Zabójstwa honorowe na Zachodzie


Phillis Chesler 2014-01-10

18 grudnia 2013 FBI wyznaczyło nową nagrodę w wysokości dwudziestu tysięcy dolarów za informację, która doprowadzi do schwytania oskarżonego o zabójstwo honorowe Amerykanina egipskiego pochodzenia, Yasera Saida. Dwoje filmowców Xoel Pamus i Nenna Nejad, którzy pracują nad filmem dokumentalnym o zabójstwie honorowym Sarah i Aminy Said w 2008 r. na przedmieściu Dallas w Teksasie, odkryli przekonujące dowody, które przekazali władzom.

Zachód został wreszcie zmuszony do poważnego traktowania zabójstw honorowych.

Na początku tego miesiąca schwytano i uwięziono w Wielkiej Brytanii siódmego sprawcę zabójstwa honorowego, który brał udział w zamordowaniu w 2006 r. brytyjsko kurdyjskiej Banaz Mahmud. (Zabójstwa honorowe nie są jak przemoc domowa, ponieważ cała rodzina, z której pochodzi ofiara, spiskuje, żeby zabić młodą kobietę za rzeczywiste lub wyimaginowane nieposłuszeństwo.) Także we wrześniu Sarbit Kaur Athwal, która zeznawała przeciwko jej brytyjsko-sikhowskiej rodzinie w sprawie o zabójstwo honorowe, otrzymała nagrodę za odwagę - "The Ultimate Woman Warrior award" [Najwyższa nagroda Walczącej kobiety].



Zamordowana przez najbliższą rodzinę Banaz Mahmud. Jej śmierć
wymusiła lepszą organizację pomocy zagrożonym kobietom
w Wielkiej Brytanii.    


Ten miesiąc był także rodzajem kamienia milowego dla mnie i to w tej samej dziedzinie.

Kiedyś, jako bardzo młoda kobieta, żyłam w haremie i trzymano mnie w purdah w Kabulu. Doświadczyłam osobiście islamskiego apartheidu płci i koszmaru religijnych przesądów jako niemuzułmańska żona bogatego i przesiąkniętego wpływami Zachodu Afgańczyka, którego spotkałam na uczelni w Stanach Zjednoczonych. Byłam świadkiem tego, jak traktowano kobiety na długo zanim talibowie doszli do władzy. Dowiedziałam się, że jeśli dziewczyna była choćby minimalnie nieposłuszna, ryzykowała surową karę, a nawet śmierć – i to z rąk własnej rodziny.


Byłam bliska śmierci w Kabulu, ale wydostałam się, zostałam psychologiem, pisarką i działaczką praw człowieka i praw kobiet. W oparciu o własne badania przedstawiałam sądom pisemne oświadczenia dla tych kobiet, które uciekały przed zabójstwem honorowym. Moje oświadczenia zazwyczaj zmieniały opinię sądu. 


Oto jak moja praca zaważyła na bardzo głośnym procesie sądowym w Kanadzie.


30 czerwca 2009 r. Mohammad i Tooba Shafia, bogata afgańsko-kandyjska para imigrantów, zabiła trzy swoje córki: Geeti, Sahar i Zainab, jak również pierwszą żonę Mohammeda, Ronę, która mieszkała z nimi. Hamed, najstarszy syn, także uczestniczył w tym starannie zaplanowanym przypadku współczesnego składania ofiar z ludzi.


4 grudnia zastępca kanadyjskiego prokuratora generalnego, Gerard Laarhuis, mówił o tej głośnej sprawie na konferencji zorganizowanej przez  Ayaan Hirsi Ali w Nowym Jorku o przemocy związanej z honorem. Potwierdził, że w rodzinie Shafia rodzice i brat uważali te trzy córki (w wieku od 13 do 19 lat) za „kurwy”. Z jakiego powodu?  


Dziewczęta uważały, że mieszkają w Kanadzie. Zainab nie chciała wyjść za mąż za kuzyna, ale za kogoś, kogo wybrała sobie sama. Jej rodzice i brat wierzyli, że Afgańczycy muszą zachowywać się tak, jakby nadal żyli w Afganistanie, niezależnie od tego, gdzie się znajdują. Nastolatki chciały opuścić dom. Miały głęboki żal z powodu kar nakładanych przez rodziców i kontroli sprawowanej przez brata. Miały chłopców. Dwie starsze dziewczyny zrobiły sobie zdjęcia w kusych, seksownych ubraniach – razem z chłopcami.


Według prokuratora, Gerarda Larhuuisa, który oskarżał w tej sprawie: „W tej rodzinie pojęcia umierania i śmierci były obecne przez cały czas… te dzieci wiedziały, że mogą zginąć. Przestępstwo tych ofiar? Chciały być wolne”. Kobiety szpiegowano i ściśle kontrolowano. Rona, pierwsza żona, była nieszczęśliwa i chciała odejść. Tooba, druga żona, nienawidziła jej i zabrała jej paszport, ale nie pozwalała jej odejść. Dlaczego nie?


Każdy, kto zadaje takie pytania, nie rozumie obyczajów afgańskich. Rona jest własnością Mohammada. Może z nią robić, co chce. Żadnej żonie afgańskiej nie wolno rozwieść się z mężem, rozwód jest uważany za wielką „hańbę”. (Mąż może zainicjować rozwód, ale nie żona.)


Afganistan był – i jest nadal – krajem, w którym poligamia jest rzeczą normalną, współ-żony walczą ze sobą bezlitośnie, rodzeństwo przyrodnie konkuruje o uwagę ojca, mężowie są często okrutni i niesłychanie skąpi, od dziewcząt oczekuje się noszenia burki albo hidżabu, mułłowie i nauczyciele fizycznie maltretują małe dzieci, dziewczynki mają wychodzić za mąż za swoich kuzynów i wiele robi to w wieku zaledwie czternastu lub piętnastu lat.


Córki w rodzinie Shafia naruszyły jeszcze jedno wielkie tabu: powiedziały innym ludziom, niewiernym i innym członkom rodziny – o tym, co się dzieje w ich domu. Prokurator Laarhuis powiedział, że dzieci i Rona wielokrotnie wołały o pomoc (do nauczycieli, krewnych, służb społecznych zajmujących się dziećmi), ale ani władze kanadyjskie, ani przyjaźni członkowie rodziny nie ingerowali.


Prokuratura kanadyjska i detektywi wykonali skrupulatną i znakomitą robotę. Laarhuis sądzi (ale nie może tego dowieść), że Tooba, ich matka, siedziała w samochodzie z córkami i współ-żoną i „uspokajała je”, kiedy dziewczęta, jedna po drugiej, zostawały zabrane z auta i topione przez ojca i brata w płytkiej wodzie opodal. Potem zwłoki wszystkich czterech umieszczono w samochodzie i zepchnięto do Kanału Rideaux; samochód jednak nie zatonął.


Przysięgli jednogłośnie uznali wszystkich trzech Shafia za winnych. Każdy został skazany na dożywotnie więzienie bez możliwości przedwczesnego zwolnienia przez 25 lat. Cała trójka wniosła apelację od wyroku.


Na tej samej konferencji Ayaan Hirsi Ali miałam własny wykład. Kiedy przedstawiłam się i zadałam pytanie prokuratorowi Laarhuisowi, uśmiechnął się z zachwytem i oznajmił publicznie – a potem powtórzył w e-mailu do mnie kilka dni później – że Prokuratura w znacznej mierze opierała się na moich badaniach w tej dziedzinie.


Jestem wdzięczna tym wszystkim, którzy wspierali i publikowali moje badania o zabójstwach honorowych, szczególnie Middle East Forum i Middle East Quarterly oraz Bogu poetyckiej sprawiedliwości, że ja, uwięziona kiedyś w Kabulu, gdzie niemal umarłam, prze żyłam i mam szansę dawać świadectwo  przeciwko " honorowym" mordercom kobiet.


Honor killings in the West and the god of  poetic

24 grudnia 2013

Tłumaczenie M.K.

_____________

Phyllis Chesler
Emerytowana profesor psychologii City University of New York, współzałożycielka Association for Women in Psychology oraz National Women's Health Network.