Dlaczego religia może być racjonalna, ale robi to w zły sposób


Jerry Coyne 2014-02-20


Często słyszmy twierdzenie, że nauka narodziła się z chrześcijaństwa. Oczywiście, istnieje mnóstwo argumentów przeciwko temu, a głównym z nich jest to, że chrześcijaństwo dzierżyło w Europie władzę przez ponad tysiąclecie podczas Ciemnego Średniowiecza i po prostu nie było wówczas nauki.

Do książki, którą piszę, badam twierdzenie – teologów i apologetów religijnych – że nauka wyrosła z chrześcijaństwa, czym wyjaśniają rozwój nauki w Europie i nigdzie indziej. (Tak, tak, wiemy o Chinach i Bliskim Wschodzie, ale ich nauka wygasła.) Jednym z najgłośniejszych orędowników tego twierdzenia jest Rodney Stark, socjolog religii, który określa siebie jako „niezależnego chrześcijanina”. Jego książka The Victory of Reason: How Christianity Led to Freedom Capitalism, and Western Success [Zwycięstwo rozumu: jak chrześcijaństwo doprowadziło do wolności, kapitalizmu i sukcesu Zachodu]  jest często cytowana jako niepodważalny dowód, że nauka narodziła się z chrześcijaństwa.


Oczywiście, istnieje mnóstwo argumentów przeciwko temu, a głównym z nich jest to, że chrześcijaństwo dzierżyło w Europie władzę przez ponad tysiąclecie podczas Ciemnego Średniowiecza i po prostu nie było wówczas nauki. Chociaż można wskazać na promowanie uczenia się przez Kościół katolicki (mnisi kopiujący stare manuskrypty, kościół utrzymujący uniwersytety i tak dalej) panowało równocześnie wszechobecne propagowanie dogmatu i umniejszanie rozumu oraz aktywne tłumienie i prześladowania herezji. Choć nie wiemy, dlaczego nowoczesna nauka jest produktem specyficznie europejskim, lepszą hipotezą jest to, że Europa jest miejscem, w którym wyrosło Oświecenie – ruch zachęcający do rozumowania, obserwacji i kwestionowania. (Jest osobnym pytaniem, dlaczego Oświecenie pojawiło się w Europie, ale Steve Pinker ma wyjaśnienie w Better Angels, włącznie z powstaniem pras drukarskich.)


Argumenty Starka są niezmiernie irytujące, ale właśnie przeczytałem miażdżącą recenzję jego książki (i jego tezy) napisaną przez Andrew Bernsteina: “The tragedy of theology: How religion caused and extended the Dark Ages“ [Tragedia teologii: jak religia spowodowała i przedłużyła Ciemne Średniowiecze]. Odnośnik jest poniżej, tekst jest dostępny za darmo i jest to dobra lektura. Ktoś mógłby mieć zastrzeżenia, że Bernstein jest zwolennikiem obiektywizmu Ayn Rand, i istotnie jest, ale nie daj się zniechęcić, bo dokonuje sprawnego rozbioru argumentów Starka i przypuszcza miażdżący atak na teologię.


Tym razem chcę zostawić na boku kwestię “nauka pochodzi od religii” i po prostu przytoczyć coś, co Bernstein powiedział o używaniu rozumu przez religię. Chodzi mu o to, że religia istotnie używa rozumu, ale w zupełnie inny sposób niż robi to nauka. Nie będę dalej komentował poza powiedzeniem, że całkowicie zgadzam się z Bernsteinem. (Podkreślenia w poniższym fragmencie są moje.) Pasja i argumenty Bernsteina przypominają mi Roberta G. Ingersolla:


 Teolodzy i ogólnie religianci zaczynają od przesłanki z dziedziny fantazji, a potem stosują rygorystyczną logikę formalną, by wydobyć jej implikacje. Sam Stark pisze, że „teologia składa się z formalnego rozumowania o Bogu”. Jest to zachwycająco precyzyjne. Teolodzy, poczynając od wyśnionego tworu własnych umysłów, analizują cechy tego tworu przez rygorystyczne stosowanie formalnej – to jest, dedukcyjnej – logiki.


