Wczoraj był piątek trzynastego


Andrzej Koraszewski 2025-06-14


Napięcie rosło od kilku dni, w czwartek prasa bębniła, że Witkoff ostrzega przed uderzeniem, bo reakcja Iranu będzie straszliwa. Prawdą jest, że maleńki Izrael muzułmanie mogliby zarzucić turbanami, ale mogą z tym mieć problemy techniczne. Ostrzeżenia ostrzeżeniami, wiedzieliśmy, że coś się zbliża, a jednak to było niesamowite zaskoczenie i już wiemy, że ta data weszła do historii. Oczywiście w najbliższych dniach bardzo wiele może się wydarzyć, jednak to, co stało się wczoraj, wydaje się już przerastać sukces z czerwca 1967 roku.

Podobnie jak wówczas, mowa jest o uderzeniu prewencyjnym. Wtedy na granicy Izraela stały armie Egiptu, Syrii i Jordanii, teraz kraj leżący o ponad dwa tysiące kilometrów od Izraela dotarł do punktu, w którym od wejścia w posiadanie broni nuklearnej dzieliły go nie tygodnie a dni. Posiadanie tej broni przez Iran to nie tylko groźba jej użycia, ale i parasol nuklearny dla największego sponsora terroryzmu. Określenie „uderzenie prewencyjne” nie jest zatem ani przesadą, ani nadużyciem.


W jakim stopniu te ataki skutecznie zablokowały nuklearne możliwości Iranu? Z wstępnych szacunków wygląda na to, że w bardzo dużym i na długo. Jak zwykle pewności nie ma, z drugiej strony zdumiewa niezwykła sprawność izraelskiego wywiadu i doskonałość przygotowania tego ataku. Zniszczenie centrów prac nad wzbogacaniem uranu w Natanz, (ale podobno ośrodek w Isfahan był nietknięty, ale pod wieczór sytuacja się zmieniła). Obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa była już wcześniej osłabiona, teraz zniszczono nowe wyrzutnie i radary. Fabryka pocisków balistycznych w Sziraz została zaatakowana, ale czy jest zniszczona, czy tylko uszkodzona, tego nie wiemy.


Nie sposób tu wyliczyć wszystkiego, zdumiewa fakt, że na terenie Iranu Mosad zdołał rozmieścić zautomatyzowane systemy rakietowe w pobliżu systemów obrony przeciwlotniczej, które zostały aktywowane równocześnie z atakami z powietrza.   


Zniszczono również kilka składów rakiet balistycznych, co nie oznacza, że Iran nie posiada nadal znacznych zapasów. Zapowiadają już odwet i to z pewnością nie są puste groźby.


Jak zaważą straty w dowództwie armii, Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej i sił Al Kuds? Nie są to pojedynczy ludzie. Poważne straty wśród najwyższych dowódców, ale również wśród pracujących nad budową broni nuklearnej naukowców. Jedni ginęli w swoich łóżkach w teherańskich apartamentowcach, inni zbiorowo zgromadzeni na spotkaniach.


Reakcje świata? Prezydent Stanów Zjednoczonych oświadczył, że zrobił wszystko co było w jego mocy, żeby przekonać Iran do wycofania się z programu budowy bomb atomowych, ostrzegał, że Izrael dysponuje możliwościami zniszczenia ich ośrodków nuklearnych, a ponieważ Iran odmówił, więc Izrael zrobił to, co zapowiadał, że zrobi. Tramp powiedział, że Stany Zjednoczone nie brały udziału w tym ataku, ale jeśli Izrael zostanie zaatakowany, to stanie w jego obronie.


To ważna deklaracja. Równie ważne są reakcje krajów arabskich. Iran natychmiast zareagował wysyłając sto dronów w kierunku Izraela, wiemy z pewnością, że Jordania niszczyła je w swojej przestrzeni powietrznej. Rząd Libanu ostrzegł Hezbollah, żeby nie próbował pomagać Iranowi w odwecie i Hezbollah już powiedział, że się podporządkuje.


Rządy Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich wydały oficjalne oświadczenia potępiające i wezwania do deeskalacji, z czasem dowiemy się, co szepczą w kuluarach.


Lęk przed irańską bombą atomową był i jest w krajach arabskich powszechny. Na forach internetowych od dawna było słychać głosy, że Izrael wykonuje całą brudną robotę za kraje arabskie, głośne potępianie Izraela i ciche wyrazy wdzięczności, to nic nowego, widzieliśmy to w reakcji na rozprawę z Hezbollahem, w reakcji na niszczenie arsenałów Syrii, żeby nie dostały się w ręce jej nowych władców, w reakcji na dążenie do całkowitego zniszczenia Hamasu w Gazie.


Pochodzący z Bahrajnu arabski dysydent Amjad Taha pisał wczoraj na swoim koncie Twittera/X:

@amjadt25

Izrael nie broni dziś tylko siebie. Izrael broni 8 miliardów dusz na tej planecie, stojąc między ludzkością a otchłanią. Nie wystawiaj na próbę narodu wykutego w ogniu. Nie prowokuj ludzi zrodzonych z Exodusu i wygnania. Uderzając w ośrodki nuklearne reżimu islamskiego w Iranie, Izrael robi to, co świat powinien był zrobić dawno temu. Do każdego Izraelczyka... dziś świat widzi twoje lwy. Świat czuje twoje szybujące orły . Nie błagałeś o współczucie. Rosłeś w siłę. 7 października nie był tylko atakiem na Żydów. To był atak na ludzkość. I podczas gdy świat milczał, Izrael stanął i walczył za nas wszystkich. Teraz terroryści z Hamasu, palestyńskie zbrojne skrzydło Bractwa Muzułmańskiego w Gazie, w końcu się nauczyli. To jest koniec. Oddaj zakładników lub zginiesz. Jak głosi Tora: „Jak bohater posuwa się Pan, i jak wojownik pobudza waleczność; rzuca hasło, okrzyk wydaje wojenny, góruje męstwem nad nieprzyjaciółmi” (Izajasz 42:13). Tak, Bliski Wschód stoi po stronie Izraela, z każdą duszą, którą reżim w Teheranie zabił w Jemenie, #Gazie , Sudanie, Syrii, Iraku. To nie jest zemsta. To jest rozrachunek. A #Izrael przewodzi mu, nie w nienawiści, ale w sprawiedliwości.

Komentująca pod tym wpisem arabska czytelniczka przypomina, że Ukraina uwierzyła w siłę dyplomacji, dobrowolnie oddała swoje zasoby broni nuklearnej i zlikwidowała swój program nuklearny. Płaci dziś za to wysoką cenę. Korea Północna udawała, że godzi się na rezygnację z rozwijania własnej broni atomowej i jedynym osiągnięciem Zachodu było wzmocnienie tej koszmarnej tyranii.  Arabskie oficjalne potępienia są prawdopodobnie wyłącznie wyrazem lęku przed własnymi ekstremistami.

 

Reakcje Irańczyków, być może, są wręcz najważniejsze w tym wszystkim. Mówił o nich z Londynu wczoraj irański bloger Mahyar Tousi:

 

 

Czy rzeczywiście irański reżim może się załamać? Nie bawmy się w przepowiednie.

Piątek trzynastego był pierwszym dniem z wielu, które mogą przynieść zarówno dobre, jak i złe wiadomości, jedno pewne otworzył nowy rozdział historii Bliskiego Wschodu i nie tylko.

P.S. Wczorajszy wieczór. Kolejne rajdy izraelskich samolotów na Iran, znów uderzenia w centra nuklearne. Rakiety balistyczne z Iranu, pierwsi ranni odłamkami strąconych rakiet , 41 rannych, z tego dwie poważnie. Ludzie piszą ze schronów. Siadają do szabatowej kolacji, z rodziną, z sąsiadami.      


O 21.20 komunikat, że było 150 rakiet, ogłoszono, że można wrócić do mieszkań, ale trzymać się w pobliżu schronów.   W nocy kolejna salwa rakiet. Rano w sobotę dowiedzieliśmy się o 70 rannych i czterech zabitych. Doniesienia o kolejnej fali rakiet zbliżających się do Izraela.