Wyznanie


Hili 2014-09-14


Cyrus: Obawiam się, że zjadłem twoje śniadanie.
Hili: Obawiam się, że muszę cie ukarać.

Dziś uzupełnieniem dialogu jest muzyczna opowieść o przyjaźni Cyrusa z Hili


Carol Piller jest stałą czytelniczką WEIT i (jak się okazuje) dialogów z Hili. Kilka dni temu Jerry Coyne dostał list, w którym Carol pisała między innymi:


Kilka lat temu zaczęłam pisać muzykę do lekcji baletu. Sprawiało mi to sporo radości. Teraz szukam ciągle inspiracji do nowych melodii. Koty, zarówno moje własne jak i koty przyjaciół podsuwają mnóstwo pomysłów.   


Historia zaprzyjaźniania się Hili i Cyrusa fascynowała mnie. Zaczęłam myśleć o napisaniu muzyki z nią związanej, kiedy Jerry był jeszcze w Polsce, ale udało mi się to zrobić dopiero w ostatnim tygodniu.     


Ponieważ miała to być melodia na cześć Hili, więc zaczęłam myśleć o polskiej muzyce, najpierw przyszedł mi do głowy mazurek lub polonez i inne w tym stylu, ale coś mi tu nie pasowało. Potem przypomniałam sobie polkę i pomyślałam, to jest to.


Potem uświadomiłam sobie, że muzyka klezmerska ma coś z polki. Postanowiłam jednak dodać na samym początku zwolnioną horę. W tym fragmencie Cyrus poszczekuje w tle (coś jak u Vivaldiego), a dominuje zawodząca, nieco płaczliwa melodia (albo na skrzypcach albo na klarnecie), potem przechodzi w szybszą horę/polkę opowiadającą o delikatnych związkach między Jerrym, kotem i psem. Całą resztę możecie sobie sami dośpiewać.