał zwrot: “po prostu musisz być człowiekiem”. Umieszczono go tuż obok miejsc dla mówcy i przewodniczącego.
“Powitalny” plakat UCLUFOP zawierał zwrot: “po prostu musisz być człowiekiem”. Umieszczono go tuż obok miejsc dla mówcy i przewodniczącego.

Wczoraj wieczorem [7 marca] na University College London (UCL) odbyło się spotkanie, którego gospodarzami była organizacja Friends of Palestine Society (UCLUFOP). Przemawiał Ilan Pappe a temat wystąpienia brzmiał: “Czy jestem antysemitą?” Spotkanie zorganizowano jako część ogólnego trendu w antyizraelskim ruchu: poszukiwanie  Żydów gotowych odbijać oskarżenia o antysemityzm i dostarczać parasola ochronnego dla wszelkiego rodzaju nienawiści do Żydów. Samo spotkanie ujawniało istotę tego, co dziś dominuje w antyizraelskim aktywizmie na kampusach. 


Uczestników spotkania witał intrygujący plakat.  


Mam problem z tym zwrotem na plakacie. Co znaczy? Że sprzeciwianie się stanowisku politycznemu reprezentowanemu przez tę właśnie grupę pozbawia człowieczeństwa? Że to samo się dzieje kiedy stajesz po stronie Izraela? Widocznie identyfikowanie się jako syjonista, jako Żyd, człowiek, który popiera samostanowienie Żydów i ich prawo do państwowości, czyni ze mnie  „nie-człowieka”. Kim więc jestem – szczurem, insektem? 


Mówca


Wiele napisano o Ilanie Pappe i jego awersji do faktów historycznych. Istnieje nagranie, gdzie wyraźnie akceptuje przekłamywanie historii, by chronić swoją ideologię. Jest bezdyskusyjne, że przez żydowskich syjonistów postrzegany jest jako wręcz odrażająca postać. Zaproszenie go w charakterze eksperta do “definiowania” antysemityzmu na spotkaniu na kampusie UCL można nazwać skandalem. Nie umiem wyobrazić sobie, by UCL pozwoliła na występ mówcy uważanego przez muzułmanów za islamofoba, by definiował czym jest nienawiść wobec muzułmanów.


Wybranie Ilana Pappe, by prowadził to spotkanie, było prowokacją. Fakt, że to wydarzenie zajmowało się dostarczeniem przykrywki dla promowania dla nienawiści do Żydów, jest niewybaczalny. Działo się to na kampusie, gdzie działalność antyizraelska przeradzała sie w fizyczną przemoc, była antydemokratyczna i sprzeczna z podstawowymi elementami wolności słowa.


Mowa


Ilan Pappe nie odpowiedział na zadane w tytule pytanie. Raczej go unikał. Zamiast wnikliwej debaty akademickiej o granicach między antysemityzmem a protestem antyizraelskim, Pappe udzielił pełnego rozgrzeszenia. Jego zdaniem na lewicy nie ma żadnego antysemityzmu, co jest jawnym absurdem. Pappe nie był tam jednak tylko po to, by chronić aktywistów antyizraelskich przed oskarżeniami o antysemityzm, niezależnie od tego, jakich klasycznych, antysemickich zwrotów i obrazów używają, Pappe był tam, by wypaczać historię i wpychać własną ideologię. Zamiast zająć się głębokim problemem, jaki kryje się w tym pytaniu, Pappe mówił o Izraelu jako o „państwie kolonialno-osadniczym”, używał tanich chwytów i przekręcał fakty historyczne. W ostatecznym rachunku jego wystąpienie stało się pokrętną  obrazą dla każdego, kto szuka sprawiedliwości, prawdy i dialogu. A na domiar tego wszystkiego utopijne marzenie Pappego, „Narnia na bliskowschodniej pustyni”  stanowiło fundament całej jego wystąpienia.


Izrael nie jest ISIS


Pappe był tam, żeby prowokować. Oto co powiedział zeszłego wieczoru:

“niektóre rozdziały tego cierpienia, szczególnie to, co Izraelczycy zrobili Palestyńczykom w 1948 r., są równie złe, jak to, co Daesch (ISIS) robi dzisiaj”.

