Krytyka religii nie jest rasizmem


Maria Hagberg 2015-03-19


Kiedy nadużywa się religii i zaprzęga ją do polityki, musimy bronić demokratycznego i świeckiego społeczeństwa. Jest więc słuszne i właściwe krytykowanie wszystkich religii, włącznie z islamem, i mamy do tego prawo bez tego, by nazywano nas rasistami.

Ostatnie lata pokazały, że w Szwecji jesteśmy dalecy od świeckiego społeczeństwa. Pora, by lewica i część feministek zrozumiała, że 87 procent wyborców nie głosowała na rasistowską partię i przestała mieszać krytykę religii i obronę świeckiego społeczeństwa z rasizmem. Pora także, by kiedy religia wychodzi poza sferę prywatną, zacząć mówić o niej jako o zjawisku politycznym.


Religia jest nadużywana


Islamizm to nie znaczy muzułmanie. Islamizm oznacza sytuację, kiedy nadużywa się religii i zaprzęga ją do celów politycznych. Rozumiał to w swoim czasie Karol Marks i powinno to być oczywiste również dla dzisiejszej lewicy. Oczywiście, także pozostałych religii używa się w Szwecji w celach politycznych, ale krytyka żadnej z nich nie jest obłożona tabu, tak jak to jest w przypadku islamizmu. Zamknęło to usta wielu krytykom, w tym samym muzułmanom i działaczom świeckiej lewicy.


Przez wiele lat ruchy kobiece walczyły zarówno w kraju, jak na arenie międzynarodowej o wprowadzenie i przestrzeganie Konwencji Praw Kobiet. Chciałabym tu podkreślić zarówno związek między patriarchalną interpretacją religii a uciskiem kobiet, jak i znaczenie świeckiego społeczeństwa. Przez wiele lat krytyka religii była hamowana przez lewicowych dyskutantów, polityków i badaczy w naiwnym przekonaniu, że walka z imperializmem zachodniego świata i USA jednoczy ich z islamistami. Jestem jedną z wielu osób aktywnych na lewicy, którzy są nieustannie narażeni na ataki lewicy.


Przez pięć lat (2007-2012) pracowałam razem z organizacjami kobiecymi w wielu krajach na Bliskim Wschodzie. Wspólne dla nich wszystkich, niezależnie od nastawienia religijnego, było dążenie do społeczeństwa świeckiego, gdzie religijne prawo rodzinne byłoby oddzielone od obowiązującego prawa państwowego i gdzie konstytucja gwarantowałaby równość kobiet i mężczyzn.


105 sądów szariatu


Wiele razy uczestniczyłam w konferencjach świeckich kobiet na Bliskim Wschodzie i w Europie i należę do międzynarodowej sieci świeckich kobiet. Dyskutujemy o różnych aspektach świeckości i praw kobiet. Dla ruchu kobiecego także o to chodziło w Wiośnie Arabskiej. W styczniu 2015 r. byłam w Londynie i między innymi odwiedziłam organizację  Southall Black Sisters. Dowiedziałam się wówczas, że 13 sądów szariatu, które istniały w Londynie na początku tego tysiąclecia, rozrosło się obecnie do 105.


W walce kobiet w Szwecji w dużej mierze chodziło o zlikwidowanie religijnych praw rodzinnych w chrześcijaństwie. Zabrało nam to 200 lat, i to w czasach pokoju. Według organizacji kobiecych, z którymi współpracowałam na Bliskim Wschodzie, prawa rodzinne kierują wszystkim w rodzinie i całym życiu kobiet „od kołyski do grobu”. Religijne prawa rodzinne istnieją w większości religii, szczególnie w religiach monoteistycznych, czyli chrześcijaństwie, judaizmie i islamie.


Robotnicy i działacze na rzecz praw kobiet walczyli razem w Szwecji na początku zeszłego stulecia i doprowadziło to do społeczeństwa, w którym istnieje system ubezpieczeń społecznych, nie zaś rodzinnych. Miało to ogromne znaczenie dla wyzwolenia kobiet w Szwecji i taką sytuację mamy dzisiaj.


Zróbmy, co w naszej mocy


Niedawno Komitet Praw Dziecka i Komitet ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet ONZ przyjęły rezolucje, które żądają, by państwa członkowskie zrobiły, co jest w ich mocy, by przeciwdziałać i zatrzymać szkodliwe zwyczaje natury religijnej lub tradycji lokalnej. Zróbmy, co w naszej mocy, żeby te rezolucje stały się rzeczywistością. Wymaga to jednak otwartej krytyki religii, w szczególności, kiedy jest nadużywana i zaprzęgana do polityki.


Przy polaryzacji lewicy nie dokonamy niczego w sytuacji, kiedy zagrożone jest demokratyczne, świeckie społeczeństwo. Jeśli go nie obronimy, możemy wyrzucić na śmietnik wolność słowa, wolność wyznania, równość i prawa kobiet. Powinniśmy dostarczyć wszechstronnej pomocy tym organizacjom kobiecym, które dążą do świeckich państw i do tego, by prawa obywatelskie opierały się uniwersalnych prawach człowieka.


Religionskritik ska inte utmalas som rasism

Göteborgs-Posten 13 marca 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska 



Maria Hagberg

Szwedzka działaczka feministyczna, wielokrotnie odwiedzała Bliski Wschód, autorka wielu artykułów o sytuacji kobiet w świecie islamu oraz o sytuacji kobiet z rodzin muzułmańskich na Zachodzie.