Dla ONZ tylko Izrael jest “mocarstwem okupującym”


Eugene Kontorovich i Penny Grunseid 2016-09-16


Organizacja Narodów Zjednoczonych zaczyna w tym tygodniu doroczną sesję i Izrael będzie figurował na czele porządku dnia. Wielu obawia się, że Rada Bezpieczeństwa może rozważać rezolucję ustalającą zdefiniowane parametry terytorialne i ostateczny termin stworzenia państwa palestyńskiego.

Prezydent Obama napomykał, że w ostatnich miesiącach jego kadencji może zmienić tradycyjną politykę USA, które zawsze zakładały weto wobec takich rezolucji. Tymczasem Zgromadzenie Ogólne będzie prawdopodobnie odgrywało rolę zgodnego chóru w tym dramacie, recytując coroczną litanię rezolucji krytykujących Izrael.


Jeśli pan Obama stara się odcisnąć swoje piętno na konflikcie izraelsko-arabskim – poza negocjowanym procesem pokojowym, który rozpoczął się w Oslo – nie ma gorszego miejsca na zrobienie tego niż ONZ. Nowe badanie, które przeprowadziliśmy, pokazuje, że skupienie  się ONZ na Izraelu nie tylko podważa legitymację tej organizacji wobec państwa żydowskiego.  Odciąga także ONZ od zauważania problemów okupacji i osadnictwa w innych miejscach na świecie.


Nasze badanie pokazuje, że ONZ używa całkowicie innej retoryki i innego zestawu pojęć prawnych, kiedy zajmuje się Izraelem i kiedy rozważa sytuacje okupacji lub osiedli na całym świecie. Na przykład, w rezolucjach Zgromadzenia Ogólnego 530 razy mówi się o Izraelu jako o „mocarstwie okupacyjnym”. Jednak w siedmiu głównych sytuacjach byłej lub obecnej, długiej okupacji militarnej – Indonezja w Timorze Wschodnim, Turcja na Cyprze Północnym, Rosja na obszarach Gruzji, Maroko w Saharze Zachodniej, Wietnam w Kambodży, Armenia na obszarach Azerbejdżanu i Rosja na Krymie ukraińskim – ta liczba wynosi zero. ONZ nie nazwał żadnego z tych krajów „mocarstwem okupacyjnym”. Ani jeden raz.  


Jest jeszcze gorzej. Od 1967 r. Zgromadzenie Ogólne  w rezolucjach określa zajęte przez Izrael terytoria jako “okupowane” 2342 razy, podczas gdy terytoria wspomniane powyżej określa jako “okupowane” łącznie zaledwie 16 razy. Ten termin pojawia się w 90% rezolucji dotyczących Izraela i tylko w 14% znacznie mniejszej liczby rezolucji dotyczących wszystkich tych innych sytuacji, która to różnica niesłychanie przewyższa próg statystycznej istotności. Podobnie, rezolucje Rady Bezpieczeństwa mówią o terytoriach spornych w konflikcie izraelsko-palestyńskim jako „okupowanych” 31 razy, ale w sumie jest pięć takich określeń w odniesieniu do pozostałych siedmiu konfliktów.


Rezolucje Zgromadzenia Ogólnego 513 razy używają określenia “poważne” dla opisania działań Izraela w odróżnieniu od 14 razy w sumie dla wszystkich innych konfliktów, w których jest pełen wachlarz pogwałceń praw człowieka, włącznie z oskarżeniami o czystki etniczne i tortury. Czasowniki takie jak „potępić” i „ubolewać” występują w rezolucjach związanych z Izraelem dziesiątki razy częściej niż w rezolucjach mówiących o innych konfliktach, co przydaje antyizraelskim rezolucjom wyjątkowy ton pogardy.


Izraelowi przypominano w rezolucjach o jego obowiązkach według Konwencji Genewskich 500 razy od 1967 r. – w odróżnieniu od dwóch razy dla sytuacji w pozostałych krajach.


Te rezolucje odwołują się do Artykułu 49(6), który stanowi, że “mocarstwo okupacyjne nie może dokonywać deportacji lub przesiedlenia części własnej ludności cywilnej na terytorium przez nie okupowane”. Jest to postanowienie, na którym oparta jest cała argumentacja prawna przeciwko osiedlom izraelskim. Niemniej żaden organ ONZ nigdy nie powoływał się na Artykuł 49(6) w stosunku do jakiejkolwiek innej okupacji wspomnianej powyżej.


Jest tak, mimo że (jak Eugene Kontorovich pokazuje w nowym artykule badawczym: Unsettled: A Global Study of Settlements in Occupied Territories), we wszystkich tych sytuacjach była działalność osadnicza, na ogół na skalę, która zaćmiewa sytuację w Izraelu. Niemniej, ONZ używa tylko prawnie naładowanego słowa „osiedla”, żeby opisać izraelskie społeczności cywilne (256 razy przez Zgromadzenie Ogólne i 17 razy przez Radę Bezpieczeństwa). Żaden z tych organów nigdy nie użył tego słowa w stosunku do żadnego innego kraju z osadnikami na terytorium okupowanym.


Nasze badanie nie tylko pokazują ilościowo podwójny standard ONZ. Dowody pokazują, że twierdzenie tej organizacji, iż reprezentuje interesy sprawiedliwości międzynarodowej jest puste, ponieważ ONZ wydaje się nie być zainteresowana walką z niesprawiedliwością, jeśli to nie Izrael jest oskarżonym krajem.


W czasie poważnych kryzysów globalnych – od dezintegracji Bliskiego Wschodu do wojny lądowej i wojennej okupacji w Europie – przywódców wolnego świata nie stać na uleganie ONZ i jej obsesji. Szczególnie, kiedy widoczną konsekwencją takiego znajdowania kozła ofiarnego jest ignorowanie przez tę organizację innych sytuacji i ludzi, którzy rozpaczliwie potrzebują uwagi.


At the UN Only Israel Is an ‘Occupying power’

13 września 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Eugene Kontorovich


Profesor prawa, specjalista w dziedzinie prawa konstytucyjnego, prawa międzynarodowego i prawa gospodarczego. Wykładowca Northwestern University School of Law w Chicago. Obecnie przeniósł się na stałe do Izraela.

 



Penny Grunseid

Badaczka i wspóółpracowniczka profesora Kontorovicha.