Wspieranie chrześcijan na Bliskim Wschodzie jest syjonizmem


Gabriel Naddaf 2015-05-19

Kościół w Tel Keppe w Iraku.Chrześcijanom uciekającym od ISIS pomagają organizacje syjonistyczne – i  rabin haredi. To jest syjonizm w działaniu.
Kościół w Tel Keppe w Iraku.

Chrześcijanom uciekającym od ISIS pomagają organizacje syjonistyczne – i  rabin haredi. To jest syjonizm w działaniu.



Kombinacja pracujących razem rabina haredi, księdza, który zachęca chrześcijańskich Izraelczyków do służby w Izraelskiej Armii Obronnej i świeckiej organizacji proizraelskiej jest samą istotą syjonistycznej historii. Członkowie wszystkich grup etnicznych i odłamów społecznych łączący się razem, by pomóc tym, którzy są niesprawiedliwie prześladowani.

W zeszłym tygodniu rozpoczęła się dyskusja publiczna wokół oddania i mobilizacji Izraela i Izraelskiej Armii Obronnej (IDF), by pomóc rannym i zaginionym podczas trzęsienia ziemi w Nepalu.  


Duża grupa żołnierzy IDF poleciała na miejsce katastrofy w Katmandu i w ciągu kilku dni założyli szpital polowy, jak również, współpracując z izraelskim ministerstwem spraw zagranicznych, stworzyli system znajdywania zaginionych Izraelczyków. Oczywiście, na wyniki nie trzeba było długo czekać. Niemal wszyscy Izraelczycy zostali zlokalizowani, wielu z nich ewakuowano do Izraela, a szpital polowy Służb Medycznych IDF dostarczył opieki medycznej tysiącom nepalskich ofiar, rannych podczas pierwotnego wstrząsu i wstrząsów wtórnych.


Państwo Izrael okazało solidarność ze światem – wysyłając więcej wyposażenia i ludzi niż jakiekolwiek inne państwo na świecie* – i jego wysiłek został przychylnie przyjęty. Akcja Izraela opiera się na klasycznej zasadzie wzajemnej odpowiedzialności między narodem żydowskim i wszystkimi ludźmi w niebezpieczeństwie, niezależnie od tego, czy są Żydami, czy nie. Ta pomoc i wsparcie są dawane i przyjmowane właściwie bez kwestionowania, także tutaj, w kraju, w którym normalna rozmowa składa się z nieustannych sporów między rozmaitymi opiniami (jak często słyszymy: zapytaj dwóch Izraelczyków o zdanie, a dostaniesz trzy opinie).


Ta wyraźnie syjonistyczna wartość jest dzisiaj wyrażana w Nepalu, ale nie tylko tam. Na przykład, organizacja pozarządowa Ratownicy bez Granic, pod przewodnictwem rabina Arjeha Leviego z Beitar Illit (rabin haredi mieszkający w osiedlu w Judei) działa obecnie w Katmandu. Równocześnie współpracuje on ze mną (aramejskim księdzem grecko prawosławnym i przewodniczącym Chrześcijańskiej Rady Pełnomocnictwa) w zbieraniu podstawowych rzeczy potrzebnych do zaopatrzenia uchodźców chrześcijańskich, którzy uciekli ze szponów morderczej organizacji terrorystycznej ISIL do obozów dla uchodźców w Jordanii i Iraku północnym. Zaskakująco (a może nie tak zaskakująco) głównym źródłem ochotników do tej błogosławionej działalności jest syjonistyczna organizacja pozarządowa Im Tirtzu, której głównymi wolontariuszami są studenci izraelscy.


Kombinacja pracujących razem rabina haredi, księdza, który zachęca chrześcijańskich Izraelczyków do służby w Izraelskiej Armii Obronnej i świeckiej organizacji proizraelskiej jest samą istotą syjonistycznej historii. Członkowie wszystkich grup etnicznych i odłamów społecznych łączący się razem, by pomóc tym, którzy są niesprawiedliwie prześladowani.


Jest to prawdziwa, szczera i rzeczywista wzajemna odpowiedzialność. Izraelska wzajemna odpowiedzialność, zdolna do przyniesienia światła także tym populacjom, które nie są priorytetem Izraela na co dzień.


Martwi mnie, że w tych sprawach nie słychać olbrzymiej większości organizacji, które roszczą sobie tytuł organizacji “praw człowieka”, a w rzeczywistości skupiają się jedynie na oczernianiu państwa Izraela i żołnierzy izraelskich.


Ani Adalah, ani Lekarze dla Praw Człowieka, ani Rabini dla Praw Człowieka, ani B’Tselem, ani Breaking the Silence, ani żadna inna organizacja wspierana przez New Israel Fund (NIF) nie znalazła w sobie choćby tyle uczciwości, by pochwalić tę zdumiewająca i inspirującą pracę wykonywaną tutaj. Bo dlaczego mieliby chwalić Izrael i jego organizacje syjonistyczne pracujące dla uchodźców nepalskich lub prześladowanych uchodźców chrześcijańskich żyjących w Jordanii i w Syrii?



W końcu nie służy to propagandzie międzynarodowej przeciwko Izraelowi, do której prowadzenia te organizacje czują się przede wszystkim i całkowicie zobowiązane.

 

Supporting Middle East Christians is Zionism

 

Arutz Sheva, 11 maja 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Gabriel Naddaf

Ojciec Gabriel Naddaf jest przywódcą duchowym arabskich chrześcijan z Nazaretu. Otwarcie wzywa młodzież arabską do służby w armii izraelskiej.