Kto ma się przystosować w imię tolerancji?


Phyllis Chesler 2015-03-13


Shadi Hamid, pracownik Brookings Institution Center for Middle East Policy, uznał niedawno, że jest Zachód „nieliberalny”, ponieważ odmawia zaakceptowania faktu, że wartości muzułmanów, zarówno na Zachodzie, jak i globalnie, różnią się od wartości ludzi Zachodu.  


Był to niezwykły argument i “The Atlantic” poświęcił mu 3400 słów.


Chociaż prezydent Obama zapewnia, że “walka przeciwko terroryzmowi nie jest wojną religijną", Hamid wydaje się z nim nie zgadzać.


Czytając wyniki wielu sondaży, wydaje się, że rację ma Hamid. Na przykład, mimo, że sondaż Gallupa z 2009 r. pokazuje, że europejscy muzułmanie w przeważającej większości odrzucają przemoc, są znacznie bardziej religijni niż pozostali mieszkańcy świeckiej Europy (Francji, Anglii i Niemiec) i znacznie silniej potępiają homoseksualizm niż świeccy Europejczycy. W dodatku, młodzi muzułmanie europejscy płci męskiej, imigranci z drugiego lub trzeciego pokolenia, są za zakwefieniem kobiet,  poligamią, wyrokami śmierci na apostatów i zakazem dla muzułmańskich kobiet wychodzenia za mąż za nie-muzułmańskich mężczyzn.


Muzułmanie częściej wyznają pogląd, że “bluźnierstwo jest nie do zaakceptowania”, pisze Hamid. Opisuje on muzułmanów jako “głęboko konserwatywnych”  i jako – w różnym stopniu – zwolenników „stosowania prawa islamskiego”.


Liberalny Zachód wierzy w prawo do krytykowania wszystkiego, a szczególnie religii, poczynając od judaizmu i chrześcijaństwa. Rozszerzenie tego prawa do krytykowania, ośmieszania lub analizowania na islam doprowadziło do poważnych kryzysów ze społecznościami  muzułmańskimi.


Twórcze i naukowe naświetlanie historii i praktyki islamu określa sie jako formy  zawstydzania i żąda zakazania takich praktyk, szczególnie, kiedy robią to niewierni. Pozwy sądowe, próby zabójstwa, motłoch dokonujący samosądu i morderstwa polityczne są odpowiedzią radykalnych muzułmanów na książki, filmy, wykłady i karykatury, które pokazują islamski apartheid płci i religii.


Dokumentacja  traktowanego jako rzecz normalna bicia żon i córek, małżeństwa dzieci, przymusowego zakwefienia, przymusowych małżeństw dorosłych, poligamii, pedofilii, FGM [okaleczania genitaliów kobiet] i morderstw honorowych prowadzi do okrzyków “islamofobia” i “bluźnierstwo”.


W niedawnej rozmowie izraelski arabista i ekspert antyterroryzmu, Mordechai Kedar, powiedział: “Dlaczego ktokolwiek miałby być oburzony na karykaturę? Być może znaczy to, że podejrzewa, iż karykatura mówi prawdę?”.  


Według sondażu Pew z 2006 r. 79 procent muzułmanów francuskich uważało, że kontrowersje z 2005 r. o karykatury były spowodowane “brakiem szacunku narodów zachodnich dla religii islamskiej”.


Jest to całkowicie obce post-oświeceniowej kulturze Zachodu. W tej sprawie wielu muzułmanów mówi absolutnie wyraźnie.


Hamid pisze, że muzułmanie francuscy “częściej wierzą, że ataki na Proroka Mahometa i Koran powinny być penalizowane jako mowa nienawiści i podżeganie, bardzo podobnie do penalizacji negowania Holocaustu”.


Jest to szokujące, ale widzimy tu znajome fałszywe zrównanie. Nienawidzący Żydów i islamiści minimalizują zbrodnię ludobójstwa, nie wierzą w historyczne fakty i równocześnie w pewien sposób  zazdroszczą Żydom jako ofiarom Holocaustu. Patrzą z zazdrością na szacunek dla uświęconego statusu ofiary, jakim ich zdaniem cieszą się Żydzi – rzekomo dzięki oszustwu. Islamiści wymyślili fałszywe oskarżenie o „islamofobię”, ustawiając Palestyńczyków w roli „nowych Żydów” i mianując Żydów izraelskich „nowymi nazistami”.


Niestety, wielu Europejczyków podpisało się pod tą śmiercionośną narracją w nadziei ugłaskanie wrogich, niezasymilowanych obywateli muzułmańskich. Ukryty antysemityzm europejski z radością znalazł sobie nowe ujście w anty-syjonizmie, który jest nowym antysemityzmem.


Czy muzułmanie są fałszywie oskarżani i prześladowani? Czy można w ogóle zadawać to pytanie w epoce, kiedy barbarzyństwo muzułmanów wobec muzułmanów i muzułmanów wobec kobiet muzułmańskich przekracza granice geograficzne, jest bezmierne i wręcz surrealistyczne?


Niemniej fałszywe pojęcie islamofobii – często przywoływane, kiedy dyskusja skupia się na radykalnej ideologii islamskiej – stało się realnym pojęciem używanym podobnie jak homofobia, seksizm i antysemityzm. Mimo danych FBI, że przestępstwa nienawiści wobec Żydów są znacznie częstsze niż wobec muzułmanów, muzułmanie nadal twierdzą uparcie, że są prześladowani rasowo i religijnie.


Islamofobia jest gorsza niż antysemityzm, według Hatema Baziana, założyciela organizacji Studenci na rzecz Sprawiedliwości w Palestynie i dyrektora Center for Race and Gender w Berkeley, który napisał to w raporcie z 2011 r., współsponsorowanym przez Radę Stosunków Amerykańsko-Islamskich (CAIR).


Bazian pisze, że na skali od 1 (najlepsza sytuacja dla muzułmanów) do 10 (najgorsza sytuacja dla muzułmanów) “islamofobia’ w Ameryce znajduje się w punkcie 6,4. Nie wiadomo, co odpowiedzieć na tak bezczelną głupotę.  


Globalnie islamiści żądają, by Zachód, który oddzielił religię i państwo, zaakceptował i ustąpił miejsce agresywnemu i uprawnionemu państwu teokratycznemu – nie tylko za granicą, ale i u siebie.


Według Hamida prawdziwą “odwagą moralną” we Francji byłoby, gdyby któraś z “głównych partii politycznych” wezwała do “ponownego przemyślenia laïcité [sekularyzmu] i do poszerzenia,  a nie zawężania, francuskiej tożsamości narodowej”.


Stawianie wyzwania “tolerancyjnemu” Zachodowi, by ustąpił miejsca nietolerancyjnemu islamowi, jest wypróbowaną metodą islamistów złapania Zachodu we własne sidła. Wyrafinowani islamiści próbują użyć post-oświeceniowych praw do osiągnięcia prawa praktykowania barbarzyńskich, datujących się sprzed średniowiecza zwyczajów. Zachodni przywódcy polityczni i inteligencja flirtują z samobójstwem kulturowym i stają po stronie barbarzyństwa zamiast cywilizacji.


Just Who Has to Adjust in the Name of Tolerance?

The Investigative Project on Terrorism, 19 lutego 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Phyllis Chesler


Emerytowana profesor psychologii i praw kobiet na City University w Nowym Jorku. Profesor Chesler opublikowała setki badań i tysiące artykułów, koncentrując się w ostatnich latach na problemach przemocy i tzw. zabójstw honorowych. Niektóre z jej książek, takie jak Women and Madness, należą już do klasyki. Jej opublikowana w 2013 roku piętnasta książka, An American Bride in Kabul, zdobyła National Jewish Book Award w kategorii pamiętników. Niebawem oczekuje się kolejnego wydania jej książki The New Anti-Semitism, która po raz pierwszy ukazała się w wydawnictwieGefen Publishing 2003 roku, które przygotowuje również jej zbiór artykułów na ten sam temat. Jest również członkiem ISGAP – Institute for the study of Global Antisemitism and Policy, w ramach którgo prowadzi badania.