Pokój czyniący


Ryan Bellerose 2014-11-15


Czasami wściekam się, chociaż jestem człowiekiem łagodnego serca. Są ludzie, którzy nadeptują mi na odcisk. Niedawno spierałem się z kimś, kto powiedział: „Gdyby to zależało ode mnie, zabiłbym wszystkich Indian razem z bizonami, a nawet teraz zabiłbym po prostu każdego Indianina do ostatniego i problem byłby rozwiązany”.

Może was zaskoczyć, ale nie rozgniewało mnie to oświadczenie. Mogę niemal szanować kogoś, kto przynajmniej jest uczciwy w swojej bigoterii i nienawiści. Nie, wściekł mnie inny dupek w tej dyskusji, który miał czelność powiedzieć mi: „Musisz wybaczyć temu facetowi i zawrzeć z nim pokój”. Nie odpowiedziałem temu pierwszemu facetowi: „No cóż, ja chcę zabić wszystkich białych ludzi”. Moja odpowiedź był dość stonowana. Napisałem mu: „Twoja postawa była powszechna jeszcze na przełomie poprzedniego stulecia. Na szczęście jednak większość ludzi to racjonalne istoty ludzkie. A ty, szanowny panie, jesteś ludobójczym dupkiem”.

 

Na każdym forum znajdziesz „pokój czyniących” i ten czyniący pokój powiedział: „OK. Ryan, są dwie strony tego sporu. Nie ma powodu do wyzwisk. Musisz wybaczyć ***** i uczynić pokój”.

 

No cóż, nie zawsze jestem zbyt dobrym chrześcijaninem. Jak ktoś uderzy mnie w policzek  to raczej dam mu sierpowego w brzuch, niż nadstawię drugi. Mam jednak wyostrzone poczucie fair play i sprawiedliwości i dwie rzeczy mi tu przeszkadzały. Po pierwsze, moja sugestia, że ktoś, kto propaguje ludobójstwo mojego ludu jest dupkiem, nie była w żaden sposób  równoważna z propagowaniem wymordowania mojego ludu.  A po drugie, jak do diabła mam zawierać pokój z kimś, kto właśnie powiedział otwarcie, że chce mnie zobaczyć martwego i że gdyby to od niego zależało, to już byłbym martwy?

 

Sytuacja Indian w Kanadzie jest interesująca. Z jednej strony, nie atakuje się już nas otwarcie, ale w żadnym razie nie jesteśmy jeszcze pełnoprawnymi obywatelami. Nasze prawa i wolności są teraz lepsze niż były 40 lat temu, ale nadal mamy daleką drogę do przebycia z rządem, który okazuje więcej empatii rdzennym ludom za granicą niż własnemu rdzennemu ludowi. Ale dziś rano, kiedy ponownie czytałem ten wątek, uderzyło mnie, że ta sytuacja ma przerażającą paralelę.

 

Wygląda na to, że ludzie nie mają żadnych problemów z mówieniem Izraelczykom, by „przebaczyli i zawarli pokój” z ludźmi, którzy nie tylko nigdy nie okazali, że chcą pokoju, ale którzy otwarcie opowiadają się za ludobójstwem – zabiciem wszystkich Żydów do ostatniego. Ludźmi, którzy świętują zamachy terrorystyczne. Ludźmi, którzy płacą terrorystom w zależności od tego, jak wielu Żydów zabili. Refren grup takich jak JVP lub J-Street jest bardzo podobny: „Gdyby tylko Izraelczycy oddali jeszcze trochę, byłby pokój” lub (mój ulubiony mem) „Gdyby tylko przestali budować osiedla, byłby pokój”.  Oba te stwierdzenia są skrajnym idiotyzmem, bo nie może być pokoju tak długo, jak długo jedna ze stron odmawia zaakceptowania istnienia drugiej. Była taka karykatura przedstawiająca Kerry’ego, który mówi do Izraela, by „spotkał Hamas w pół drogi”, kiedy celem Hamasu jest „zabić wszystkich Żydów”.



Rozumiem, ludzie są zmęczeni wojną, chcą wierzyć, że pokój jest możliwy i że wszyscy chcą pokoju, ale nie sądzę, że mamy tu dwie strony, które chcą pokoju.  Aby Palestyńczycy chcieli pokoju, muszą zaakceptować istnienie żydowskiego państwa. Widzieliście jakiś dowód, że są skłonni to zrobić?

 

Gdyby podszedł do ciebie jakiś człowiek z karabinem, zastrzelił jedno z twoich dzieci i powiedział: „Nienawidzę cię, chcę zastrzelić ciebie i całą twoją rodzinę”, a w chwilę później odłożył karabin i powiedział: „OK., nadal cię nienawidzę i chcę cię zabić, ale zawrzyjmy pokój, bo ja chcę pokoju i skończyły mi się kule”, zgodziłbyś się? Gdybym codziennie podchodził do ciebie, mówił „Nienawidzę cię”, a potem walił cię pięścią w brzuch, ale pewnego dnia powiedziałbym: „Nadal cię nienawidzę, ale chcę zawrzeć pokój, bo ręka mnie boli”, czy zawarłbyś pokój, wiedząc, że jest tylko kwestią czasu zanim moja ręka wydobrzeje?

 

Jest tylko jeden sposób na prawdziwy, trwały pokój, a jest nim to, co Izrael zawsze robił. Muszą dokonać trudnego wyboru. Muszą chwycić byka za rogi, wejść, i stworzyć strefę zdemilitaryzowaną. Muszą użyć bodźców ekonomicznych i zbudować rzeczywistą gospodarkę, która nie jest pogrążona w marazmie przez Hamas i Fatach i ich chciwe, brudne łapy. Muszą przejąć kontrolę nad systemem edukacji, usunąć ociekające nienawiścią śmieci, którymi te dzieciaki karmi się w szkołach. Byłoby to niesłychanie źle widziane w Unii Europejskiej, ale to jest jedyna droga.

 

Peacemakers

10 listopada 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska




Ryan Bellerose

Kanadyjski działacz na rzecz praw Indian, studiował również historię Bliskiego Wschodu i rozpoczął ruch przeciwstawiania się kłamliwemu porównywaniu sytuacji amerykańskich Indian i Palestyńczyków.