Dowody ewolucji: wideo i nieco dłuższy wywód


Jerry Coyne 2014-10-22


To wideo zostało opublikowane dopiero kilka dni temu, a już ma 160 512 obejrzeń, a więc producenci, Stated Clearly, wyraźnie zrobili coś dobrego. I istotnie, jest to bardzo dobre. Jeśli nie możesz skłonić kogoś do przeczytania Ewolucja jest faktem, przynajmniej namów ich na obejrzenie tego wideo i spytaj ich – jeśli są kreacjonistami – jak ich teoria wyjaśnia pokazane tam dowody.

 

Jerry Coyne

Najpierw obejrzyj wideo, które bardzo mi się podoba, a poniżej podam kilka komentarzy:



Przez skoncentrowanie się na waleniach (wielorybach, delfinach i ich krewnych) film był w stanie pokazać dogłębnie jedno przejście ewolucyjne i robi to dobrze, szczególnie dlatego, że kilku ekspertów waleni (w szczególności Thewissen i Gingerich) szczodrze służyli radą. Podobały mi się obrazy szczątkowej „miednicy” waleni nadal ze stawem panewkowym, jak również formy pośrednie, pokazujące czaszkę z nozdrzami przesuniętymi do połowy ku szczytowi głowy.


Kilka drobnych zastrzeżeń: po pierwsze, wideo mówi o dwóch głównych zasadach ewolucji:

1. Wspólne pochodzenie wszelkiego życia; 
i
2. Fakt, że ewolucja była wytworem czysto naturalnych procesów. To jest poprawne, ale powinni byli powiedzieć więcej. Na przykład, cała nauka opiera się na (szeroko zweryfikowanym) założeniu naturalizmu, nie jest więc to unikatowe dla ewolucji, chociaż ważne dla wielu (31% Amerykanów), którzy sądzą, że Bóg kieruje ewolucją.


Co ważniejsze, powinni byli dodać, że istnieje EWOLUCJA WEWNĄTRZ LINII RODOWYCH, to jest, linie rodowe nie tylko rozgałęziają się, ale każda linia może sama ewoluować. Sugerują to, ale nie jest to powiedziane wyraźnie. Pominęli samą ewolucję! W rzeczywistości, jeśli grupa waleni, jaką pokazują, to przodkowie i potomkowi,to faktycznie pokazują tę zmianę w ramach linii rodowej.


W każdym razie mój opis ewolucji zawierałby, jak to piszę w Ewolucja jest faktem, następujące zasady:

1. Zmiany ewolucyjne zachodzą wewnątrz linii rodowych i te zmiany mają charakter raczej populacyjny niż transformacyjny: to jest, ewolucja zachodzi przez stopniową zmianę składu genetycznego populacji, nie zaś przez zmiany samych osobników;

2. Rozchodzenie się linii rodowych czyli specjacja. To daje „drzewo życia”;

3. To rozchodzenie się linii, wzięte razem z dowodami, że wszystkie współczesne gatunki pochodzą od jednego, wspólnego przodka, który żył miliardy lat temu, znaczy, że każda para gatunków ma wspólnego przodka gdzieś na drzewie życia. (Film mówi to, ale powinien był dodać, że samo rozchodzenie się jest tym, co wskazuje na wspólnego przodka.);

4. Gradualizm: ewolucja zabiera zazwyczaj bardzo dużo czasu. Może być szybka, zachodząc w ciągu kilku tylko pokoleń, ale duże zmiany, takie jak przekształcenie gadzich przodków w ptaki, zabiera setki tysięcy do milionów lat. Skomplikowane cechy, takie jak oczy oraz nowe grupy, takie jak ptaki, nie ewoluują z dnia na dzień;

5. Wiele procesu ewolucyjnego i, praktycznie rzecz biorąc każda zmiana, którą adaptuje zwierzęta i rośliny do ich środowisk, zachodzi przez dobór naturalny, chociaż istnieją inne procesy, takie jak dryf genetyczny, które mogą powodować ewolucję.

I, tak, każda zmiana ewolucyjna zachodzi przez procesy naturalne i niekierowane: geny rozprzestrzeniające się w zróżnicowany sposób albo z powodów losowych (dryf) albo zróżnicowanej, powtarzającej się zdolności do pozostawiania większej liczby swoich kopii niż inne postaci genów (dobór naturalny).

Innymi słowy, mój opis ewolucji miałby więcej niż dwie cechy i naturalizm byłby zakładany w nich wszystkich.

