Czy Mahmoud Abbas będzie wypłacał pensje podpalaczom?


Itamar Marcus 2016-12-12

Pożar szaleje w centrum Hajfy, 24 listopada 2015. (Zrzut z ekranu: Haaretz)<br />
Pożar szaleje w centrum Hajfy, 24 listopada 2015. (Zrzut z ekranu: Haaretz)


Kiedy przywódca Autonomii Palestyńskiej (AP), Mahmoud Abbas, przyjmował pochwały za wysłanie palestyńskich strażaków, by pomogli ugasić pożary w Izraelu, ministerstwo finansów AP zajęte było przygotowywaniem papierów, by zacząć wypłacać pensje palestyńskim podpalaczom, aresztowanym za wszczęcie tych pożarów. Jak dotąd Izrael aresztował 23 podejrzanych podpalaczy w związku z setkami pożarów, które szalały w całym Izraelu w ostatnim tygodniu listopada, niszcząc ponad 500 domów i około 15 tysięcy hektarów lasów i parków narodowych. Według prawa palestyńskiego udokumentowanego przez Palestinian Media Watch (PMW), każdy uwięziony za “opór wobec okupacji” otrzymuje wysoką pensję miesięczną. Dlatego wszyscy skazani i uwięzieni za podpalenia będą otrzymywać pensje od AP „od dnia aresztu do dnia uwolnienia”.

Oczywiście, nie tylko podpalacze otrzymują pensje od AP. Wszyscy Palestyńczycy, Arabowie izraelscy i arabscy terroryści z dowolnego innego kraju, którzy trafiają do więzienia, dostają od AP nagrody w postaci wysokich pensji. (Patrz PMW Special Report) Według prawa i praktyki AP “opór wobec okupacji” oznacza każdego Araba uwięzionego za atakowanie Izraelczyków jakimikolwiek sposobami, w tym rzucaniem kamieni w samochody, taranowaniem samochodem ludzi na przystanku autobusowym, budowaniem bomb dla zamachowców samobójców, by wysadzali w powietrze kawiarnie, lub strzelaniem i dźganiem nożami cywilów śpiących w swoich łóżkach. Ponieważ AP automatycznie włącza każdego, kto zaatakował Izraelczyków lub ich własność w szeregi „bojowników”, którzy stawiają „opór wobec okupacji”, nie ma uzasadnienia w prawie i praktyce palestyńskiej, by nie włączyć podpalaczy z listopada do „bohaterów” palestyńskich, którzy otrzymują miesięczne płace.


Ważne jest, że te płace dla terrorystów rosną, im dłużej terroryści są w więzieniu. Terroryści skazani za morderstwo na dożywocie osiągają wysoką pensję 12 tysięcy szkli miesięcznie – ponad czterokrotność przeciętnej płacy palestyńskiej.


AP już wypłaciła pięciu terrorystom z Hamasu, którzy zamordowali w październiku 2015 Eitama i Naamę Henkin na oczach ich czworga dzieci, 91 tysięcy szekli jako nagrodę za to morderstwo. Terrorysta Abdallah Barghouti już otrzymał 645 tysięcy szekli za zbudowanie bomb, które zabiły 67 Izraelczyków w pizzerii Sbarro, Sheffield Club, Moment Café, potrójnym zamachu bombowym w centrum handlowym Ben Yehuda, na uniwersytecie Hebrajskim i w autobusie nr 4 w Tel Awiwie.


Dzisiaj około 7 tysięcy więźniów palestyńskich znajduje się na liście płac AP. AP nagradza ich co miesiąc za terroryzm i ta hojność będzie kosztowała AP 488 milionów szekli tylko w 2016 roku (według opublikowanego budżetu AP).


Jeśli Abbas kiedykolwiek był poważny w sprawie zatrzymania trwającego wspierania terroryzmu, ma teraz doskonałą okazję, by coś w tej sprawie zrobić. Zamiast jedynie cieszyć się pochlebnymi nagłówkami i zdjęciami strażaków palestyńskich współpracujących z Izraelczykami, Abbas powinien zadekretować, że podpalacze nie będą otrzymywać pensji od AP.


Nawet mimo tego, że jest to sprzeczne z obecnym prawem i praktyką AP.


Jeśli Abbas doda uwięzionych podpalaczy do listy płac AP, jego hipokryzja wysłania kilku wozów strażackich do Izraela, będzie widoczna jak na dłoni.


Jeśli Abbas postanowi odmówić wypłat dla podpalaczy, może to wskazywać na początek fundamentalnej zmiany w postawie AP wobec terroryzmu. Nie starczy jednak, jeśli wstrzyma płace tylko dla podpalaczy. Jeśli powie światu, że AP nie będzie płacić pensji tym, którzy palą drzewa i domy, podczas gdy nadal będzie wypłacał pensje mordercom mężczyzn, kobiet i dzieci, jego wartości i zachowanie, które powodują, że wielu postrzega go jako przywódcę terrorystów, pozostaną niezmienione.  


Jeśli gest Abbasa wysłania wozów strażackich na pomoc Izraelowi był szczery, wskazujący na to, że nie jest już przywódcą terrorystów, ma teraz wielką okazję, żeby to udowodnić.


Właśnie teraz, kiedy zdobył uwagę świata po zrobieniu tego małego gestu na rzecz pokoju, niechaj podejmie poważny krok. Abbas powinien oznajmić, że nie tylko podpalacze nie będą nagrodzeni, ale że zmienia prawo palestyńskie i likwiduje wypłaty dla uwięzionych terrorystów.


I nie ma lepszej okazji niż ogłoszenie tego na siódmym kongresie Fatahu.  


Jeśli Abbas będzie nadal płacił pensje mordercom i podpalaczom, jego gest wysłania wozów strażackich do Izraela trzeba uznać wyłącznie za godną pogardy hipokryzję.


Will Mahmoud Abbas Pay Salaries to the Arsonists?

Gatestone Institute, 4 grudnia 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Itamar Marcus

Izraelski działacz, założyciel i dyrektor Palestinian Media Watch, instytutu, który zajmuje się badaniem stosunków w Autonomii Palestyńskiej poprzez analizę palestyńskich podręczników szkolnych, prasy i publikacji w mediach elektronicznych.