Królik jest pytaniem


Miranda Celeste Hale 2014-08-16


Sobotni (chodzi tu o numer z 26 grudnia 2009r. — A.K.) „Guardian" zawierał tekst Marka Vernona „God is the question: What does it mean to accept that God is not the answer to anything, but remains the unanswerable question?" (Bóg jest pytaniem: co znaczy akceptacja tego, że Bóg nie jest odpowiedzią, ale pozostaje pytaniem bez odpowiedzi?)

Mam zerową tolerancję dla tego rodzaju zamierzonego, bezsensownego obskurantyzmu, tego „Bóg jest niezmierzoną tajemnicą, której nie można zgłębić rozumem czy intelektem i której nie da się wyrazić słowami". Autor wystawia się na śmieszność. To jest kompletnie pozbawiona sensu słowna sałatka, wiązka mętnych i pustych racjonalizacji wiary w Boga, ukrytych w języku, który ma wyrażać niesłychaną głębię.


Zamierzony obskurantyzm zawsze jest irytujący i intelektualnie nieuczciwy, jest jednak szczególnie drażniący, kiedy posługujący się nim autorzy wykorzystują go, by bronić swojej religii przed jakąkolwiek krytyką. Jakże wygodne jest twierdzenie, że Bóg jest niepoznawalny i że nie można go wyrazić w żadnych słowach! Jest raczej trudno kwestionować i krytykować prawdziwość twierdzeń o systemie wierzeń i wykazać jego negatywny wpływ na rzeczywiste życie, jeśli jego wyznawcy ukrywają się za potokami bezsensownych frazesów i odmawiają dostarczenia chociażby mglistego wyjaśnienia, w co do diabła tak na prawdę wierzą.


Ten gatunek teologicznego bełkotu pokazuje również radosną ignorancję na temat tego Boga, w którego wierzy większość ludzi religijnych i na temat koszmarnych działań, w które niektórzy wierzący angażują się właśnie ze względu na swoją ślepą religijną wiarę. Przeciętny wierzący nie postrzega Boga w taki sposób jak ci autorzy, o czym oni starannie starają się zapomnieć. Odmawiając uznania tego faktu, z jednej strony chronią się przed posądzeniem, że są „przeciętnymi wiernymi", a z drugiej udają, że nic nie wiedzą o negatywnych konsekwencjach nie narażonej na krytykę wiary. Ten rodzaj pisania jest pusty, pozbawiony sensu, nieuczciwy i świadomie wprowadzający w błąd.


W pierwszej chwili, kiedy zobaczyłam artykuł Vernona, pomyślałam o wykazaniu jego bzdurności przez dekonstrukcję akapit po akapicie. Potem uświadomiłam sobie, że jest to bez sensu. Tam nie ma mięsa, nie ma czego dekonstruować. Czasem jedyną właściwą reakcją na taki stek nonsensów jest żart i to jest właśnie taki przypadek


A więc voila:


Królik jest pytaniem
czyli co znaczy akceptacja tego, że Królik nie jest odpowiedzią, ale pozostaje pytaniem bez odpowiedzi?

 

Aczkolwiek nigdy Go nie widziałam i nie mam absolutnie żadnych dowodów na to, że On istnieje, moje uczucia mówią mi, że święty królik, tak naprawdę mój Święty Królik, jest tuż za moimi drzwiami. Nie, nigdy Go nie widziałam i nigdy Go nie słyszałam, ale uczciwie mówiąc, właściwie wolę nawet, iż On, w swojej wielkiej i niewysłowionej mądrości, postanowił mi się nie ujawniać. Widzicie Królik jest ponad egzystencją i odgrywa On tak ważną rolę w moim życiu właśnie dlatego, że mi się nie ukazuje. Moje życie bez Królika byłoby pozbawione sensu.

