Hamas potrzebuje martwych Palestyńczyków


Bassem Eid 2014-08-12


Jako Palestyńczyk muszę przyznać: jestem odpowiedzialny za część tego, co się dzieje. Jako Palestyńczyk nie mogę zaprzeczyć mojej odpowiedzialności za śmierć moich ludzi.Większość Palestyńczyków sprzeciwia się ostrzeliwaniu Izraela rakietami. Palestyńczycy zrozumieli, że te rakiety niczego nie osiągają. Palestyńczycy wzywali Hamas, by przestał strzelać do Izraela i próbował negocjacji z okupantem izraelskim. Ale Hamas nigdy nie brał pod uwagę potrzeb Palestyńczyków – a tylko własne interesy polityczne.

Od ponad 26 lat poświęcam życie obronie praw człowieka. Widziałem wojny, terror i łamanie praw.  Niemniej ten ostatni miesiąc – od porwania i zamordowania trzech chłopców żydowskich, przez porwanie i zamordowanie Mohammeda Abu Khdeira i do wojny w Gazie – był najtrudniejszym politycznie i emocjonalnie miesiącem w moim życiu.


Mieszkam w Jerozolimie Wschodniej i byłem świadkiem dewastacji życia w moim mieście. Raz jeszcze Trasa 1 stała się linią podziału między Wschodem i Zachodem. Żydzi i Arabowie boją się wzajemnie swoich cieni. Palestyńscy mieszkańcy Jerozolimy atakują cywilną infrastrukturę Beit Hanina i Szoafat, powodując masywne szkody świateł na skrzyżowaniach, kolejki szybkiego transportu i dostaw elektryczności. Nie mogę nazwać tego protestem obywatelskim  – jest to  czysta zemsta i kara. A koegzystencja, o którą walczyłem przez całe życie, została powieszona i stracona na placu publicznym.


Jestem zbolały.


Nie może być żadnych wątpliwości, że śmierć i zniszczenie w Gazie jest jak tsunami. Oba narody są zbolałe, ale każda strona zaprzecza bólowi tej drugiej, więc ból jest jeszcze gorszy.


Niemniej jako Palestyńczyk muszę przyznać: jestem odpowiedzialny za część tego, co się dzieje. Jako Palestyńczyk nie mogę zaprzeczyć mojej odpowiedzialności za śmierć moich ludzi.


Większość Palestyńczyków sprzeciwia się ostrzeliwaniu Izraela rakietami. Palestyńczycy zrozumieli, że te rakiety niczego nie osiągają. Palestyńczycy wzywali Hamas, by przestał strzelać do Izraela i próbował negocjacji z okupantem izraelskim. Ale Hamas nigdy nie brał pod uwagę potrzeb Palestyńczyków – a tylko własne interesy polityczne. Kontynuowali więc ostrzał rakietowy Izraela, wiedząc doskonale, jaki będzie tego rezultat: Hamas utorował drogę do śmierci naszych ludzi. Wiedzieliśmy, że Hamas kopie tunele, które doprowadzą do zniszczenia nas.


Wszyscy wiemy, że 3177 osób przypada tam na kilometr kwadratowy i Hamas wiedział, że każdy atak Izraela doprowadzi do ogromnej liczby zabitych. Przywódców Hamasu interesują jednak bardziej własne zwycięstwa niż życie ich ofiar. W rzeczywistości Hamas potrzebuje tych śmierci, by głosić, że zwyciężył. Śmierć własnych ludzi wzmacnia Hamas, umożliwiając mu zdobycie nowych funduszy i nowych dostaw broni.


Hamasu nigdy nie interesowało wyzwolenie narodu palestyńskiego spod okupacji. A Izrael nie potrafi zniszczyć infrastruktury Hamasu. Tylko my, Palestyńczycy, możemy ją rozmontować.


Co można zrobić? Mieszkańcy Strefy Gazy mają obowiązek zbuntować się przeciwko rządom Hamasu. Tak, panowanie Hamasu niesie śmiertelne zagrożenie i ludzie boją się wyrazić niezadowolenie z jego panowania i złego zarządzania. Niemniej, abdykowaliśmy z własnej odpowiedzialności wobec samych siebie. 


Wiedzieliśmy o tym. I pozwoliliśmy, by to się zdarzyło.


Czy ci zabici – niemal 1800 do dzisiaj, niemal 0,1% populacji Strefy Gazy – da nam lekcję, której nigdy nie zapomnimy? Tą lekcją jest, że musimy pozbyć się Hamasu i całkowicie zdemilitaryzować Gazę. Wtedy otworzymy przejścia graniczne. Mówię to jako lojalny Palestyńczyk, bo troszczę się o własny naród.


Nie pokładam żadnej wiary w inicjatywy europejskie i amerykańskie. Jest tylko jedna inicjatywa, w którą mogę wierzyć i której mogę ufać: trójstronna inicjatywa, która obejmuje Egipt, Palestyńczyków i Izrael. W innym wypadku nie będzie spokoju ani w Gazie, ani w Izraelu.


Nie wolno nam pozwolić, by Strefa Gazy padła ofiarą arabskich spisków i intryg. Egipt zawsze był prawowitym mediatorem i gdyby to zależało od Egiptu, wiele istnień ludzkich zostałoby uratowanych. Katar i Turcja nie mają żadnych związków z ludem palestyńskim i nie łączy nas nic. Katar i Turcja próbują sabotować każdą próbę zawieszenia ognia. Moim zdaniem przynajmniej dwie trzecie śmierci Palestyńczyków to ofiary spisków katarskich i tureckich. Widzimy, do czego doprowadziło mieszanie się Kataru i Turcji w Syrii; nie chcę zobaczyć Kataru i Turcji organizujących w Gazie drugą Syrię.


Egipt wie, że te spiski skierowane są także przeciwko niemu. Możemy tylko mieć nadzieję, że prezydent Egiptu, Abdelfattah Al-Sissi, nie zgubi się w chaosie panującym w regionie i wydostanie własny naród i nas, Palestyńczyków, z islamskiego i religijnego błota.


Już dawno minęła najwyższa pora tak dla Izraelczyków, jak Palestyńczyków, by znaleźli alternatywę dla wojny. I, tak, jest to naprawdę możliwe, z pomocą Egiptu.


i24News, 8 sierpnia 2014

Hamas needs the Palestinians deaths in order to claim victory

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Bassem Eid


Inicjator i przewodniczący Palestinian Human Rights Monitoring Group, pozarządowej organizacji zajmującej się monitorowaniem naruszeń praw człowieka i działaniem na rzecz demokratycznej i pluralistycznej Palestyny.