Modyfikacja genetyczna roślin jest bezpieczna i dobra


Matt Ridley 2016-06-01


Ostrożny ale wyczerpujący nowy raport z American National Academies of Sciences, Engineering and Medicine nie pozostawia miejsca na wątpliwości, że genetycznie modyfikowane rośliny są równie bezpieczne lub bezpieczniejsze, a z pewnością lepsze dla środowiska, niż konwencjonalnie uprawiane.

Unia Europejska nie miała racji odrzucając je 25 lat temu i nie ma racji nadal odrzucając tę korzystną technologię. Komisja Europejska przyznała w 2010 r., że uprawy GM same w sobie nie są bardziej niebezpieczne niż konwencjonalne technologie hodowli roślin, ale nadal czyni ich uprawę praktycznie niemożliwą.


Odporne na owady rośliny “Bt” dają lepsze plony i wymagają mniej środków owadobójczych, co daje “wyższą bioróżnorodność owadów na farmach”, stwierdza raport akademików.


W latach 1990. argumentowałem, że farmerzy organiczni – którzy od dziesięcioleci używali Bt jako oprysku – powinni byli od początku przyjąć modyfikacje genetyczne zamiast prowadzić przeciwko nim kampanie: miało to zredukować użycie środków owadobójczych, a jak twierdzili, tego właśnie chcieli.


W przyszłości genetycznie modyfikowane rośliny będą jeszcze bezpieczniejsze, jeszcze lepsze dla środowiska, a także lepsze dla zdrowia ludzkiego. Jest rzeczą skandaliczną, wręcz haniebną, że Greenpeace nadal prowadzi kampanię przeciwko złotemu ryżowi, wzmocnionej witaminą odmianie, która mogłaby uratować setki tysięcy ludzi rocznie.


Papaje, banany, bawełna i inne uprawy tropikalne zaczynają korzystać z biotechnologii, a głównymi beneficjentami są drobni farmerzy, nie zaś multinarodowy biznes.


Sprzeciw jednak ze strony zamożnych ludzi z Zachodu absurdalnie podnosi koszty wprowadzenia takich roślin na rynek, ograniczając szerzenie się tej technologii i przynosząc korzyści dużym firmom, które stać na regulowane ceny i które mogą oprzeć się napadom wandali z dużych grup zielonego nacisku.


Zieloni, którzy zaczęli napotykać na “zmęczenie ofiarodawców” w sprawie zmiany klimatycznej, nasilili ostatnio sprzeciw wobec genetycznie modyfikowanych upraw, szczególnie w Ameryce.


Nowe prawo w Vermont o oznakowywaniu GMO, które wchodzi w życie w lipcu, jest praktycznie prawem krajowym. Znaczy to, że mimo iż nie udało się narzucić stanowych inicjatyw w Kalifornii, Oregonie i Waszyngtonie (trzech najbardziej liberalnych stanach, jakie można sobie wyobrazić), Zielonym udało się wygrać na poziomie krajowym przez zmianę ustawodawstwa w małym i ogólnie mało ważnym stanie.


Oznakowanie żywności GM (i tylko GM), daje konsumentom wrażenie, że jest tam coś niedobrego i producenci żywności wycofują się z używania tych produktów: ostatnio taką decyzję podjęła firma Danone. Raport Akademii Nauk stwierdza rzecz oczywistą, że modyfikowanie genetyczne jest metodą, nie zaś kategorią roślin. Nie ma żadnego sensu wybieranie tak wyprodukowanej żywności do specjalnego etykietowania – regulacja powinna opierać się na cechach, nie na technikach. W końcu, nie regulujemy bezpieczeństwa żywności według tego, czy jest gotowana, czy pieczona, ale według tego, co się w niej znajduje.


Raport podkreśla, że “wyłaniające się technologie genetyczne zamazały różnicę między inżynierią genetyczną a konwencjonalną hodowlą roślin to tego stopnia, że system regulacyjny oparty na procesie produkcji jest technicznie trudny do obrony”. Szczególnie edytowanie genów pozwoli wkrótce naukowcom na ulepszanie roślin w taki sposób, który nie będzie dawał żadnych nawet teoretycznych zagrożeń, o których trąbią Zieloni. Jeśli Europa nie przyjmie teraz roślin biotechnologicznych, jej rolnictwo zwiędnie.


Pierwsza publikacja w Times


Genetically modified crops

Rational Optimist,  18 maja 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Matt Ridley


Brytyjski pisarz popularnonaukowy, sympatyk filozofii libertariańskiej. Współzałożyciel i b. prezes International Centre for Life, "parku naukowego” w Newcastle. Zrobił doktorat z zoologii (Uniwersytet Oksfordzki). Przez wiele lat był korespondentem naukowym w "The Economist". Autor książek: The Red Queen: Sex and the Evolution of Human Nature (1994; pol. wyd. Czerwona królowa, 2001, tłum. J.J. Bujarski, A. Milos), The Origins Of Virtue (1997, wyd. pol. O pochodzeniu cnoty, 2000, tłum. M. Koraszewska), Genome (1999; wyd. pol. Genom, 2001, tłum. M. Koraszewska), Nature Via Nurture: Genes, Experience, and What Makes us Human (także jako: The Agile Gene: How Nature Turns on Nurture, 2003), Rational Optimist 2010.