Zniknięcie Izraela z arabskiej sceny medialnej

 


Abdulateef Al-Mulhim 2016-03-02

Jemeński partyzant nadzoruje poszukiwanie ocalonych w budynku zburzonym przez lotnictwo saudyjskie.
Jemeński partyzant nadzoruje poszukiwanie ocalonych w budynku zburzonym przez lotnictwo saudyjskie.

Czy ktokolwiek w świecie arabskim wie, co dzieje się w Izraelu? Czy wiemy jaką broń otrzymują lub rozwijają ich siły obronne? Czy wiemy kto jest kim w kręgach decydentów izraelskich?


Odpowiedź na powyższe pytania brzmi: nie wiemy. Tak, naprawdę nie wiemy, ponieważ obecnie nie widzimy ani nie słyszymy wiele o Izraelu w mediach arabskich. Izrael niemal zniknął z czołówek gazet i wielu ludzi nie uważa dłużej Izraela za zagrożenie. Taka jest rzeczywistość, z którą nauczyliśmy się żyć.


W dzień, w którym wybuchła tak zwana Wiosna Arabska, Izrael stał się niewidzialny dla mediów arabskich. Arabowie są zbyt zajęci wieloma sprawami, które dręczą ich kraje. Dzisiaj nie czytają wiele o Izraelu w gazetach ani nie widzą żadnych doniesień o tym kraju bliskowschodnim w mediach społecznościowych. Nie jest to przypadek nagłego zniknięcia. Od mówienia o Izraelu jako o syjonistycznym wrogu media arabskie zmieniły ton, nazywając go izraelskim wrogiem, potem staliśmy się świadomi określenia „wrogi Izrael”, następnie mówiono o nim jako o państwie Izrael, a teraz Izrael po prostu zniknął z mediów arabskich. Wydaje się, że spadł z naszego radaru.


Przez ostatnich kilka dziesięcioleci słyszeliśmy tylko o jednym wrogu świata arabskiego – Izraelu. Jak na ironię, więcej wojen miało (i ma) miejsce między krajami arabskimi niż między Izraelem a Arabami. W rzeczywistości wojny między światem arabskim a Izraelem uważane są za mniej wyniszczające, jeśli porówna się je do wojen między krajami arabskimi i starciami wewnątrz niektórych krajów arabskich. Główne konflikty arabsko-izraelskie miały miejsce w 1948, 1956, 1967 i 1973 r., a to nie obejmuje pomniejszych konfliktów i bitew, takich jak starcia w Libanie południowym. Ogólnie jednak te wojny były jasne: ludzie wiedzieli kto jest kim na polu bitwy i liczba zabitych nie była tak wysoka, jak to widzimy w innych wojnach. W dodatku te wojny trwały krótko. Proszę, nie zrozumcie mnie źle. Nienawidzę wojen i liczy się utrata nawet jednego życia. Jest to jednak inna kwestia.


Pozostaje pytanie, dlaczego Izrael zniknął z naszych mediów. Nie jest już nawet częścią rozmów w naszych domach. Czy odpowiedzią może być to, że świat arabski jest zajęty sprawami wewnętrznymi, czy też jest to coś innego?


Prawdą jest, że świat arabski ma ręce pełne innych spraw, ale może istnieć inny powód. Prosto mówiąc, niektórzy przywódcy arabscy używali sprawy palestyńskiej tylko po to, by przedstawić siebie jako bohaterów. Jak na ironię, to dzięki Izraelowi powstali fałszywi bohaterzy i dyktatorzy w świecie arabskim. Spójrzcie tylko na Hassana Nasrallaha, który porwał i zniszczył Liban przy użyciu antyizraelskiej propagandy. Podobnie widzieliśmy egipskiego Gamala Abdela Nassera, syryjskiego Hafeza Assada i wielu innych, którzy stali się natychmiastowymi bohaterami, ponieważ okazywali wrogość wobec Izraela. Oni także (nad)używali nieszczęścia palestyńskiego i w tym procesie po prostu zapomnieli o budowie własnych krajów i zaniedbali poprawiania standardów życia swojej ludności.


Teraz media arabskie robią porównania między dewastacją spowodowaną wojnami z Izraelem a obecnymi regionalnymi scenariuszami, szczególnie tym, co dzieje się w Syrii – kraju, którego obywatele zawzięli się, by go zniszczyć. Ludzie pytają, dlaczego podczas wojen na pełną skalę z Izraelem nigdy nie widzieliśmy niszczenia miejsc archeologicznych, historycznych i religijnych. W przeszłości mówiliśmy o uchodźcach palestyńskich, teraz mamy do czynienia z nową falą uchodźców z Syrii i innych części regionu. Media arabskie nie mają czasu ani miejsca na mówienie o Izraelu i na poruszanie sprawy Palestyny lub Palestyńczyków.


I nie zapominajmy o Iranie, który nie jest krajem arabskim, ale także milczy o Izraelu. Kilka lat temu chcieli wymazać Izrael z mapy, ale teraz nie wspominają Izraela w mediach irańskich. [Tu autor myli się: przywódcy irańscy nadal głoszą chęć wymazania Izraela z mapy, media piszą o konieczności wycięcia tej “rakowatej narośli”, a wiecujące tłumy nadal krzyczą „Śmierć Izraelowi”. przyp. tłum.] Być może jest tak dlatego, że Arabia Saudyjska zastąpiła Izrael jako największy wróg Iranu.


Zamiast czytania o Izraelu Arabowie chcą dyskutować o sposobach promowania lepszej edukacji, poprawienia systemu opieki zdrowotnej, o równości społecznej i o lepszej infrastrukturze.


W ostatecznym rachunku, niezależnie od tego, co piszemy o Izraelu, Izraelczykom jest to obojętne. Wiedzą, że jesteśmy zajęci.


Israel’s disappearance from Arab media scene

Arab News, 25 lutego 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Abdulateef Al-Mulhim


Emerytowany komandor marynarki wojennej w Arabii Saudyjskiej. Znany publicysta “The Arab News”.