Masowa czystka etniczna Żydów jest prawdziwym dziedzictwem XX wieku


Seth J Frentzman 2016-07-13

Zdewastowany cmentarz żydowski w Wysokiem Mazowieckiem. W nocy na ogrodzeniu i nagrobkach pojawiły się faszystowskie symbole i antysemickie napisy. Marzec 2012r.
Zdewastowany cmentarz żydowski w Wysokiem Mazowieckiem. W nocy na ogrodzeniu i nagrobkach pojawiły się faszystowskie symbole i antysemickie napisy. Marzec 2012r.

Od Redakcji

Muzeum Historii Żydów Polskich opublikowało artykuł Andrzeja Żbikowskiego pod tytułem „U genezy Jedwabnego”. Czy umiemy zrozumieć mechanizm ludzkich odruchów, kiedy nagle jakaś grupa zostaje wyjęta spod ochrony prawnej i wolno jej członków bezkarnie zabijać, rabować ich mienie, gwałcić, torturować? A co, jeśli w dodatku istnieje wielowiekowa tradycja prześladowania tej grupy? Czy tamte zachowania mieszkańców Jedwabnego i wielu innych polskich miast i wsi to coś, co charakteruzuje szczególne cechy polskiego stosunku do Żydów, czy jest to raczej element obrazu świata? Seth J. Frantzman pisze o eksplozji nienawiści do Żydow na świecie w XX wieku.


Zawsze robi na mnie wrażenie, kiedy ktoś, czy to w ksiażce czy osobiście opowiadając historię rodzinną, wspomina historię Żydów, którzy żyli w miejscowości, przez którą podróżuję. Niemal zawsze zaczyna się to od pytania: „czy wiedziałeś, że kiedyś było tutaj dużo Żydów”.  Na przykład miasto, Dej w Rumunii, gdzie kiedyś wśród miejscowej populacji było 22% Żydów, dzisiaj mieszka tam mniej niż dziesięciu. W Urfa w Turcji, gdzie nie tak dawno temu było 200 rodzin żydowskich, obecnie szacuje się, że jest ich około 50, ale tylko bardzo nieliczne ujawniają się. Ostatnich Żydów w miejscach takich jak Afganistan lub Kair media opisują niemal szyderczo, z pełnym skupieniem na egzotyce. Ale rzeczywistość zniknięcia życia żydowskiego z większości miast świata jest jednym z prawdziwych dziedzictw XX wieku. Kiedy rozpoczynał się ten wiek, żydowskie społeczności istniały na całym świecie. Nie tylko społeczności, ale ośrodki kultury, znaczący uczestnicy życia w tych miastach, życia intelektualnego i politycznego.


Śmierć Elie Wiesela szczególnie silnie przypomina o tej masowej czystce, zniszczeniu, wykorzenieniu życia żydowskiego.  


W 1900 roku było na całym świecie około 10 milionów Żydów. W 2000 roku było około 13 milionów Żydów. Te liczby nie mówią nam jednak rzeczywistej historii całkowitego usunięcia życia żydowskiego z większości krajów świata.


Na przełomie XIX i XX wieku
w zachodniej i środkowej Europie były miliony Żydów. W Imperium Austro-Węgierskim było 1,2 miliona z 150 tysiącami w Wiedniu (9% ludności). W Niemczech żyło około 586 tysięcy, z tego 4% w Berlinie, Wrocławiu i Kolonii i 9% w Dreźnie. Dziesięć procent ludności Pragi była Żydami. W Holandii było ich 103 tysiące i stanowili 11% ludności Amsterdamu (60 tysięcy). Włochy miały tylko 10 tysięcy Żydów. W Belgii było tylko 12 tysięcy, z czego połowa w Antwerpii (1,5% ludności tego miasta), w Anglii 235 tysięcy.  Stanowili 4% mieszkańców Leeds, 2,5% w Londynie i 5% w Manchesterze. W Irlandii i Szkocji mieszkało odpowiednio 3 i 10 tysięcy Żydów. W Danii tylko kilka tysięcy. We Francji 88 tysięcy. Luxemburg, Portugalia, Norwegia i Szwecja, bardzo niewiele, w Hiszpanii (5 tysięcy). Szwajcaria miał 12 tysięcy. Gibraltar był w 10% żydowski, chociaż była to niewielka garść ludzi.


