Okropne informowanie o nauce w “Guardianie”: mamut włochaty” na progu wskrzeszenia? Watpię, a Matthew prostuje błędy


Jerry A. Coyne 2017-03-03

(Podpis w “Guardianie”) Mamut włochaty (Mammuthus primigenius), model wymarłego mamuta z epoki lodowej. Zdjęcie: Andrew Nelmerm/Getty Images/Dorling Kindersley
(Podpis w “Guardianie”) Mamut włochaty (Mammuthus primigenius), model wymarłego mamuta z epoki lodowej. Zdjęcie: Andrew Nelmerm/Getty Images/Dorling Kindersley

George Church, znany genetyk z Harvardu, wsławił się swoim wkładem w metodę sekwencjonowania DNA, jak też “bioinżynierią” DNA przez zmianę go przy użyciu techniki CRISPR, którą pomógł rozwinąć. CRISPR daje nam możliwość precyzyjnego edytowania DNA przez wstawianie pojedynczych nukleotydów, kawałków genów lub całych genów i grup genów w precyzyjnie określone miejsce w innym genomie. Możemy także używać tej metody do wyłączania wstawionych genów. Oczywiście, otwiera to szeroko możliwość robienia nadzwyczajnych rzeczy, ma olbrzymie implikacje dla zdrowia ludzkiego i polepszenia upraw i z pewnością wynalazcy tej techniki otrzymają Nagrodę Nobla. (Toczy się zacięty spór o to, kto ma patent na tę metodę. W tym tygodniu tytuł własności patentu przyznano  Broad Institute w Cambridge, Massachusetts, ale walka się nie skończyła.)

Laboratorium Churcha zaproponowało jedno z dziwaczniejszych zastosowań CRISPR i już trwają tam nad tym prace. Jest nim, jak właśnie poinformował “Guardian”, próba wskrzeszenia mamuta włochatego (Mammuthus primigenius), gruboskórca, który wymarł około 4 tysiące lat temu, prawdopodobnie z powodu połączenia ocieplenia klimatu i polowań przez ludzi.  


Mamut, na ilustracji powyżej, jest znacznie bliżej spokrewniony ze słoniem azjatyckim (Elephas maximus, który oddzielił się od mamutów około 6 milionów lat temu) niż ze słoniem afrykańskim (Loxodonta spp., który oddzielił się od mamutów 25 milionów lat temu), a więc Church proponuje użycie słoni azjatyckich do „wskrzeszenia” mamuta.


Problemem jest to, że nagłówek “Guardiana”: Wooly mammoth on verge of resurrection, scientists reveal [Mamut włochaty na progu wskrzeszenia, ujawniają naukowcy] i treść artykułu napisanego przez korespondentkę naukową, Hannah Devlin, są całkowicie błędne. Początkowo bezkrytycznie zacytowała Geoge’a Churcha i podała jego plan badań, a potem zamieniła jego słowa w chwytliwy tytuł. Był to wczoraj najczęściej cytowany artykuł w „Guardianie” i zebrał ponad 1,4 tysiąca komentarzy. Ale był po prostu błędny, albo – parafrazując Wolfganga Pauliego „nawet nie można nazwać go błędnym”, z przyczyn, które podam poniżej. Po jego opublikowaniu nasz Matthew Cobb, zawsze czujny wobec złej nauki, napisał o tych błędach na Twitterze do dziennikarki. Taka jest moc Twittera, że wstawiła  następnie kilka krytycznych komentarzy od Matthew. Ale artykuł nadal wprowadza w błąd.


To, co Church zamierza zrobić, nie zbliża się nawet do wskrzeszenia mamuta, co znaczyłoby stworzenie żywego zwierzęcia zawierającego cały genom mamuta włochatego. Jak już pisałem wcześniej, nie mamy technologii do zrobienia tego, bo gdybyśmy próbowali zrobić to przez wstawienie genomu mamuta do jajeczka „gospodarza” słonia azjatyckiego, nie działałoby to. Jest tak, ponieważ nie można po prostu wepchnąć całego DNA mamuta do pozbawionego DNA jajeczka słonia: DNA musi być porządnie uszeregowany na chromosomach, by funkcjonować. Ponadto, trzeba by było wstawić do jajeczka substancje efektu matczynego od mamuta-matki, bo słoń azjatycki ich nie ma.


