Rada Bezpieczeństwa żąda, by Izrael przestał być tak cholernie moralny


2014-02-04


Nowy Jork, 2 lutego – Rada Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych zatwierdziła dziś rano oświadczenie wzywające Izrael do zaprzestania udzielania pomocy medycznej rannym Syryjczykom, mówiąc, że praktyka ta stoi w konflikcie z negatywnym prezentowaniem Izraela, co organ ten pragnie kultywować.

Oświadczenie 3223 szczególnie potępia leczenie w szpitalach izraelskich setek syryjskich cywilów. „Jest rzeczą horrendalną to, że Izrael wykorzystuje swoją znakomitą wiedzę i technologię medyczną, by leczyć rannych Syryjczyków, ponieważ rażąco gwałci to ustaloną w oczach tej Rady rolę Izraela jako wyłącznie sprawcy okupacji i ucisku”. Oświadczenie wzywa rząd izraelski, by natychmiast powstrzymał się od zachowania, które „można jedynie rozumieć jako politykę oświeconego, dbającego społeczeństwa”.


Oświadczenie to wydano w efekcie wznowionego, bacznego analizowania polityki Izraela, zarówno na granicy z Syrią, jak i na Zachodnim Brzegu. W ciągu ostatnich dwóch tygodni uwaga międzynarodowa skupiła się na firmach izraelskich, takich jak SodaStream, która zatrudnia setki Palestyńczyków w miejscu, gdzie zatrudnienie przynoszące dochód jest rzadkością, z płacą i świadczeniami nieosiągalnymi gdzie indziej. Drogi międzynarodowej organizacji charytatywnej Oxfam z jej „globalnym ambasadorem”, Scarlett Johanssen, rozeszły się w zeszłym tygodniu z powodu jej pracy dla SodaStream, kiedy Oxfam oznajmiła, że z przykrością przyjęła do wiadomości jej decyzję wyboru ludzi, którzy dostarczają rzeczywistych, namacalnych korzyści Palestyńczykom, nie zaś tych, którzy wolą, by Palestyńczycy przymierali głodem, ale pod własną flagą.


Inni dyplomaci na arenie międzynarodowej powtarzali niepokoje Rady Bezpieczeństwa, zauważając przy tym, że nieproporcjonalny udział Izraela wśród laureatów Nagrody Nobla w nauce oznacza, iż kraj ten jest zdecydowany na dążenie do wspierania postępu ludzkości w sposób praktyczny, która to postawa nie odpowiada lewicującej nauce zachodniej, nie mówiąc już o przedstawicielach nauki na Bliskim Wschodzie. Pro-palestyńscy aktywiści od lat próbują powstrzymać Izrael przed przynoszeniem korzyści ludzkości (nawołując nawet do bojkotu izraelskich dóbr i usług, których świat pilnie potrzebuje), żeby tylko przekazać swoje przesłanie.


“Szczególnie niepokoją nas postępy technologiczne przychodzące z Izraela” – powiedział Omar Barghouti, założyciel ruchu Boycott, Divest, Sanctions. „Izrael wydaje się nie rozumieć, że wkład w naukowy, ekonomiczny i moralny rozwój ludzkości, musi ustąpić miejsca polityce, tanim sloganom, szukaniu kozła ofiarnego i bezproduktywnemu aktywizmowi” – powiedział, dodając, że Izrael jest krajem o najwyższych inwestycjach kapitałowych w technologii na głowę ludności.


“Inwestowanie we własnych obywateli po prostu niczemu nie służy” – mówił stanowczo Barghouti, wzywając rządy i organizacje do naciskania na Izrael, by jego dążenia były w większej zgodzie z oczekiwaniami otaczających go sąsiadów. „Jeśli oni nie przestaną, ludzie w innych krajach mogą zacząć dochodzić do wniosku, że instynktowny antysyjonizm nie jest lekiem na wszystkie ich bolączki i zacząć żądać, by traktowano ich tak, jak Izrael traktuje Arabów.


 Nie umiem wyobrazić sobie gorszego scenariusza”.


Oryginał: Security Council demands Israel stop being so goddamn moral

PreOccupied Territory, 2 lutego 2014

Tłumaczenie M.K.

PreOccupied Territory - satyryczna strona internetowa.

Historia rozstania organizacji charytatywnej Oxfam ze Scarlett Johanssen wywołała wiele komentarzy w światowej prasie, a niedawno zajął się nią również angielski satyryk, Michael Coren, który obecnie mieszka w Kanadzie i pracuje w tamtejszej telewizji.