W Europie Wschodniej było 33 tysiące Żydów w Bułgarii, gdzie stanowili 14% mieszkańców Sofii i 10% w Rustchuk (obecnie Ruse). W Lembergu, obecnie Lwiw, stanowili 25% mieszkańców miasta, w Tchernowitz  (Czernowice) (32%), Kraków (29%), w mieście Brody (obecnie na Ukrainie) stanowili 75% mieszkańców miasta. W Tessalonikach było 60 tysięcy Żydów albo 57% mieszkańców miasta. Budapeszt był w 23% żydowski, co stanowiło 168 tysięcy osób, a miasta takie jak Grosswardein (Oradea) i Miskolez (Miszkolc) na Węgrzech były żydowskie w 23 i 31%. Temesvar (Timisoara) miała 22%.  Na terenach obecnej centralnej Polski było 1,3 miliona Żydów, stanowiąc jedną czwartą lub więcej mieszkańców takich miast jak Łódź, Łomża, Lublin, Warszawa (41%) i Częstochowa. Rumunia miała 269 tysięcy Żydów i 60% mieszkańców Bacau było Żydami, a w innych miastach do 30%, w tym w Braiła, Bukareszcie, Galati, Jassy, Botosan, a nawet w Monastir mieszkało 6 tysięcy Żydów. W Rosji było 3,8 miliona, a następujące miasta miały ponad 40% żydowskich mieszkańców: Bieła Cerkow, Bobrińsk, Brześć-Litewski, Białystok, Dwinsk, Grodno, Homel, Żytomir, Chersoń i Kijów z tylko 6% Żydów. W Kiszyniowie, gdzie były pogromy, było 49% mieszkańców żydowskich z 50 tysiącami Żydów, Mińsk (50%), Odessa (37% z 150 tysiącami). Pińsk był w 80% żydowski. Wilno miało 40% z 63 tysiącami Żydów.


Kiedy przenosimy się na Wschód, do Turcji w roku 1900 znajdujemy 282 tysiące Żydów w Stambule i było ich 20% w Adrianopoli (dzisiaj Edirne). W Bagdadzie było 35  tysięcy Żydów, co stanowiło 24% ludności miasta. W Adenie w Jemenie 8% mieszkańców miasta było Żydami (3 tysiące) a w Syrii było 10 tysiecy w Aleppo (9%) i 10 tysiecy w Damaszku (5%). W Smyrnie było 12%, a w Baku 11% (11 tysiecy). W Jerozolimie już wówczas Żydzi stanowili 68% mieszkańców miasta oraz 65% w Tyberii. W Afryce Północnej było 50 tysięcy Żydów w Algierii i stanowili 15% mieszkańców Algieru, 15% Konstantyny i 14% Oranu i Tilimsan. W Egipcie było 30 tysięcy Żydów, którzy stanowili 4% mieszkańców Aleksandrii i 3% mieszkańców Kairu. W Maroku było 109 tysięcy Żydów i stanowili 7% mieszkańców Fezu i 45% mieszkańców Mogadoru (Al-Sawira), 40% Tangieru i 29% Tetuanu. W Trypolisie było tylko 18 tysięcy Żydów, ale w Tunisie stanowili 4% populacji z 62 tysiącami ludzi.


W Afryce subsaharyjskiej było 50 tysięcy Żydów w Etiopii, 50 tysięcy w Afryce Południowej, kilku w Rodezji i koloniach portugalskich.


W Indiach było tylko 1800 Żydów w Kalkucie i 5 tysięcy w Bombaju. W Sziraz w Persji stanowili 16% mieszkańców miasta (5 tysięcy), a w Teheranie 3%. Było 18 tysięcy Żydów w Afganistanie i jego sąsiednich obszarach, takich jak Turkiestan, co prawdopodobnie obejmuje Bucharę.


W Ameryce Północnej Żydzi byli dominującą grupą w Winnipegu z 59% populacji. Poza tym stanowili 8% Baltimoru, 8% Bostonu i 20% Nowego Jorku (672 tysiące). W Ameryce Południowej były tysiące Żydów w Argentynie (20 tysięcy) i w Brazylii, z mniejszą liczbą w Gujanie Holenderskiej, Ekwadorze i innych państwach.


Na Pacyfiku było15 tysięcy Żydów w Australii i 1600 w Nowej Zelandii.