Wielu mądrych ludzi, w tym pewien marksistowski uczony oraz pewna była zakonnica doskonale to rozumieją. Ta dwójka podjęła mężne wysiłki, aby nam wyraźnie wyjaśnić charakter Królika, Tego, którego nie da się wyrazić w słowach. Podobnie jak ja, oni też intuicyjnie wyczuwają, że Królik jest pytaniem, a nie odpowiedzią. Co to jednak oznacza?

Musicie już zdawać sobie sprawę z tego, jak ważne jest dla mnie, aby opisać to w sposób jasny i klarowny. Po pierwsze, ustalmy zasady dyskusji: co mamy na myśli, kiedy mówimy o „Króliku"? Piękna i nieprawdopodobnie satysfakcjonująca odpowiedź brzmi: nikt nie wie. Królik jest bowiem samą istotą tego, co nazywamy „Tajemnicą". Jak mówią niektórzy znawcy Królika, Królik po prostu jest pojęciem, które opisuje to, czego nie wiemy.

Słyszę już głosy aroganckich Nowych Akrólikiewiczów; tych, którzy ośmielają się sprowadzać kwestię istnienia Królika do nauki (czy umiecie to sobie wyobrazić?), twierdząc, że jest to bezsensowne ściemnianie i że jest to żałosne racjonalizowanie mojej wiary w Królika. Może jednak, po przeczytaniu mojego artykułu, Nowi Akrólikiewicze otworzą swoje umysły i podejmą próbę zrozumienia czegoś tak głębokiego i potężnego, że nie możemy nawet zacząć tego rozumieć. Odpowiedzmy jednak najpierw na pytanie, czym jest Tajemnica?

Widzicie, tajemnice są czymś zasadniczo odmiennym niż problemy. Problemy mogą być badane przez naukowców. Jednak nauka jest bezsilna, aby chociażby zacząć wyjaśniać takie tajemnice jak Królik. Nie ma na świecie takich słów, które pozwalają opisać Królika. Żyjący w wiekach średnich, głęboko wierzący badacz Królika, wyraził to najlepiej: O Króliku nie możemy nawet powiedzieć, że jest. To pokazuje jak  jest On bardzo tajemniczy!

Jest to zupełnie oczywiste: ci z nas, którzy rozumieją Królika, wiedzą, że nie należy On do tego, materialnego, świata. W rzeczywistości Królik jest jedynym bytem, który nie jest z tego świata. Królik stworzył wszystko co istnieje, a tym samym nie może być częścią tego. On spowodował istnienie, ale sam nie jest czymś co rzeczywiście istnieje.


Jednakże fakt, iż Królik w rzeczywistości nie istnieje oznacza wyłącznie, że tym bardziej powinniśmy o Nim myśleć, dyskutować i studiować Go. Dlaczego? To zupełnie proste — każdy kto czuje, że życie ma jakikolwiek sens i cel stoi przez pytaniem, które oznacza Królika. Królik jak widzicie jest pytaniem! Pytanie o Królika jest najistotniejszym z pytań, pytań, na które nie byłoby odpowiedzi, gdyby Królika nie było. Nie, Królik nie istnieje i nie jest odpowiedzią, jednakże On jest pytaniem i Jego nie-byt musi być odczuwany i doświadczany wręcz zanim możemy zacząć myśleć na temat wielkich pytań dotyczących życia. Ci z nas, którzy wierzą w Królika, wiedzą że jest odpowiedź: Królik jest tajemnicą, którą znamy, ale której nigdy, przenigdy nie zaczniemy rozumieć. Tak więc, Królik jest czasem odpowiedzią, jeśli rozumiemy, że będąc odpowiedzią, On jest nadal niepojętym pytaniem i zawsze nim pozostanie. Widzicie jak bardzo jest to wszystko oczywiste?


