Chrześcijanie karzą obrońcę chrześcijan na Bliskim Wschodzie


Fred Maroun 2017-01-09


Czas pokaże, czy rezolucja 2334 Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych będzie miała trwały wpływ na konflikt izraelsko-palestyński, ale nawet jeśli nie będzie miała, stanowi pełen atak frontalny światowego chrześcijaństwa na Izrael, jedyny kraj na Bliskim Wschodzie, gdzie chrześcijanie są bezpieczni i mają swobodę praktykowania swojej wiary bez poniżania się przed terrorystami (jak w Libanie) lub dyktatorami (jak w Egipcie).

Wytwór antysemickich urojeń


Rezolucja Rady Bezpieczeństwa potępia osiedla za „zmienianie składu demograficznego, charakteru i statusu Terytoriów Palestyńskich, okupowanych od 1967 r., włącznie z Jerozolimą Wschodnią”, ignorując fakt, że „skład demograficzny, charakter i status” (innymi słowy: brak Żydów) był rezultatem czystki etnicznej Żydów podczas i po wojnie arabskiej przeciwko Izraelowi w latach 1947-48. Potępia się Żydów za pozwolenie budowania domów na ziemi tradycyjnie zamieszkałej przez Żydów, z której zostali usunięci siłą – podczas gdy sami pozwolili Arabom pozostać w Izraelu.


Rezolucja stwierdza, że “działalność w osiedlach izraelskich niebezpiecznie zagraża realności rozwiązania w postaci dwóch państw w oparciu o linie z 1967”, ignorując to, że Arabowie mogli stworzyć państwo palestyńskie w oparciu o te linie w dowolnym momencie między 1948 a 1967 rokiem, ale nie mieli najmniejszego zamiaru. Ignoruje to także fakt, że po 1967 r. Izrael przedstawił kilka propozycji rozwiązania w postaci dwóch państw w oparciu o te linie, ale Palestyńczycy odrzucili je wszystkie. Ale nawet gdyby ta historia nie istniała, obecność Żydów nie powinna przeszkadzać w stworzeniu państwa palestyńskiego, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że obecność Arabów nie przeszkodziła w stworzeniu państwa żydowskiego.


Rezolucja obłudnie wspomina “wysiłki dyplomatyczne” i potwierdza “zdecydowanie, by wspierać strony podczas negocjacji i podczas realizacji porozumienia”, ale nie wspomina jedynej znaczącej przeszkody do wynegocjowania rozwiązania w postaci dwóch państw, którą jest odmowa przystąpienia do negocjacji przez Palestyńczyków. Tym samym rezolucja staje się tubą antyizraelskich ekstremistów, nie zaś wehikułem do „stworzenia warunków – do, jak sama twierdzi - pomyślnych negocjacji o statusie końcowym i zrealizowania rozwiązania w postaci dwóch państw”.


Ta rezolucja jest po prostu pełną hipokryzji fikcją, która ignoruje historię i obecną rzeczywistość, by pozwolić kilku głowom państw na wzajemne poklepywanie się po plecach i twierdzenie, jak to zrobił François Delattre z Francji, że rezolucja jest „ważnym i historycznym wydarzeniem”. Ta rezolucja jest historyczna tylko w tym sensie, że uświęca antysemickie przekonanie, że państwo arabskie nie może tolerować istnienia Żydów.


Zdrada chrześcijan


Ta antysemicka rezolucja została uchwalona z poparciem kilku krajów o większości chrześcijańskiej (Francji, Wielkiej Brytanii, Rosji, Hiszpanii, Urugwaju, Angoli, Ukrainy, Wenezueli i Nowej Zelandii), podczas gdy inny kraj o większości chrześcijańskiej, Stany Zjednoczone Ameryki, odmówiły użycia weta, jakiego tradycyjnie używał przeciwko takim rezolucjom.


