Udokumentowane uprzedzenia Obamy wobec chrześcijan


Raymond Ibrahim 2016-11-12

Kiedy kilku prześladowanych chrześcijan irackich przekroczyło granicę USA, zostali wtrąceni do więzienia na kilka miesięcy, a potem odesłani do krajów, które ich prześladowały, na możliwą niewolę, gwałty lub śmierć. Na zdjęciu powyżej: członkowie społeczności chrześcijan irackich w Kalifornii i ich sympatycy protestują przeciwko wielomiesięcznemu internowaniu  starających się o azyl chrześcijan irackich w ośrodku internowania Otay Mesa. (Zrzut z ekranu z programu Al-Dżaziry)<br />
Kiedy kilku prześladowanych chrześcijan irackich przekroczyło granicę USA, zostali wtrąceni do więzienia na kilka miesięcy, a potem odesłani do krajów, które ich prześladowały, na możliwą niewolę, gwałty lub śmierć. Na zdjęciu powyżej: członkowie społeczności chrześcijan irackich w Kalifornii i ich sympatycy protestują przeciwko wielomiesięcznemu internowaniu  starających się o azyl chrześcijan irackich w ośrodku internowania Otay Mesa. (Zrzut z ekranu z programu Al-Dżaziry)


Niemal rok temu prezydent USA, Barack Obama, określił sugestię, by USA dawały pierwszeństwo uchodźcom chrześcijańskim, czymś “haniebnym”. „To nie jest amerykańskie.  Nie tacy jesteśmy. Nie mamy testów religijnych na współczucie” – powiedział wzniośle.


Obecnie WikiLeaks opublikował e-mail z 2008 r. z dyskusją o tym, kto ma zająć najwyższe stanowiska, gdyby Obama wygrał wybory. Wyraźnie dowodzi on, że administracja Obamy od dawna używa “testów religijnych” – ale w celu dyskryminowania chrześcijan na korzyść muzułmanów.


E-mail wysłała zastępczyni prokuratora generalnego Nowego Jorku, Preeta D. Bansal, do Michaela Fromana, kolegi Obamy z Harvardu i członka 12-osobowego zarządu doradczego dla zespołu kampanii wyborczej Obamy. Kluczowy fragment brzmi:


Wśród kandydatów do najwyższych stanowisk wykluczyłam tych, którzy są arabsko-amerykańskiego pochodzenia, ale nie są muzułmanami (np., George Mitchell). Wielu libańskich Amerykanów, na przykład, jest chrześcijanami. Na ostatniej liście (zewnętrznych zarządów/komisji) większość wymienionych wydaje się być amerykańskimi muzułmanami, poza tym, że garść (zaznaczone) może być Arabami-Amerykanami niepewnego wyznania (szczególnie chrześcijańskiego).


Innymi słowy, Arabowie z krajów o dużej populacji chrześcijańskiej lub z chrześcijańskimi nazwiskami nie zdali “testu religijnego” zespołu Obamy.


Dyskryminacja nie ogranicza się do najwyższych i prestiżowych stanowisk. Także w sytuacjach życia i śmierci administracja Obamy niezmiernie faworyzuje muzułmanów przed chrześcijanami. Mimo uznania przez rząd USA, że ISIS popełnia ludobójstwo na chrześcijanach w Syrii – co znaczy, że chrześcijanie, nie zaś muzułmanie sunniccy są torturowani, brani do niewoli i zabijani wyłącznie z powodu swojego wyznania – statystyki pokazują raz za razem, że administracja Obamy przyjęła do USA rażąco nieproporcjonalną liczbę muzułmanów sunnickich.


Kiedy w 2011 r. wybuchła wojna w Syrii, około 75% populacji była muzułmanami sunnickimi, a 10% chrześcijanami. Gdyby USA miały przyjmować uchodźców chrześcijańskich proporcjonalnie do ich populacji w Syrii, około 1260 chrześcijan byłoby obecnie przesiedlonych do USA – w rzeczywistości jest ich tylko 68. Muzułmanie sunniccy stanowią 75% populacji syryjskiej, ale 99% uchodźców przyjętych przez USA.  


Konwencja dotycząca statusu uchodźców z 1951 r. wylicza pięć kryteriów, które kwalifikują do statusu uchodźcy: prześladowanie z powodu wyznania, rasy, narodowości, opinii politycznej lub członkowstwa w danej grupie społecznej. Chrześcijanie wyraźnie spełniają jedno z tych kryteriów – prześladowanie religijne – podczas gdy większość muzułmanów sunnickich, przyjętych do Ameryki nie.


Ta rozbieżność nie jest tajemnicą. Niedawno w sprawie sądowej o wolność informacji przed federalnym sądem apelacyjnym przeciwko Department of Homeland Security, sędzia Daniel Manion napisał o swoim -


"zaniepokojeniu wyraźnym brakiem chrześcijan syryjskich jako części imigracji z tego kraju.... 10 procent populacji Syrii to chrześcijanie, ale poniżej połowy jednego procenta uchodźców syryjskich przyjętych do Stanów Zjednoczonych w tym roku jest chrześcijanami…. Jak dotąd nie ma żadnego dobrego wyjaśnienia tej zdumiewającej rozbieżności”.


Rewelacje WikiLeaks, są po prostu najnowszą oznaką, że administracja Obamy przedkłada muzułmanów nad chrześcijan:

Najistotniejszym, być może aspektem tego wszystkiego jest to, że uprzedzenie rządu Obamy przeciwko chrześcijanom na Bliskim Wschodzie przypomina tradycyjne uprzedzenie, jakiego doświadczają mniejszości chrześcijańskie z rąk rządów muzułmańskich. W świecie muzułmańskim istnieją czynni i bierni prześladowcy chrześcijan. Muzułmańscy przestępcy, tłuszcza i terroryści czynnie prześladują chrześcijan, podczas gdy rządy muzułmańskie biernie im to umożliwiają: kiedy muzułmanie porywają, gwałcą lub zabijają chrześcijan i niszczą ich kościoły, władze muzułmańskie rzadko robią cokolwiek w tych sprawach (stawanie po stronie „niewiernych” przeciwko muzułmanom jest wbrew prawu islamskiemu). Mniejszości chrześcijańskie w krajach takich jak Egipt i Pakistan dobrze o tym wiedzą. Rządy muzułmańskie bardzo rzadko zatrudniają chrześcijan na wysokich stanowiskach (prawo islamskie zabrania świadomego umieszczania „niewiernego” powyżej muzułmanina).


Od preferowania muzułmanów na stanowiska we władzach amerykańskich, do preferowania muzułmańskich uchodźców przed mniejszościami chrześcijańskimi – które obecnie doświadczają ludobójstwa – uprzedzenie rządu Obamy przeciwko chrześcijanom i faworyzowanie muzułmanów jest podobne jak zachowania rządów muzułmańskich.


Trawestując słowa prezydenta: polityka administracji Obamy jest “haniebna”, jest “nieamerykańska” i nie reprezentuje tego “jacy jesteśmy”.


Documented: Obama’s „Traditional Muslim Bias” against Christians

Gatestone Institute, 2 listopada 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska