Jak rozprzestrzenia się antysemicka nauka: wadliwa metodologia liczenia ofiar śmiertelnych w Strefie Gazy jest promowana przez @TheEconomist


Elder of Ziyon 2025-05-19

„The Economist” (zrzut z ekranu)
„The Economist” (zrzut z ekranu)

„Economist” pisze o liczbie ofiar śmiertelnych w Gazie i przynajmniej zauważa, że liczby podawane przez Hamas są niezwykle szczegółowe, a także dostrzega motywację Hamasu do zawyżania tych liczb. Nie wykazuje jednak sceptycyzmu wobec „ekspertów”, którzy wykorzystują ewidentnie wadliwą metodę, aby opierać szacunki na złych danych.

 

"Od czasu wybuchu wojny w Gazie w październiku 2023 r. liczba ofiar śmiertelnych była gorąco kwestionowana. Liczenie ofiar śmiertelnych w jakiejkolwiek wojnie, która wciąż trwa, jest bardzo trudne. Jednak eksperci nadal próbują to śledzić. A nowe badania sugerują, że zgłaszane liczby są zbyt niskie."


Niniejszy artykuł opiera się na artykule opublikowanym w „Lancet” w styczniu, który wykorzystuje stosowaną głównie w biologii metodę „wielokrotnych złowień” do oszacowania liczby zgonów w Gazie. Analiza opiera się na ekstrapolacji danych z trzech list ofiar w Gazie – listy ministerstwa zdrowia Gazy ze szpitali, listy przypuszczalnie zmarłych sporządzonej na podstawie zeznań krewnych i listy w mediach społecznościowych.

 

Jak pokazałem, metodologia opiera się na założeniu, że każda lista jest tworzona niezależnie. Metoda wielokrotnych złowień działa tylko wtedy, gdy każdy zestaw danych jest losową próbką prawdziwej całości. Ale nie o to chodzi w tych listach: lista od krewnych jest liczona przez to samo ministerstwo zdrowia jako dodatek do oficjalnej listy szpitali i nie ma powodu, aby krewni dodawali nazwiska, które ministerstwo zdrowia już policzyło. Innymi słowy, istnieje wysoka ujemna korelacja między dwiema listami, podczas gdy metodologia wymaga, aby były niezależne.

 

Dodatkowym czynnikiem jest to, że trzecia lista pochodząca z miejsc takich jak Instagram - która ma duży wpływ na szacunki - została użyta nieprawidłowo, co wykazał statystyk Abraham Wyner. 

 

Artykuł w „Lancet” został obalony kilka miesięcy temu, ale czasopismo nie opublikowało artykułu Wynera, który przesłał kilka tygodni po publikacji oryginalnego artykułu. Pasuje to do schematu artykułów w „Lancet na temat wojny w Gazie, które, jak się okazuje, opierają się na złych statystykach, złych założeniach lub złych danych. Teraz zła nauka jest ponownie publikowana w tygodniku „Economist”, jakby była uznaną nauką.

 

Wystarczająco źle jest, gdy nauki społeczne używają pozorów nauk ścisłych, aby promować dane z programów politycznych jako ustalone fakty („Izrael jest państwem osadniczo-kolonialnym”). O wiele gorzej jest, gdy rzekomo naukowe czasopisma promują te same programy polityczne, udając, że ich obliczenia są niepodważalne – a następnie odmawiają opublikowania materiałów, które udowadniają, że są błędne. 


A problemy mnożą się, gdy złą naukę promują bardziej popularne (choć poważne) media, takie jak „Economist”, bez właściwego sprawdzania faktów i sceptycyzmu, na jakie zasługują takie artykuły. Poza tym „Economist” ilustruje swój artykuł tragicznymi zdjęciami z Gazy, sugerując, że każdy, kto mógłby się nie zgadzać z artykułem, jest bezdusznym potworem.

 

Fakty niech idą do diabła. Propaganda jest ważniejsza.

 

Nazistowskie Niemcy promowały „naukę aryjską”. „Lancet” robi nowoczesną wersję tego samego, publikując tylko takie artykuły o Gazie, które pasują do ich polityki – i ignorując wszelkie dowody przeciwne. „Economist” powinien wiedzieć, że nie należy ślepo ufać niczemu, nawet w rzekomo prestiżowych czasopismach, nie sprawdzając tego samemu. 

 

Chętnie odwołałbym te słowa, gdyby „Economist” lub „Lancet” opublikowały sprostowania. Nie czekam jednak z zapartym tchem.

 

Link do oryginału: https://elderofziyon.blogspot.com/2025/05/how-antisemitic-science-spreads.html

Elder of Ziyon, 13 maja 2025

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska