Moje żydowskie spojrzenie na “Wojnę o Boże Narodzenie”


Forest Rain 2016-12-24

Oznaczony przez muzułmańskich fanatyków dom chrześcijan w Iraku.

Oznaczony przez muzułmańskich fanatyków dom chrześcijan w Iraku.



Kto mógłby pomyśleć, że sceny w żłóbku i Św. Mikołaje w sklepach mogą być przedmiotem sporu w Ameryce? Że w pewnych kręgach mówienie “Merry Christmas” stało się tabu?

 

No! no!

 

Spędziłam pierwsze piętnaście lat mojego życia w Ameryce. Większość moich sąsiadów była chrześcijanami, nie Żydami. Wieszali świąteczne lampki na domach i mieli choinki. Niektórzy nawet chodzili na mszę o północy w Wigilię. Sklepy pełne były bożonarodzeniowej muzyki i dekoracji i tak samo było na ulicach.


To było śliczne.

 

Nigdy nie wyobrażałam sobie, że trzeba będzie o tym dyskutować. Wydaje się to dziwaczne, ale ponieważ stało się to tak sporną kwestią, ja, jako Żydówka, chcę powiedzieć chrześcijanom w Ameryce i gdzie indziej:

 

Na litość boską, po prostu mówcie: “Merry Christmas.”

 

Wasze święto nikomu nie grozi. Wasze święto nie grozi mojej tożsamości. Jeśli ta pora roku sprawia, że czujecie się bardziej chrześcijanami, to wspaniale. To, że jesteście bardziej chrześcijanami, nie powoduje, że czuję się mniej Żydówką.

 

Miło byłoby, gdybyście pamiętali, że ja też mam święto o tej porze roku. Nazywa się Chanuka (i nie ma nic wspólnego z Jezusem). Dla tych, którzy nie wiedzą: Żydowi życzy się „Szczęśliwej Chanuki”.

 

Zawsze odpowiadam chrześcijanom, którzy życzą mi “Merry Christmas”: “Dziękuję. Moje święto nazywa się Chanuka, ale oczywiście dziękuję”. Policja “poprawności politycznej” może uważać kogoś, kto składa nie te życzenia świąteczne co trzeba, jako coś niewłaściwego, rasistowskiego i za jakąś próbę podporządkowania mniejszości kulturze większości. Ja widzę tylko pomyłkę popełnioną w dobrych intencjach. Naprawdę, nie ma o czym mówić.

 

A jeśli nie pamiętacie, że ja też mam święto i że jest ono inne niż wasze, to naprawdę nie ma  dla mnie znaczenia. Wasze uznanie nie jest dla mnie konieczne, by wiedzieć, kim jestem. Byłoby to miłe, ale nie jest konieczne. To, co robicie, nie zmienia mojej tożsamości, mojej historii, moich rytuałów i mojej tradycji. Pozostanę sobą, a wy pozostaniecie sobą.

 

Jak już, to jako Żydówka, tym, o co chciałabym prosić chrześcijan, jest wykorzystanie tej chwili w roku na pamiętanie o prawdziwym znaczeniu Bożego Narodzenia. Czy pamiętacie, co macie świętować? Nie ma to nic wspólnego z prezentami, światłami, ani żywnością.

 

Konkurencja o to, kto dostanie najlepsze prezenty, nie ma nic wspólnego z obietnicą zbawienia dla każdego, niezależnie od tego, co zrobił w życiu. Olbrzymie posiłki rodzinne mają bardzo niewiele wspólnego z miłością i wdzięcznością.

 

Jako Żydówka chciałabym poprosić chrześcijan, by nie skupiali się na tym, co Żydzi, muzułmanie, Sikhowie lub buddyści mogą myśleć o waszym święcie. Zamiast tego, skupcie się na tym, co robicie z waszym świętem. Czego uczycie dzieci o Bożym Narodzeniu?

