Nowa data udomowienia kotów: około 5300 lat temu – i to w Chinach


Jerry Coyne 2013-12-26


Kilku czytelników przysłało mi link do nowej pracy w Proceedings of the National Academy of Sciences autorstwa Yaowu Hu i współpracowników (odnośnik i link na końcu). Praca ta informuje o odkryciu pozostałości kocich kości powiązanych z ludzkim osiedlem liczącym między 5200 a 5500 lat w Chinach środkowowschodnich. Ponieważ poprzednio wiadomo było o najwcześniejszych udomowionych kotach w Chinach zaledwie sprzed 2000 lat, przesuwa to chińskie udomowione koty o ponad 3000 lat wstecz.

Problemem jest ustalenie, czy były to naprawdę na wpół udomowione koty i to jest głównym tematem tej pracy. Dowody są sugestywne, ale nie nadzwyczaj przekonujące. Najpierw jednak pozwólcie, że opowiem, co wiemy o historii udomowienia kota. Zamiast pisać własnymi słowami wstęp do tego artykułu, zacytuję go, jako że jest wystarczająco jasny.

Badania mitochondrialnego DNA współczesnych kotów dzikich i kotów domowych pokazują, że starożytne populacje dzikich kotów bliskowschodnich (Felis silvestris lybica) były przodkami po kądzieli kotów domowych. Paliczek dzikiego kota ze stanowiska w Klimonas pokazuje, że zostały one sprowadzone na Cypr 11000 -10500 BP [1] i jest to najwcześniejszy związek między ludźmi a kotami. Najwcześniejszy kot, który pokazuje bliski związek z ludźmi, także pochodzi z Cypru, gdzie pochowano młodego, dzikiego kota obok człowieka w Shillourokambos około 9500 lat temu. Poszczególne kości kocie znaleziono w różnych miejscach na Bliskim Wschodzie, jak np. w Jerycho, ale niewiele wiadomo o kluczowym dla udomowienia kota okresie między 9 a 4 tysiące lat temu. Zaleczone złamanie przednich łap młodego kota bagiennego (Felis chaus) pochowanego w liczącym około 5500 lat grobie w Hierakonpolis w Górnym Egipcie wskazują, że starożytni Egipcjanie opiekowali się dzikimi kotami. Jednak pierwsze dowody udomowienia kotów opierają się na sztuce egipskiej z Średniego Państwa, datowanej na około 4000 BP. Handel kotami był zabroniony w starożytnym Egipcie, niemniej eksportowali je do Grecji około 3000 lat temu, a stamtąd do Europy. Sądzono, że koty pojawiły się w Chinach około 2000 lat temu. Były twierdzenia o wcześniejszych kotach w tym regionie (Tabela S1), ale bez dokładnych dat ani szczegółowych pomiarów biometrycznych trudno je było ocenić.

Autorzy stawiają hipotezę, że jakiś podgatunek Felis silvestris stawał się udomowiony przez kontakty w ludźmi z tego stanowiska, którzy uprawiali i jedli zboże (autorzy znaleźli pozostałości prosa i trochę ryżu). Ponieważ naczynia do przechowywania zboża na stanowisku były ukształtowane w sposób utrudniający dostęp dla gryzoni i ponieważ autorzy znaleźli także kości gryzoni (włącznie z chińskim „zokorem” - Eospalax fontanierii), stawiają tezę, że koty udomowiły się same przez pałętanie się wokół osiedla, zjadając przyciągnięte zbożem gryzonie. Następnie, wedle tej opowieści, koty stały się mniej płochliwe, dystans zmniejszył się i ludzie zaczęli karmić je zbożem. Nie jest to nowe: jest to stara koncepcja, że koty nie zostały udomowione przez ludzi, ale udomowiły się same.

