Sukces upraw GM w Indiach


Bjorn Lomborg 2014-04-09

 Sam Panthaky/AFP/Getty Images Mimo sensacyjnych nagłówków gazetowych genetycznie modyfikowane uprawy są wielkim dobrodziejstwem dla farmerów w Indiach.

 

Sam Panthaky/AFP/Getty Images Mimo sensacyjnych nagłówków gazetowych genetycznie modyfikowane uprawy są wielkim dobrodziejstwem dla farmerów w Indiach.



Zbyt często pozwalamy, by emocje wyparły fakty z wiadomości. Opieramy nasze opinie na nagłówkach, które przyciągają najwięcej uwagi, i kształtujemy najgłębiej żywione przekonania na kilku tylko bardzo nagłośnionych zdarzeniach. Na jednym z głównych uniwersytetów Nowej Anglii dyskutowałem niedawno o stanie świata i doszliśmy do żywności. Powiedziałem, że Zielona Rewolucja z lat 1970. była rozwiązaniem technologicznym, które dało olbrzymie korzyści zarówno ludzkości, jak i środowisku.

Najpierw trochę historii: zainicjowana przez Normana Borlauga Zielona Rewolucja znalazła sposoby znacznego podniesienia plonów z podstawowych upraw, dzięki czemu mogliśmy zbierać dużo więcej żywności z tego samego areału rolnego. Zielona Rewolucja spowodowała potanienie żywności i pozwoliła krajom takim jak Indie na przejście od wiszącego w powietrzu głodu do nadwyżek produkcji żywności. Wyższe plony dały także korzyści środowisku, ponieważ zmalała potrzeba wycinania lasów i ingerencji w dziką naturę. Za swoją pracę Borlaug został nazwany „Człowiekiem, który uratował miliardy istnień” i otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla.


Niemniej podczas tej dyskusji profesor uniwersytetu powiedział, że jest kwestią dyskusyjna, czy Zielona Rewolucja była w sumie dobra dla Indii, ponieważ „jest tam tak wiele samobójstw”.


Samobójstwa wśród indyjskich farmerów, o których mówił profesor, wiążą się z kontrowersją wokół genetycznie modyfikowanych (GM) upraw. Choć nie są one częścią oryginalnej Zielonej Rewolucji, uprawy GM stały się możliwe dzięki dziedzictwu wcześniejszych technologicznych innowacji w rolnictwie. W ostatnich latach te historie dały liczne nagłówki w gazetach i pokazują się według znanego już wzoru.


Przeciwnicy twierdzą, że rozprzestrzenianie się upraw GM, takich jak bawełna Bt, spowodowało olbrzymie obciążenie dla małorolnych farmerów Indii, doprowadzając ich do samobójstw. Popularną propagatorką tej narracji jest Vandana Shiva, czołowa aktywistka  indyjska. Shiva i inni twierdzą, że „ziarna korporacyjne” narzucono farmerom podczas liberalizacji Indii w latach 1990. Podczas gdy kiedyś farmerzy przechowywali ziarna z sezonu na sezon, obecnie muszą co roku kupować nowe ziarno, co wraz z dodatkowymi kosztami nawozów i pestycydów wepchnęło ubogich farmerów w spiralę długów. To w końcu doprowadziło do epidemii, w której ćwierć miliona rolników odebrało sobie życie od połowy lat 1990.


Nikt nie zamierza trywializować tragedii rodzin, które utraciły swoich bliskich, ale ta narracja nie ostaje się przy bliższym zbadaniu. Kilku akademików przeprowadziło badania, żeby dotrzeć do sedna „epidemii” samobójstw i to, co odkryli pokazuje zupełnie inny obraz.


Najlepiej jest oddzielić dwa odrębne nurty tego argumentu: pierwszy, że była fala samobójstw farmerów; i drugi, że bawełna GM jest porażką w Indiach.


Chyba najbardziej wszechstronne badanie indyjskich samobójstw opublikowało pismo medyczne “Lancet”. Odkryto, że chociaż większość samobójstw istotnie zdarza się na obszarach wiejskich, częstotliwość samobójstw wśród pracujących na roli nie jest wyższa niż w jakiejkolwiek innej warstwie społeczeństwa Indii. W rzeczywistości badacze odkryli, że więcej samobójstw zdarzyło się na bogatszych obszarach i wśród wyżej wykształconych osób niż wśród tych, którzy mieli tylko wykształcenie podstawowe.


Tymczasem ekonomista Anoop Sadanadan pokazuje, że nowe praktyki bankowe zaprowadzone w tym samym okresie reform, nie zaś uprawy GMO, w znacznie większej mierze przyczyniły się do samobójstw. I rzeczywiście, „New York Times” podaje, jako część problemu, znacznie większą zależność od wioskowych lichwiarzy, którzy naliczają do 24% na pożyczki. Artykuł w „Lancet” popiera to, pokazując kombinację czynników społecznych, włącznie z problemami rodzinnymi i trudnościami finansowymi jako najczęstszą przyczynę samobójstw w Indiach.


Jeśli chodzi o bawełnę Bt, szczegółowe badania pokazują, że jest ona dobrodziejstwem dla farmerów indyjskich, podnosząc wydajność z hektara o niemal jedną czwartą i podnosząc zyski farmerów małorolnych o połowę, jak również obniżając koszty opieki zdrowotnej przez pomoc w uniknięciu milionów przypadków zatrucia pestycydami.


Inne rośliny GM, takie jak złoty ryż, któremu Shiva również jest przeciwna, mają potencjał pomożenia milionom ludzi w Indiach, dając ubogim lepsze odżywienie i likwidując skutki głodu i braku witaminy A. Dwa niedawne badania pokazały, że już 50 gramów złotego ryżu dostarcza 60% codziennego zapotrzebowania na witaminę A. Złoty ryż kosztowałby tylko 100 dolarów za każde życie uratowane przed niedoborami witaminy A, w porównaniu do ponad 4 tysięcy dolarów przy programach suplementów diety.


Chociaż bawełna Bt przyniosła Indiom trwałe korzyści społeczne i ekonomiczne, ani ona, ani żadna inna roślina GM nie jest panaceum. Nic z tego nie powinno odciągać uwagi od bardzo rzeczywistych problemów, przed jakimi stoją małorolni farmerzy w Indiach, ani nie sugeruje to, że zielone technologie nie mogą powodować własnych problemów. Musimy jednak spojrzeć na dowody i rozłączyć kwestię samobójstw farmerów od upraw GM. Te niepotrzebnie prowokacyjne opowieści powodują, że tracimy z oczu fakt, iż lepsze uprawy dają zarówno więcej żywności, jak wyższe dochody przy używaniu mniejszego areału ziemi.


Przed Zieloną Rewolucją Indie stały przed bardzo rzeczywistą perspektywą masowego głodu. Dzisiaj, dzięki nastaniu i rozprzestrzenieniu się zielonych technologii, miliony ludzi zostały wybawione od życia na krawędzi zagłodzenia i pokoleniowych cykli nędzy. Niechaj sensacyjne nagłówki nie przykrywają tej rzeczywistości.


India’s GM crop success

National Post, 20 marca 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Björn Lomborg

 

Dyrektor Copenhagen Consensus Center i profesor nadzwyczajny w Copenhagen Business School. Jego najnowsza książka nosi tytuł “How Much Have Global Problems Cost the World? A Scorecard from 1900 to 2050.”