Dlaczego nie możemy po prostu dogadać się


Vic Rosenthal 2016-07-05

Suha Arafat i Hillary Clinton rozmawiają o pokoju i miłości.
Suha Arafat i Hillary Clinton rozmawiają o pokoju i miłości.

To zdarzyło się we wtorek [28 lipca]: terroryści palestyńscy rozlali olej na drodze 443 między Jerozolimą i Modi’in i rzucali kamienie i bomby zapalające na przejeżdżające samochody robią to regularnie. Izraelska Armia Obronna (IDF) odpowiedziała i otworzyła ogień do, jak sądzili, terrorystów, zabijając jednego palestyńskiego nastolatka i raniąc dwóch innych. Chociaż nie wszystkie fakty są dostępne w momencie, kiedy to piszę, wygląda na to, że żołnierze pomylili się i że ludzie, do których strzelili, byli niewinni.


Jest zrozumiałe, że Palestyńczycy są oburzeni, ale jest również zrozumiałe, że Izraelczyk mógłby zapytać: “a czego oczekują?” Codziennie próbują – i czasami udaje im się – zabić Żydów kamieniami i bombami zapalającymi, samochodami i nożami, a czasami bronią palną i materiałami wybuchowymi. Oczywiście, że będziemy odpowiadać, a pomyłki zdarzają się.

Ale jak doszliśmy do tego, do punktu, w którym ludzie próbują zabić się wzajemnie?

Arabowie i ich poplecznicy powiedzą ci “nakba, okupacja, bla bla”. To nie jest prawda. Jest to racjonalizacja, ale nie jest to wyjaśnienie.

Oto krótkie wyjaśnienie: OWP. 

W 1979 r. jechałem samochodem z żoną i dwuletnim synem z Jerozolimy do Afula. Jechałem szosą 60, przez Samarię. Wątpię, bym dzisiaj przeżył tę podróż, ale kiedy wówczas zabłądziliśmy w pobliżu Szechem (Nablis) miejscowi Arabowie pokazali nam drogę z powrotem we właściwym kierunku. Traktowali nas jak gości.

Później, podczas pierwszej wojny libańskiej, rozmawiałem z Arabem z Abu Ghosz, miasta, które wybrało lojalność wobec Izraela w 1948 r. Jakie jest rozwiązanie? – zapytałem go. Potrzebujemy własnego państwa, powiedział, ale nie pod rządami OWP. To są mordercy i nie obchodzą ich także Arabowie. 

Liga Arabska stworzyła OWP w 1964 r. jako pałkę do bicia Izraela. Organizację w 1967 r. przejęła frakcja Jasera Arafata, Fatah. Jej polityką było od początku “wyzwolenie Palestyny przez walkę zbrojną” (chociaż w okresie rozmów w Oslo Arafat twierdził, że zmienił Kartę OWP, w rzeczywistości nigdy nie zostało to zrobione).

OWP, finansowana i zbrojona przez Związek Radziecki,  przeprowadziła w latach 1970. liczne akcje terrorystyczne przeciwko Izraelowi, włącznie z masakrą sportowców olimpijskich w 1972 r., masakrą w Ma’alot w 1974 r., masakrą na Drodze Nadbrzeżnej w 1978 r. i wiele innych.  IDF najechała na Liban w 1982 r., żeby wyeliminować OWP i pod koniec wojny miała wojowników i przywódców OWP w pułapce w Bejrucie. Porozumienie wymuszone przez Europejczyków i Amerykanów pozwoliło im jednak uciec. Żołnierze francuskiego Legionu Cudzoziemskiego i piechota morska USA eskortowali Arafata na okręt i OWP założyła kwaterę główną w Tunisie. Ariel Szaron powiedział później, że jedną z rzeczy, których najbardziej w życiu żałuje, jest to, że nie zabił Arafata, kiedy miał szansę.


Chociaż organizacja ta dokonała kilku ataków terrorystycznych z Tunisu (w tym porwanie Achille Lauro w 1985 r.) OWP stawała się coraz bardziej nieważna na wygnaniu. Ale w 1993 r. Izrael popełnił największy błąd w swojej historii i podpisał Porozumienia z Oslo, z powrotem dając życie OWP.

W styczniu 1993 r. OWP była nielegalna w Izraelu i było nawet nielegalne dla Izraelczyków spotykanie się z przedstawicielami OWP. Ale Jossi Beilin, wiceminister spraw zagranicznych za Szymona Peresa, rozpoczął tajne negocjacje z OWP bez informowania premiera, Icchaka Rabina. Rabin dowiedział się o spotkaniach dopiero w maju i chociaż jego koncepcja dającej się przyjąć umowy z Palestyńczykami była zupełnie inna niż Peresa i Beilina, nie miał wyboru i musiał zaakceptować negocjacje, szczególnie dlatego, że zaangażowali się w nie Amerykanie.

