Kolejna mistyfikacja?


Phyllis Chesler 2014-05-23

 

Od Redakcji „Listów”


Źródła palestyńskie podają, że podczas starć w tzw. Dniu Nakby, 15 maja 2014,  zginęło dwóch Palestyńczyków. Trwa dochodzenie IDF, którego dowództwo twierdzi, że tego dnia nie używano ostrej amunicji.


20 maja, 5 dni później, w Internecie zamieszczono mocno zredagowane, wideo, pokazujące rzekome zastrzelenie przez IDF dwóch palestyńskich nastolatków. Na wideo nie widać żołnierzy izraelskich.


Departament Stanu administracji prezydenta Baraka Obamy wysłał kondolencje do rodzin tych dwóch nastolatków. (Nie mamy informacji czy rodziny ponad 170 tysięcy ofiar w Syrii też otrzymują indywidualne kondolencje z Departamentu Stanu? – A.K.) ONZ wzywa do przeprowadzenia międzynarodowego dochodzenia w tej sprawie. Tę opowieść warto zacząć od obejrzenia wideo rzekomo dokumentującego śmierć dwóch nastolatków:




W zeszłym tygodniu podobno “coś” zdarzyło się podczas starcia między zamaskowanymi i używającymi przemocy młodymi Palestyńczykami a Izraelskimi Siłami Obrony (IDF) na Zachodnim Brzegu, znanym także jako Judea i Samaria.
 

Świat nadal mówi o tym i natężenie głosów podnosi się z minuty na minutę. Hanan Aszrawi, członkini komitetu wykonawczego Organizacji Wyzwolenia Palestyny, potępiła “umyślną egzekucję” tych chłopców i opisała to jako “zbrodnię przeciwko ludzkości”. 
 

Aszrawi nigdy nie brakuje histerycznej hiperboli.
 

Dzisiaj (21 maja) zarówno Stany Zjednoczone, jak Narody Zjednoczone wezwały do “przejrzystego dochodzenia” tak zwanego zastrzelenia palestyńskich nastolatków w Dzień Nakby.
 

IDF prowadzi własne śledztwo. Nic nie wskazuje na to, by siły izraelskie używały tego dnia “ostrej amunicji”.
 

Ale ten sam świat, który nadal nie potrafi znaleźć zaginionego samolotu malezyjskiego ani porwanych dziewczynek nigeryjskich, chętnie odwróci uwagę od tych porażek w rozwiązaniu tajemnic i problemów, którym nie potrafi zaradzić.   


Oto nowy temat. Nareszcie jest wymarzony scenariusz: Zaszargać imię Izraela w tym właśnie momencie, kiedy nie ma żadnej możliwości na „proces pokojowy”, kiedy Bliski Wschód jest tak niestabilny i tak niebezpieczny, że nawet terroryści w Gazie i islamiści na Zachodnim Brzegu mają kłopoty ze schowaniem się pod skrzydła innych krajów muzułmańskich. W tym momencie wyskakuje podejrzane wideo.


Zmobilizujmy świat przeciwko Izraelowi, powtórzmy najbardziej udane Oszczerstwo Krwi XXI wieku, to o Mohammedzie Al-Durze, chłopcu rzekomo zabitym przez IDF na skrzyżowaniu Netzarim. Fakt, że śmierć Al-Dury nigdy nie miała miejsca i że Izrael go nie zabił, nie ma znaczenia. W tej wojnie propagandowej prawda nie ma najmniejszego znaczenia.


Oto scenariusz na maj 2014 r.: Dwóch nastoletnich chłopców, jeden podobno siedemnastoletni, drugi podobno szesnastoletni, zostają – być może – zabici w walce przeciwko syjonistycznemu “kolonializmowi”.  Czy ta śmierć została zainscenizowana, czy nie; czy zastrzelili ich żołnierze IDF, czy nie; czy IDF w ogóle używała wtedy ostrej amunicji, czy nie; czy opublikowane wideo zostało spreparowane lub prowokacyjnie edytowane, czy nie – niezależnie od tego wszystkiego wezwania do pociągnięcia Izraela do odpowiedzialności już słuchać na całym świecie.


Czy naprawdę damy się nabrać na kolejną sztuczkę w rodzaju Mohammeda Al-Dury? Według ekspertów upadek tych dwóch chłopców wygląda na wyreżyserowany. Jak w wypadku Al-Dury, nie widać żadnej krwi. Podobnie jak w przypadku Al-Dury, nie ma żadnych zwłok, by można było dokonać autopsji.


Ale nie to przygnębia mnie najbardziej.
 

Islamiści palestyńscy indoktrynują swoje dzieci, by zostały ludzkimi bombami. Uczą nastolatków, że mają zostać niebezpiecznymi miotaczami kamieni i rakiet czy zakładać kamizelki samobójców. Niektórzy z tych miotaczy kamieni zabili i zranili żywych ludzi.


Co więcej: zabójstwa honorowe wśród Palestyńczyków nasiliły się – i większością ofiar są nastoletnie dziewczynki. Klasyczne zabójstwa honorowe celują w młodych. Kultura ofiary złożonej z człowieka zaczyna się od młodych dziewcząt. (Nie, nie wyklucza starszych kobiet – ale jest to inny rodzaj zabójstw honorowych). 


Nie słyszę, by świat potępiał tę kulturę śmierci, lub wzywał, by karać każdego mordercę honorowego, albo Autonomię Palestyńską, Fatah lub Hamas pociągnąć do odpowiedzialności przed międzynarodowym trybunałem karnym za organizowanie terroryzmu.


Nie szukam wymówek ani nie usprawiedliwiam rzeczywistej śmierci lub morderstwa. Kwestionuję, kim mogą być mordercy. Zauważam, że świat ma jeden pełen sympatii standard dla terrorystów islamskich, a inny (niemożliwie wysoki standard) dla broniących  życia swoich obywateli Izraelczyków.


Prowadziłam kiedyś wywiad z byłym żołnierzem palestyńskim, który opowiedział mi interesująca historię. Pewien mężczyzna z jego wsi podejrzewał, że inny mężczyzna spał z jego żoną, ale z wielu powodów (rodzina żony była bardzo potężna, a on nie miał żadnych dowodów) nie zrobił niczego. Wkrótce potem ów zdradzony mąż zaproponował rajd na pobliski kibuc Ramat Rahel i ludzie pobiegli tam z karabinami, kamieniami i młotami. Ich atak został odparty – ale niestety, mężczyzna podejrzany o cudzołóstwo został zastrzelony. Został męczennikiem.


„Zgadnij, kto naprawdę go zastrzelił?” – powiedział mój rozmówca. „To był ten mąż. I winę zrzucił na Izraelczyków, i zemścił się”.
 


Al-Dura Shooting The Sequel and the Next Palestinian Hoax

21 maja 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Phyllis Chesler

Emerytowana profesor psychologii City University of New York, współzałożycielka Association for Women in Psychology oraz National Women's Health Network.