Świat pod koniec stulecia


W kilku tylko państwach procent Żydów podniósł się od roku 1900. W obecnym Izraelu, Francji i Kanadzie. W Australii, gdzie populacja żydowska wzrosła z 15 tysięcy do 112 tysięcy, populacja kraju wzrosła podobnie. Pod wieloma względami odtworzenie państwa żydowskiego na Bliskim Wschodzie jest olbrzymią rewolucją i część zmniejszenia się społeczności żydowskich na świecie była spowodowana samodzielną decyzją przeniesienia się do nowego państwa po 1948 r. W wielu wypadkach jednak tak nie było, powodem była dyskryminacja, czystka etniczna i ludobójstwo. Kiedy Żydzi uciekali lub wyjeżdżali z własnej woli, te kraje aż nazbyt często wymazywały dziedzictwo żydowskie, zamieniały synagogi na stajnie i zrównywały buldożerami cmentarze; miasta wybudowane przez Żydów udają dzisiaj, że ta prężna mniejszość nigdy nie istniała.


Tym więc, co widzimy na całym świecie, jest znikniecie Żydów. W niektórych miejscach z powodu dobrowolnej migracji, jak powiedziano powyżej. Na przykład, populacja Żydów na Barbados (kiedyś stanowili tam w niektórych miejscowościach około 10 procent mieszkańców), zmalała w XX wieku do maleńkiej garstki, bo większośc szukała pracy gdzie indziej.


Prawdziwą jednak historią czystki był masowy atak reżimów na prawa Żydów. To ciekawe, że w wielu wypadkach XIX wiek utorował drogę do emancypacji żydowskiej w całej Europie a także w niektórych krajach Bliskiego Wschodu. Pod koniec XIX wieku Żydzi odgrywali bezprecedensową rolę w życiu politycznym i ekonomicznym państw na całym świecie. Czy to w Hong Kongu, czy w Imperium Osmańskim, Żydzi dochodzili do wpływowych stanowisk. Był to jednak krótki okres rozkwitu. W przeciągu jednego pokolenia już ich nie było.


Popatrz na miasta takie, jak Lwów, kiedyś z prężną populacją żydowską, a dzisiaj możesz pojechać tam i odwiedzić pseudo-żydowską restaurację i zobaczyć podwórze wielkiej synagogi. Społeczność Żydów została jednak zniszczona. Być może pogrom w 1903 roku w Kiszyniowie powinien był być ostrzeżeniem przed tym, co nadejdzie. Potem, w 1905 r. przyszły ataki na 660 społeczności żydowskich na Ukrainie. Gorsze rzeczy miały nadejść w latach 1919-1920 podczas chaosu rosyjskiej wojny domowej. A było to tylko preludium do nazistowskiego Holocaustu. Kiedy z perspektywy czasu pomyśli się o siłach zmobilizowanych przeciwko Żydom, wydaje się niezwykłe, jak cały świat zwrócił się przeciwko społeczności, która żyła rozproszona ponad tysiąc lat, co wyprzedza nowoczesny nacjonalizm i społeczności, które ukonstytuowały się znacznie później.


Popatrzmy na Ukrainę i na to, jak niemal wszyscy prześladowali Żydów. Atakowano ich w Kiszyniowie w Wielkanoc prawosławną, atakowano podczas zamieszek przeciwko carowi. Atakowali ich w innych miejscach nacjonaliści ukraińscy. Atakowali ich żołnierze Armii Czerwonej, we Lwowie w 1918 r atakowali ich Polacy, podczas gdy polska armia na to przyzwalała. Czy byli to Kozacy, czy ci, którzy byli lojalni wobec białej armii rosyjskiej, żydowska społeczność nie miała szansy przeciwko takim siłom. Ale wydarzenia 1900-1920 były zaledwie preludium do masowej czystki stulecia. Kolektywizacja na Ukrainie, zaprowadzona przez Związek Radziecki, doprowadziła do głodu, a kiedy przybyli naziści, zaczęła się totalna eksterminacja.


Jak to jest, że wszystkie główne ruchy pierwszej połowy XX wieku zwróciły się przeciwko Żydom? Naziści mieli obsesyjny program ich eksterminacji, ale Żydzi byli także celem komunistów. Po Holocauście 3 miliony zamordowanych polskich Żydów nie wystarczyły miejscowym antysemitom. Ludność Kielc – a więc ani komuniści, ani naziści – zamordowała 42 Żydów w 1946 r. W Polsce Żydów obwiniano za “importowanie komunizmu” po zwycięstwie Związku Radzieckiego w 1945 r. Ale partia komunistyczna rozpoczęła w 1968 r. program antyżydowski, oskarżając polskich Żydów o to, że są „syjonistami”, aresztując Żydów i usuwając tysiące Żydów ze stanowisk państwowych i uniwersyteckich. 13 tysięcy uciekło z Polski z powodu „antysyjonistycznych” i antysemickich ataków rządu komunistycznego.


