List obywatela szwedzkiego
do Margot Wallström 


Stefan Lindmark 2015-12-26

Demonstracja w Göteborgu.
Demonstracja w Göteborgu.

Nazywam się Stefan Lindmark ale także Shaul Ben Yitzhak.
Jestem Żydem. Jestem synem kobiety ocalonej z Auschwitz/Birkenau. Całe moje życie żyłem w Szwecji. Służyłem w szwedzkiej armii i odbyłem zasadniczą służbę wojskową, w sumie 18 miesięcy. Przez całe życie pracowałem z najbardziej narażonymi  ludźmi w naszym społeczeństwie jako pielęgniarz i terapeuta. Pracowałem z ludźmi starającymi się o azyl i pracowałem na pogotowiu, pracowałem w opiece psychiatrycznej dzieci, a także w armii jako nauczyciel pomocy medycznej.

Pani Minister, proszę wysłuchać moich słów, kiedy mówię: To mój dziadek, moja babka i ich dwoje małych dzieci zostali spaleni w piecach Auschwitz/Birkenau, i to moja przyszła matka pracowała 30 metrów od tego pieca i czuła zapach palących się rodziców i rodzeństwa. To moja matka przeżyła, bym mógł o tym opowiedzieć, ale także, bym kochał kraj, który kochała na równi ze Szwecją – nasz kraj, kraj Żydów – Izrael – i tych, którzy go zbudowali, i mówiła jak wszystko byłoby inaczej, gdyby ten kraj istniał chociażby o kilka lat wcześniej.

 

Pani Minister: to moja ciotka Channa (Eva), która przeżyła egzekucję w getcie w Budapeszcie, bo udawała, że kule ją trafiły, po wojnie nie miała żadnego domu, chora i nieszczęśliwa popłynęła statkiem do Izraela, ale została internowana na Cyprze, w końcu dotarła do Izraela w 1948 r. To ona z bronią w ręku broniła się przed szturmującymi armiami arabskimi, które przyszły, by dokończyć Zagłady żydostwa europejskiego.

Pani Minister – to mój przyjaciel, Simcha, który miał trzy dni na opuszczenie Iraku w 1955 r. po tym, jak przeżył pogrom w Bagdadzie w 1941 r., budował ten kraj. On i jego rodzina musieli zostawić wszystko, co posiadali, po wielu tysiącach lat życia w Iraku. Nigdy nie dostali żadnej rekompensaty za wszystko, co im ukradziono, i to Izrael ich przyjął, jedyny kraj, który otworzył dla nich drzwi i powitał ich. Przez dwa lata musieli żyć w namiocie i dostawali kupony na żywność – Izrael to był bardzo biedny kraj.

Pani Minister – To do Izraela uciekł w 1981 r. mój przyjaciel, Andy z Etiopii, z kraju, gdzie wart był mniej niż worek ziemniaków. To w Izraelu został komandosem, by bronić kraju, w którym wreszcie był w pełni cenionym człowiekiem. Jako komandos podczas tak zwanej pierwszej intifady musiał odłożyć broń na bok, by pobiec i ratować dzieci, które terroryści, ci pani zdaniem działający z rozpaczy ludzie, umieścili między sobą a moim przyjacielem Andym – zrobili to, bo wiedzieli, że żołnierzom armii izraelskiej nie wolno odpowiedzieć ogniem w takich okolicznościach. To jego zdjęcia, kiedy wynosił krzyczące dzieci, zarówno pani, jak i pani przyjaciele opisywali jako dowód przemocy Izraelskich Sił Obronnych.

 
Pani Minister, Izrael zbudowali ludzie ocaleni z Zagłady razem z 850 tysiącami Żydów wygnanych z wszystkich krajów muzułmańskich na Bliskim Wschodzie, a teraz budują go ich dzieci i wnuki, także Żydów etiopskich, którzy żyli samotnie, oddzieleni od innych Żydów świata, ale przeżyli i są teraz wolni.


To Izrael jest tym krajem, który pani i cały świat arabski darzycie nienawiścią, dlatego, że przeżyliśmy. Jesteśmy nienawidzeni w świecie arabskim, bo uważają oni, że Żydzi są podludźmi. Uważają, że Żydzi niczego nie potrafią – ale potrafiliśmy jednak zbudować jedyną demokrację w całym regionie – jedyny kraj, gdzie Arabowie są obywatelami z pełnymi prawami – takimi samymi jak wszyscy inni mieszkańcy kraju. Żyje tam niemal dwa miliony Arabów, jedynych wolnych Arabów na całym Bliskim Wschodzie. Izrael jest krajem, w którym wielu Arabów i Żydów, walcząc ramię w ramię w Izraelskiej Armii Obronnej, nie dopuszcza, by obrażony świat arabski przeprowadził – nie daj Boże – nową Zagładę nas, Żydów. To bowiem jest ostatecznym celem wszystkich kłamstw o nas, całej nienawiści wobec nas. To ten Żyd Wieczny Tułacz stoi na drodze do pokoju na świecie.


Pani Minister – stawia pani większe wymagania Izraelowi niż Szwecji.

W Göteborgu, gdzie mieszkam, 109 osób zginęło od kul przez cztery lata, głównie w dzielnicach wykluczonych i zniechęconych z powodu marnych warunków życiowych. Jest to także najsilniejszy bastion ISIS, największy i najsilniejszy bastion w Europie. To w Göteborgu dwóch szwedzkich terrorystów skazano na dożywotnie więzienie za obcięcie głowy niewinnemu człowiekowi i pokazywanie jej z dumą przed kamerą. To w Göteborgu my, Żydzi, jesteśmy zagrożeni, w ostatnich czasach wiele razy pilnowali nas policjanci uzbrojeni w pistolety maszynowe, którzy ryzykowali życiem, żeby nas obronić.


To w Szwecji płoną ośrodki dla uchodźców, ulice są pełne żebraków, imigranci tłoczą się na przedmieściach, gdzie wykluczeni i bezdomni daleko przekraczają to, co jest w Izraelu. To w Szwecji rośnie islamizm. To w Szwecji nie mogę nosić mojej jarmułki bez obaw. To Szwecja naucza moralności i wierzy, że zna odpowiedź, i sądzi, że jest lepsza moralnie od innych krajów, ale nie potrafi zobaczyć własnych niedociągnięć, to jest kraj, który dzięki szczęśliwemu przypadkowi i tchórzostwu nie został dotknięty wojną i dlatego wierzy, że uściski i brak wymagań rozwiązują wszystkie problemy.


Pani Minister – gdyby Szwecja i Göteborg były codziennością w Izraelu, z wielkim prawdopodobieństwem uznałaby to pani za wynik okupacji, za uciskanie muzułmanów, za dowód niekompetencji władz, które powodują terroryzm w Europie i są przyczyną zła.

Ale to jest Szwecja, a nas, Żydów, jest tylko 15 tysięcy. Żydów, którzy płacą olbrzymie pieniądze za własną ochronę, bo w Szwecji nie ma antysemityzmu – nieprawdaż?

Pani Minister – czy nie uderzyło panią, że liczba starających się o azyl spośród 1,8 miliona Arabów izraelskich wynosi zero? To ludzie z innych krajów Bliskiego Wschodu wypełniają teraz nasz kraj. Krajów, gdzie ludzie zabijają się wzajemnie, a równocześnie znajdują się w stanie wojny z Izraelem.


Izrael jest krajem znienawidzonym przez panią i cały świat arabski dlatego, że przeżyliśmy i nasz kraj kwitnie. Nienawidzi się nas, bo Żydzi uważani są za podludzi. Według propagandy, Żydzi niczego nie potrafią, a jednak zbudowaliśmy jedyną demokrację w całym regionie.


Pani Minister, to wszystkie dzieci, wnuki i prawnuki tych, którzy przeżyli Zagładę, potomstwo uchodźców z Bliskiego Wschodu, następcy Żydów, którzy przybyli z Etiopii – to my wszyscy z dumą zbudowaliśmy ten kraj i będziemy go dalej budować, bronić i nigdy nie oddamy kraju, do którego przybyliśmy, gdy nikt inny nas nie chciał. Tego jedynego kraju, który chciał nas przyjąć. To my kochamy życie i, jak zawsze, podnosimy się znowu za każdym razem, kiedy powalono nas na ziemię. Nigdy nie mieliśmy władzy ani ekonomicznej, ani politycznej, ani wojskowej poza naszym krajem, Izraelem.

Pani Minister: to wy nas nienawidzicie, to wy chcecie się nas pozbyć i wy nieustannie żądacie – w poprawnym politycznie języku - naszego podporządkowania się. To w Europie paliliście nas nie za to, co zrobiliśmy, a za to, kim byliśmy – i kim jesteśmy - Żydami.

Pani Minister: jeśli rzeczywiście spojrzałaby pani na Izrael przez te same okulary, przez które patrzy pani na Szwecję, zdumiałaby się pani, jak udało nam się zbudować kraj mimo 67 lat nieustannej wojny.


Pani Minister – nauczyliśmy się lekcji. Lekcji, by nigdy nie ufać ministrom, między innymi ze Szwecji, która teraz obwinia nas – nas, dzieci, wnuków i prawnuków ocalonych z Zagłady i uchodźców z Bliskiego Wschodu i z Afryki. Nie jest za późno, by odważyła się pani otworzyć oczy. 

Pani Minister – wkrótce wyjeżdżam na stałe do Izraela, do kraju, który nie istniał, kiedy moja matka w wieku 23 lat musiała zająć się pozostałościami po swojej zamordowanej rodzinie. Wyjeżdżam, bo obecnie jestem pewien, że tradycyjne życie żydowskie nie ma przyszłości w Szwecji, w kraju, któremu służyłem przez całe moje życie.

Pani Minister: Zapraszam panią do nas, kiedy tam już będziemy, żeby pokazać pani Izrael taki, jakim on jest, a nie taki, jak pani wierzy, że jest – i żeby nasza radość życia postawiła pani wyzwanie, by zaczęła pani widzieć Szwecję taką, jaką się stała, ale także jaką mogłaby być, gdyby nasz pogląd na życie zainspirował panią do zmiany sposobu myślenia. 


Strona Autora, 19 grudnia 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska