Skandynawia: Cytadela antysemityzmu Zachodu


Giulio Meotti 2017-02-28

W styczniu 2009 r. tłuszcza arabska obrzuciła pokojową demonstrację żydowską butelkami, jajkami i bombami dymnymi. Policja zepchnęła Żydów, którzy mieli pozwolenie na tę demonstrację, w boczną ulicę.
W styczniu 2009 r. tłuszcza arabska obrzuciła pokojową demonstrację żydowską butelkami, jajkami i bombami dymnymi. Policja zepchnęła Żydów, którzy mieli pozwolenie na tę demonstrację, w boczną ulicę.

12 stycznia gazeta norweska “Aftenposten” opublikowała artykuł o Jaredzie Kushnerze, zięciu prezydenta USA, Donalda Trumpa, i jego doradcy: "Według doniesień, Żyd Kushner naciskał na mianowanie Davida M. Friedman jako nowego ambasadora w Izraelu”. Gazeta przeprosiła później za określenie Kushnera jako “Żyd Kushner”.

Kilka tygodni wcześniej rada miasta Trondheim, trzeciego co do wielkości miasta Norwegii, uchwaliła wezwanie do mieszkańców o bojkotowanie towarów izraelskich – miasto chce być “Israel-free". Następne w kolejce było inne miasto norweskie, Tromso, z populacjąa 72 tysięcy mieszkańców, którego rada miejska zaakceptował podobną propozycję. Ponad 40% Norwegów już bojkotuje produkty izraelskie lub popiera robienie tego, według sondażu opinii publicznej.  


Co do diabła dzieje się w Skandynawii, której kraje, Norwegia i Szwecja, są bastionami poprawności politycznej, orędownikami multikulturalizmu i – według Global Peace Index – najbardziej “pokojowymi” krajami na świecie? "Najbardziej udane społeczeństwo, jakie świat znał kiedykolwiek”, jak “Guardian” określił Szwecję, ma jednak ciemną stronę: szkalowanie Izraela i antysemityzm.


Szwecja i Norwegia manipulują opinię publiczną w sposób uwieczniony przez George’a Orwella w powieści Rok1984 jako "Dwie minuty nienawiści". W tych krajach wytworzono opinię publiczną, według której Izrael jest bezlitosnym wrogiem ludzkości, który niezwłocznie musi zostać zlikwidowany.


Rok temu premier Izraela Benjamin Netanjahu przedstawił w Knesecie, parlamencie izraelskim, uaktualnioną mapę przyjaciół i wrogów Izraela. Tylko pięć krajów było otwarcie w stanie wojny z państwem żydowskim:  Iran, Irak, Syria, Afganistan i Korea Północna. Następnie były przyjazne kraje, włącznie z wieloma niemuzułmańskimi krajami afrykańskimi, które kiedyś nie miały stosunków dyplomatycznych z Jerozolimą. Ale mapa zawierała także kraj europejski, który po raz pierwszy przesunął się do obozu „nie-przyjaciół”: Szwecję.


Nienawiść do Izraela stała się prawdziwą obsesją w Skandynawii, która ożywiła wielkie partnerstwo między liberalnymi “użytecznymi idiotami” – tymi zatroskanymi o równość i mniejszości – a islamistami, zatroskanymi o poddanie sobie świata i zabijanie “niewiernych”.


Mimo faktu, że Żydzi w Norwegii stanowią zaledwie 0,003 procenta całej populacji, Oslo jest obecnie stolicą europejskiego antysemityzmu. Niedawno Norweski Teatr Narodowy otworzył festiwal w Oslo dramatycznym klipem filmowym. Było to wezwanie do bojkotu Teatru Narodowego Izraela, Habima, w Tel Awiwie. Finansowany przez rząd i pokazany na festiwalu film pokazuje aktorkę pozującą na rzeczniczkę Teatru Narodowego i wzywającą do bojkotu teatru izraelskiego. Pia Maria Roll określiła Izrael jako państwo "oparte na czystce etnicznej, rasizmie, okupacji i apartheidzie”. Ministerstwo spraw zagranicznych Izraela zareagowało powiedzeniem, że 7-minutowy film przypomina „norweskich kolaborantów Vidkuna Quislinga i Knuta Hamsuna" (laureat Nagrody Nobla w literaturze, który był zwolennikiem Hitlera).