 

Jeśli uczycie je, by były bardziej podobne do Chrystusa, to jest najlepsza rzecz, o jaką mogłabym prosić. Idee nadziei, miłości do bliźniego, współczucia dla innych itd. są odwieczne. Nie muszę wierzyć w waszego Zbawiciela, by rozpoznać, że to są dobre rzeczy i że warto ich uczyć dzieci. Nie muszę być chrześcijanką, by mieć nadzieję, że nauczycie dzieci, by były podobne do Chrystusa, jak też wierzyć, że wszystkim nam będzie lepiej, jeśli to zrobicie.

 

Chciałabym też podkreślić, że istnieje rzeczywista “Wojna z Bożym Narodzeniem” i nie ma ona nic wspólnego ze Starbucks, decydującym się na wydrukowania “Marry Christmas” lub “Happy Holidays” na ich kubkach. Ani z tym, czy te kubki są czerwone, czy zielone.

 

Rzeczywista wojna z Bożym Narodzeniem dzieje się na Bliskim Wschodzie, w Afryce i w Chinach. Jest to wojna z chrześcijanami, którzy przysięgli iść śladami Nazarejczyka: Jezusa z Nazaretu (którego hebrajskim imieniem było Jehoszua). To jest kwestia życia i śmierci, nie kwestia ozdób świątecznych. 


Ta wojna jest przeciwko chrześcijanom, którzy są przeznaczeni na śmierć, ponieważ odmówili podporządkowania się Państwu Islamskiemu. Są to ludzie bici, bojkotowani, uważani za coś gorszego, aresztowani o świcie, mordowani bombami w kościołach i czasami także krzyżowani za swoją wiarę.

 

Te rzeczy nie dzieją się w Średniowieczu, nie jest to historia z przeszłości, to dzieje się tutaj i teraz w wielu miejscach na całym świecie.  

 

Ale kogo obchodzą chrześcijanie w Iraku lub Syrii, Afryce lub Chinach, skoro robi sie problem z wydrukowanych na kubeczkach słów “Merry Christmas”?

 

Może straciłeś pracę albo jesteś chory. Może przeraża cię Trump. Każdy ma coś, co kłopocze go w życiu. Według mojego żydowskiego myślenia, okres Bożego Narodzenia jest okazją dla chrześcijan do spojrzenia poza problemy własnego życia.

 

Mam nadzieję, że użyjecie tych świąt, żeby przynieść radość innym, ludziom w waszej społeczności, którzy mieli mniej szczęścia od was. Kupcie prezenty dla dzieci z biednej rodziny. Zaproście samotnego weterana na świąteczny obiad z waszą rodziną. Są niezliczone niewielkie czyny, które mogą sprawić dużą różnicę… Jeśli nie robicie niczego dla innych, bądźcie wdzięczni za to, co macie. Wasza „Wojna z Bożym Narodzeniem” jest absurdalna w porównaniu z prawdziwą wojna, wojną przeciwko chrześcijanom. Przerażające są głowy zatknięte na żerdziach płotów, egzekucje na placu miejskim. Wszystko inne to dziecinna zabawa, skargi przejedzonych.

 

 

Na litość boską, powiedzcie po prostu: “Marry Christmas” i bądźcie szczęśliwi, że macie swobodę powiedzenia tego.

 

Ja życzę moim chrześcijańskim przyjaciołom “A Very Merry Christmas!”

 

Będę zajęta tutaj, w Izraelu, zachwycając się cudami Chanuki. Jako dziecko uczono mnie o Chanuce, „o wielkim cudzie, który zdarzył się tam”. Teraz żyję w miejscu, gdzie mówimy: „wielki cud zdarzył się tutaj”. To jest MOJE dziedzictwo i na tym się skupię. 

 

Z pewnością nie będę myślała o ludziach, którzy zamiast “Happy Hanukah” lub “Merry Christmas” mówią “Happy holiday”.

 

To jest uroda wolności.

 

Bogu dzięki, nadal jesteśmy wystarczająco wolni, by wybierać, na czym się skupiamy, wybierać własne reakcje. Istnieją ludzie, których pozbawiono takiego luksusu.

 

My Jewish Perspective on War on Christmas

13 grudnia 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska