Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów
Wystarczą dwa dni poszukiwań, aby odkryć całą tę historię.
Opowiem wam prawdziwą historię Mohsena Mahdawiego, studenta aresztowanego ostatnio przez amerykańską Służbę Imigracyjną i Celną (ICE) oraz kampanię PR, którą rozpoczął, aby nagłośnić swoje zatrzymanie i zwieść wybranych na urząd oficjeli, zamieniając wielu z nich w głupców, frajerów i tuby pomagające ukryć jego powiązania z terroryzmem.
Sedno sprawy jest naprawdę przerażające. Mohsen ma w sumie 17 lat doświadczenia uniwersyteckiego. Prawie dziesięć z tych 17 lat spędził na kampusach w USA – zakładając antyizraelskie grupy i radykalizując studentów. Nie wydaje się, aby miał na swoim koncie choćby jeden dyplom ukończenia czegokolwiek. Gdyby ten człowiek był Chińczykiem lub Rosjaninem – i spędził dziesięciolecie radykalizując studentów na kampusie; gdyby miał również półfikcyjną historię, pochodził z rodziny terrorystów i spędził większość swojego życia promując ekstremistyczne, ludobójcze poglądy, żaden amerykański polityk nie pokazywałby się w jego otoczeniu. Wszyscy widzieliby czerwone, ostrzegawcze lampki.
Ale nie jest Chińczykiem ani Rosjaninem. Mohsen jest Palestyńczykiem – co z jakiegoś powodu zmienia to wszystko. Politycy, aktywiści, organizacje pozarządowe i media stają się ślepi na antysemicką, ludobójczą obsesję, gdy głosi ją Palestyńczyk. To prawie tak, jakby po prostu zbiorowo stracili rozum. I to stanowi realne zagrożenie – nie tylko dla Żydów – ale także dla szerszego społeczeństwa USA.
Zmyślanie życiorysu dla stworzenia właściwego tła
Mohsen już na samym początku bez trudu pojął lekcję, której uczy się większość Palestyńczyków na Zachodzie: że może twierdzić, co chce, mówić, co chce, udawać, że osobiście czegoś doświadczył, i żaden człowiek z lewicy nie będzie miał dość rozumu, żeby cokolwiek kwestionować.
Historia Mohsena Mahdawiego , którą opowiada, jest przerażająca i sprawia, że chcesz go przytulić, zamiast zadawać mu pytania. Jego mama zostawiła go, gdy był mały. Zmarło jego rodzeństwo. Widział, jak zastrzelono jego najlepszego przyjaciela. Mohsen musiał wspiąć się na mur podczas ucieczki do Stanów Zjednoczonych. Sam był postrzelony jako dziecko. Istnieje nawet historia o 12-letnim Mohsenie, który zeskrobał resztki siedmiu ciał ze ścian. Kilka razy cudem uniknął śmierci.
Chyba że oczywiście – większość z tego nie odpowiada prawdzie.
W tym klipie z programu „60 Minutes”, choć twórcy programu mylą rok wydarzenia, Mohsen Mahdawi wyraźnie mówi, że miał 10 lat, kiedy zobaczył, jak jego najlepszy przyjaciel został postrzelony w klatkę piersiową i zabity.
Mohsen Mahdawi urodził się 12 września 1990 r.
Mohsen miał 10 lat między 12 września 2000 r. a 11 września 2001 r. I tu pojawia się pierwszy problem. Mahdawi dorastał w obozie dla uchodźców Al-Fara w okręgu Tubas. Tam też Mohsen chodził do szkoły. Na stronie internetowej B'tselem znajduje się zapis o ofiarach śmiertelnych podczas Drugiej Intifady. Z tego zapisu wiemy na pewno, że ani jedno dziecko nie zginęło w obozie dla uchodźców Al-Fara w okresie, gdy Mohsen miał 10 lat. Coś jest nie tak.
Wymienia imię swojego przyjaciela Hemeida. Nikt o tym imieniu nie zginął w obozie podczas Drugiej Intifady. Mówi, że jego przyjaciel został postrzelony w klatkę piersiową, ale jedyne dziecko z obozu, które zginęło podczas Drugiej Intifady, miało 14 lat, miało na imię Mohammed i zostało tragicznie zabite przez eksplozję pojemnika z gazem w czerwcu 2002 r.:
Gazeta “Al-Ittihad”, 30 czerwca 2002 r.
Bądźmy miłosierni i wyobraźmy sobie przez chwilę, że Mohsen zapomniał, ile miał lat, kiedy zobaczył, jak jego najlepszy przyjaciel został zastrzelony, nie pamięta jego imienia i jakoś źle zrozumiał szczegóły śmierci. Załóżmy, że najlepszy przyjaciel Mohsena był w rzeczywistości jedynym dzieckiem zabitym w obozie podczas Drugiej Intifady.
Jego historia wciąż nie trzyma się kupy.
Z usuniętego już wpisu z 2019 r. w publikacji studenckiej Uniwersytetu Lehigh dowiadujemy się, że incydent miał miejsce, gdy Mohsen i jego przyjaciel „bawili się na ulicy po szkole”. Mohsen twierdził w tym opisie, że poszedł na chwilę do domu, a pół godziny później „Mahdawi wyszedł na zewnątrz i znalazł ciało Mubaraka leżące na ziemi”.
I to prowadzi do kolejnego problemu. W cotygodniowej informacji Palestyńskiego Centrum Praw Człowieka z 4 lipca 2002 r., podano we wpisie z 29 czerwca 2002 r.:
„Mohammed Ahmed Mubarak Eszteiwi został ranny w klatkę piersiową kanistrem gazu łzawiącego i zniknął. Około godziny później jego rodzina odkryła jego ciało na drodze rolnej prowadzącej do obozu dla uchodźców”.
Incydent miał miejsce daleko od domów. Imię, lokalizacja i szczegóły, które podawał Mohsen, nie pasują do żadnego zarejestrowanego incydentu.
Tragiczna opowieść Mohsena wydaje się niczym nie podpartą fikcją. Wszystkie te informacje są publicznie dostępne. Czy amerykańskie media nie sprawdzają niczego z należytą starannością, zanim zaczną rozpowszechniać swoje historie?
W artykule z 2019 r. Mohsen przedstawia siebie jako człowieka, który nieustannie musiał unikać kul. „Mahdawi wielokrotnie słyszał kule przelatujące obok niego, gdy przebywał w obozie Al-Fara, i był zdecydowany, że dotrze do Ameryki cały i zdrowy”.
Prawda jest taka, że obóz Al-Fara jest dość oddalony i rzadko znajdował się w samym środku wydarzeń. Rozważ to: w ciągu ponad 4 lat Drugiej Intifady (wrzesień 2000 – luty 2005) siły izraelskie zabiły czterech ludzi w obozie Al-Fara. Trzech z nich w wyniku ukierunkowanych ataków, w których terrorysta został zabity z powietrza. Teraz posłuchaj tego klipu Mohsena z Al Jazeera:
Siedmiu zabitych? W jedną noc? I „zdzierał skórę gołymi rękami”? To wszystko bzdura. Jak do cholery ani jeden poważny kanał medialny nie zauważył tego wszystkiego?
Mahdawi podsyca stereotypy antysemickie i urojenia antyizraelskie, a wygląda na to, że politycy i społeczeństwa z radością to łykają.
Ale jest jeszcze gorzej.
Mohsen Mahdawi i jego rodzina terrorystów
3 października 2024 r. Mohsen Mahdawi opublikował na Instagramie wpis o kilku członkach rodziny, których, jak twierdzi, zabiła armia izraelska. Na zdjęciach przedstawiono łącznie siedem osób.
Udało mi się zidentyfikować cztery z nich, których nazwiska wymienia:
- Wujek Thajer – zidentyfikowany – Taher Muhsein Madawi – palestyński funkcjonariusz sił bezpieczeństwa (terrorysta).
- Kuzyn Majsarah – zidentyfikowany – Mjasarah Suliman Abd a-Rahman Maszarkah – terrorysta.
- Kuzyn Hekmat – zidentyfikowany – Hikmat Samir Muhammad Milhem – terrorysta.
- Kuzyn Mohammed – zidentyfikowany – Muhammad Samir Muhammad Milhem – terrorysta.
- Kuzyn Ameen – jeszcze niezidentyfikowany
- Kuzyn Thejar – jeszcze niezidentyfikowany
- Kuzyn Waleed – jeszcze niezidentyfikowany
Prawdziwe znaczenie ma to, że członkowie tej rodziny byli częścią grupy terrorystycznej. Próbowali zabić Izraelczyków – i tak zginęli. Na liście nie ma nikogo, kto zginął, nie podnosząc broni.
Fakty zawsze są widoczne, jeśli tylko zechcesz je dostrzec.
Teraz możemy dokładniej zbadać nieuczciwość Mohsena, zawodowego studenta.
W poście na Instagramie z 19 grudnia 2023 r. Mohsen twierdził, że kuzyni zostali „zamordowani”, dodając, że „izraelski snajper bez powodu strzelił obu braciom w głowy”.
A teraz spójrzcie, jak oni naprawdę zginęli: strzelając do izraelskich żołnierzy.