. . . W historii filozofii termin “racjonalizm” ma dwa różne znaczenia. W jednym sensie oznacza niezłomne oddanie krytycznej myśli w odróżnieniu od każdego irracjonalnego odrzucenia rozumu. W tym sensie Arystoteles i Ayn Rand są wybitnymi racjonalistami, przeciwstawiającymi się każdej formie irracjonalizmu, włącznie z wiarą. W węższym sensie jednak racjonalizm kontrastuje z empiryzmem, jeśli chodzi o fałszywą dychotomię między oddaniem tak zwanemu „czystemu” rozumowaniu (tj. rozumowaniu oderwanemu od postrzeganej rzeczywistości) a wyłącznym poleganiu na doświadczeniu zmysłów (bez opartego na nim wnioskowania.) Racjonalizm w tym sensie jest oddaniem rozumowaniu skonstruowanemu jako logiczna dedukcja, a nie z obserwacyjnego punktu wyjścia, oraz nieufność wobec doświadczenia zmysłów (np. metoda Kartezjusza). Empiryzm, według tej błędnej dychotomii, jest wiarą, że doświadczenie zmysłów dostarcza faktycznej wiedzy, ale każdy wniosek wychodzący poza obserwację jest zaledwie manipulacją słowami lub symbolami werbalnymi (np. podejście Hume’a). Zarówno Arystoteles, jak Ayn Rand odrzucają taką fałszywą dychotomię między rozumem a doświadczeniem zmysłów; żadne bowiem nie jest racjonalistyczne w tym węższym sensie.


Teologia jest najczystszym wyrazem racjonalizmu w sensie postępowania drogą dedukcji logicznej od przesłanek nie zakorzenionych w dających się obserwować faktach – dedukcja bez odniesienia do rzeczywistości. Tak zwane „myślenie”, które odbywa się tutaj, jest czysto formalne, bez podstawy w obserwacji, pozbawione faktów, odcięte od rzeczywistości.
Na przykład Tomasz z Akwinu był największym w historii ekspertem w dziedzinie “angelologii”. Nikt nie mógł równać się z nim „wiedzą” o aniołach i poświęcił im znacznie więcej miejsca w swojej olbrzymiej Summa Theologica niż fizyce.


Tutaj jest tragedia teologii w swojej wydestylowanej esencji: Zająć świetny intelekt ludzki, geniusz niemal, z głęboko rygorystyczną dedukcją logiczną – do badania niczego. W Średniowieczu wielkie umysły, zdolne do przekształcenia świata, nie badały świata; i tak przez tysiąclecie, kiedy ludzie krzyczeli w męczarniach – przymierali głodem, zżerani przez trąd i dżumę, umierający masami przed trzydziestką – ludzie o wielkich umysłach, którzy mogli dostarczyć im ziemskiego zbawienia, porzucili ich na rzecz swoich pozaziemskich fantazji. Raz jeszcze te fundamentalne kwestie filozoficzne przemawiają ostro przeciwko argumentowi Starka, niemniej on je po prostu ignoruje.


Religia jako dziedzina jest, w swej najlepszej postaci, racjonalizmem – dedukcją z wymyślonych przesłanek – nie zaś prawdziwą racjonalnością. (W najgorszej postaci odrzuca nawet ten rozwodniony związek z logiką na rzecz trzymania się nieskazitelnej wiary.)…


Why religion can be rational but is doingit wrong

Why Evolution Is True, 14 lutego 2014

Tłumaczenie Małgorzata Koraszewska



Jerry A. Coyne
Profesor na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków.  Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej. 

 

Od redakcji

 

Ten spór między zwolennikami czystego rozumu, opartego wyłącznie na logice oraz zwolennikami empiryzmu opartego wyłącznie na obserwacji doskonale ilustruje złośliwa opowieść jak wygląda rozmowa po stosunku seksualnym pary behaviorystów:

- Tobie było dobrze, a jak mnie było?