Także w krajach takich jak Turcja były liczne, powracające fale dyskryminacji. W 1934 r. atakowano Żydów w Tracji. W 1941 r. Żydzi w wieku 27-40 lat zostali przymusowo wzięci do „batalionów pracy”. Wkrótce po przymusowym werbunku mężczyzn tureckich, rząd uchwalił specjalne Prawo o Podatku Kapitałowym, które opodatkowywało żydowskich przedstawicieli wolnych zawodów i kupców czterokrotnością podatku, jakim obciążano muzułmanów. Po stworzeniu Izraela społeczność żydowska w Turcji zmalała z 76 965 w 1945 r. do 45 995 w 1952 r., żydowska reprezentacja w polityce dosłownie zniknęła.  Wraz z wzrostem islamizmu Żydzi stali się celem terrorystów. W 2003 r. zamordowano pięćdziesięciu siedmiu ludzi w zamachach bombowych na dwie główne synagogi w Stambule. Raz jeszcze kombinacja ekstremizmu religijnego i nacjonalizmu, jak również polityki państwowej skierowała się przeciwko małej mniejszości, by uczynić ją jeszcze mniejszą.


Marokańska wieś żydowska
Marokańska wieś żydowska

Model zniszczenia społeczności żydowskich na całym świecie polega na uczynieniu z nich ofiar każdego reżimu i kozłów ofiarnych każdej grupy. Są nazywani „Żydami”, kiedy wszyscy są chrześcijanami lub muzułmanami; są „kapitalistami”, kiedy ludzie są komunistami i „komunistami”, kiedy ludzie są kapitalistami; „semitami”, kiedy dobrze było być białym, a potem „białymi” i „Europejczykami”, kiedy dobrymi są kolorowi; [są kosmopolitami, kiedy wszyscy są nacjonalistami MK], stają się „syjonistami” i „kolonizatorami”, kiedy syjonizm i nacjonalizm uważa się za zły. To wygodne, że maleńka grupa ludzi, których skupiska były często starsze niż ludność miejscowa, była zawsze postrzegana jako wzór Innych i jako zagrożenie. Antysemickie władze kolonialne w Afryce Północnej nie lubiły Żydów i usprawiedliwiały pogromy, takie jak w Konstantynopolu w 1934 r. Naziści prześladowali ich w czasie okupacji w latach 1940-1943, a potem były szerzące się pogromy w Gabes w Tunezji w 1941 r., w Trypolisie w 1945 r. i w Kairze w 1945 r. Połączenie nacjonalizmu, religijnej nienawiści do Żydów i „antysyjonizmu” – to wszystko były „przyczyny”, ale końcowym rezultatem było totalne wyczyszczenie Żydów z całego Bliskiego Wschodu.  


Zawsze jest jakaś wymówka, która „wyjaśnia” dlaczego kraje muszą dokonać na Żydach ludobójstwa, oczyścić kraj z Żydów, wydać prawa antyżydowskie, palić synagogi, mieć specjalne podatki dla Żydów lub zrównywać buldożerami cmentarze żydowskie. I w wielu z tych krajów na Bliskim Wschodzie, także kiedy Żydów już nie ma, nienawiść do Żydów pozostaje. Podczas Wiosny Arabskiej w Egipcie w 2011 r., skierowanej przeciwko Mubarakowi, oskarżano go o to, że jest Żydem i syjonistą. Mohammed Morsi czynił antysemickie wypowiedzi. Później Mohammed Morsi także był oskarżany o kolaborację z Izraelem. Potem antysemici zarówno na Zachodzie, jak w świecie arabskim oskarżali Al-Sisiego o to, że jest Żydem i syjonistą. Na całym Bliskim Wschodzie, nawet kiedy nie ma tam już żadnych Żydów, zawsze obwinia się „Żydów”. Kiedy był festiwal filmowy w Maroku, niegdyś domu 300 tysięcy Żydów, grupy islamskie i lewicowe protestowały. Oczywiście, że protestowały, bo nic tak nie potrafi zjednoczyć nazistów, lewicowców i ekstremistów islamskich jak nienawiść do Żydów. Dzisiaj nie możesz nawet pokazać filmu o życiu żydowskim bez bycia „syjonistą”. Nie możesz mówić o Holocauście bez tego, by był to spisek „syjonistyczny”. W syryjskiej wojnie domowej zarówno Baszar al-Assad, jak ci, którzy z nim walczą, oskarżają się wzajemnie o spiskowanie z Żydami i Izraelem. Iran i Saudyjczycy także obrzucają się oskarżeniami, że ci drudzy są częścią spisku żydowskiego i syjonistycznego. Iran, według sondaży, najmniej antysemicki kraj na Bliskim Wschodzie, gości konkursy negacjonistów Holocaustu, ale media interpretują je jako jedynie „strategię”.


