Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód
W Jom HaSzoa, Dniu Pamięci o Holokauście, kusi, żeby po prostu przypomnieć, w jaki sposób „holokaust” i „ludobójstwo” zostały zniekształcone i wykorzystane przeciwko Izraelowi i Żydom przez ludzi, którzy z dumą ogłaszają zamiar zabicia nas wszystkich — przez Iran, Hamas, Hezbollah i Palestyński Islamski Dżihad.
A grupy takie jak Agencja Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Uchodźcom Palestyńskim (UNRWA) i politycy tacy jak senator Bernie Sanders (I-Vt.) powtarzają fałszywe twierdzenia, że Izrael dopuszcza się ludobójstwa.
Te same oszczerstwa kierowane są pod adresem Stanów Zjednoczonych, kiedy porównuje się Donalda Trumpa do Hitlera, a jego politykę do reżimu nazistowskiego. Na przykład obrzydliwa karykatura polityczna pokazywała Żydów zaganianych do wagonów bydlęcych na podróż do obozu koncentracyjnego nad rysunkiem pokazującym mężczyzn — być może deportowanych ze Stanów Zjednoczonych — wsiadających do samolotu, żeby powrócili do swoich ojczystych krajów. Porównanie było oczywiste.
Komik Larry David napisał w zeszłym tygodniu w „New York Times” artykuł o kolacji jego kolegi komika Billa Mahera z prezydentem Donaldem Trumpem, zatytułowany „Moja kolacja z Adolfem”.
Były wiceprezydent Al Gore powiedział niedawno: „Bardzo dobrze rozumiem, dlaczego porównywanie Trzeciej Rzeszy Adolfa Hitlera do jakiegokolwiek innego ruchu jest błędne. Była unikatowo zła. I tyle. Rozumiem. Ale są ważne lekcje z historii wyłaniania się zła”. W ten sposób Al Gore i tak dokonał tego porównania.
Wiemy, że jest tego więcej, ale na razie skupmy się na bieżącej lekcji Holokaustu: w jaki sposób rządy Zachodu pozwoliły na szerzenie się nienawiści do Żydów, czasami ukrytej pod maską antyizraelizmu i nienawiści do Zachodu.
Jak napisałam w artykule o Kristallnacht w zeszłym roku, „Nigdy więcej” jest przysięgą żydowskiego buntu, a Izrael jest jego ucieleśnieniem. Od fizycznych granic państwa i od Entebbe do Amsterdamu, gdziekolwiek Żydzi są zagrożeni, Izrael przyjął rolę obrońcy narodu żydowskiego. Jeśli ktoś jest optymistą, „Nigdy więcej” było również sposobem, w jaki społeczność europejska mogła wyrazić słowami, że rozumie skalę swoich zbrodni podczas II wojny światowej. Powtarzając tę mantrę, Europa przysięgła, że nigdy więcej nie pozwoli, aby to się powtórzyło, a jej sojusznicy — przede wszystkim Stany Zjednoczone, Kanada, Australia i inni — byli partnerami w tej przysiędze.
Pierwsze jest słuszne, godne podziwu i właściwe. Drugie albo było zakłamane, albo jest złamaną obietnicą.
Liberalne, demokratyczne rządy Zachodu stały się tchórzliwe i nie chcą bronić liberalnych, demokratycznych zasad, które promują na papierze. Tylko wymawiają puste słowa. Król Holandii Wilhelm Aleksander powiedział „Nigdy więcej” i przeprosił za pogrom w Amsterdamie w zeszłym roku, ale co z tego?
W każdym dużym mieście w Europie Zachodniej widać hordy radykałów maszerujących, wzywających do zniszczenia Izraela, a często do zabijania Żydów. W Australii, po drugiej stronie świata, na plakatach w Sydney widniał napis „Zagazować Żydów”.
W dużych miastach amerykańskich Żydzi są atakowani — czasami jako jednostki rozpoznawalne jako Żydzi po ubiorze, czasami, gdy zbierają się w grupy. Żydowskie budynki komunalne i niektóre amerykańskie uniwersytety są również niebezpiecznymi miejscami dla Żydów. Dewastowano żydowskie lub koszerne lokale gastronomiczne w Los Angeles, Nowym Jorku, Chicago i Waszyngtonie. Nie chodzi w tym wszystkim o Izrael. Chodzi o Żydów i szerzej o zachodnią cywilizację, co jasno pokazują pro-Hamasowe, antyamerykańskie graffiti w Waszyngtonie.
Można to wytłumaczyć tylko i wyłącznie tchórzostwem zachodnich liberałów.
Kanada entuzjastycznie dołączyła do antysemitów. Raport Ministerstwa ds. Diaspory i Zwalczania Antysemityzmu Izraela z października 2024 r. udokumentował 670% wzrost incydentów antysemickich w Kanadzie w roku następującym po atakach Hamasu w południowym Izraelu 7 października 2023 r. w porównaniu z rokiem poprzednim. Incydenty te obejmowały „brutalne ataki, takie jak strzelanie do instytucji żydowskich i podpalenia szkół, synagog i innych instytucji społecznych”. Żydzi stanowią nieco ponad 1% populacji Kanady, ale padają ofiarą 70% przestępstw z nienawiści religijnej.
Administracja Trumpa jasno dała do zrozumienia, że radykalne, islamistyczne głosy na kampusach uniwersyteckich nie będą miały wolnej ręki w kwestii wiz. Uczelnie, które te głosy popierają, ze szkodą dla praw obywatelskich studentów żydowskich i pro-izraelskich, nie będą miały wolnej ręki w kwestii pieniędzy podatników.
Uniwersytet Harvarda narzeka na cięcie funduszy z pieniędzy podatników, podczas gdy siedzi na funduszu powierniczym w wysokości 52 miliardów dolarów. Administracja Trumpa obcięła ponad 1 miliard dolarów dotacji państwowych dla Uniwersytetu Cornell i 790 milionów dolarów dla Uniwersytetu Northwestern w związku z obawami o przestrzeganie praw obywatelskich. Federalne finansowanie dla innych uniwersytetów, takich jak Brown, Columbia, Princeton i University of Pennsylvania również zostało odcięte. Cofnięto wizy studenckie, w tym dla Mohsena Mahdawiego i Mahmouda Khalila, wśród wielu innych. Obaj twierdzą, że są miłymi facetami. Ale obaj byli wiodącymi postaciami w koalicji antyizraelskich grup protestujących na Uniwersytecie Columbia, Columbia University Apartheid Divest (CUAD).
Departament Stanu USA powiedział, że protesty CUAD na terenie kampusu obejmowały nękanie studentów żydowskich, nieautoryzowane obozowisko protestacyjne, przejmowanie budynków, starcia z policją i niszczenie mienia. CUAD wzywał do „wykorzenienia zachodniej cywilizacji”, rozprowadzał materiały Hamasu na terenie kampusu, popierał wezwania do „przemocy wobec 'syjonistów'” i głosił, że „przemoc jest jedyną drogą”.
Według „New York Post”: „Na dwóch niezależnych filmach nakręconych na terenie kampusu Uniwersytetu Columbia można usłyszeć Mahdawiego przewodzącego tłumowi skandującemu hasło 'Od rzeki do morza Palestyna będzie wolna'”.
Więc kogo się gani? Kanadę za obsunięcie się w bagno czy administrację Trumpa za podjęcie wyzwania obrony żydowskich studentów i amerykańskich wartości?
I taka jest lekcja płynąca z Dnia Pamięci o Holokauście 2025.
Link do oryginału: https://www.jns.org/how-extremism-continues-with-little-intervention/
JNS Org., 24 kwietnia 2025
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Shoshana Bryen – amerykańska dziennikarka, jest w zarządzie Jewish Policy Center oraz jest redaktor naczelną inFOCUS Quarterly.