W każdym razie tutaj jest rysunek jednego z takich garnków przeciwko gryzoniom, wzięty z „materiału dodatkowego” tej pracy. Zgaduję, że zokory nie potrafiły wspinać się po wychylających się na zewnątrz ściankach garnka:



Więcej dowodów na udomowienie: autorzy znaleźli na stanowisku 8 kości kocich (żuchwę, kość ramienną, miednicę, piszczel i kość udową) z przynajmniej dwóch zwierząt, a jedna z nich - ”A” na zdjęciach poniżej – miała „starty czwarty ząb przedtrzonowy i pierwszy trzonowy”. Autorzy sugerują, że stare koty oznaczają, że były to na wpół udomowione i dobrze odżywiane koty, osobiście jestem pewien, że niektóre koty w naturze żyją wystarczająco długo, by mieć starte zęby. Datowanie metodą węgla-14 określa wiek kości na około 5300 lat.


Trzeci dowód opiera się na rozmiarach ciała. Kot ze stanowiska chińskiego (mierzyli tylko jeden zestaw kości) jest większy niż współczesne koty domowe (mierzone w Czechach), ale mniejszy niż współczesne dzikie koty europejskie, chociaż ta pośredniość nie jest jednolita. Na przykład miednica chińskiego kota mierzy 79 mm w „GL” (nie jestem pewien, co to znaczy, może „girth left”, bo mierzyli tylko lewą stronę) w porównaniu do przeciętnej 44 mm u współczesnych kotów czeskich i 53 mm u współczesnych dzikich kotów europejskich z Karpat. Niektóre pomiary kości pokazują także, że ten kot jest odrobinę mniejszy niż koty ze starożytnych stanowisk egipskich.

Z faktu, że wymiary chińskiego kota przypadają gdzieś pomiędzy współczesnymi kotami domowymi i współczesnymi kotami dzikimi, autorzy wyciągają wniosek, że dane “sugerują udomowione koty”. Dla mnie jednak jest to zupełnie nieprzekonujące. Sugerują oni, że udomowienie prowadzi do mniejszych kotów, co może być prawdą, ale rozmiar określają także czynniki niegenetyczne, takie jak zdrowie i odżywienie. Ponadto, jeśli istniał w Chinach starożytny podgatunek Felis silvestris, który był mniejszy niż współczesny dziki kot europejski, to te właśnie dzikie koty mogły włóczyć się wokół osiedla. Dla mnie pomiary wielkości są nieprzekonującym dowodem udomowienia.

Na koniec autorzy podają dane izotopowe (węgiel i azot) pobrane z kolagenu kości okazów znalezionych na tym stanowisku. Z tego próbują wywnioskować coś o diecie. Poniżej są wykresy δ13C (stosunek C13/C12) i δ15N (stosunek N15/N14) dla każdego ze zbadanych okazów, włącznie z ludźmi. Koty (dlaczego są tam trzy kropki zamiast dwóch?) pokazują pośrednie wartości dla stosunku azotu i wyższe wartości dla stosunku węgla. Niestety, nie zbadano żadnych czysto mięsożernych, bo żadnego nie było na tym stanowisku.

Z tych danych autorzy  nie wnioskują – no cóż, niczego, pod czym mógłbym się podpisać. Na przykład, jasne jest, że koty nie jadły tego samego co jelenie i ryby, ponieważ jednak koty są mięsożerne, a ani ryby, ani jelenie nie są, nie ma w tym nic dziwnego. Mówią oni jednak także, że wysoka wartość δ13C u ludzi “sugerowała, że osobnik ten konsumował duże ilości opartego na C4 białka zwierzęcego”. Zaledwie kilka akapitów dalej mówią jednak, że „powszechny chiński zokor [gryzoń] miał wysoką wartość δ13C, wskazującą na konsumpcję produktów z prosa”. No to jak to jest? Dane sugerują także autorom, że również koty jadły proso. Ale koty są mięsożerne, to dlaczego nie jadły gryzoni? Czy koty jadłyby proso, gdyby mogły je dostać albo gdyby ludzie je nim karmili? Czy te dane w ogóle sugerują, że koty jadły proso?



Zupełnie nie mogę połapać się w tych danych izotopowych (choć może to po prostu odzwierciedlać moją ignorancję). Niemniej podane interpretacje wydają się zawierać bardzo dużo spekulacji. Na przykład, autorzy mówią:

Razem wzięte, rozprzestrzenianie się uprawy prosa i towarzysząca temu populacja gryzoni przyciągała koty i dostarczała społeczności rolników motywu, by je wspierać. Populacja kotów w Quanhucun przetrwała przez kilkaset lat, a jeden osobnik, którego badaliśmy, dożył znacznego wieku, co sugeruje środowisko sprzyjające przetrwaniu kotów. Wyróżnia się jedno ze zwierząt z wysoką wartością δ13C (−12,3‰) i niską wartością δ15N (5,8‰), co sugeruje, że jadło duże ilości produktów rolnych i nie polegało w takim zakresie, jak można oczekiwać, na gryzoniach i innych małych zwierzętach. Te dane są intrygujące, nasuwając możliwość, że ten kot nie był w stanie polować i wyszukiwał wyrzucone przez ludzi resztki lub że ludzie opiekowali się nim i karmili go.

Widzimy tu MNÓSTWO spekulacji. Gdybym był redaktorem tej pracy (była nią Dolores Piperno ze Smithsonian) powiedziałbym autorom, że muszą wyjaśnić wiele rzeczy i unikać takich ilości spekulacji. Skoro ja nie mogę zrozumieć danych o izotopach po dwukrotnym przeczytaniu, to nie może tego także zrozumieć przeciętny czytelnik.

Praca jest jednak wartościowa pod innymi względami. Na przykład, podaje dowody, że koty w Chinach żyły w co najmniej luźnym związku z ludźmi ponad 5 tysięcy lat temu, w czasie, kiedy podobno dopiero były udomowiane na Bliskim Wschodzie. (Mitochondrialny DNA mówi nam, że wszystkie współczesne koty domowe pochodzą od Felis silvestris lybica z Bliskiego Wschodu.) Jeśli więc te koty są udomowione i to nie udomowione in situ w Chinach, to jak dostały się z Bliskiego Wschodu do Shaanxi? Istnieje także azjatycki podgatunek F. silvestris, więc może zostały one udomowione niezależnie i później nabyły mitochondrialny DNA przez hybrydyzację z kotami sprowadzonymi z Bliskiego Wschodu. (Przy hybrydyzacji między podgatunkami i gatunkami następuje szybka introgresja mitochondrialnego DNA, podczas gdy jądrowy DNA pozostaje różny.)

Jak sądzę, wszystko to daje nam niezadowalający ale bardzo częsty wniosek, że „trzeba wykonać więcej prac”. Problem polega na tym, że jest bardzo trudno zobaczyć jądrowy DNA z kości, a nie jestem pewien jak bardzo można ufać danym izotopowym. W każdym razie nie mamy podstaw do wniosku, ani że koty zostały pierwotnie udomowione w Chinach (co sugerowały niektóre gazety), ani że koty udomowiły siebie w Chinach, jedząc zarówno zboże, jak gryzonie. To musi poczekać na dalsze prace.

Hili, czytasz to?

_______

Hu, Y., S. Hu, W. Wang, X. Wu, F. B. Marshall, X. Chen, L. Hou, and C. Wang. 2013. Earliest evidence for commensal processes of cat domestication. 10.1073/pnas.1311439110 Proceedings of the National Academy of Sciences, early edition.

[1] Before Present (ang. "przed teraźniejszością"), to system oznaczania lat, stosowany w geologii[1] i archeologii do oznaczania wydarzeń z przeszłości. Za "teraźniejszość" przyjęty został rok 1950.

New date on first domesticated cats ca 5300 years ago - and in China

Why Evolution Is True, 18 grudnia 2013

Tłumaczenie M. K.

Jerry A. Coyne
Profesor na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza ksiażka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków.  Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.