Śmierć brytyjskiej dziennikarki po zjedzeniu organicznych orzeszków ziemnych podkreśla absurdalność paniki o bezpieczeństwo GMO


Isaac Ongu 2015-08-17


Jednym z centralnych argumentów aktywistów, którzy walczą z GMO, jest twierdzenie, że żywność, która zawiera składniki z genetycznie modyfikowanych organizmów, jest szkodliwa lub stanowi niedające się zaakceptować zagrożenie.  Nie istnieją jednak żadne dowody tej szkodliwości. Żadne problemy zdrowotne, żadna choćby podwyższona temperatura nie są związane z konsumpcją GMO.

I wszystkie niezależne międzynarodowe organizacje nadzoru, włącznie z afrykańskimi, stwierdziły po przeanalizowaniu ponad tysiąca niezależnych badań, że żywność ze składnikami GMO jest równie bezpieczna lub bezpieczniejsza– ponieważ jest wszechstronnie badana na obecność alergenów i innych możliwych problemów – niż żywność konwencjonalna, w tym także organiczna.


Historia bezpieczeństwa żywności organicznej jednak jest problematyczna. Dziesiątki tysięcy ludzi choruje co roku z powodu zjedzenia zakażonych bakteriami produktów organicznych, co jest rezultatem metody polegającej na używaniu obornika. Śmierć z powodu zakażenia nie jest czymś rzadkim.


Podobny problem pojawił się właśnie w Ugandzie. Rebecca Vassie, brytyjska fotoreporterka, która pracowała w tym kraju przez trzy lata, zmarła z powodu ostrej reakcji alergicznej po zjedzeniu organicznych orzeszków ziemnych – afrykańskich orzeszków arachidowych. W całej Ugandzie organiczne orzeszki ziemne są powszechnie konsumowane. Jest to bardzo smutne wydarzenie, ale zawiera także tragiczną ironię. Rebecca Vassie zmarła w trakcie bardzo agresywnej kampanii przeciwko GMO, w której aktywiści starają się przedstawić sprawę tak, jakoby zatwierdzone GMO stanowiły niezwykłe toksyczne i alergiczne zagrożenia. Obecnie tylko żywność GMO poddawana jest rygorystycznym testom, by zapobiec właśnie takim zabójczym czynnikom, jakie zabiły Vassie.


Czy aktywiści działający przeciwko biotechnologii oszukują konsumentów?


Ta przedwczesna śmierć nasuwa także pytanie: co by było, gdyby naukowcy potrafili zmodyfikować genetycznie orzeszki ziemne tak, by wyeliminować ich alergogenne właściwości? Naukowcy zajmują się tą właśnie kwestią w sprawie orzeszków ziemnych i innych orzechów, o których wiadomo, że powodują reakcję alergiczną u wielu ludzi. Czy jest możliwe uczynienie żywności bezpieczniejszej dla większości ludzi? Niemal każda żywność stanowi zagrożenie alergiczne dla jakiejś małej podgrupy populacji. Niemniej kwestia wywoływania alergii przez żywność została zamieciona pod dywan propagandowy, żeby wydawało się, iż cała żywność konwencjonalna i organiczna jest bezpieczna. Ta śmierć podkreśla naiwność takiego stanowiska.


Konsumenci zakładają, że żywność konwencjonalna jest bezpieczna, a żywność organiczna jeszcze bezpieczniejsza, natomiast żywność GM nie jest bezpieczna – mimo faktu, że tylko żywność GM jest starannie testowana. Nie daje się zrozumieć zapału orędowników zasady ostrożności, kiedy żądają testowania żywności GM i tylko żywności GM, ale ignorują potrzebę testowania i oznakowania żywności konwencjonalnej lub organicznej ze znanymi problemami wywoływania alergii lub z toksycznością. Problemem prawnym i konsumenckim powinno być to, czy żywność jest bezpieczna, czy nie, nie zaś czy jest ona GM, czy nie. Przez takie silne koncentrowanie się na GMO grupy nacisku manipulują konsumentami, by myśleli, że wszystko, co nie jest GMO, jest bezpieczne, a cokolwiek, co jest genetycznie modyfikowane bezpieczne nie jest.


Żaden pokarm nie jest bezpieczny dla każdego człowieka. Jedynym sposobem, w jaki można dowiedzieć się czy dana żywność jest bezpieczna – poza powszechnie znanymi faktami – jest przez skonsumowanie jej. Nasi przodkowie w ten sposób wybierali żywność, którą teraz jemy i nazywamy konwencjonalną. Niektórzy zmarli w tym procesie wybierania tego, co bezpieczne w ogólnej puli potencjalnych pokarmów. Zamierzona bariera bezpieczeństwa dla żywności GM powinna zostać przemyślana i urealniona – powinna być zgodna z tymi normami, według których ocenia się konwencjonalną żywność – ani mniej, ani więcej. Potrzebny jest wspólny cel uczynienia żywności bezpieczną, niezależnie od tego, czy jest GM, czy organiczna.


W większości domów znajdziesz członków rodziny, którzy nie jedzą jakiejś żywności. Na ogół są to produkty wysokobiałkowe, takie jak mięso, ryby, jaja, mleko. Normalnie odkrywa się ich nieprawidłowe reakcje na takie pokarmy, kiedy są dziećmi. Problem powstaje przy jedzeniu przetworzonej żywności, która może zawierać składniki żywnościowe, na które dana osoba jest alergiczna. Na przykład, maniok ma wysoką zawartość cyjanku, niemniej nie jest zakazany, podczas gdy żywność GM, bez żadnych lub tylko z niewielkimi działaniami alergennymi lub toksycznymi, podlega restrykcjom. Czy Uganda ma zakazać orzeszki ziemne z powodu jednego wypadku? Odpowiedzią jest współistnienie – upewnienie się, że każdy otrzymuje informację o żywności, która może spowodować alergie, niezależnie od metody jej uprawiania, konwencjonalnej lub organicznej.


Istotne wnioski


Spoczywaj w spokoju, Vassie!


Death of British journalist after eating organic peanuts highlights absurdity of GMO safety scare

Genetic Literacy Project, 18 marca 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 



Isaac Ongu


Popularyzator nauki, zajmuje się agronomią i nowymi technologiami w rolnictwie oraz wyzwaniami dla rolnictwa w krajach rozwijających się. Związany z grupą  Genetic Literacy Project