Krzyż na drogę jachtowi głupków płynących z Gretą do Gazy
Ten narcystyczny wybryk był kwintesencją fałszywej cnoty i jarmarcznej teatralności współczesnego aktywizmu.
Morska popisowa wycieczka dobiegła końca. Przechwycono jacht narcyzów. Wielkie plany Grety Thunberg i jej stada samozadowolonych klaunów w kefijach zostały udaremnione. Popłynęli nie do Gazy, ale do izraelskiego miasta portowego Aszdod. Można sobie wyobrazić, jak na falach Morza Śródziemnego płynie zawodzenie „JAK ŚMIELIŚCIE”, podczas gdy Greta i jej głupkowaci apostołowie strofują Izrael za udaremnienie ich mesjańskiej misji ratowania mieszkańców Gazy przed żydowskim złem.
Nie ma nic, co nie byłoby wręcz zabawne w upadku bredni Grety-białej wybawicielki. Szczególnie podobał mi się infantylny ryk pełnej próżności załogi. „Zostaliśmy porwani!”, krzyknęła do mikrofonu Greta. Nic im się nie stało. Są cali. „Bezpiecznie dopłynęli do portu Izraela” i dostali kanapki. „To zbrodnia wojenna!”, krzyknął jeden z pasażerów luksusowego jachtu zbawicieli, płaczliwym głosem nie różniącym się od tonu bohatera brytyjskiego serialu komediowego „Kevin the Teenager”, gdy rodzice wysyłali go do łóżka.
Jest też rozkoszny fakt, że to Greta ostatecznie otrzymała pomoc. To zdjęcie żołnierza IDF dającego jej koszerną kanapkę w plastikowym opakowaniu jest równie wzruszające, co zabawne. „Myślałam, że Greta miała dostarczyć pomoc humanitarną, a nie ją otrzymać?”, kpiła Eve Barlow. Żołnierz jest w pełnym mundurze wojskowym, co pasuje do jego roli wojownika przeciwko armii antysemitów, która zaatakowała Izrael 7 października 2023 r. Greta natomiast ma czapeczkę z żabką, co pasuje do jej roli patronki fałszywie cnotliwych, kretyńskich bogatych bachorów z TikToka.
A jeszcze jest rozbawienie Izraelczyków. Państwo żydowskie wyśmiewa Gretę i całym sercem jestem za tym. Przechwyciliśmy „jacht wyznawców selfie”, „celebrytów”, których „jedynym celem” jest „zdobycie rozgłosu”, czytamy w oficjalnym oświadczeniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych Izraela. „Niewielka ilość pomocy na jachcie [która] nie została skonsumowana przez ‘celebrytów’ zostanie teraz przekazana Gazie. Ponieważ, wierzcie lub nie, można nakarmić ludzi w sposób, który nie wymaga załączenia selfie na Instagramie”. Na boga, Izraelu, nie syp soli na świeże rany.
Szaleńcy w internecie martwili się, że Izrael może pozbyć się Grety. „Nic nie jest zbyt szalone dla Izraela”, w tym „morderstwo [Grety] Thunberg”, powiedział Owen Jones, lewicowiec, który zasłużył na tytuł digitalnego histeryka. Uspokójcie się, ludzie. Ona jest tylko memowana, a nie mordowana. „Greta Thunberg jest… bezpieczna i w dobrym nastroju”, poinformowano na oficjalnym profilu X izraelskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. „Spektakl się skończył”. Tak właśnie przebija się nadęty balon ego żeglującej bandy izraelofobów, którzy są tak naćpani własną moralną próżnością, że naprawdę mogą myśleć, że „ratują biedną Gazę”.