To nie jest pierwszy raz. Festiwal w Oslo odrzucił także film dokumentalny, "The Other Dreamers" o życiu niepełnosprawnych dzieci, po prostu dlatego, że był izraelski. „Popieramy akademicki i kulturalny bojkot Izraela” – napisał Ketil Magnussen, organizator festiwalu.


Norwegia jest krajem europejskim najbardziej zaangażowanym w kampanię przeciwko Izraelowi. Wszystkie uniwersytety norweskie odmówiły goszczenia amerykańskiego prawnika, Alana Dershowitza, który miał mówić o Bliskim Wschodzie. Propozycję oficjalnego bojkotu akademickiego Izraela promował norweski uniwersytet w Trondheim. Jeśli zostanie zaaprobowany, będzie to pierwszy swego rodzaju bojkot uniwersytetu europejskiego od kiedy naziści bojkotowali profesorów żydowskich.


Norweskie ministerstwo finansów wykluczyło firmy izraelskie, takie jak Africa Israel Investments i Danya Cebus, ze swojego Globalnego Funduszu Emerytalnego, funduszu, który inwestuje majątek narodowy w zagraniczne akcje i obligacje i ma ponad jeden procent wszystkich aktywów globalnych. Norweski związek zawodowy EL & IT, który reprezentuje pracowników sektora energetycznego i telekomunikacyjnego, bojkotuje Histadrut, krajowy związek zawodowy Izraela.


W Norwegii antysemityzm dotknął wielu “intelektualistów”. Jednym z nich jest Johan Galtung, socjolog norweski nazywany "ojcem badań nad pokojem", dumny lewicowiec, który wygłaszał antysemickie i antyizraelskie oświadczenia na uniwersytecie w Oslo i który twierdził (fałszywie), że jest związek między sprawcą masakry na wyspie Utoya w Norwegii a Mosadem.  


Gazety norweskie pełne są klasycznego antysemityzmu. Karykatura w największej gazecie, “Verdens Gang”, pokazywała stopy byłego premiera izraelskiego, Ehuda Olmerta, jako łapy zwierzęcia. W “Aftenposten”, drugiej co do wielkości gazecie, szczur obgryza Gwiazdę Dawida, symbol flagi izraelskiej. Inna gazeta, “Dagbladet”, chluba lewicy norweskiej, opublikowała karykaturę, na której terrorysta palestyński opuszcza więzienie izraelski z niemieckim mottem z obozu koncentracyjnego Buchenwald: "Jedem Das Sein".


Evelyne Zeira, która pracuje w szpitalu Hadassah w Jerozolimie, poprosiła badaczkę norweską, Ingrid Harbitz, o przysłanie jej materiału do pracy nad terapią dla palestyńskich ofiar talasemii, choroby krwi. Harbitz odpowiedziała: “Z powodu obecnej sytuacji na Bliskim Wschodzie nie dostarczę materiału dla uniwersytetu izraelskiego”. Jej zdaniem Żydzi izraelscy, a nawet Palestyńczycy, nie zasługują na krew norweską!


Podczas wojny Izraela przeciwko Hezbollahowi w 2006 r. gazeta “Aftenposten” opublikowała artykuł Josteina Gaardera, najsłynniejszego pisarza Norwegii i “trzecioświatowca”, w którym wyobrażał on sobie zniszczenie Izraela. Gaarder, którego książka Świat Zofii została przetłumaczona na 53 języki i sprzedano jej miliony egzemplarzy, uzasadniał wydalenie Żydów izraelskich z ich kraju. „Nie uznajemy już państwa Izrael” – napisał Gaarder, jak gdyby był irańskim imamem.


Ten sam rasizm istnieje w Szwecji.


Kilka dni temu parlament szwedzki dyskutował umowę między Volvo, najważniejszym producentem samochodów w kraju, a izraelską firmą autobusową. Volvo dostarcza autobusów, które utrzymują przy życiu Izraelczyków w Judei i Samarii. Żydowskie dzieci szkolne na tych terenach muszą jeździć kuloodpornymi autobusami, by uniknąć strzałów i zamordowania przez terrorystów palestyńskich. Ale według przewodniczącego szwedzkiej komisji parlamentarnej ds. stosunków zagranicznych, Kennetha G. Forslunda, ich prawo do życia, jakie dają im autobusy Volvo, jest „złamaniem prawa międzynarodowego”. Szwedzcy dokerzy zarządzili tygodniowy bojkot izraelskich statków i towarów. Dobre, stare czasy, kiedy statki szwedzkie ratowały Żydów przed nazistami, minęły.