Myślę, że w tym momencie należy przywołać opis masakry Żydów w Hebronie w 1929 r. Jeden przykład, jedno wydarzenie z ostatnich stu lat arabskiej przemocy wobec Żydów:  

“Rabin Hanoch Hasson został zamordowany wraz ze swoją rodziną. Aptekarzowi Ben-Zionowi Gershonowi, który służył zarówno Żydom, jak Arabom, ‘wyłupiono oczy, zanim zakłuto go na śmierć’ – opowiada Auerbach. Jego żonie obcięto ręce, zanim zabito ją i jej córkę. Pan Goldshmidt był torturowany, trzymali jego głowę nad płomieniem lampy naftowej, zanim zabito jego, jego żonę i jedną z jego córek. Dwadzieścia trzy martwe ciała znaleziono w Anglo Palestine Bank, gdzie kobiety gwałcono na podłodze pokrytej kałużami zastygającej krwi. Rabini Meir Kastel i Tzvi Dabkin oraz pięciu ich uczniów torturowano i wykastrowano, zanim zostali zamordowani. Zabijanie trwało przez dwie godziny i końcowy rachunek ofiar wyniósł 67”.  

Myślę, że można to zostawić bez komentarza. Biorąc pod uwagę czyny ISIS na Bliskim Wschodzie i ogólne środowisko wokół Izraela, porównanie z ISIS staje się świadomą prowokacją, jeśli nie czystym antysemityzmem.


Antysemityzm dotyczy tylko Żydów


Inna uwaga Pappego na tym wieczorze UCLUFOP:

“Rozwiązaniem na ten antysemityzm był inny rodzaj antysemityzmu, bo w końcu ludzie, którzy żyli w Palestynie, i nadal żyją w Palestynie, są także Semitami z definicji narodów, ras i grup”.

To jest standardowa taktyka antysemitów i jest to typowe dla Ilana Pappe, że upadł aż tak nisko. Nie tylko twierdzi, że na lewicy nie ma antysemityzmu, ale zmienia znaczenie samego terminu “antysemityzm”. Jako historyk Pappe wie doskonale, że termin “antysemityzm” odnosi się wyłącznie do Żydów. Jest to termin ukuty dla opisania nienawiści do Żydów. Pappe jest niewątpliwie również świadomy, że częścią współczesnego antysemityzmu jest twierdzenie, że Arabowie są prawdziwymi Semitami, a Żydzi fałszywymi Semitami wywodzącymi się od Chazarów. Wszystko to robione jest jedynie po to, by legitymizować nienawiść do Żydów. Co właściwie robił Pappe, wyciągając na kampusie całkowicie fałszywą przesłankę, by zamazać rzeczywisty obraz? Antysemityzm nie ma nic wspólnego z kimkolwiek poza Żydami.   


Nie kontrolujemy mediów


W pewnym momencie podczas pytań do prelegenta ktoś z publiczności oskarżył syjonistów o “kontrolowanie mediów” i trzymanie “wszystkich mediów po swojej stronie”. Nie trzeba chyba dodawać, że był to kolejny stereotyp antysemicki powtórzony podczas tej imprezy UCLUFOP. I nie był jedyny zeszłego wieczoru. 


Widoczna dyskryminacja


Rzadko zabieram głos na takich spotkaniach. Jestem badaczem, dziennikarzem, próbuję trzymać się z boku tego, co dzieje się na sali. Antyizraelscy aktywiści uważają mnie za wroga i niemal wszyscy uczestnicy takich spotkań w Londynie rozpoznają mnie. Zeszłego wieczoru, na imprezie UCLUFOP, nie mogłem siedzieć w milczeniu, kiedy na tej sali wykładowej miała miejsce wyraźna dyskryminacja.  


Powiedziano wyraźnie, że nikomu nie wolno filmować spotkania, mimo że było transmitowane na żywo. Mieli chyba do tego prawo, ale jest to część strategii „kontroli ryzyka”, która pozwala gospodarzom na edytowanie lub zatrzymanie filmowania, kiedy dzieje się coś, czego nie chcą mieć w dokumentacji filmowej.