DNA mamuta włochatego nie możemy syntetyzować w całe chromozomy, a DNA z zamarzniętych mamutów (znaleziono kilka, które wpadły w szczeliny w lodzie i przechowały się przez tysiące lat) jest zdegradowany do tego stopnia, że nie jest w porządnej konfiguracji na chromosomach. Mamy jedynie odcinki genomu zachowanych mamutów. Z tego możemy otrzymać ich sekwencję genomową, ale nie możemy otrzymać nadającego się do użytku genomu, gotowego do wstawienia do jajeczka.


Jak powiedziałem, możemy użyć tych odcinków do zsekwencjonowania całego genomu mamuta i w ten sposób zobaczyć różnice między nim a jego bliskim krewnym, słoniem azjatyckim. Co możemy zrobić potem? No cóż, nie możemy wskrzesić mamuta włochatego. Obecnie możemy tylko wstawić małą liczbę sekwencji DNA mamuta (geny) do DNA słonia azjatyckiego, a następnie wyhodować jajeczko, które rozwinęłoby się – jeśli istotnie się rozwinie – w słonia azjatyckiego z pewnymi cechami mamuta włochatego, takimi jak mniejsze uszy, więcej tkanki tłuszczowej i więcej włosia.


Ale nawet dla zrobienia tego, musimy wiedzieć dokładnie, które geny mamuta włochatego dają różnice wyglądu i fizjologii w stosunku do słonia azjatyckiego, a nie wiemy także i tego. Church i jego zespół zaproponowali wybranie genów „kandydatów”, których sekwencje DNA różnią się między tymi dwoma gatunkami, a następnie wstawienie około 45 takich kandydatów do embriona słonia azjatyckiego przy pomocy techniki CRISPR. Jak dotąd jednak udało im się wstawić kilka genów mamuta do hodowanych w probówce komórek skóry słonia azjatyckiego i doprowadzić do ekspresji genów mamuta – wytworzenia białka lub informacyjnego RNA. Choć bardzo to miłe, nie jest to w najmniejszym stopniu zbliżone do stworzenia całego mamuta.


Jest więcej problemów. Zdumiewają plany Churcha do hodowania tego “zmamutyzowanego” embriona słonia azjatyckiego w “sztucznej macicy”, co jest czystą fantazją. Takie macice były używane do hodowania myszy przez 10 dni, ale nie przez cały okres rozwoju płodu (20 dni). Nie udało się wyhodować żadnego ssaka w sztucznej macicy aż do stadium „narodzin”. Hodowla mysiego embriona przez 10 dni jest czymś zupełnie innym od hodowli płodu mamuta, który w ostatniej fazie ciąży waży około 100 kilogramów, przez 22 miesiące! Twierdzenie, że taka możliwość jest tuż za rogiem, jest czystą fantazją – i złym dziennikarstwem. Nie muszę chyba dodawać, że Church nigdy nie opublikował pracy, w której byłyby szczegóły techniczne tej sztucznej macicy?


I dlaczego mieliby użyć sztucznej macicy zamiast wszczepienia „zmamutyzowanego” jajeczka słonicy azjatyckiej w rodzaju zapłodnienia in vitro? No cóż, mogłoby to być niebezpieczne zarówno dla embriona, jak i matki, i wątpię, by jakiekolwiek zoo zgodziło się dać im jedną ze swoich słonic azjatyckich, by została surogatką.


Cała technika dałaby, jeśli by się powiodła (a to jest mało prawdopodobne), słonia azjatyckiego, który może miałby gęstsze owłosienie i mniejsze uszy, i kilka innych mamucich cech. Nie byłby to jednak w żadnym wypadku autentyczny mamut i „Guardian” nie ma racji to sugerując. W pierwszej wersji Devlin po prostu powtórzyła to, co powiedział Church, nie prosząc żadnego innego genetyka o komentarz. (Tak się nie robi!) Wtedy Matthew tweetował “faul” i Devlin dodała jego komentarz do swojej naiwnej relacji.


Resztki tego artykułu nadal tam są i nadal wprowadzają w błąd:

Mamut włochaty zniknął z powierzchni Ziemi 4 tysiące lat temu, ale obecnie naukowcy mówią, że są na progu wskrzeszenia tego pradawnego zwierzęcia w zrewidowanej postaci, poprzez ambitny wyczyn inżynierii genetycznej.


Mówiąc przed dorocznym spotkaniem American Association for the Advancement of Science (AAAS) w Bostonie w tym tygodniu, naukowiec prowadzący pracę nad “odwróceniem wymarcia” powiedział, że zespół z Harvardu jest tylko o dwa lata odległy od stworzenia embriona-hybrydy, w którym cechy mamuta zostaną zaprogramowane u słonia azjatyckiego.  