Były minister gospodarki mieszkaniowej i rozwoju miejskiego Szwecji, Mehmet Kaplan, muzułmanin pochodzenia tureckiego, wziął udział w pro-hamasowskiej napaści na Izrael przez „Flotyllę wolności” w 2010 r. Porównywał Izrael z nazizmem i wzywał do „wyzwolenia Jerozolimy”. Minister edukacji, Gustav Fridolin, był aresztowany podczas protestu przed barierą antyterrorystyczną zbudowaną przez Izrael w Judei i Samarii dla ochrony życia obywateli na równinie nadbrzeżnej, barierą, która powstrzymała falę zamachowców-samobójców.


Niedawno publiczna telewizja szwedzka nadała "Okupację umysłu amerykańskiego", film przedstawiający teorię spiskową o “izraelskim lobby”, które rzekomo kontroluje Stany Zjednoczone. Podczas drugiej intifady w muzeum sztokholmskim pokazano fotografię uśmiechniętego palestyńskiego zamachowca-samobójcy, który zabił dziesiątki Izraelczyków w restauracji w Hajfie. Fotografia była umieszczona na małej białej łódce pływającej w basenie wypełnionym krwiście czerwonym płynem. Następnie „Aftobladet”, największa codzienna gazeta Szwecji, opublikowała artykuł Donalda Bostroma, w którym, bez cienia dowodów, oskarżył armię izraelską o wycinanie narządów Palestyńczyków.


Dagens Nyheter”, najbardziej wyrafinowana gazeta szwedzka opublikowała agresywnie antysemicki artykuł zatytułowany “Wolno nienawidzić Żydów”, w którym historyk Jan Samuelson napisał, że dopóki Izrael nie przestanie „okupować” terytoriów, nienawiść do państwa żydowskiego będzie uzasadniona. Całkowicie ignoruje on fakt, że Jordańczycy nielegalnie zajęli te terytoria w wojnie agresywnej, jaką rozpoczęli przeciwko Izraelowi w 1948 r.; w 1967 r. Izrael w rzeczywistości wyzwolił własną ziemię spod nielegalnej okupacji jordańskiej.


Po wyborze Trumpa gazeta “Dagens Nyheter” opublikowała antysemicką karykaturę, na której ortodoksyjny Żyd, członek Ku Klux Klanu i mężczyzna z karabinem, w którym jest flaga izraelska, niosą lektykę z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu i prezydentem-elektem USA. Nazistowska gazeta “Der Stürmer” nie narysowałaby tego lepiej.  


Po masakrach 13 listopada w Paryżu szwedzka minister spraw zagranicznych, Margot Wallström, powiedziała, że "aby przeciwstawić się radykalizacji, musimy cofnąć się do sytuacji na Bliskim Wschodzie, gdzie Palestyńczycy widzą, że nie ma dla nich przyszłości i muszą zaakceptować rozpaczliwą sytuację i uciekać się do przemocy”.


Czy Wallström rzeczywiście uważa, że dla pokonania agresji islamskiej Izrael musi poddać się? Sytuacja Palestyńczyków jest istotnie rozpaczliwa, ale ponieważ od dziesięcioleci mają autonomię, ich rozpaczliwą sytuację powodują ich cyniczni i skorumpowani przywódcy, którzy wydają się umyślnie utrzymywać swój lud w nieszczęściu, by obwiniać o to Izrael, w ten sam sposób, w jaki ludzie okaleczają dzieci, by zrobić z nich „lepszych” żebraków.


Tymczasem synagoga w Trondheim stała się jednym z najlepiej chronionych budynków w Norwegii, a w szwedzkim mieście Malmö Żydzi żyją w oblężeniu. Vidkun Quisling, kolaborant nazistowski, byłby dumny ze swoich dziedziców, nawet jeśli teraz są oni samozwańczymi “postępowcami”.

 

Scandinavia: The West’s Citadel of Anti-Semitism

Gatestone Institute, 17 lutego 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Giulio Meotti

Włoski publicysta, autor książki „A New Shoah: The Untold Story of Israel’s Victims of Terrorism”.