Sceptyczne pytania, które każdy powinien zadawać


Steven Novella 2017-02-02


Ponieważ jestem działaczem organizacji sceptyków, często dostaję pytania o to, jak być lepszym sceptykiem. Jest to, oczywiście, złożone pytanie i patrzę na sceptycyzm (jak na wszelką wiedzę) jako na podróż, nie zaś punkt docelowy. Nadal próbuję zrozumieć, jak być lepszym sceptykiem.

Niedawno jednak zadano mi znakomite pytanie w kwestii praktycznego sceptycyzmu – jakie pytania powinien zadawać sobie sceptyk, kiedy natyka się na nową wiadomość? Oto mój proces myślowy: 


1 – Jak prawdopodobnie brzmiące jest twierdzenie?


Jest to naprawdę trudne pytanie, które wymaga starannego osądu. Problem polega na tym, że każde twierdzenie, które już zgadza się z twoimi przekonaniami, uznasz za prawdopodobne, a wszystko, co im zaprzecza, za mało prawdopodobne. Nie jest to jednak aż tak groźne, jak to brzmi, jeśli twoje obecne przekonania oparte są na logice i dowodach. Jednak w stopniu, w jakim twoje przekonania (a rozumiem przez to model rzeczywistości, jaki konstruujesz w głowie) oparte są na ideologii i subiektywnej perspektywie, koncepcja prawdopodobieństwa może być samospełniająca się.


Mówię “może być”, ponieważ nie musi być. Jest tak, ponieważ pierwsze pytanie dotyczące prawdopodobieństwa, jest tylko pierwszym pytaniem, nie zaś jedynym pytaniem. Nie powinieneś od ręki odrzucać nieprawdopodobnie brzmiących twierdzeń. Celem oceny prawdopodobieństwa jest określenie właściwej poprzeczki dowodów potrzebnych do zaakceptowania twierdzenia. Jest to związane z tym, że: „nadzwyczajne twierdzenia wymagają nadzwyczajnych dowodów”.


Jeśli nową wiadomością jest twierdzenie, że astronomowie znaleźli ciekawą nową planetę poza naszym układem słonecznym, mogę zaakceptować to twierdzenie, jeśli mam przyzwoity odsyłacz, najlepiej do źródła informacji. Jeśli ktoś twierdzi, że odkrył resztki Bigfoot, nie zaakceptuję tego twierdzenia do czasu, kiedy dowody zostaną niezależnie sprawdzone i inne, bardziej przekonujące interpretacje, zostaną wykluczone.


Jakość i ilość dowodów musi być proporcjonalna do twierdzenia, co znaczy, że musi się mieć jakieś poczucie, jak prawdopodobne jest twierdzenie. Tak czy inaczej jednak, mogę zaakceptować każde twierdzenie, jeśli poparte jest wystarczającymi dowodami.


2 – Jakie jest źródło?


Nie wszystkie źródła informacji są równoważne. Jednym z podstawowych problemów sposobu, w jaki informacja szerzona jest na mediach społecznościowych, jest to, że często wymazuje informację o źródłach. Wszystko staje się ogólną wiadomością szerzoną na Facebooku lub Twitterze. Ludzie już mają coś, co psycholodzy nazywają „amnezją źródeł”, co znaczy, że mamy tendencję do pamiętania faktów, ale nie tego, skąd pochodzą te fakty. Ile razy słyszeliście lub sami mówiliście: „Czytałem gdzieś, że...”?


Najwyraźniej zapamiętywanie źródła informacji dawało niewystarczające korzyści ewolucyjne, by poświęcać temu znaczną liczbę szarych komórek.


W naszym skomplikowanym świecie nowoczesnym jednak znajomość źródeł jest sprawą krytyczną. Mam trzy podstawowe pytania do każdego nowego źródła informacji: jaka jest  ogólna jakość informacji z tego źródła, jakie jest ogólne skrzywienie i jak bezpośrednie jest to źródło. Oczywiście, najlepszymi źródłami są te, które mają najwyższe standardy dziennikarskie i czynią autentyczne starania o zachowanie neutralności ideologicznej i politycznej.


Jeśli źródło ma wyraźny program ideologiczny, dyskredytuje to je jako źródło. Nie ufam grupom środowiskowców, że dadzą mi obiektywną informację w kontrowersyjnej sprawie ochrony środowiska.  Nie znaczy to, że są bezwartościowe jako źródła, ale nie mogę polegać na nich, że będą obiektywne. Z doświadczenia wiem, że naginają swoje analizy oraz wybierają informacje, które pasują do ich programu. To samo dotyczy informacji pochodzącej od każdej grupy interesu. Ludzie wiedzą, że nie należy ufać informacjom firm o ich produktach. Pomaga patrzenie na samą informację jako na produkt.