Jednak, po publicznym ogłoszeniu zakazu, kilku członków UCLUFOP umieściło się strategicznie na sali, by pilnować wyznaczonych członków publiczności. Oczywiście, patrzyli tylko na syjonistów. Podczas tego wieczoru dwóch członków stowarzyszenia przechadzało się wokół, skupiając uwagę na tych z “obozu wroga”, których podejrzewali o robienie zdjęć. Przy jednej okazji wymazano zdjęcia i grożono wyrzuceniem z sali ludziom, którzy je robili.


Problem polega jednak na tym, że inni członkowie publiczności mogli swobodnie fotografować. Kiedy zadano pierwsze pytanie, podniesiono nie mniej niż 8 telefonów komórkowych (z pierwszych rzędów) i skierowano na osobę zadającą pytanie. Mike Cushman (antysyjonista) także tweetował zdjęcie z tego spotkania. Nikt nie zwracał uwagi na tych ludzi, na ich kamery ani na to, co robili. Była to dyskryminacja.


Kiedy ta sprawa znowu wypłynęła, wstałem i wskazałem na rzecz oczywistą. Członkowie stowarzyszenia UCLUFOP zajmowali się polowaniem na czarownice, wybierając syjonistycznych Żydów.  


Trzeba przyznać, że po spotkaniu Yahya Abu Seido z Friends of Palestine Society odciągnął mnie na stronę, by porozmawiać. Był wyraźnie poruszony moim oskarżeniem. Pokazuje to jednak tylko, że stworzono tę atmosferę nieumyślnie. Dyskryminacja jako taka nie rozwinęła się jako zamiar ich działań, ale raczej jako konsekwencja. Uniwersytet jest odpowiedzialny za pozwolenie, by ta nienawiść, te nieuchronne skutki uboczne, narastały bez przeszkód.  


Demonstracja studencka


Pod koniec części przeznaczonej na zadawanie pytań studenci żydowscy wśród publiczności podnieśli kartki z napisami, by zaprotestować przeciwko wyborowi Pappego jako mówcy w tej drażliwej sprawie. Ci studenci stwierdzali rzecz oczywistą: że Ilan Pappe nie może definiować antysemityzmu w imieniu Żydów brytyjskich.



Było inspiracją patrzenie na tych młodych ludzi, przeciwstawiających się nienawiści do Żydów, opowiadających się za tym, co słuszne. 


Lekcje na zewnątrz


Ci studenci po zakończeniu spotkania przenieśli tę postawę na zewnątrz. Gdy wyszedłem, zobaczyłem, że tłumy gromadziły się wokół studentów żydowskich. Każdy z nich walczył, by prawda została usłyszana.


Tutaj największa porażka uniwersytetu stała się wyraźnie widoczna. Gdy Żydzi i Arabowie, syjoniści i antysyjoniści zaczęli dyskutować o konflikcie, szukać sposobów wzajemnego zrozumienia, ludzie wyraźnie słuchali tej wymiany zdań. Ale to wszystko zdarzyło się „na zewnątrz”, poza murami uniwersytetu. Na swoim terenie uniwersytet pozwolił ekstremistom na dyktat, podżeganie, tworzenie podziałów, wywoływanie nienawiści. Na zewnątrz studenci byli gotowi do wymiany poglądów. Rola uniwersytetu została postawiona na głowie.


Kiedy z zafascynowaniem obserwowałem te dyskusje, było tam dwoje ludzi, którzy próbowali odciągnąć aktywistów antyizraelskich, żeby nie słuchali. Jednym był przewodniczący UCLUFOP, drugim były przewodniczący SOAS  PalSoc. Postawę tych grup – wrogich wobec dialogu, aktywnie starających się zatrzymać debatę z byle powodu – poparł uniwersytet, zamiast drogi dialogu.


Do czasu, kiedy uniwersytet nie zacznie działać, by wpuścić na kampus, do sal wykładowych, to, co miało miejsce na zewnątrz, by pozwolić na żarliwą debatę, w której będą brały udział obie strony, tak długo sytuacja będzie się pogarszać. Nie można obwiniać studentów, byłem tam i widziałem ich pragnienie, by rozmawiać. Zostali zdradzeni przez tchórzostwo pedagogów.


Tekst oryginału

8 marca 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

David Collier

Autor blogu Beyond the great devide