Być może, ale ten embrion musi być hodowany do narodzin, a tego nie zobaczymy jeszcze długo. Samo zbudowanie sztucznej macicy, która utrzyma takiego hybrydowego embriona przez 22 miesiące, jest olbrzymim przedsięwzięciem.


Wreszcie, Church mówił, że tej techniki będzie można użyć do, jak napisała Devlin: “pomocy w zachowaniu zagrożonego słonia azjatyckiego w zmienionej postaci”. Przypuszczalnie chodziło mu o to, że stworzą wiele włochatych, mamucich słoni azjatyckich, a potem uwolnią je w Azji północnej, gdzie owłosienie i tkanka tłuszczowa pomogą im przetrwać zimno. To także jest absurdalne. Sposobem na uratowanie słoni azjatyckich jest zachowanie ich habitatu i powstrzymanie ludzie przed zabijaniem ich lub, w najgorszym wypadku, przez hodowanie ich w ogrodach zoologicznych.


Tutaj jest krótka odpowiedź Matthew, dodana do pierwotnego, artykułu w “Guardianie”. Porusza sprawę, o której nie pomyślałem:

Matthew Cobb, profesor zoologii z University of Manchester, powiedział: “Proponowane ‘odwrócenie wymarcia’ mamuta podnosi poważną kwestię etyczną – mamut nie był po prostu zestawem genów, był zwierzęciem społecznym, podobnie jak współczesny słoń azjatycki. Co stanie się, kiedy urodzi się hybryda słonia i mamuta? Jak przyjmą ją inne słonie?”


. . . . “Zespół Churcha proponuje hodowanie embriona w ‘sztucznej macicy’, co wydaje się ambitne, mówiąc ostrożnie – wynikające z tego zwierzę byłoby pozbawione wszystkich poprzedzających narodzenie interakcji z matką” – powiedział Cobb.

Jeśli znacie eufemistyczny sposób wyrażania się Brytyjczyków, to wiecie, że przez „wydaje się ambitne, mówiąc ostrożnie” Matthew rozumie: “to się po prostu nie uda, a jest to tylko jeden z problemów”. A oto streszczenie dokonane przez Matthew w e-mailu, który pokazuję za jego pozwoleniem:

W rzeczywistości [Church] jest bardziej powściągliwy niż sugeruje pospieszne czytanie – chce on jedynie użyć CRISPR do wstawienia pewnych mamutopodobnych sekwencji do embriona słonia azjatyckiego. Koniec. Reszta jest fantazją – sztuczna macica i cała reszta. Pozostaje politowanie.

Główna wina spoczywa tutaj na dziennikarce Devlin, która donosi o rychłym „wskrzeszeniu” mamuta włochatego, co jest kompletną i całkowitą fabrykacją. Oczywiście, Church także jest winny – marnowania czasu i pieniędzy na idiotyczny plan, który niemal z pewnością nie zadziała, a nawet gdyby zadziałał, nie wskrzesi czegokolwiek znaczącego. W rzeczywistości, jeśli chcesz mamutowego słonia, jest znacznie bezpieczniej dokonywać doboru słoni azjatyckich na bardziej owłosione, z większą tkanką tłuszczową i mniejszymi uszami. (Co zabrałoby wieki, ale nie pociągało kosztów edytowania genów.)


Po tweecie Matthew i po wstawieniu przez “Guardiana” jego uwag, Matthew był oblegany przez stacje radiowe i telewizyjne z prośbami o jego komentarz to tej “ekscytującej” sprawy. (Ludzie kochają rozważania o ponownym pojawieniu się wymarłych stworzeń.) Jak powiedział: „Moje wczoraj zamieniło się w Mamuci Dzień”.

Dodam tylko w ramach pełnego ujawniania informacji, że skrzyżowałem już wcześniej szable z dr Churchem – ale to było w kwestiach nauka kontra religia (patrz tutaj i tutaj; jest on akomodacjonistą).


Nie miało to jednak nic wspólnego z Wskrzeszeniem Mamuta. Church jest dobrym naukowcem, ale w tym wypadku marnuje czas i pieniądze na daremną próbę wskrzeszenia zwierzęcia, które, nawet jeśli zostanie wskrzeszone, musiałoby być wskrzeszane w wielu kopiach przeciwnej płci.

Jak powiedzieliby Niemcy: “Das ist ja Wahnsinn!”


Terrible science reporting at The Guardian: woolly mammoth on verge of resurrection? I doubt  it and Matthew corrects it

Why Evolution Is True, 18 lutego 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jerry Coyne

Profesor (emeritus) na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków.  Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.