Wspaniale jest oglądać, jak kończy się fiaskiem ta letnia wycieczka po Morzu Śródziemnym, która udawała moralną krucjatę. Nic nigdy nie oddało jarmarcznej teatralności i fałszywej cnoty współczesnego aktywizmu tak bardzo, jak ten głupi jacht z Gretą. Ta tak zwana flotylla wolności nie zrobiłaby absolutnie nic, aby pomóc cierpiącym ludziom Gazy. To nigdy nie było jej prawdziwym celem. Jacht głupców zawsze miał na celu podnoszenie świadomości świata o pasażerach tego jachtu i o ich moralnym geniuszu, a nie troskę o potrzeby cywilów Gazy.
W rzeczywistości, kiedy Greta i spółka przemierzali wzburzone Morze Śródziemne ze swoją „mikroskopijną ilością pomocy”, Nikczemny Izrael rozdał miliony posiłków w Gazie. W ciągu pierwszych 15 dni swojej działalności, amerykańsko-izraelska Fundacja Humanitarna Gazy rozdała ponad 10 milionów posiłków potrzebującym. Nie można wymyśleć takiej satyry: 12 przebudzonych kretynów na jachcie zawodziło „Nakarmimy Gazę!”, podczas gdy Izrael robił to naprawdę. Gdy Greta i jej zadowoleni z siebie kumple perorowali ze swojego jachtu do każdego medium, które chciało ich słuchać, Izrael ciężko pracował, karmiąc dotkniętą wojną ludność. Gdy oni robili sobie selfie, na których szlochają w swoje kefije o głodnych Gazańczykach, Izrael dawał tym Gazańczykom jedzenie. Wykonywali moralną pantomimę, za lajki na Instagramie; a Izrael pomagał, nie czekając na żadne podziękowanie.
Powiedz mi, że to nie podsumowuje aktywizmu XXI wieku. Powiedz mi, że to nie rzuca jasnego światła na samolubny cyrk, jaki urządza współczesna „lewica”, gdzie celem jest zawsze demonstrowanie swojej cnoty, a nie poprawa losu innych. Kiedy Gretę zatrzymano, gdy w pięknym słońcu machała nogami z burty jachtu, młodzi żołnierze Sił Obronnych Izraela ryzykowali życie, prowadząc ciężarówki z żywnością przez strefę wojny. I chcesz, żebyśmy jej kibicowali ? Zapomnij o tym. Niektórym z nas wydaje się, że ludzie na tym jachcie byli przede wszystkim zainteresowani kleceniem swojej moralnej marki na gruzach krwawej wojny. To nie jest godne podziwu, to jest chore.
Jednak nawet gdy wiwatujemy na widok przechwycenia tego jachtu gnojków, musimy realnie spojrzeć na to, co nam to mówi o naszych czasach. Ta rewia kefiji na luksusowym jachcie i wiwatowanie medialnych elit na ten widok potwierdzają, że wasza cnota jest teraz mierzona tym, jak bardzo nienawidzicie Izraela. Stare wszechogarniające sprawy zmiany klimatu i bzdury o gender zanikły, zastąpione przez nową wszechogarniającą sprawę wściekłości na państwo żydowskie. Dlatego Greta zamieniła swoje infantylne bajdurzenie o miliardach ginących na ołtarzu nowoczesności na opłakiwanie „ludobójstwa” podobno popełnianego przez Izrael i zagrożenia, jakie rzekomo Izrael stanowi dla nas wszystkich. Nie trzeba mieć doktoratu z historii Europy XX wieku, aby rozpoznać, jak niebezpieczne jest dla samozadowolonych ludzi z Zachodu definiowanie się w bezpośredniej i zaciekłej opozycji do jedynego na świecie narodu żydowskiego.
Link do oryginału: https://www.spiked-online.com/2025/06/09/good-riddance-to-gretas-gaza-ship-of-fools/
Spiked Online, 9 czerwca 2025
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Brendan O’Neill – brytyjski dziennikarz, redaktor naczelny magazynu „Spiked” , autor głośnej książki A Heretic’s Manifesto: Essays on the Unsayable. Zaczynał dziennikarską karierę jako komunista.