Steve Pinker o wielbicielu łagodnych dzikusów


Jerry A. Coyne 2016-05-28


Jak pamiętacie, Naukowa Przekora, John Horgan, zyskał złą sławę swoim “napomnieniem dla sceptyków” na blogu w “Scientific American”, w którym skrytykował całą społeczność sceptyków za ich rzekome nieprowadzenie kampanii przeciwko wojnie. Ten „trudny cel”, powiedział Horgan, powinien mieć pierwszeństwo przed naszymi atakami na „miękkie cele”, takie jak homeopatia, zaprzeczanie globalnemu ociepleniu i opozycja wobec szczepień i żywności GMO. Skrytykował także tych, którzy postulują to, co nazwał „teorią głębokich korzeni wojny”.


Pozwólcie, że przypomnę, co powiedział (zauważcie, że wszystkie jego„odnośniki” są do postów na jego blogu!):  

Horgan:

Teorią biologiczną, która naprawdę doprowadza mnie do szału, jest teoria głębokich korzeni wojny. Według tej teorii, mordercza przemoc grupowa jest w naszych genach. Jej korzenie sięgają wstecz miliony lat, aż do naszego wspólnego z szympansami przodka.


Teorię głębokich korzeni promują tacy zawodnicy ciężkiej wagi, jak Steven Pinker z Harvardu, Richard Wrangham i Edward Wilson. Sceptyk Michael Shermer niestrudzenie trąbi o tej teorii, a media ją kochają, bo zawiera drastyczne opowieści o krwiożerczych szympansach i ludziach epoki kamienia.


Ale dowody są przytłaczające, że wojna była wynalazkiem kulturowym – jak rolnictwo, religia lub niewolnictwo – który pojawił się mniej niż 12 tysięcy lat temu.


Nienawidzę teorii głębokich korzeni nie tylko dlatego, że jest błędna, ale także dlatego, że zachęca do fatalizmu w sprawie wojny. Wojna jest naszym najpilniejszym problemem, pilniejszym niż globalne ocieplenie, bieda, choroby lub ucisk polityczny. Wojna powoduje, że wszystkie te inne problemy są jeszcze gorsze, bezpośrednio lub pośrednio, przez odciąganie środków od ich rozwiązania.


Wojna jednak jest naprawdę trudnym celem. Większość ludzie – prawdopodobnie większość spośród was – zbywa pokój światowy jako mrzonkę. Być może wierzycie w teorię głębokich korzeni. Skoro wojna jest pradawna i wrodzona, to musi być nieunikniona, prawda?


Możecie także uważać, że fanatyzm religijny – a szczególnie muzułmański fanatyzm – jest największym zagrożeniem dla pokoju. To jest twierdzenie pogromców religii, takich jak Dawkins, Krauss, Sam Harris, Jerry Coyne i nieżyjący wielki podżegacz wojenny Christopher Hitchens.


Twierdzę, że Stany Zjednoczone są największym zagrożeniem dla pokoju. Od 9/11, wojny USA w Afganistanie, Iraku i Pakistanie zabiły 370 tysięcy ludzi. To obejmuje ponad 210 tysięcy cywilów, w tym wiele dzieci. To są ostrożne szacunki.


Zamiast rozwiązać problem muzułmańskiej wojowniczości działania USA pogorszyły ją. ISIS jest reakcją na antymuzułmańską przemoc USA i ich sojuszników.

Kilka zaatakowanych przez Horgana osób przysłało odpowiedzi. Tutaj jest jeszcze jedna i podaję ją za zgodą autora.


Steve Pinker:

John Horgan mówi, że “nienawidzi” teorii głębokich korzeni wojny i że ta teoria „doprowadza go do szału”, ponieważ „zachęca do fatalizmu wobec wojny”. To jednak, czego nienawidzi John Horgan, nie ma nic wspólnego z tym, co prawdziwe, i jego trwający od dziesięcioleci zwyczaj pozwalania, by nienawiść kierowała jego myśleniem, pozostawił szlak błędnych przekonań i wypaczeń.


Horgan niestrudzenie lansuje non sequitur: że jeśli wojna ma głębokie korzenie w ludzkiej prehistorii, byłoby daremne próbować ją zredukować. Jest to oczywisty błąd, bo możemy zredukować wszelkiego rodzaju rzeczy, które mają głębokie korzenie w prehistorii (analfabetyzm, choroby, poliginię itd.). A w każdym razie nie ma w historii przykładu wodza, który uzasadniałby pójście na wojnę przez powoływanie się na historię ewolucji człowieka, nie wspominając już o szympansach.


Horgan pisze: ”Większość ludzie – prawdopodobnie większość spośród was – zbywa pokój światowy jako mrzonkę. Być może wierzycie w teorię głębokich korzeni. Skoro wojna jest pradawna i wrodzona, to musi być nieunikniona, prawda?” Wie jednak, że jest to nonsens. Podaje mnie jako adwokata teorii głębokich korzeni i jest całkowicie świadomy tego, że ja, ze wszystkich ludzi, nie zbywam pokoju światowego jako mrzonki: wielokrotnie mówiłem publicznie (ostatni raz w zeszłym miesiącu), że idziemy w tym właśnie kierunku. Historyk wojskowości Azar Gat (którego Horgan zna) także udokumentował zarówno głębokie korzenie, jak niedawny spadek liczby wojen.