W tym samym poście Mohsen wspomina o dzieciach „zastrzelonych strzałem w głowę przez tego samego snajpera w ciągu tej samej godziny”. Nie wspomina jednak, że te „dzieci” miały ponad 16 lat, a jedno z nich było terrorystą Islamskiego Dżihadu, który w chwili gdy został zabity rzucał ładunkiem wybuchowym w izraelskich żołnierzy.
Mohsen Mahdawi oczywiście o tym wszystkim wie, ale nie chce wspominać o tych szczegółach. Jego kuzyn Mjasarah był wysokim rangą terrorystą Brygady Męczenników Al-Aksa, który podróżował samochodem z wysokim rangą terrorystą Hamasu.
Tutaj jest wyraźne zdjęcie jego kuzyna Mjasaraha:
Gdy dodamy do tego fakt, że kilku członków jego rodziny spędziło dziesięciolecia w więzieniu za przestępstwa terrorystyczne, można zasadnie wnioskować, że ta rodzina jest rodziną terrorystów i zwolenników terrorystów. Więcej o tym i o jego matce później, ale na razie…
Bojownicy o sprawiedliwość społeczną
Politycy zajmujący centralne miejsce w historii Mohsena to wojownicy sprawiedliwości społecznej, którzy zostali wybranymi politykami, którzy świadomie lub nieświadomie wydają się odgrywać rolę jego agentów PR podczas aresztowania, które było tak dobrze wyreżyserowane, że należy się zastanowić, czy dostali informację z wyprzedzeniem. Zazwyczaj swobodnie ubrana senator z Vermont, Becca White, towarzyszyła swojej przyjaciółce w stroju nadającym się do telewizji, zakładając swój identyfikator reprezentantki, mimo że ustawodawca nie zwołał tego dnia posiedzenia, gotowa do transmisji na żywo całego wydarzenia. White, której kluczowe inicjatywy obejmowały podniesienie wynagrodzeń ustawodawców, reprezentuje miasto, którego rada miejska zaledwie kilka dni przed zatrzymaniem Mohsena debatowała nad antyizraelską, antysemicką rezolucją.
Podczas aresztowania, nawet zrobiła wszystko, by nazwać Mohsena swoim przyjacielem. Wspierając tych wojowników o sprawiedliwość społeczną, którzy zostali „politykami”, i ich pełne łez selfie, tradycyjne media prześcigały się w przedstawianiu Mohsena Mahdawiego jako jakiegoś bohatera ludowego, świetlanego młodzieńca.
Senator Becca White (D-Windsor) dwoiła się i troiła, próbując wybielić wątpliwą historię Mohsena Mahdawiego, jego ekstremistyczne powiązania i proterrorystyczne wypowiedzi. Czy senator Becca White jest po prostu wyjątkowo łatwowierna, czy też została całkowicie zaślepiona przez palestyńską flagę i narrację „ciemiężony/ciemiężca”, która zaczęła definiować Bliski Wschód dla pełnych najlepszych chęci idiotów z Zachodu? Wielu innych polityków najwyraźniej wpadło w tę samą niebezpieczną czarną dziurę.
Większość twierdzi, że Mohsen jest aktywistą na rzecz pokoju, podczas gdy wszystkie dowody sugerują coś odwrotnego. To, co przedstawiono powyżej, przedstawia ponury obraz studenta szerzącego kłamstwa, podczas gdy chroni rodzinę pełną terrorystów i zwolenników terrorystów. Canary Mission ma długą listę proterrorystycznych wypowiedzi i ekstremistycznych poglądów antyizraelskich Mohsena podczas jego działalności na terenie kampusów.
Istnieje jednak głęboko niepokojąca aktywność online, której nikt jeszcze nie odkrył. Aż do teraz.
Mohsen, mama i jego wspierająca terrorystów grupa na Facebooku
Według propagandowej historii Mohsena skupił się na edukacji po rozmowie ze swoim wujkiem na początku XXI wieku. W rzeczywistości w 2012 roku otwierał grupy na Facebooku, które zajmowały się gloryfikacją terrorystów:
Ta grupa w rzeczywistości zajmuje się długoterminowymi więźniami (skazanymi terrorystami) i ich rodzinami. Są do tego filmy. Gwiazdą programu jest matka Mohsena, Abeer Szamali, ta sama matka, która, jak twierdzi, opuściła obóz, gdy był mały. Tytuł programu? „W domu wojownika”. Mohsen Mahdawi pomagał w realizacji programu i reklamował go za pośrednictwem grupy, którą stworzył. Oto jego pierwszy post w grupie:
Tłumaczenie:
Program „W domu wojownika” podkreśla poświęcenie naszych męczenników, więźniów i rannych. W hołdzie naszym męczennikom, którzy poświęcili swoje życie dla ojczyzny, a także w uznaniu i odrodzeniu sprawy naszych walecznych więźniów, byliśmy i nadal jesteśmy łącznikiem między ciemnością więzienia a słońcem tęsknoty za ich bliskimi. Rozpoczęliśmy w 2006 roku i będziemy kontynuować podróż aż do wyzwolenia całej Palestyny .