Porozumienia z Oslo uznawały OWP za reprezentanta Palestyńczyków, sprowadziły Arafata i jego gangsterów do Izraela (najpierw do Gazy, a potem do Ramallah) i stworzyły Autonomię Palestyńską, pseudo-rząd dla terytoriów, kierowany przez OWP.

Arafat natychmiast zabił lub wygnał swoich wrogów – włącznie z każdym, kto nie zgadzał się z programem OWP zniszczenia państwa żydowskiego – i zamienił Autonomię Palestyńską w olbrzymią machinę, napędzaną pieniędzmi z USA, UE i Izraela, do szkolenia przyszłych żołnierzy i męczenników dla sprawy palestyńskiej.

AP nie zrobiła niczego dla zwykłych Arabów, kradnąc dosłownie miliardy dolarów z pomocy międzynarodowej, by wzbogacić grube ryby z OWP. Nie stworzyła żadnej infrastruktury dla przyszłego państwa.

OWP zawsze była ideologicznie elastyczna. Była arabsko nacjonalistyczna, kiedy jej patronami były Egipt i Syria, marksistowska, kiedy potrzebowała wsparcia radzieckiego, a dzisiaj z zadowoleniem podżega muzułmanów do mordowania z powodu rzekomych planów Izraela zniszczenia meczetu Al-Aksa. Udaje także, że interesuje ją budowanie demokracji w stylu zachodnim, by zrobić dobre wrażenie na Amerykanach.

Jedynym aspektem jej ideologii, który pozostawał jednak zawsze niezmienny, jest zobowiązanie do siłowego “wyzwolenia” Palestyny od Żydów i na ten cel nakierowała wszystkie swoje instytucje: szkoły i uniwersytety, meczety, media, sztukę, literaturę i sport. Wszystkie koncentrują się na uczeniu, że cała ziemia od rzeki do morza jest “palestyńska” i że Żydzi nie mają żadnych praw do żadnej jej części. 

Izraela nie ma na ich mapach i nazywają publiczne place, szkoły i drużyny sportowe imionami “męczenników”, którzy zginęli zabijając Żydów. Ich programy telewizyjne dla dzieci zachęcają młodych ludzi do umierania w imię sprawy, podczas gdy propaganda dla dorosłych powtarza rodem z Średniowiecza oszczerstwa o mordach rytualnych dokonywanych przez Żydów. Chociaż OWP za Arafata, a teraz Abbasa przyrzekała od wczesnych dni Oslo powstrzymanie podżegania przeciwko Żydom i Izraelowi, nigdy nie podjęła najmniejszego kroku w tym kierunku.

OWP stworzyła pokolenie, które wychodzi codziennie na ulice z nadzieją zabijania i nie zostawiła nam żadnego wyboru poza wysłaniem przeciwko nim uzbrojonych żołnierzy. OWP stworzyła ten krwawy świat, w którym żyją dzisiaj Izraelczycy i Palestyńczycy. 

Najwyraźniej jednak żadna ze stron nie wyciągnęła nauczki z ostatnich dwudziestu lat. Palestyńczycy nie nauczyli się, że terroryzm nie zmusi nas do odejścia, a jedynie spowoduje, że będziemy podejmować coraz ostrzejsze kroki dla własnej obrony.

A Izraelczycy? No cóż, kilka dni temu ujawniono, że Icchak Herzog, przywódca Partii Pracy (przepraszam, ale nie potrafię zmusić się do nazywania tego “Związkiem Syjonistycznym”), idąc w zdradzieckie ślady Jossi Beilina i Szymona Peresa, przeprowadził tajne negocjacje z Mahmoudem Abbasem i zaproponował umowę, w której Izrael odda AP/OWP całą Judeę i Samarię poza 4%, podzieli Jerozolimę, da Arabom suwerenność nad Wzgórzem Świątynnym i (moja ulubiona część) będzie “walczył z terroryzmem” połączonymi siłami izraelskimi, palestyńskimi i jordańskimi! Na szczęście Herzog przegrał wybory, a niedawne sondaże opinii publicznej pokazują, że Partia Pracy ma najniższą w historii aprobatę wyborców.

To wszystko jest tragedią. Żydzi i Arabowie mogą żyć – jeśli nie razem, to przynajmniej obok siebie. Nie jest to jednak możliwe, jeśli Palestyńczykami będzie nadal rządzić mordercze  OWP.  I z pewnością nie jest możliwe, jeśli Izrael będzie nadal popierał i wzmacniał OWP zamiast zmiażdżyć ją raz na zawsze.


Why we can't just get along

23 czerwca 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Vic Rosenthal

Emeryt. Zajmował się rozwijaniem programów komputerowych. Studiował informatykę i filozofię na  University of Pittsburgh. Mieszka w Izraelu. Publikuje w izraelskiej prasie. Jego artykuły często zamieszcza Elder of Ziyon.