Robiąc to, chrześcijanie całego świata zdradzają jedyne państwo na Bliskim Wschodzie, które broni chrześcijan przed wytępieniem. Jak napisano w Huffington Post, “Chociaż chrześcijanie żyli na Bliskim Wschodzie – miejscu narodzin chrześcijaństwa – przez niemal dwa tysiące lat, w wyniku lat prześladowań i dyskryminacji, szczególnie w ciągu ostatnich 15 lat, stanowią teraz nie więcej niż 3-4% populacji regionu, podczas gdy stanowili 20% stulecie temu”.

W Libanie, jedynym kraju arabskim ze znaczącą populacją chrześcijańską, według Huffington Post “w ciągu 100 lat populacja chrześcijańska spadła z 78% do 34% ludności kraju”. Niemniej w Izraelu: „W odróżnieniu od tego, 160 tysięcy chrześcijan izraelskich żyje jako obywatele demokratycznego kraju pierwszego świata, z wolnością wyznania, rządami prawa i otwartymi wyborami. Chrześcijanie mogą mieszkać, gdzie chcą i budować kościoły. Kilka kościołów zbudowali ostatnio w Tel Awiwie. Rząd chroni święte miejsca chrześcijańskie i jest łagodny w sprawie prawa powrotu uchodźców chrześcijańskich. Od 1967 r. chrześcijańskie, islamskie i żydowskie miejsca święte są otwarte dla pielgrzymów wszystkich religii. Kościoły chrześcijańskie są właścicielami znacznej części Jerozolimy, włącznie z ziemią, na której stoi Kneset”.


Członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ nie mogą nawet twierdzić, że o tym nie wiedzą, ponieważ Ojciec Gabriel Naddaf, grecko-prawosławny ksiądz z Izraela dawał w 2014 r. świadectwo w Radzie Praw Człowieka ONZ, mówiąc: “Na dzisiejszym Bliskim Wschodzie istnieje jeden kraj, gdzie chrześcijaństwo nie jest prześladowane, ale szczodrze otrzymuje wolność słowa, wolność wyznania i bezpieczeństwo. Tym krajem jest Izrael, państwo żydowskie. Izrael jest jedynym miejscem na Bliskim Wschodzie, gdzie chrześcijanie są bezpieczni”.


Powrót do tradycyjnego antysemityzmu chrześcijańskiego?


Ten atak chrześcijan świata na Żydów w Izraelu przypomina o długiej tradycji chrześcijańskiego antysemityzmu, szczególnie w Europie. Przez chwilę wydawało się, że antysemityzm zamiera, po tym, jak niemiecki naród o większości chrześcijańskiej niemal wymazał jakąkolwiek obecność żydowską w Europie.


Czy widzimy powrót tradycyjnego antysemityzmu chrześcijańskiego, czy też widzimy przywódców świata, którzy są zbyt tchórzliwi, by zająć się rzeczywistymi problemami Bliskiego Wschodu i wolą demonizować Izrael dla odwrócenia uwagi? Jakikolwiek jest powód, zdrada Żydów przez chrześcijan jest krótkowzroczna i nikczemna.


Jak informowała gazeta The Times of Israel w Boże Narodzenie w tym roku w kontrolowanym przez Palestyńczyków mieście na Zachodnim Brzegu, w Betlejem, gdzie urodził się Jezus, “populacja chrześcijańska szybko znika”, podobnie jak na pozostałym arabskim Bliskim Wschodzie. Przez zdradzenie Żydów chrześcijanie nie tylko kontynuują swoją długą historię antysemityzmu, ale także podważają własne dziedzictwo.  


Christians punish the defender of Christians in the middle east

Times of Israel, 26 grudnia 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Fred Maroun

Pochodzący z Libanu Kanadyjczyk. Wyemigrował do Kanady w 1984 roku, po 10 latach wojny domowej. Jest działaczem na rzecz liberalizacji społeczeństw Bliskiego Wschodu. Prowadzi stronę internetową fredmaroun.blogspot.com