Dodatkowo do jakości i skrzywienia są także źródła bezpośrednie kontra źródła z drugiej ręki. Zawsze należy cofnąć się do źródła bezpośredniego, gdy tylko jest to możliwe, lub przynajmniej tak blisko źródła podstawowego, jak to możliwe. Dla badań naukowych znaczy to pójście do badania oryginalnego. Jeśli nie jesteś naukowcem lub akademikiem z dostępem do artykułów w pismach naukowych, zazwyczaj możesz przynajmniej obejrzeć streszczenie za darmo. Te streszczenia badań są krótkie i zawierają podstawowe wnioski. Jeśli takie streszczenie jest dobrze napisane, pomaga w ocenie tego, co badanie w rzeczywistości dokonało i odkryło. To nie wystarcza dla pełnej oceny badania przez eksperta, ale pomaga laikowi zobaczyć, czy doniesienia medialne przynajmniej poprawnie przedstawiają badanie.


3 – Jaki jest konsensus?


Poza analizą indywidualnych źródeł pomaga ustalenie, czy twierdzenie reprezentuje konsensus tych, którzy znają się na tym lub posiadają wyspecjalizowaną w danej dziedzinie wiedzę. Dobrą regułą jest nieufanie pojedynczemu źródłu. Kiedy więc znajduję ciekawą informację, szybko szukam, żeby zobaczyć, czy inne, niezależne źródła mówią to samo.


Pułapką tutaj jest to, że często jedno źródło wiadomości będzie powielane wiele razy przez różne media. Często odkrywam, że większość, lub nawet wszystkie media, po prostu przedrukowują ten sam komunikat prasowy. Wielu dziennikarzy pracuje dzisiaj niezależnie i przedstawia swoją pracę organizacjom informacyjnym, takim jak Associated Press. Gazeta lub stacja radiowa może brać wiadomości od AP zamiast polegać na pracy własnych dziennikarzy, szczególnie w zakresie wiadomości krajowych i międzynarodowych.


Dla wiadomości naukowych nie jest niczym niezwykłym powielanie komunikatu prasowego przez wiele różnych mediów, często bez żadnej zmiany.


Często trzeba głęboko kopać, szukać ludzi zaangażowanych w te badania lub w daną dziedzinę, by znaleźć niezależne źródła informacji.


Zawsze też chcę dowiedzieć się, co mówią media o innym nastawieniu redakcyjnym. Dopóki nie wiesz, co i dlaczego mówią krytycy, nie masz dobrego zrozumienia stawianego twierdzenia. Oznacza to szukanie sprzecznej opinii lub sceptycznej analizy. W końcu chcesz dojść do punktu, w którym masz dość dogłębne zrozumienie różnych perspektyw, ich argumentów i dowodów oraz tego, jak odpowiadają na twierdzenia i krytykę drugiej strony. Tylko wtedy możesz naprawdę ocenić, która strona ma bardziej zasadne argumenty.


Jeśli już masz opinię w danej sprawie, powinieneś szukać sprzecznych opinii i zająć się najlepszymi argumentami z obu stron.


4 – Jaki jest kontekst?


Informacje i twierdzenia nie istnieją w próżni. Zrozumienie tła sprawy pomoże przy interpretowaniu nowych twierdzeń. W nauce znaczy to zrozumienie, co jeszcze wiemy i jak to twierdzenie pasuje do ogólnego naukowego obrazu rzeczywistości.


Ważne jest zrozumienie, czy istnieje kontrowersja na dany temat i jaka jest historia tej kontrowersji. Jeśli, na przykład, nie znasz stosunku między ideologią libertariańską a przemysłem paliw kopalnych lub przemysłem żywności organicznej a propagandą anty-GMO, nie będziesz w stanie ustawić konkretnych twierdzeń w szerszym kontekście.


Jeśli chodzi o badanie naukowe, to nie istnieje ono w izolacji, ale jest częścią trwającego programu badawczego dotyczącego pewnych pytań. Często są różne linie dowodowe z różnymi stronami mocnymi i słabymi. Mogą być różne dyscypliny naukowe z różnym podejściem. Geolodzy i paleontolodzy używają różnych narzędzi do badania pytania o to, co stało się 65 milionów lat temu, a czego wynikiem było wymarcie dinozaurów.