Jeśli chodzi o dowody, nie koncentrowałbym się tak bardzo na homologii ani genów, ani cech jako dowodów na ewolucję. Jest to zgodne z ewolucją, ale jest także zgodne z koncepcją, że Bóg dał zwierzętom podobny Bauplan, a podobne gatunki mają podobne Baupläne. Podczas gdy fakt, że nietoperze mają w skrzydłach palce jest zgodny z ewolucją, można by, w ostateczności, powiedzieć, że jest zgodny z oszczędnym sposobem Boga zaprojektowania ssaków. Dlatego też w mojej książce nie używam homologii jako mocnego dowodu na ewolucję. Kreacjoniści mają alternatywne wyjaśnienie, które brzmi wiarygodnie, przynajmniej dla niepoinformowanego słuchacza.

Tym, co istotnie stanowi mocny dowód na ewolucję, jest podobieństwo niefunkcjonalnego DNA u organizmów uznanych za spokrewnione na podstawie podobieństwa funkcjonujących genów, podobnej morfologii i skamieniałości. Jeśli homologia odzwierciedla jedynie projekt Boga, trudniej jest zrozumieć, dlaczego Bóg uczynił także niefunkcjonalne odcinki DNA bardziej podobne u gatunków, które mają bardziej podobne zarówno morfologie, jak funkcjonalne odcinki DNA. Z tym związana jest obserwacja, że insercje wirusów, które są obecnie nieczynne, zdarzają się w tych samych miejscach w gatunkach „spokrewnionych”, jak u szympansów i ludzi. 


To są pozostałości pradawnych infekcji u wspólnych przodków i doprawdy byłoby dziwne, gdyby Bóg zajmował się wstawianie bezużytecznego nieaktywnego DNA wirusowego w dokładnie te same miejsca u bliskich krewnych. Ponieważ mamy teraz dobre dowody na to, że niefunkcjonalny DNA zmienia się proporcjonalnie do upływu czasu (poprzez dryf genetyczny), podobieństwo takiego DNA u różnych gatunków daje nam indeks ich ewolucyjnego pokrewieństwa. I tak się składa, że to pokrewieństwo odpowiada pokrewieństwu odkrytemu w oparciu o inne podstawy: narządy szczątkowe, skamieniałości, funkcjonalny DNA, homologia morfologiczna i tak dalej. Zbieżność różnych wskaźników pokrewieństwa stanowi mocny dowód na rzecz ewolucji.


Posługiwanie się przez autorów tego filmu embriologią, narządami szczątkowymi i zapisem kopalnym (istnieje dobry zapis kopalny dla waleni) jest bardzo przekonujące; te rzeczy istotnie stanowią mocny dowód na ewolucję w tym sensie, że nie ma żadnej, choćby na wpół wiarygodnej alternatywy kreacjonistycznej – jaka istnieje w przypadku homologii. Dodałbym dwie rzeczy, choć prawdopodobnie trudno jest znaleźć je dla waleni.

Po pierwsze, biografia – dystrybucja roślin i zwierząt na Ziemi – jest także mocnym dowodem na rzecz ewolucji. Rozprzestrzenianie się życia na wyspach oceanicznych (z pewnymi formami całkowicie lub prawie nieobecnymi, jak ssaki, płazy i gady) jest jednym przykładem. Prawdopodobnie trudno jest znaleźć dowody biogeograficzne dla waleni. Rozumiem, że nie da się mówić o wszystkich stworzeniach w krótkim wideo i było bardzo dobrym pomysłem użycie tylko waleni, dla których mamy taki wspaniały zapis kopalny, ale przez to twórcy filmu pominęli biogeografię, jeden z najmocniejszych dowodów na rzecz ewolucji.


Po drugie, „kiepskie zaprojektowanie”, które ma sens przy założeniu ewolucji, ale nie ma sensu przy założeniu kreacjonizmu, jest kolejną dobrą linią dowodów na rzecz ewolucji. Nie mam na poczekaniu przykładów cech „kiepskiego zaprojektowania” u waleni, choć przypuszczam, że szczątkowa miednica i nogi mogłyby się tu kwalifikować, mimo że dla mnie wchodzą one w kategorię dowodów z grupy „cechy szczątkowe”. Autorzy mogliby dodać w tej kategorii obecność szczątkowych receptorów węchowych – „martwych genów” – u waleni: genów, które umożliwiały ich przodkom wyczuwać niesione w powietrzu zapachy. Jeśli dobrze pamiętam, delfiny mają setki takich receptorów, ale wszystkie są unieczynnione przez mutacje, bowiem walenie nie posługują się tym samym sposobem wąchania jaki ich lądowi krewni.

Ergo, geny na „wąchanie powietrza” stały się nieaktywne. Nadal jednak leżą odłogiem w genomie waleni: bezużyteczne pozostałości, które świadczą o lądowym pochodzeniu tej grupy. DNA wielu gatunków jest z pewnością cmentarzyskiem martwych genów, które świadczą o ewolucji. Nie istnieje alternatywne wyjaśnienie kreacjonistyczne.


The evidence for evolution a short video and a slightly longer take

Why Evolution Is True, 15 października 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jerry A. Coyne

Profesor na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków.  Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.