Europa musi skonfrontować swoją rzeczywistość


Ben-Dror Yemini 2016-03-26

W ramach solidarności z ofiarami w Brukseli pewna kobieta w hidżabie podarła flagę izraelską, pewien mężczyzna starannie zakrył ją flagą palestyńską, a tutaj kolejny stoi na fladze izraelskiej i zatyka na niej flagę palestyńską. Wokół tłum, który przyszedł wyrazić swoją solidarność - widać aprobują taki wyraz solidarności z ofiarami islamskiego terroryzmu, bo nikt nie reaguje.

W ramach solidarności z ofiarami w Brukseli pewna kobieta w hidżabie podarła flagę izraelską, pewien mężczyzna starannie zakrył ją flagą palestyńską, a tutaj kolejny stoi na fladze izraelskiej i zatyka na niej flagę palestyńską. Wokół tłum, który przyszedł wyrazić swoją solidarność - widać aprobują taki wyraz solidarności z ofiarami islamskiego terroryzmu, bo nikt nie reaguje.



Jeśli Europa, a szczególnie Belgia, chce przezwyciężyć obecny kryzys i zapobiec przyszłym zamachom, powinna zreformować swój system edukacyjny i zakończyć podżeganie przeciwko państwu żydowskiemu.


Szkoły belgijskie uczą swoich uczniów o Holocauście. Jeden z podręczników zawiera karykaturę Żyda zawieszonego na płocie z drutu kolczastego z napisem „nigdy więcej”. Obok niego jest Palestyńczyk na tym samym płocie z napisem „raz jeszcze!”.

Tekst podręcznika wyjaśnia: “Interpretacją ‘nigdy więcej’ jest, że to, co zdarzyło się za czasów Hitlera, nigdy więcej nie zdarzy się. Interpretacją ‘raz jeszcze’ jest, że dzisiaj dzieje się dokładnie to samo, co działo się za Hitlera. Obozy koncentracyjne były ogrodzone drutem kolczastym i dzisiaj granica między Izraelem a Palestyną to drut kolczasty i mur”.

 

Kiedy sondaże w Europie pokazują, że Europejczycy uważają, iż to, co państwo żydowskie robi Palestyńczykom, jest tym, co naziści robili Żydom, należy zmienić edukację publiczną.  Ta trucizna została wstrzyknięta nie tylko starszemu pokoleniu Belgów, ale także setkom tysięcy muzułmańskich uczniów w belgijskim systemie edukacyjnym. W połączeniu z podżeganiem w meczetach, frustracją z powodu dyskryminacji i twierdzeń o dyskryminacji, propagandą z arabskich stacji telewizyjnych, staje się to niebezpiecznymi chwastami rosnącymi na podwórku.

 

Belgowie, podobnie jak wielu innych w Europie, wierzą, że ich wrogość wobec Izraela osłania ich przez zamachami. Nie rozumieją, że jest dokładnie odwrotnie: jak długo podżeganie przeciwko Izraelowi wznosi się na co raz to nowe wyżyny, nienawiść do Europy będzie wznosiła się również. Europa będzie musiała wyjaśnić, dlaczego jej stosunki z Izraelem kwitną, jeśli Żydzi zachowują się jak naziści. Jak mogą Europejczycy współpracować z nazistami? Nie tylko Żydzi zasługują na karę, ale także ich kolaboranci belgijscy.


Nie jest zaskoczeniem, że niektórzy dżihadyści są młodymi Belgami, którzy nawrócili się na islam. Wszechobecna propaganda spowodowała, że identyfikują się z muzułmanami, których widzą jako ofiary. Identyfikowanie się z inną osobą prowadzi w końcu do nawrócenia.


Belgia oferowała imigrantom muzułmańskim szczodrą gościnność, ale wynikł z tego narastający radykalizm. Nie wiadomo, jaka jest dokładna liczba dżihadystów w Europie, ale nie ulega wątpliwości, że Belgia ma ich bardzo dużo. Według raportów rządowych ponad 300 Belgów poszło walczyć w dżihadzie, podczas gdy badacze twierdzą, że ta liczba jest dwukrotnie większa.


Ponadto, kiedy jeden z zamachowców z Paryża został złapany w pobliżu swojego domu w Brukseli, stało się jasne, że społeczność muzułmańska pomaga dżihadystom. Zamachowiec z Paryża nie byłby w stanie przeżyć bez pomocy społeczności muzułmańskiej. Władze belgijskie wiedzą, że straciły panowanie nad dzielnicą Molenbeek w Brukseli i taka sama sytuacja panuje w wielu dzielnicach innych miast europejskich. Nie każdy muzułmanin identyfikuje się z dżihadem, ale 16 procent młodzieży muzułmańskiej, według jednego z sondaży, popiera zamachy samobójcze. Nawet nieco mniejszy procent wystarczyłby to zwerbowania wielu dżihadystów i uczynienia Europy bezbronną.


Podobno władze miały informację o wczorajszym zamachu, ale Europejczycy, włącznie z Belgami, mają trudności w wyciąganiem niezbędnych wniosków. Nie rozumieją, że zalew muzułmanów nie pomoże obecnej sytuacji. Ponadto nie rozumieją, że ich własne podżeganie przeciwko państwu żydowskiemu zachęca do terroru przeciwko Belgii. Jak długo Europa nie potrafi zdobyć się na trzeźwą ocenę i nie podejmie działań, dżihadyści będą kontynuować ataki.


Europe must confront its reality

23 marca 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska




Ben-Dror Jemini 


(ur. 1954 w Tel Awiwie) jest prawnikiem, historykiem i publicystą wielu izraelskich dzienników (m.in. Maariw, Jediot Achronot), a także wykładowcą, który zajmuje się m.in. wpływem antyizraelskiej propagandy.

Pochodzi z rodziny Żydów wypędzonych z Jemenu.

Ben-Dror Yemini jest zwolennikiem pogłębiania dialogu z Palestyńczykami. Od wielu lat opowiada się za niepodległym państwem palestyńskim.