Osobliwa sytuacja Izraela
26 maja1968 r. “Los Angeles Times” opublikował artykuł Erica Hoffera, byłego dokera i nie-żydowskiego, amerykańskiego filozofa społecznego. Urodzony w 1902 r. Hoffer zmarł w 1983 r. po napisaniu dziewięciu książek i otrzymaniu Prezydenckiego Medalu Wolności. Chociaż ten tekst jest napisany 34 lata temu, jest równie aktualny dzisiaj, jak był wówczas.
Arnold Toynbee nazywa rzekome wysiedlenie Arabów potwornością gorszą od jakiejkolwiek popełnionej przez nazistów. (Od tłumacza: W Izraelu, w odróżnieniu od decyzji o wysiedleniach podjętych w krajach takich jak Polska, nigdy nie było żadnych decyzji o wysiedleniu ludności arabskiej, migracje ludności arabskiej były efektem wojny i namawiania przez armie arabskie do chwilowego opuszczenia terenu walk. W kilku sporadycznych przypadkach, oddziały izraelskie, nakazywały opuszczenie domów.)
Kiedy inne narody zwyciężają na polu bitwy, dyktują warunki pokoju. Ale kiedy zwycięża Izrael, musi prosić o pokój. Wszyscy oczekują, że Żydzi będą jedynymi prawdziwymi chrześcijanami na tym świecie.
Inne narody – kiedy zostają pokonane – trwają i odbudowują się, ale jeśli Izrael zostanie pokonany, nastąpi jego zniszczenie. Gdyby Naser zatriumfował w czerwcu zeszłego roku, starłby Izrael z mapy i nikt nie ruszyłby palcem, żeby uratować Żydów. Żadne zobowiązanie wobec Żydów ze strony żadnego rządu, włącznie z naszym, nie jest warte papieru, na którym zostało spisane.
Kiedy ludzie giną w Wietnamie, albo kiedy w Rodezji dokonuje się egzekucji dwóch Czarnych, rozlega się okrzyk oburzenia na całym świecie. Ale kiedy Hitler masakrował Żydów, nikt nie protestował przeciwko niemu. Szwedzi, którzy są gotowi zerwać stosunki dyplomatyczne z Ameryką z powodu tego, co zrobiliśmy w Wietnamie, nie pisnęli nawet, kiedy Hitler zarzynał Żydów. Wysyłali Hitlerowi wysokiej klasy rudę żelaza i łożyska kulkowe i obsługiwali jego pociągi z żołnierzami w drodze do Norwegii.
Żydzi są samotni na świecie. Jeśli Izrael przetrwa, będzie to wyłącznie dzięki wysiłkom Żydów. I żydowskim zasobom. Niemniej w tym momencie Izrael jest naszym jedynym godnym zaufania i bezwarunkowym sojusznikiem. Możemy bardziej polegać na Izraelu niż on może polegać na nas. Wystarczy wyobrazić sobie, co stałoby się zeszłego lata, gdyby Arabowie i ich rosyjscy mecenasi wygrali wojnę, by zrozumieć jak żywotne jest przetrwanie Izraela dla Ameryki i całego Zachodu.
Mam przeczucie, które nie chce mnie opuścić; los Izraela będzie losem nas wszystkich. Gdyby zginął Izrael, nas wszystkich czeka zagłada.
Outstanding_Hoffer
Flame: sierpień 2014
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska