Opadający liść, latający smok


Ed Yong 2015-01-10


W koronie lasu deszczowego w Malezji mała jaszczurka przebiega na koniec gałęzi i rzuca się w powietrze. Nie spada jednak na ziemię, co skończyłoby się śmiercią. Zamiast tego rozprostowuje dwie fałdy skóry po bokach, podtrzymywane przez niezwykle długie żebra. Fałdy wyglądają i funkcjonują jak skrzydła, pozwalając jaszczurce – o trafnej nazwie latający smok – przelecieć lotem ślizgowym bezpiecznie w inne miejsce. Jaszczurki te są takimi mistrzami lotów w powietrzu, że niemal nigdy nie lądują na ziemi. Po co to robić, skoro możesz podróżować 20 do 30 metrów między szczytami drzew bez większej utraty wysokości?

Istnieją 42 gatunki latających smoków czyli Draco, jak brzmi ich formalna nazwa i wszystkie ślizgają się na rozpostartych fałdach skórnych zwanych patagia. Ale Danielle Klompz University of New South Wales uważa, że patagia służą do czegoś więcej niż tylko lot ślizgowy. Mają też piękne barwy i Klomp pokazała, że przynajmniej w jednym gatunku te barwy odpowiadają liściom opadającym z miejscowych drzew. Jej zdaniem nie jest to przypadek. Uważa, że jaszczurki wyewoluowały naśladownictwo opadających liści, żeby uniknąć uwagi ptaków.


“Ludzie miejscowi, z którymi rozmawialiśmy, często mówią, że te jaszczurki wyglądają jak opadające liście – opowiada. – Spędzamy dużo czasu na chodzeniu po lesie i szukaniu ich i często bierzemy przelatującą jaszczurkę za spadający liść, kiedy widzimy ją kątem oka”, Znajdowała również opadłe liście w różnych lasach deszczowych, które wyglądały jak patagia latających smoków, które tam żyły. To była sprawa wymagająca bardziej systematycznego badania.


Klomp skupiła się na dwóch gatunkach - Draco cornutus – który żyje na Borneo i przychodzi w co najmniej dwóch odmianach. Osobniki, które zamieszkują nadbrzeżne lasy mangrowe, mają rdzawoczerwone patagia i dominujące tam drzewa zrzucają podobnie ubarwione liście. Gdzie indziej, w lasach nizinnych, patagia jaszczurek są ciemnozielono brązowe i takie też są opadające liście miejscowych drzew.



Podobieństwo jest uderzające dla ludzkiego oka. W celu ilościowego ujęcia tego Klomp zebrała zarówno jaszczurki, jak liście z tych dwóch lasów i analizowała odbijane przez nie wszystkie światło. Pokazała, że różnica kolorów była najmniejsza, kiedy zestawiała latające smoki z opadającymi liśćmi z ich habitatu, a wyższa, kiedy porównywała je do liści znajdujących się nadal na drzewach lub liści opadłych na innym obszarze.


Latające smoki ślizgają się cztery razy na godzinę i chociaż są w tym mistrzami, nie manewrują lepiej niż ptaki. Mając wokół mnóstwo głodnych dziobów, muszą mieć jakiś sposób na umknięcie ich uwadze. Naśladowanie opadających liści jest jednym możliwym rozwiązaniem i nie jest to wytłumaczenie naciągane. Niektóre ptaki mogą robić to samo. Na przykład skrzacik czarnouchy (Heliothryx aurita), wykonuje dziwaczny lot ślizgowy za każdym razem, kiedy opuszcza swoje gniazdo. Rozpościera skrzydła i ogon tak, że jego ciało jest położone horyzontalnie do ziemi i ślizga się korkociągiem w dół, wychodząc z korkociągu zaledwie parę metrów przed zderzeniem z ziemią. Ruch bardzo przypomina opadający liść.


Inni naukowcy sugerowali, że latające smoki używają swoich barwnych patagia jako tablic ogłoszeniowych sygnalizujących do partnerów. Zespół Klomp sfilmował jednak wiele tych jaszczurek w ich naturalnym środowisku i w ich 30 godzinnym materiale filmowym rzadko trafia się używanie skrzydeł w pokazach.


Brak dowodów nie jest jednak dowodem braku i Jim McGuire z University of California w Berkeley, który bada te jaszczurki, często widział samce urządzające pokaz swoimi patagia (tutaj jest znakomite wideo). Czasami otwierają tylko skrzydło, które jest najbliżej samicy.


Inne dowody popierają tezę, że latające smoki komunikują się przy pomocy patagia. U większości gatunków samce mają jaskrawiej ubarwione skrzydła niż samice, mimo że obie płcie powinny odnosić korzyści z naśladowania liści. Kolory są niemal zawsze specyficzne dla danego gatunku i różne gatunki z innymi kolorami żyją na tym samym obszarze wśród tych samych drzew.


“Nie wątpię, że kolory patagia odgrywają ważną rolę w rozpoznaniu gatunkowym – mówi McGuire. – Jeśli jest możliwe wyewoluowanie wzoru barw, które będą równocześnie widoczne [dla innych osobników Draco] oraz ukrywające przed drapieżnikami, to byłaby to sytuacja podwójnego zwycięstwa. Jest jednak możliwe, że Draco mogą naśladować coś innego niż liście, jak na przykład niejadalne [patyczaki] lub motyle. I, oczywiście, Draco mogą w ogóle niczego nie naśladować”.


Klomp potrzebuje więcej danych na poparcie swojej hipotezy. Jak dotąd porównała tylko skrzydła i liście w dwóch populacjach jednego gatunku Draco. Widziała kilka innych gatunków, które przypominały miejscowe liście, ale są to dane anegdotyczne i „trzeba to zrobić porządnie”, jak mówi. Chce także przetestować swoje przewidywania, że gatunki, które żyją w bardziej otwartych habitatach lub w miejscach z jednym dominującym gatunkiem drzew mogą odnosić większe korzyści z naśladowania liści.


Źródło:
Klomp, Stuart-Fox, Das & Ord. 2014. Marked colour divergence in the gliding membranes of a tropical lizard mirrors population differences in the colour of falling leaves. Biology Letters http://dx.doi.org/10.1098/rsbl.2014.0776


Falling-leaf-flying-dragon

Not Exactly Rocket Science, 23 grudnia 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Ed Yong 


Mieszka w Londynie i pracuje w Cancer Research UK. Jego blog „Not Exactly Rocket Science” jest próbą zainteresowania nauką szerszej rzeszy czytelników poprzez unikanie żargonu i przystępną prezentację.
Strona www autora