Po tych wyjaśnieniach mogę przejść do odpowiedzi na pytanie - jak powinniśmy dyskutować o Króliku. Ponownie, odpowiedź jest prosta i oczywista: możemy powiedzieć o Króliku apofatycznie i opisywać czym Królik nie jest. Na przykład Królik nie jest widoczny, definiowalny, możliwy do wyrażenia w słowach. Tak więc, chociaż nie możemy powiedzieć czym Królik jest, przez wyjaśnienie czym nie jest, w tajemniczy sposób mówimy coś o tym, czym Królik jest!


Jak widzicie, prawdziwe oświecenie nastąpi dopiero, kiedy cała ludzkość zrozumie, że aczkolwiek Królik czasem jest odpowiedzią, jeśli, ale tylko jeśli, będąc odpowiedzią, pozostaje całkowicie niepoznawalny, więc w rzeczywistości nie ma odpowiedzi, lub, innymi słowy, odpowiedzią jest pytanie: „co"? Życie jest pełne tajemnic i zostaje nam ujawnione jako enigmatyczne piękno i zadziwiające pytanie; pytanie, które nie może być i nigdy nie będzie rozwiązane. A więc, Królik.


Jakie to głębokie i wspaniałe! Oczywiście są sceptycy, którzy twierdzą, że to wszystko jest celowo mylące, że jest stekiem nonsensów (muszę powiedzieć, że to rozbrajające — jak możne być nonsensem coś, co jest jedyną drogą do sensu i co opisałam w sposób tak klarowny?) i którzy będą pytać jak możemy usprawiedliwiać wiarę w istnienie nadprzyrodzonej istoty, nie mając ani cienia dowodu. Jednak ci sceptycy, ci Nowi Akrólikiewicze, są nie tylko krótkowzrocznymi ignorantami, nie rozumiejącymi tajemnicy świata, ale nawet nie chcą zapoznać się z ogromną uczoną literaturą na temat Królika. Zamiast tego ośmielają się twierdzić, że istnienie Królika jest problemem naukowym! Twierdzą, że jeśli teraz otworzę drzwi, nie będzie tam ani śladu Królika. Ależ oczywiście, że nie będzie! Oznacza to tylko tyle, że muszę jeszcze bardziej o Nim myśleć i bardziej Go studiować! Z jakiegoś powodu ci Nowi Akrólikiewicze uporczywie odmawiają otwarcia swoich umysłów tak, aby to zrozumieć.


Na zakończenie chciałabym powiedzieć coś, co was zdziwi: nasza wiara w Królika staje się wręcz mocniejsza, kiedy w Niego wątpimy, a możemy w Niego wątpić tylko tak długo, jak długo On nam się nie ujawnia. Ponieważ Królik jest pytaniem, musimy zawsze zmierzać do tego, aby bardziej i bardziej wątpić w Królika i móc podtrzymać niezmierzoną tajemnicę Królika.


Pamiętaj, musisz otworzyć się na cud niepoznawalnej tajemnicy, którą jest Królik, zanim będziesz mógł zacząć szukać sensu i celu istnienia. Królik jest jedyną odpowiedzią, nawet jeśli nie może On być niczym innym poza pytaniem, na które nie ma odpowiedzi.


Powiedz mi, czy jest coś bardziej oczywistego i prostszego niż to? Mam nadzieję, że ludzkość zacznie rozumieć Królika, Tego, który jest tak niezmierzenie głęboki, iż nawet nie możemy zaczęć Go pojmować. Zaprawdę, będzie to błogosławiony dzień.


Tłumaczenie Małgorzata Koraszewska

(Z biblioteki naszych tekstów i tłumaczeń przeniesionych z „Racjonalisty”, pierwsza publikacja polskiego tłumaczenia 2010)  



Miranda Celeste Hale

Uczy literatury angielskiej i pisze z pasją na na swoim blogu o znaczeniu i konieczności ciągłego dbania o konstytucyjny mur oddzielający religię od państwa.

Prowadzi również angielską stronę dialogów z Hili: http://thehilidialogues.tumblr.com/