Zachód, pozornie bardziej dzisiaj tolerancyjny wobec Żydów, jest niewiele lepszy niż Bliski Wschód. Profesorka z Oberlin College twierdziła, że Żydzi stali za 9/11 i za zamachami ISIS i zamieszczała artykuły twierdzące, że Rothschildowie kontrolują świat i spowodowali AIDS, ale nie potępiono jej za te poglądy. W zamachach terrorystycznych islamistów w większości krajów europejskich Żydzi są celem, jak we Francji, Danii lub innych miejscach. W połączeniu z tym radykalna lewica w Europie nadal rozprowadza antysemickie stereotypy ze swej chrześcijańskiej przeszłości wraz z oszczerstwami o mordzie rytualnym skierowanymi na Żydów za takie praktyki jak obrzezanie. Czasami oszczerstwa o mordzie rytualnym są subtelniejsze, jak kiedy gazeta szwedzka twierdziła w 2009 r., że Izraelczycy kradną narządy Palestyńczyków.



W całej Europie życie społeczności żydowskich stało się życiem zagrożonym, z synagogami chronionymi przez całą dobę i jednostkami armii wyprawionymi, by ich „bronić”. Celem są również sklepy koszerne i potrzebują ochrony policyjnej. Szkoły żydowskie muszą mieć wysokie mury i ochronę. Kontynent, na którym dokonano Holocaustu, nie skończył swojego programu w 1945 r. Po Holocauście chodzi o to, by życie żydowskie nigdy nie było normalne, nigdy nie było równe życiu białych Europejczyków ani też migrantów zza granicy. Żydom, którzy żyli w tych miejscach przez tysiąc lat, daje się odczuć, że są cudzoziemcami i że ich życie jest mniej warte. Nie mogą nosić symboli religijnych bez obawy ataku.


Wszędzie na świecie żydowskie domy modlitw są celami terrorystów, z niesłychaną dysproporcją w stosunku do ich liczby. W 2010 r. spalono synagogę na Krecie, miejscu, gdzie naziści robili wszystko możliwe, by zniszczyć społeczność żydowską, ale historia nie skończyła się, nawet mała synagoga musiała zostać spalona. W 1994 r w Argentynie zamordowano 87 Żydów w zamachu bombowym na budynek AMIA.


Jest niesłychane to, co zrobiono w XX wieku społeczności żydowskiej i co robi się do dnia dzisiejszego. Jak udało się niemal całkowicie wyczyścić z Żydów kraje, w których mieli tak głębokie korzenie zarówno w Europie, jak na Bliskim Wschodzie? Jak 300 tysięcy stało się 3 tysiącami lub 18 tysiecy zaledwie jednym człowiekiem? Jak setki synagog stały się tylko kilkoma? Jedynymi miejscami, gdzie życie żydowskie albo wzrosło, albo pozostało takie samo w ciagu ostatnich stu lat, są niemal wyłącznie kraje nowego świata, często z brytyjską przeszłością, takie jak Kanada, Australia, Argentyna, Stany Zjednoczone. Wszędzie indziej na świecie życie żydowskie jest zredukowane do minimum. Poza Izraelem, gdzie Żydzi odtworzyli państwowość żydowską, świat niemal całkowicie zniszczył ich społeczności i ich historię.


Właściwie nie ma paralelnego zjawiska na świecie. Społeczność rozprzestrzeniona po pięćdziesięciu krajach, zredukowana do zaledwie kilku w wielu z nich lub do nagich resztek przeszłości. Oczywiście, inne społeczności takie jak Ormianie, Tutsi czy Jazydzi, doświadczały prześladowań i ludobójstw. W wielu miejscach, gdzie cierpieli Żydzi, cierpieli także inni. Lwów oczyszczono z Polaków, w Polsce naziści masowo mordowali ludność miejscową, a Stalin dokonał ludobójstwa Ukraińców. Żydzi w Turcji cierpieli prawdopodobnie mniej niż tamtejsi chrześcijanie. W Algierii Żydów wygnano razem ze społecznością europejską.


W wielu miejscach jednak, gdzie Żydzi byli ofiarami i zniknęli, inne społeczności rozkwitały. Żydzi algierscy opuścili Algierię i ich historię wyczyszczono niemal całkowicie, ale obecnie wielu Algierczyków żyje w innych krajach i ma równe prawa. Wydaje się często, że Żydzi są niemal jedynym ludem wśród narodów świata, który jest wymiatany z historii, a ich domy modlitw i cmentarze są celem napaści. Poza ludami rdzennymi, które wytępiono, to właśnie dzieje się wobec Żydów. Nienawiść skierowana na cmentarze żydowskie jest szczególnie niezwykła. Nawet kiedy nie ma już Żydów, nie-Żydzi muszą zniszczyć ślady ich pochówków. Nawet to jest dla nich zagrożeniem.


Z wielu powodów nie jest to ocena Żydów, ale świata. W tych krajach wstyd i tłumiona świadomość własnych zbrodni podtrzymują kult nienawiści. To jest choroba, która rozwija się na tłumieniu pamięci o czynach wcześniejszych pokoleń. Myślą, że mogą po prostu usunąć i wymazać dawnych sąsiadów ze swojej historii, ale na długą metę skutki tej nietolerancji rozprzestrzeniają się na innych. Falludża w Iraku ma ważną i prężną historię żydowską. Ale ta historia została wymazana. Kiedy jej mieszkańcy oklaskiwali ISIS i sprzedawali jazydzkie kobiety do niewoli, musi się zauważyć fakt, że ekstremistyczna nienawiść tego miasta do Żydów nie skończyła się wraz z Żydami. Kiedy Żydów już nie było w Mosulu, trzeba było dokonywać eksterminacji innych społeczności. Eksterminacja Żydów tylko pobudza apetyty morderców do mordowania innych. Kiedy więc Falludża jest zredukowana do kupy gruzów przez armię iracką i jej bojówki szyickie, a nas prosi się o współczucie dla cywilów, ważne jest pytanie, ilu z tych cywilów miało współczucie dla swoich byłych sąsiadów żydowskich. Kiedy miasta takie jak Drezno, wiwatami przyjmowało usunięcie Żydów, a teraz żąda, byśmy pamiętali o zniszczonej przeszłości Drezna w nalotach alianckich, trzeba zapytać: „ale was nie obchodziło, że wymazujecie historię żydowską, dlaczego obchodzi was teraz, że spłonęły wasze kościoły?”


Nienawiść do Żydów, która była jedną z głównych obsesji XX wieku, jest nieodłączną częścią XX-wiecznego wzoru skrajnego ludobójstwa, dokonywanego przez skrajne ruchy, takie jak komunizm i nazizm, i usprawiedliwianego przez wielu akademików i „naukowców” jako uzasadnione logiką historii. Robiono to, żeby „oczyścić” naród, uczynić robotników „wydajniejszymi” i sprawić, by „materiał ludzki” miał większy potencjał. A czego to wszystko dokonało? Zniszczono wieloetniczność miast takich jak Odessa, Stambuł lub Wiedeń. Czym to zastąpiliście? Miasta, które utrzymały obecność żydowską, takie jak Londyn, Nowy Jork i Paryż, utrzymały również jakiś rodzaj wyjątkowej dynamiki. Ale homogeniczne miasta, pozbawione różnorodności, zbudowane na czystkach etnicznych, nazizmie i masowych mordach, utraciły wiele, nie zyskując niczego. „Wspaniałe miasta”, takie jak Kair, Bagdad, Damaszek – ich rozwój utracił dynamikę, kiedy wyczyściły swoje mniejszości. Nie można mieć brutalnego etniczno-religijnego nacjonalizmu i czyszczenia mniejszości, a równocześnie tworzyć wkładu w cywilizację świata. Długoterminowe skutki czystek są ewidentne. XX wiek oczyścił wiele krajów z Żydów, ale robiąc to, przeprowadził czystkę we własnej kulturze tych krajów.


Mass ethnic-cleansing of Jews is the 20th century’s real legacy

3 lipca 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Seth J. Frantzman

Publicysta “Jerusalem Post”. Zajmował się badaniami nad historią ziemi świętej, historią Beduinów i arabskich chrześcijan, historią Jerozolimy, prowadził również wykłady w zakresie kultury amerykańskiej. Urodzony w Stanach Zjednoczonych w rodzinie farmerskiej, studiował w USA i we Włoszech, zajmował się handlem nieruchomościami, doktoryzował się na  Hebrew University w Jerozolimie.