Jak dotarliśmy do teraźniejszości


Matt Ridley 2014-10-05


W tytule wykładu z 1972 r. meteorolog Edward Lorenz zadał słynne pytanie: „czy machnięcie skrzydeł motyla w Brazylii może wywołać tornado w Teksasie?” i zwrot „efekt motyla” wszedł do języka.

Recenzja książki Stevena Johnsona o innowacji

 

Jeśli książka Stevena Johnsona How We Got to Now zyska popularność – a zasługuje na to – być może określenie “efekt kolibra” wejdzie do mowy codziennej. Kolibry istnieją, ponieważ kwiaty musiały znaleźć sposób na przesyłanie pyłku na duże odległości i wynalazły nektar wabiący owady. Ptaki nie były częścią tego procesu jeszcze przez długi czas. Tego, że ewolucyjne pojawienie się kwiatów doprowadzi do radykalnej przebudowy anatomii pewnych ptaków, nie dawało się przewidzieć.

 

Podobnie, historia ludzkich innowacji pełna jest przykładów nieoczekiwanych konsekwencji nowych technologii. Jak opowiada Johnson, Gutenberg spowodował, że drukowane książki były tanie, co wywołało wzrost umiejętności czytania, co stworzyło rynek na okulary, co doprowadziło do wynalazku mikroskopów i teleskopów, co doprowadziło do potwierdzenia, że ziemia krąży wokół słońca. Następnie, podczas amerykańskiej wojny secesyjnej blokada portów południowych przez Unię doprowadziła do braku lodu, co stworzyło rynek na nowo wynalezioną maszynę chłodząca, co później umożliwiło człowiekowi o nazwisku Clarence Birdseye zgromadzenie olbrzymiego majątku po wynalezieniu szybkiego zamrażania żywności. Wynalazek kolei doprowadził do standaryzacji czasu. Wynalazek lampy błyskowej doprowadził do kampanii na rzecz poprawienia warunków mieszkaniowych w kamienicach w Nowym Jorku.

 

Johnson jest jednym z najlepszych na świecie kronikarzy innowacji i w swojej książce pokazuje mnóstwo spostrzeżeń o historii szkła, zamrażania, dźwięku, higieny, czasu i światła. Niezamierzone konsekwencje – na dobre i na złe – które następują po każdej innowacji, stanowią tylko jedno z tych spostrzeżeń.

 

Pokazuje, że innowacje są niemal zawsze “dojrzałe” lub nieuniknione w tym sensie, że wielu ludzi mniej więcej w tym samym czasie wpada na ten sam pomysł. Na przykład, ponad 20 różnych ludzi wpadło na podstawową ideę żarówki; Edison okazał się najlepszy w zamianie tego pomysłu w sukces biznesowy, głównie dlatego, że rozumiał, iż innowacja polega na zestawieniu różnych pomysłów i umiejętności.

 

Z tego Johnson wyciąga wniosek, że “im bardziej nabudowujemy olbrzymie składnice rozumienia naukowego i technicznego, tym bardziej je ukrywamy”. Na przykład, twoja zdolność powiedzenia dzisiaj, która godzina, zależy od czyjegoś zrozumienia tego, jak krążą elektrony w atomie cezu; wiedzy o tym, jak wysyłać sygnały do satelitów; umiejętności wywołania stałych wibracji w blokach dwutlenku krzemu; i jeszcze bardzo wiele. Nie musisz wiedzieć niczego z tych rzeczy, kiedy zerkasz na zegarek albo na smartfon.

 

Johnson jest dobrym pisarzem i zna wartość opowieści o ludziach, by pokazać żywą historię. Wynalazcy stanowią bogaty przekrój bohaterów. Ta książka została napisana jako dodatek do serii telewizyjnej, więc dlatego, być może, składa się z szeregu odrębnych epizodów, ale wszystkie ilustrują podobne tematy, więc całość świetnie trzyma się razem.

 

Na ogół historia technologii była w literaturze ubogim krewnym historii nauki. Błyskotliwi geniusze mieli wspaniałe pomysły, a niezdarni rzemieślnicy wdrażali je do praktycznych zastosowań. Johnson jest jednym z nowego gatunku autorów, którzy odwracają to do góry nogami przez pokazanie, jak bardzo niezależna od nauki była większość wynalazków. Wynalazki częściej umożliwiały naukę niż z niej wypływały.

 

W porównaniu z historią polityczną i militarną, historia innowacji nie jest tylko “jedną cholerną rzeczą za drugą”; stanowi kronikę autentycznych, nieodwracalnych i wspaniałych zmian w społeczeństwie. Weźmy historię lekarza z New Jersey o nazwisku John Leal, który otrzymał zadanie zarządzania dostawami wody dla Jersey City i postanowił zrobić coś, by dostawy były bezpieczne. W tajemnicy, bez pozwolenia i wbrew prawu, postanowił dodać do wody silną truciznę o nazwie podchloryn wapnia, którą to procedurę nazywamy dzisiaj chlorowaniem. Ta trucizna, kiedy jest rozcieńczona, zabija bakterie, ale nie ludzi. Na szczęście dodał właściwą dawkę i nikt nie umarł. Przesłuchiwany w sądzie twierdził uparcie, że jego eksperyment powiódł się, że woda Jersey City jest teraz najzdrowsza na świecie i że nie zrobił tego dla pieniędzy: jego odmowa postarania się o patent doprowadziła do przyjęcia chlorowania na całym świecie. Sąd zgodził się i uniewinnił go z wszystkich zarzutów.

 

Wpływ innowacji Leala był nadzwyczajny. Między 1900 a 1930 rokiem chlorowanie zmniejszyło umieralność w przeciętnym mieście amerykańskim o 43 procent, a śmiertelność małych dzieci o 74 procent. Chyba żaden inny pojedynczy wynalazek nigdy nie zrobił więcej dla zmniejszenia nieszczęść. Chlorowanie następnie uczyniło baseny pływackie bezpiecznymi i popularnymi miejscami, co doprowadziło zdaniem Johnsona do zmian w modzie i nowych postaw wobec tego, ile z kształtów ciała kobiecego może być odsłonięte w porządnym towarzystwie. Efekt kolibra.

 

Pierwsza publikacja tego artykułu w Times:

 

How we got to now

Rational Optimist, 30 września 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Matt Ridley


Brytyjski pisarz popularnonaukowy, sympatyk filozofii libertariańskiej. Współzałożyciel i b. prezes International Centre for Life, "parku naukowego” w Newcastle. Zrobił doktorat z zoologii (Uniwersytet Oksfordzki). Przez wiele lat był korespondentem naukowym w "The Economist". Autor książek: The Red Queen: Sex and the Evolution of Human Nature (1994; pol. wyd. Czerwona królowa, 2001, tłum. J.J. Bujarski, A. Milos), The Origins Of Virtue (1997, wyd. pol. O pochodzeniu cnoty, 2000, tłum. M. Koraszewska), Genome (1999; wyd. pol. Genom, 2001, tłum. M. Koraszewska), Nature Via Nurture: Genes, Experience, and What Makes us Human (także jako: The Agile Gene: How Nature Turns on Nurture, 2003), Rational Optimist 2010.