Rachel Avraham demaskuje chętnych kolaborantów Hamasu


Fred Maroun 2016-12-29


W książce Women and Jihad Rachel Avraham, redaktorka wiadomości w “Jerusalem Online” i politolog, wprowadza czytelnika w mroczny świat palestyńskich kobiet zamachowców-samobójców. Bada szczegółowo historię ośmiu takich terrorystek i opisuje, jak ich zamachy opisywały media izraelskie, media arabskie i media amerykańskie.

W podsumowaniu obserwacji trzech typów mediów Avraham pisze: „Główną różnicą między mediami arabskojęzycznymi a amerykańskimi w opisie palestyńskich kobiet zamachowców-samobójców podczas drugiej intifady jest to, że media arabskojęzyczne często jawnie gloryfikowały czyny tych kobiet, podczas gdy media amerykańskie częściej racjonalizowały ich motywacje, przekonując że trudne życie skłoniło kobiety palestyńskie do wysadzenia się w powietrze, powstrzymując się równocześnie przed aprobatą zamachów samobójczych. W odróżnieniu od tego media izraelskie rzadziej zauważały czynniki skłaniające do zamachów samobójczych, niemniej nadal częściej wspominały czynniki, które skłaniały do tego kobiety niż robiły to, kiedy zamachowcem samobójcą był mężczyzna”.


Tą analizą Avraham przypomina nam również, że media są zasadniczym elementem w grze terrorystów, bowiem celem terroryzmu jest sterroryzowanie wystarczającej liczby ludzi, by wymusić zmianę polityczną, jakiej sobie życzy. Z tego punktu widzenia nie ma znaczenia, czy informacje podane są w tonie przyjaznym dla terrorystów, czy nie. Liczy się tylko to, jak wielu ludzi udało się sterroryzować.


Drugim i jeszcze bardziej perwersyjnym efektem informacji medialnych o terroryzmie jest to, że może zmienić opinię publiczną na korzyść sprawy terrorystów, kiedy przedstawia terrorystów jako ofiary lub wręcz bohaterów. Na przykład, Avraham pisze, że prezenter CNN, Aaron Brown, twierdził, że terrorystki Darine Abu Aisza i Wafa Idris były “co najmniej trochę podobne do bohaterek feministycznych w świecie arabskim”!


Manipulacje mediami są szczególnie łatwe dla terrorystów, kiedy terroryści są kobietami, ponieważ, jak pisze Avraham, kobiety w roli zamachowców-samobójców “uzyskują więcej uwagi mediów niż mężczyźni, a narracja terrorystów znajduje w mediach przychylniejszy posłuch, kiedy zamachowcem-samobójcą jest kobieta”. Avraham pisze także, że „stereotypy społeczeństw zachodnich o tradycyjnej roli kobiet działają na korzyść palestyńskich zamachowców-samobójczyń i tych, którzy je wysyłają, bo mogą wykorzystać ‘czynnik szoku’ związany z kobietami zamachowcami-samobójcami”.


Kiedy media donoszą o terroryzmie, a szczególnie kiedy przyjmują przyjazną wobec terrorystów postawę, zwiększa to prawdopodobieństwo dalszego trwania konfliktu. Jak pisze Avraham: “Przez dostarczanie usprawiedliwień dla działań kobiet zamachowców-samobójców media dostarczają platformy dla tych elementów w społeczeństwie palestyńskim, które popierają przemoc, nie zaś dla tych, które popierają pokojową koegzystencję w Ziemi Świętej”.


Avraham cytuje Toma Brokawa z NBC, który broni mediów i mówi: „Terroryzm często istotnie ma korzenie polityczne i musimy zająć się tymi korzeniami politycznymi. Nie zawsze jest to – choć tak może się wydawać – bezmyślny akt czystego terroryzmu dla terroryzmu. Na ogół jest tam również jakiś kontekst polityczny i uważam, że musimy bardziej pracować nad uwzględnieniem jakiegoś rodzaju kontekstu politycznego, niezależnie od tego, jak może być silny lub słaby”.


Jednak przez takie dostarczanie kontekstu do aktów terroryzmu media sugerują, że kontekst ma znaczenie. Gdy tylko zaczynamy dyskutować o okolicznościach, jakie doprowadziły do czynu terrorystycznego, idziemy w kierunku usprawiedliwiania go. Terroryzmu nigdy nie można usprawiedliwić, niezależnie od skarg terrorystów i niezależnie od płci terrorysty.


Na sumieniu tych dziennikarzy powinno ciążyć nie tylko wzmacnianie terroryzmu, ale także fakt, że Palestyńczycy są do dnia dzisiejszego bezpaństwowcami; terroryzm nie tylko nie doprowadził do ustanowienia państwa dla Palestyńczyków, ale nigdy do tego nie doprowadzi. Media są częściowo odpowiedzialne za sytuację Palestyńczyków.


Avraham proponuje rozwiązanie dla tego problem, kiedy pisze: “Podżeganie do nienawiści, przemocy i terroryzmu nie powinno być chronione pod płaszczykiem wolności prasy. Dziennikarze, którzy zajmują się podżeganiem, powinni stracić akredytację i nie mieć prawa na swobodne działanie w Izraelu. Także instytucje medialne, które systematycznie podżegają, nie powinny mieć prawa na działanie w Izraelu”. Jednak jest mało prawdopodobne, by Izrael – społeczeństwo wolne i demokratyczne – podjął takie kroki.


Mimo bez porównania lepszego wyszkolenia i wyposażenia Izrael walczy z terrorystami z ręką związaną za plecami, podczas gdy terroryści używają najpotworniejszych taktyk, jakie można sobie wyobrazić, i nadal otrzymują wyrazy poparcia dla swojej sprawy. W tej walce nie ma nic sprawiedliwego, niemniej wszystko, co Izrael może zrobić, to zapobiegać problemowi najlepiej jak potrafi, jednak terroryzm przyjmuje coraz to nowe metody i usprawiedliwia go nową retoryką i cykl zaczyna się od początku.


Media będą nadal grać w grę narzuconą przez terrorystów, a naiwni ludzie będą nadal nabierać się na tę grę. Rozsądni ludzie dobrej woli mogą zrobić tylko jedną rzecz, którą jest ciągłe popieranie prawa demokracji do obrony przed terroryzmem. Rząd egipski może używać wszystkich represyjnych i niedemokratycznych metod, jakie sobie życzy, tak samo jak Arabia Saudyjska, Irak, Iran, Syria i każde państwo w tym regionie, ale nie Izrael. Izrael jest unikatowy i jest wyjątkowy nie tylko na Bliskim Wschodzie i nie tylko w nowoczesnych czasach. Żaden kraj nie zaznał tak wiele terroryzmu przez tak długo, podczas gdy był i pozostał demokracją.


Książka Avraham jest ważna, ponieważ pokazuje rzeczywistość antyizraelskiego terroryzmu z jego eksploatacją kobiet, lekceważeniem życia ludzkiego i ostatecznym brakiem moralności. Jest także ważna, ponieważ ujawnia rolę mediów, które umożliwiają tę amoralność. A przede wszystkim książka Avraham jest przypomnieniem koszmarnych warunków, mimo których Izrael nadal utrzymuje najwyższe standardy wolności i demokracji.


Rachel Avraham exposes Hamas’ willing collaborators

Times of Israel, 18 grudnia 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Fred Maroun

Pochodzący z Libanu Kanadyjczyk. Wyemigrował do Kanady w 1984 roku, po 10 latach wojny domowej. Jest działaczem na rzecz liberalizacji społeczeństw Bliskiego Wschodu. Prowadzi stronę internetową fredmaroun.blogspot.com