Akcja koncentruje się wokół matki bohatera, która odwiedza domy najgorszych więźniów-terrorystów i gloryfikuje ich historię.
W październiku 2012 r. Mohsen opublikował wideo gloryfikujące terrorystę z LFWP Mahmouda Wahdana. Wahdan odsiadywał wyroki dożywocia i brał udział w organizacji kilku zamachów samobójczych, w których zamordowano Izraelczyków.
Mohsen opublikował również wideo gloryfikujące terrorystę Ibrahima Farhoud Engasa. Engas został skazany na 30 lat za śmiercionośną działalność terrorystyczną. Oto jego zdjęcie:
Są dziesiątki postów tego typu. Mohsen promuje gloryfikację skazanych lub zabitych morderców. Oto zdjęcie, które zamieścił, przedstawiające jego matkę modlącą się przy grobie Satana Al Wadiego, terrorysty, który kierował komórką samobójców-morderców na Wzgórzach Golan.
Wspieranie i gloryfikowanie przemocy to stały temat. W Mohsenie nie ma nic pokojowego. To jest zdjęcie Muhiby Chorszid, które zamieścił. Zabijała Żydów w latach 40., zanim powstał współczesny Izrael.
Filmy tej grupy skupiają się na rodzinach terrorystów z krwią na rękach, dlatego ważne jest, zauważenie, że wiele z tych osób korzysta z palestyńskiego programu „Płaca za zabijanie”. Filmom towarzyszy antysemicki komentarz:
„(10:33) Ukarał Żydów, którzy go ukarali. (10:37) Dzięki Bogu. (10:38) To dobry człowiek”.
Lista jest długa. Opublikował wideo gloryfikujące terrorystę Bahera Hadarba:
W marcu 2014 r. Mohsen, szykując się do lotu do Stanów Zjednoczonych, nadal zamieszczał filmy gloryfikujące terrorystów.
Ci, którzy naiwnie i głupio bronią tego terrorysty, twierdząc, że nie jest on antysemitą, ani terrorystą: jak wyjaśnią tę działalność? Opublikowano film, gdy przygotowywał się do przeprowadzki do Stanów Zjednoczonych, oddający hołd terroryście z LFWP Moatazowi Washha, zawierający niesławny zaśpiew Chajbar, który obiecuje masakrę Żydów.
Ulubieniec „New York Timesa” i pani senator Becci White, Mohsen Mahdawi, zamieścił i promował ten zaśpiew śmierci w swojej grupie na Facebooku w tym samym roku, w którym złożył wniosek o wizę do Stanów Zjednoczonych. Kobieta, którą widzimy na początku, to jego matka. Zaśpiew jest oczywisty:
Miesiąc później, w kwietniu 2014 roku – prawdopodobnie wtedy, gdy leciał do Stanów Zjednoczonych – Mohsen mianował swoją matkę administratorką swojej grupy na Facebooku.
Matka Mohsena zdobyła nagrody – i uznanie – od wszystkich wiodących grup wspierających więźniów i terrorystów – a celem jej programu była gloryfikacja najgorszych z nich.
Nie ma usprawiedliwienia dla niczego z tego, ani dla działalności Mohsena, ani dla celowej ignorancji Zachodu. Wszystko to było w domenie publicznej. Człowiek, który nie może zrobić nic złego, dosłownie promował najniebezpieczniejszych terrorystów świata i ludobójcze antysemickie hasła.
Media nas zawodzą. Politycy nas zawodzą. Mamy prawdę przed samym nosem, ale nikt nie chce jej zobaczyć. Wystarczy, że włożysz kłamstwa i terroryzm pod palestyńską flagę, a wszystko, co wielu zobaczy, to pokój i wata cukrowa. Obecnie nie ma nic bardziej niebezpiecznego dla naszego społeczeństwa niż ta samobójcza ślepota.
Link do oryginału: https://david-collier.com/mohsen-mahdawi-vermont-useful-idiots/
Beyond the Great Divide, 18 kwietnia 2025
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
David Collier brytyjski badacz antysemityzmu w mediach i organizacjach. Wielokrotnie zmuszał redakcje znanych pism do zamieszczania sprostowań.