5 – W jakich sprawach jesteś stronniczy?


Zadawanie powyższych pytań jest procesem, ale nie jest to przepis kucharski ani algorytm. Nie można po prostu przejść przez te wszystkie kroki i dotrzeć do poprawnej odpowiedzi. Proces wymaga osądu i ostatecznie może nie być całkowicie poprawnej odpowiedzi. Mogą tam być elementy nieznane lub subiektywne.


Wszędzie, gdzie wymagany jest osąd, dobrze jest założyć, że własne uprzedzenia będą miały wpływ na twoją opinię. Ostatecznym pytaniem jest więc – jakie są twoje uprzedzenia? Powinieneś być najbardziej sceptyczny wobec informacji, która całkowicie popiera twoje istniejące przekonania, szczególnie jeśli jesteś zaangażowany emocjonalnie lub są one źródłem twojej tożsamości. Próba osiągnięcia maksymalnej neutralności braku uprzedzeń jest rozsądna, ale ponieważ nigdy nie osiąga się takiego stanu, dobrze jest przynajmniej wiedzieć o własnych uprzedzeniach.


Oznacza to próbę cofnięcia się i zrozumienia, jaka jest twoja narracja. Najbardziej subtelną i uwodzicielską pułapką intelektualną jest posiadanie narracji i nie zdawanie sobie z tego sprawy. Choć próbuję być w tym bardzo czujny, ciągle wpadam w tę pułapkę. Istnieją narracje sceptyczne, takie jak na przykład, koncepcja, że ludzie świadomie oszukują innych dla własnych, niecnych celów. Choć z pewnością zdarza się to, może to stać się łatwą narracją, którą aż zbyt szybko akceptujemy. Rzeczywistość może być bardziej skomplikowana.


W dodatku do uprzedzeń istnieją pułapki poznawcze, o których często tutaj piszę. Pamięć i percepcja są zawodne, a ludzkie rozumowanie ma tendencję do obierania drogi najmniejszego oporu. Jesteśmy także stworzeniami emocjonalnymi i nasze poznanie jest nastawione na redukcję dysonansu poznawczego i podniesienie naszego komfortu emocjonalnego.


Wniosek


Nie ma formuły na ocenę twierdzenia, ale jest proces. Oczywiście, nie każdy ma czas i możliwości głębokiego badania każdego twierdzenia. Życie jest zbyt krótkie. Jednak, jeśli nie zbadałeś dogłębnie tematu, to może powinieneś wstrzymać się z osądem, a przynajmniej przyznać, że nie masz solidnej podstawy do stanowczych opinii.


Nie zawsze musisz dorzucić własny grosz. Jest w porządku, jeśli powiesz, że nie masz wyrobionej opinii, bo rozumiesz, że kwestia jest złożona, a nie miałeś czasu dokładnie się z nią zapoznać.


Jest także rozsądne znalezienie źródeł, którym na ogół ufasz. W zasadzie, możesz znaleźć wiarygodne źródła ze stosunkowo niską stronniczością lub przynajmniej takie, których stronniczość rozumiesz, i polegać na nich, by streściły dla ciebie znaczną część powyżej przedstawionego procesu. Taką funkcję mogą wykonywać wielcy popularyzatorzy nauki, tacy jak Neil Tyson. Nie polegałbym jednak zanadto na jednym źródle, jak to powiedziałem powyżej. Kilka wiarygodnych źródeł o wysokiej jakości to nie jest zły pomysł.


Nic jednak nie zastąpi samodzielnego przejścia przez cały ten proces. Jest on także otwarty i nigdy się nie kończy. Obejmuje rozwinięcie podstawowej znajomości nauki i umiejętności krytycznego myślenia.


Miło byłoby, gdyby większość ludzi wychodziła ze szkoły z tymi umiejętnościami. Niestety, dowody pokazują wyraźnie, że tak nie jest.


Skeptical Questions Everyone Should Ask

19 grudnia 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Steven Novella


Neurolog, wykładowca na Yale University School of Medicine. Przewodniczący i współzałożyciel New England Skeptical Society. Twórca popularnych (cotygodniowych) podkastów o nauce The Skeptics’ Guide to the Universe.  Jest również dyrektorem Science-Based Medicine będącej częścią James Randi Educational Foundation (JREF), członek Committee for Skeptical Inquiry (CSI) oraz członek założyciel Institute for Science in Medicine.

Prowadzi blog Neurologica.