Przykuwszy się do błędnego wyobrażenia, że głębokie korzenie oznaczają permanentną wojnę, Horgan musi prowadzić kampanię, że wojna jest „wynalazkiem kulturowym”, bo inaczej będzie uznany za podżegacza wojennego. Szesnaście lat temu w artykule w “New York Times”, lansował nikczemne i ohydne oszczerstwo przeciwko antropologowi Napoleonowi Chagnon, który udokumentował wysoką liczbę działań wojennych wśród Yanomamö. Dzisiaj Horgan twierdzi, że dowody na to, iż wojna jest wynalazkiem kulturowym, są “przytłaczające” (jego kursywa). Można zastanawiać się, jak niepowiązane dane archeologiczne z rzadko rozrzuconych grup ludzi mogą stanowić “przytłaczające dowody” na cokolwiek. Horgan powołuje się na wątpliwe odkrycia Margaret Mead (która niechlubnie opisała plemię łowców głów, Chambr, jako miłujące pokój) i na “antropologów pokoju”, Briana Fergusona i Douglasa Frya, którzy przez dziesięciolecia lansowali ten sam błąd moralistyczny, co Horgan (Fry pisze, na przykład: “”Jeśli uważa się wojnę za naturalną, to nie mają sensu próby zapobiegania jej, zredukowania lub położenia jej kresu”.)


W latach, które nastąpiły, dostarczyłem przeglądu jakościowych oszacowań poziomów przemocy nie państwowej w The Better Angels of Our Nature, Gat i Richard Wrangham opublikowali własne badania, które zajmują się twierdzeniami Fergusona i Frya (zobacz także nowy tom pod redakcją Marka Allena i Terry’ego Jonesa: Violence and Warfare among Hunter-Gatherers). Gat pokazuje, jak dowody nieustannie zmuszały “antropologów pokoju” do wycofania się z zaprzeczeń, że ludzie przed powstaniem państw zajmowali się zabójczą przemocą, do zaprzeczania, że prowadzili „wojny”, do zaprzeczania, że prowadzili je bardzo często. Tak więc, w niedawnej książce Brian Ferguson pisze: „Jeśli istnieją ludzie, którzy wierzą, że przemoc i wojna nie istniały do nastania zachodniego kolonializmu, albo państwa, albo rolnictwa, ten tom dowodzi, że nie mają racji”. Gat i Wrangham wskazują, że można definiować prehistoryczne wojny tak, że przestają istnieć, po prostu przez wyłączenie krwawych waśni, rajdów i indywidualnych zabójstw. Często jednak zabójstwo zostaje pomszczone przez więcej niż jednego krewnego ofiary, rozpoczynając zemstę za zemstę, która łatwo przeradza się w cykl krwawych waśni. To, czy liczy się to jako „wojna”, staje się kwestią semantyczną.  


To samo dotyczy “wynalazku kulturowego”. W odróżnieniu od wyraźnych wynalazków kulturowych, takich jak rolnictwo i pismo, które powstały w małej liczbie kolebek kilka tysięcy lat temu i rozprzestrzeniły się na resztę świata, zbiorowa przemoc jest udokumentowana w dużej liczbie niezależnych plemion, z którymi nie było uprzednio kontaktu oraz, na początku tego roku, w liczącym 10 tysięcy lat miejscu łowców zbieraczy w Kenii. Jeśli wojna jest „wynalazkiem kulturowym”, to nasz gatunek ma szczególną skłonność do jej wynajdowania, co czyni bezsens z dychotomii między “w naszych genach” a “wynalazek kulturowy”.


A skoro mówimy o fałszywych dychotomiach, pytanie - czy powinniśmy obwiniać „fanatyzm muzułmański”, czy raczej Stany Zjednoczone jako „największe zagrożenie pokoju” - doprawdy nie jest wysokiej klasy sposobem analizowania wojny przez sceptycznych naukowców, jak nawołuje ich do tego Horgan. Z pewnością lekkomyślne inwazje amerykańskie na Afganistan i Irak doprowadziły do niekompetentnych rządów, upadłych państw lub czystej anarchii, co pozwoliło na eksplozję przemocy sunnitów kontra szyici i innych walk bratobójczych – ale jest tak tylko dlatego, że w tych regionach panują fanatyczne nienawiści, których nic nie mogło stłumić poza brutalną dyktaturą. Według Uppsala Conflict Data Project, z 11 wojen toczących się w 2014 r. 8 (73%) dotyczyło radykalnych sił muzułmańskich jako jednej ze stron walczących, kolejne dwie popieranych przez Putina milicji przeciwko Ukrainie, a jedenastą była wojna plemienna w Sudanie Południowym. (Wynik dla 2015 r. będzie podobny.) Obwinianie Stanów Zjednoczonych za wszystkie te wojny wraz z potwornościami ISIS może być wzmacniające dla ludzi o pewnych poglądach politycznych, ale nie jest sposobem dla naukowców na próby zrozumienia złożonych przyczyn wojny i pokoju w dzisiejszym świecie.


Steve Pinker on John Horgans view of war

Why Evolution Is True, 22 maja 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jerry A. Coyne


Profesor na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków.  Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.