Żywności organiczna – modna, ale szkodliwa


Björn Lomborg 2016-09-14

Mimo najlepszych intencji rolnictwo organiczne szkodzi środowisku, nie zaś pomaga.(Zdjęcie: Brennan Linsley, AP)
Mimo najlepszych intencji rolnictwo organiczne szkodzi środowisku, nie zaś pomaga.

(Zdjęcie: Brennan Linsley, AP)



Zmienia się żywność w twoim supermarkecie. Największe giganty przemysłu przetwórczego inwestują więcej w produkty organiczne. Francuska firma międzynarodowa, Danone, właśnie wydała 10 miliardów dolarów na zakup WhiteWave Foods, amerykańskiego producenta alternatyw do produktów mleczarskich i żywności organicznej. Podkreślając znaczenie żywności organicznej dyrektor naczelny Danone mówi: “Rzeczywistość zmienia się na półkach”.

Żywność organiczna stała się najszybciej rosnącym sektorem przemysłu przetwórczego w USA ze sprzedażą, która wzrasta rocznie o kilkanaście procent.  To bardzo dużo jarmużu schodzącego z półek. Kupując go, czujemy, że pomagamy sobie i planecie.


Tu jednak jest problem: nie ma żadnych korzyści zdrowotnych z jedzenia organicznej żywności. A jej uprawy są najprawdopodobniej gorsze dla środowiska.


Etykietka “organiczne” odbiera nam sceptycyzm i zdrowy rozsądek. W jednym z badań dano konsumentom dwie porcje absolutnie tej samej żywności, ale jedna oznakowana była jako “organiczna”, a druga nie. Oświadczyli, że żywność, która – jak wierzyli – była „organiczna”, miała mniej kalorii i była pożywniejsza i byli gotowi płacić za nią 16 do 23% więcej. Nazywa się to efektem „aureoli zdrowia”.


W 2012 r. Stanford University’s Center for Health Policy przeprowadził największe porównanie badań z ostatnich czterdziestu lat, w których porównywano żywność organiczną i zwykłą. Spodziewano się znaleźć dowody, że żywność organiczna jest lepsza pod względem odżywczym. Ich wniosek: “Mimo powszechnego postrzegania organicznie produkowanej żywności jako bardziej odżywczej niż jej konwencjonalne alternatywy, nie znaleźliśmy solidnych dowodów na poparcie takiego postrzegania”.


Całkowicie nowe badanie
z bieżącego roku pokazuje to samo: “Wyniki badań naukowych nie pokazują, że produkty organiczne mają większą wartość odżywczą i są bezpieczniejsze niż żywność konwencjonalna”.


W porządku, powie wielu ludzi. Nie jem żywności organicznej z powodu korzyści zdrowotnych, ale dlatego, że dbam o planetę. To jednak jest jeszcze bardziej błędne.


Tak, rolnictwo organiczne znaczy, że na jednym polu farmer zużyje mniej energii, wytworzy mniej gazów cieplarnianych i będzie miał mniejszy wyciek azotu.


Popatrzmy jednak na szerszy obraz. Rolnictwo organiczne jest dużo mniej wydajne niż rolnictwo konwencjonalne. Nasz organiczny farmer potrzebuje więcej ziemi, by wyprodukować tę samą ilość żywności. Nie tylko dlatego, że organiczna uprawa oznacza mniej nawozów i więcej owadów i szkodników, ale także dlatego, że ziemia musi leżeć odłogiem albo trzeba na niej posiać rośliny strączkowe, żeby odbudować żyzność między cyklami upraw.


Duże badanie w Europie stwierdziło, że dla organicznego wyprodukowania galonu  mleka potrzeba 59% więcej ziemi. Do organicznej produkcji mięsa potrzeba 82% więcej ziemi, a dla upraw zbożowych ponad 200% więcej. Razem daje to bardzo wiele lasów i dzikiej natury zamienionej w farmy, żeby ludzie w Portland, Ore., lub Providence, R.I., biorąc z półki produkt z napisem „żywność organiczna” mieli lepsze samopoczucie.


Gdyby produkcja rolna USA była całkowicie organiczna, znaczyłoby to, że musimy zamienić obszar większy od Kalifornii na ziemię uprawną. Byłby to odpowiednik likwidacji wszystkich parków i dzikiej natury w kraju.


Ponadto, jedząc żywność organiczną w rzeczywistości powodujesz równie dużą emisję gazów cieplarnianych, jak jedząc żywność konwencjonalną. Te gazy powodują globalne ocieplenie. A produkty organiczne są odpowiedzialne za inne złe dla środowiska rzeczy: około 10% więcej podtlenku azotu, amoniaku i zakwaszenia, dodając niemal 50% więcej wycieku azotu.


Przejście na żywność organiczną oznacza przynajmniej, że unikamy paskudnych pestycydów, prawda? Nie. Rolnictwo organiczne może używać tak zwanych naturalnych pestycydów. Obejmuje to także siarczan miedzi, który Cornell University opisuje jako “wysoce toksyczny dla ryb” także w rekomendowanych dawkach; spowodował też choroby wątroby we Francji. Albo Pyrethrin, który jest “skrajnie toksyczny dla ryb", “wysoce toksyczny dla pszczół” i wiązany z wzrostem białaczki wśród farmerów.


Oczywiście, jest większe ryzyko, że konwencjonalna, nieorganiczna żywność będzie zanieczyszczona pestycydami. Przybliżone wyliczenia sugerują, że wszystkie pestycydy używane w Ameryce mogą spowodować około 20 dodatkowych zgonów na raka rocznie. Podobne jest ryzyko każdego roku, że na śmierć poturbuje cię krowa.


Porównaj to ze zgonami przy przejściu na żywność organiczną. Gdyby całe Stany Zjednoczone odżywiały się produktami organicznymi, kosztowałoby to 200 miliardów więcej rocznie. To są pieniądze, których nie można byłoby wydać na ważne sprawy. Kiedy naród biednieje o 15 milionów dolarów, badania wykazują, że kosztuje to jedno statystyczne życie. Na przykład, ludzie, którym gorzej powodzi się, będą ociągali się z zapłatą za wizytę u lekarza. Znaczy to, że pełne przejście na żywność organiczną zabiłoby ponad 13 tysięcy ludzi rocznie.


Pomyślmy o żywności organicznej poza USA. Najbiedniejsi mieszkańcy świata potrzebują tańszej żywności, co znaczy, że potrzebują wydajniejszego rolnictwa. Potrzeba zatem lepszego dostępu do nawozów i pestycydów, nie zaś zmniejszania go.


Żywność organiczna nie jest lepsza dla zdrowia, jest gorsza dla przyrody i planety i straszna dla biednych tego świata. Jest to moda popularna wśród bogatych ludzi wydających swoją gotówkę, by wspierać mniej wydajne rolnictwo i mieć poczucie, że dbają o swoje zdrowie.  Etykietka „organiczne” powinna wzbudzać dawkę zdrowego sceptycyzmu.


Organic farming is great business, but a bad investment

11 sierpnia 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Bjørn Lomborg

 

Dyrektor Copenhagen Consensus Center i profesor nadzwyczajny w Copenhagen Business School. Jego najnowsza książka nosi tytuł “How Much Have Global Problems Cost the World? A Scorecard from 1900 to 2050.”