Nienawiść do Izraela portalu Gizmodo jest ewidentna
Pod rządami Donalda Trumpa Narodowe Instytuty Zdrowia ogłosiły nową regułę, która pozwala wstrzymać finansowanie każdego badacza medycznego, który angażuje się w polityczny protest przeciwko Izraelowi.
Portal Gizmodo jest oburzony. Narodowe Instytuty Zdrowia (NIH), poddane presji ze strony administracji Trumpa, zaktualizowały swoją politykę, aby umożliwić wstrzymanie finansowania badaczy, którzy dyskryminująco bojkotują Izrael. A według Gizmodo to skandal.
Tyle tylko, że w tej nowej regule nie ma nic o protestowaniu przeciwko Izraelowi ani o „niemiłych myślach na temat tego, co dzieje się w Gazie”. Reguła ta stanowi dawno oczekiwane uznanie faktu, że bojkot Izraela nie jest neutralnym aktem wypowiedzi politycznej, lecz dyskryminującym zachowaniem wymierzonym w jeden naród, a konkretnie w naród żydowski.
Polityka NIH nie mówi, że nie można krytykować Izraela. W dokumencie napisano, że jeśli odmawiasz współpracy z izraelskimi firmami lub instytucjami ze względu na ich izraelskie pochodzenie, możesz naruszyć zasady niedyskryminacji. To nie jest cenzura. To oznacza stosowanie tych samych standardów, które miałyby zastosowanie, gdyby ktoś oświadczył, że nie będzie współpracował z partnerami nigeryjskimi lub japońskimi.
Jednak Gizmodo, podobnie jak wiele postępowych mediów, upiera się, by traktować BDS jako „zwykłą krytykę” – chroniony akt moralnego protestu, a nie to, czym jest w rzeczywistości: kampanią wojny ekonomicznej, która wskazuje na jedyne na świecie państwo żydowskie jako cel bojkotu, wykluczenia i izolacji akademickiej.
NIH stara się odpowiedzieć na rzeczywisty problem: naukowcy odmawiają partnerstwa, grantów lub współpracy z izraelskimi kolegami – nie z powodu różnic politycznych, ale dlatego, że ci ludzie są Izraelczykami.
Wyobraź sobie kogoś, kto odmawia współpracy z Chińczykiem, muzułmaninem, katolikiem czy Kubańczykiem. Czy Gizmodo napisałby pochlebne artykuły o ich odwadze? Oczywiście, że nie. Ale aktywizm antyizraelski, zwłaszcza maskowany językiem „sprawiedliwości”, ma wolną rękę — nawet jeśli staje się nieodróżnialny od bigoterii.
To nie pierwszy raz, kiedy autor, Lucas Ropek, wyraża nienawiść do Izraela udając na forum Gizmodo dziennikarza lub coś w tym stylu. W lutym zmyślił fakty na temat izraelskiego ataku na Hezbollah za pomocą pagerów, aby wywołać wrażenie, że spowodował on masowe ofiary wśród ludności cywilnej. Najwyraźniej Ropek uważa, że irańska islamistyczna grupa terrorystyczna, która ostrzeliwuje rakietami izraelskich cywilów, zasługuje na więcej współczucia.
Gdyby autorzy Gizmodo byli mniej zainteresowani propagandą, a bardziej zasadami, mogliby zapytać, dlaczego tylko państwo żydowskie jest celem tego rodzaju akademickiej ekskomuniki. Mogliby też zapytać, czy etyczne jest, aby w finansowanych ze środków publicznych badaniach uczestniczyli ludzie, którzy odmawiają współpracy ze ludźmi ze względu na ich narodowość – i znowu, nie z powodu zbrodni wojennych czy łamania praw człowieka (co byłoby wskazane w odniesieniu do Chin), ale dlatego, że to Izrael.
Ponadto Izrael jest liderem w dziedzinie badań medycznych. Każda instytucja, która decyduje się na wykluczenie badaczy i partnerów z powodów politycznych, szkodzi całej branży opieki zdrowotnej.
No cóż, to jest skandal.
Link do oryginału: https://elderofziyon.blogspot.com/2025/04/gizmodos-hate-for-israel-is-showing.html
Elder of Ziyon, 24 kwietnia 2025
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska